agucha31

Tomek , bo sam ,sobie zaprzeczasz i jak wierzyć ?

 

Młody jestem i niestety zapominalski.

Aga - to nie było parę dni temu, tylko chyba z miesiąc.

 

To żadne wytłumaczenie dla mnie .
Albo robisz to specjalnie i na pokaz , albo masz poważny problem z sobą .

 

Raczej to drugie.

 

Rad nie będę udzielać , ale może nie pisz o rodzinie więcej na forum .
Przecież jest tyle innych tematów o których można na luzie pogadać .

 

Już postaram się nie pisać.

 

Dobrze na tym wyjdziesz .

 

Tomku, czy zastanawiałeś sie czemu może nikt nie uwierzyć? Jeśli sie nie zastanawiałeś to prosze poczytaj własne wpisy, sam zobacz jak piszesz i co piszesz, raz że zrozumiałes dane przesłanie i juz tak czy owak nie bedziesz postępował a za kilka dni od nowa wracasz do tego co wcześniej i tak samo jak wcześniej postępujesz i tu nie chodzi tylko o obecną sytuacje ale w każdej innej tak samo postępujesz

Tomek, kilka dni czy miesiąc to nie ma znaczenia, znaczenie ma to ze piszesz coś innego a za jakiś czas wracasz do poprzednich błędów

Wiesz to też nie o to chodzi, wiele osób sie chwali tymi dobrymi sytuacjami w rodzinie czy nawet żali tymi złymi ale trzeba wiedzieć i rozróżnić co można napisać a co lepiej zostawic dla siebie
Przecież niejednokrotnie rozmawiamy i o rodzinach ale są pewne granice tych rozmów

 

Doberek .
Udanej , spokojnej niedzieli życzę .

 

Doberek
Wyjątkowo spokojna
Wróciłam do domciu i leniuszkuję sobie

 

super , kiedyś trzeba troszkę poleniuchować .

 

Bry
No to milutkiego tygodnia życze wszystkim tym w domku i tym w krzaczkach

 

Czekałam , aż się zjawisz .

 

A jakoś wczoraj brak czasu, dzień uciekł nie wiadomo kiedy, nim sie obejrzałam to noc mnie zastała i na forum juz brakło czasu

 

Rozumiem , u mnie teraz czasu aż za wiele , własnie wszystkie drzwi pomyłam .

 

No to jeszcze sie trochę ponudzisz A jak balkon, jakies kroki w tym kierunku, czy cisza zupełna?

 

Przyjdzie na to czas , kiedyś .

 

Oj te kiedyś to wiesz i za kilkanaście lat może być
Musisz przy mężu do Mikusia powiedzieć ze jak dorośnie to za kilkanaście lat zrobi babci balkon bo dziadka nie możesz sie doprosić i ze prędzej on dorośnie i za to sie zabierze niż dziadek, może to zadziała i na przekór sie zabierze

 

wiesz jak jest , wszystko ma swój czas , musi dojrzeć . Ja cierpliwa jestem i poczekam .

 

Wiesz ale czasem potrzebny jakiś sposób aby coś choć odrobinę przyspieszyć