Big Brother

Matiz: Zdecydowałem się zostawić swoje nominacje i nie używać Veto na nikim. Teraz decyzja w rękach Leks i Casino - sprawiedliwości stanie się zadość i odpadnie osoba... jedna z dwóch. Powodzenia

Addie&Meciek - jesteście ostatecznymi nominowanymi.
Leks, Casino - macie czas na oddanie głosów do jutra, do 20:30.
W wypadku remisu- Matiz zadecyduje o tym, kto opuści grę.​

 

No to fotel trza szykować dla kogoś




A tak a pro po...


te suchary Karola



*Amando, wielkie dzięki za pozwolenie na memy x D Bez nich żyłoby się... inaczej x D

 

Gratulację Matiz!

Żegnaj Addie?

 

Wszystkie głosy zostały oddane.
I mamy remis! 1 głos, aby wyeliminować Addie, 1 głos aby wyeliminować Mećka.

Jako aktualny HoH, Matiz- teraz musisz podjąć decyzję, kto z dwójki nominowanych pożegna się z grą.​

 

Wszyscy czekają na wyniki.

 

EVICTION

Uczestnicy oddali głosy. Osoba, która zdobyła ich najwięcej będzie miała
tylko chwilę na zebranie swoich rzeczy i pożegnanie się z innymi.




Matiz: a więc jednak ostateczna decyzja będzie w moich rękach Cóż... postanowiłem... z bólem serca - a może nie - wyeksmitować z domu Wielkiego Brata... mojego "klona" - Addie. Przepraszam - a może nie, ale uważam, że tak będzie najlepiej A tak przy okazji do innych osób, które uważały mnie za klona Addie - czy klon nominowałby siebie, a potem siebie eksmitował? No chyba nie.


ADDIE- zostajesz wyeliminowana z gry.​

 

Tyle rozmów o klonach, czy to Orphan Black?

 

Ale się dziś działo! I na tym polega urok tego typu zabaw.

Po co odsyłać nas do amerykańskiego wydania, wszak Polacy nie gęsi swoją mowę mają. Mało tego! Stać nas na wiele. I od nas można się uczyć.

 

Powiem tylko tyle - HURRA. Brawo Matiz ☺ Brawo inni mieszkańcy domku. Powodzenia. Finał już tuż tuż...

 

Ale honorowy i uczciwy ten komentarz.

 

Kolejny raz Ci powtarzam, że to nie jest prawdzivy BB, tylko gra forumowa.

Nie chce mieć pretensji, ja tylko odpowiadam na Twoje oskarżenia
Może nie znam całej historii, ale znam ten konkretny fragment, do którego się odniosłem. Ani Paulina, ani Patrycja do mnie nic nie napisały po głosowaniu, a zrobiłaś to Ty.
Z resztą dobra, nie będę się zniżał do Twojego poziomu, żeby o tym dalej dyskutować.

 

Szkoda, że Addie odpadła z gry bo nie mogłem się doczekać jej final spiczu, ale może zostanie mi to wynagrodzone bardzo ładnym hejtogennym jury spiczem. Nie mogę się tego doczekać

 

Matiz - Jakby liczył na głos od klona w finale to czemu nie

 

Krzysiek nie wiem, czy pamiętasz, ale to jest ta sama gra, a Ty do dzisiaj nie ogarniasz zasad, więc wiesz. [ciach]

Dziękuje, Yott. W nagrodę - wszyscy dostaną ładne podziękowania.

HereIam - to on był moim klonem, a nie, że ja byłam jego klonem. Jeśli miałabym grać, jak on - to pewnie po dwóch rozmowach, bym oświadczyła, że jestem z kimś w związku. I na dodatek... pewnie bym hejtowała Nefretete, bo on nic innego nie potrafił robić, ale tylko się żalić, że został zbanowany i przez całą grę - chciał się chłopak zemścić, ale nawet na nią nie zagłosował, bo nie umie samodzielnie myśleć i potrzebował mnie, abym mu podpowiedziała - na kogo zagłosować. Zmiana planów - to już inna historia.


Cześć wypowiedzi którą można uznać za obraźliwą usunęłam. Proszę o zapoznanie się z Regulaminem forum.

Tym razem upominam słownie.
SMOD_Wadera*

 

A po zmianie planów nieustanne dissy : p

[ciach]

Przecież Addie to żaden mój klon/multikonto/łatewer, nie wiem czy ją znasz, ale jakbyś znał to nigdy byś tak nie napisał...
I wierz albo nie wierz, ale Addie - tak sądzę - nie zagłosuje na mnie z oczywistego powodu - zdrada : p

Obrazek zabrałam, proszę o nie wstawianie treści religijnych, zwłaszcza w formie która może kogoś obrazić.
SMOD_Wadera*

 

Zmiana planów - dotyczyła o Nefretete, a nie o finałową piątkę.

Matiz, to był dobry ruch z Twojej strony, ale trochę za późno, bo przez większość gry byłeś pod moimi skrzydłami i myślisz, że jak mnie wyrzucisz, to ludzie zapomną, jak grałeś przez większość gry? Patrzymy na całokształt gry. Możesz pod koniec próbować, że całkowicie inaczej grałeś, ale masz małe szanse na wygraną.

 

Widać, że nie możesz się pogodzić z tym, że twój "uczeń", który był pod twoimi skrzydłami - śmieszne - cię wyeliminował? Mam dla ciebie trafną poradę:



Idealne na dzisiejsze po południe
Całokształt gry powiadasz... sądzisz, że masz lepszy? I te spory, które prowadziłaś z innymi, z połową ławy? Hmmm... no nie sądzę, żeby to było na miarę finału, dlatego odpadłaś Działanie a`la Phillip Sheppard z Ryzykantów... wkurzać wszystkich, być w finale Ja preferuję bardziej metodę mniej socjalu - mniej kłótni, oraz "nie wychodzenie przed szereg" : p

 

Matiz, naprawdę chcesz iść w tę stronę? Naprawdę chcesz tego? Po pierwsze - nie jesteś żadnym moim uczniem, ale chciałam być miła i napisać, że byłeś pod moimi skrzydłami, a nie moim pionkiem. To chciałeś usłyszeć? Zacznijmy od tego Matiz, że to ja kontrolowałam większość gry - osoby, które chciałam, aby odpadły - odpadły, dzięki takim osobom, jak Ty - czyli byłeś zwykłą marionetką i wygrywałeś do mnie zadania. Nie przypominasz sobie? To zapytaj się może - prowadzącego i on Ci powie, jaką grę prowadziłeś. Jakim cudem - znalazłam się w finałowej piątce - zapytaj się kogo chcesz, ale odpowiedź jest prosta - dzięki sobie. Ty tego jednak nie możesz powiedzieć o sobie, bo jesteś tam dzięki mnie. Take that.

take that - a masz.

Pogódź się z tym faktem. Ach. Po co mam Ci to pisać? Może zajmij się tym, co robisz najlepiej, czyli pisaniem, jak to nienawidzisz Nefretete. To Ci wychodzi jednak najlepiej i jeśli mówisz o swojej grze socjalnej, to lepiej nie pisz o niej, bo jest ona gorsza od mojej.