agucha31

W przyszłym roku generalny remont zrobimy , więc przy okazji balkon też , więc spokojnie poczekam .

 

Eee no to fakt, jak juz tyle sie czekało to i do przyszłego roku sie poczeka

 

Z mężczyznami trzeba delikatnie postępować . Sama myśl o remoncie to dla nich trauma .

 

Może i delikatnie ale czasem trzeba troche nimi potrząsać

 

ja tam potrząsać swoim mężem nie będę , bo się rozsypie i co .

 

Łoj no nie może i swoje lata ma ale do antyku raczej mu brakuje do próchna raczej tym bardziej

 

Delikatny jest , a ja jak się zdenerwuję , to chohoho .

 

Powiadasz ze bywasz niebezpieczna?

 

Zdarza się .

 

Hmm no możliwe, nie moge tego stwierdzić bo Ciebie nie znam osobiście tylko tyle co na forum, tutaj tego nie stwierdze a wręcz przeciwnie odbieram jako spokojna, opanowana i ciepła osoba, no ale skoro TY sama twierdzisz że bywa inaczej to wiesz przeciez najlepiej

 

bo jestem spokojna i opanowana , ale mi również zdarzają się momenty , że krew szybciej krąży i wtedy muszę dużo dobrej woli dać z siebie , żeby nie wybuchnąć .

 

No w sumie tak, też tak miewam, choc trzeba mi konkretnie na odcisk depnoć aby mnie z równowagi wyprowadzić

 

Teraz już jestem spokojna , ale i mnie się zdarza zrobić coś szalonego , co babci nie przystoi . Nudą by wiało , jakby tak ciągle wszystko poukładane było jak w pudełku .

 

No na odrobine szaleństwa nie ma barier wiekowych

 

Niby nie , ale ciągle słyszę ;
Wiesz w twoim wieku , no nie wypada .

 

Aj tam nie wypada, wszystko wypada, no oczywiście jeśli sie zna granice Na odrobine szaleństwa nigdy nie jest za późno
A nawet ponoć w pewnym wieku człowiek dziecinnieje

 

Wszyscy jesteśmy po trochu dziećmi do końca życia .

 

Jasne że tak

 

zdążyłam podłogi pomyć , pranie powiesić , obiad zjeść , to chyba jeszcze ze mną całkiem w porządku mimo wieku podeszłego .

 

Eeee no to całkiem ok a jak jeszcze cos sił zostało to juz całkiem ok