agucha31

Wiesz ja taka wielka że mnie nie widać, usiadłam w kuchni przy okienku i dlatego mogłaś nie zauważyć, a kocio smacznie śpi ten realny na balkonie właśnie sie wyleguje

 

Dobrze ma słodziak , ja obiad na jutro wstępnie robiłam , bo z Mikusiem ciężko coś w kuchni zrobić .

 

No tak, u Ciebie to przy Mikusiu gotowanie obiadu to dopiero wyzwanie, dlatego lepiej dzień wcześniej zrobić. ja osobiście nie przepadam za odgrzewaniem i wole na świeżo No wiadome ze inna sprawa jeśli chodzi o zupy ale drugie danie wole świeże, choć czasem mam tak że odsmażane ziemniaki chętnie ziem ale np coś do nich wole na świeżo

 

wiesz , ja tylko sobie przygotowuję , np podsmażam mięsko , a następnego dnia kończę. Surówki i ziemniaczki robię na świeżo , jak mały śpi .

 

A długie drzemki miewa?

 

Potrafi 2 godz pospać .

 

Oj to śpioszek mały, no ale to dobrze, regeneruje sie chociaż no a Ty masz troche czasu na obiad, dla siebie no i na ferme i forum

 

Teraz mam luzik , bo tylko wnusia mam na głowie . To żywe srebro , wszędzie go pełno , a ja czasami nie nadążam za nim , więc jak śpi to mogę odpocząć .

 

No mały słodki łobuziak, nie obejrzysz sie a wyrośnie na przystojniaka i czasy z jego słodkiego rozrabiania zostaną tylko wspomnieniem

 

Co zrobić , nie tylko my się starzejemy , dzieci też .
Zmykam , bo rano muszę wstać . Spokojnej nocy życzę , paa słonko.

 

Pa. Spokojnej i kolorowych

 

Doberek .
Milutkiego czwartku życzę .

 

Witaj kochana, dziękuje i wzajemnie, no i oczywiście kawkę zrobiła Grecia mnie zaopatrzyła w taki zapas ze na długo starczy dla wszystkich

 

Dziękuję - pyszna .
Właśnie siedzę sobie i w realu piję , bo mały śpi .

 

No ja juz też właśnie dopijam 2

 

Mikuś dzisiaj tak rozrabiał , że dziadek się na niego wkurzył . Musimy na niego uważać , bo przy kuchence gazowej mi grzebie i kurkami się bawi łobuziak mały .

 

Oj no z tymi kurkami to juz nie wesoło, bo chwila nie uwagi i tragedia gotowa

 

Najgorzej jak coś jest na gazie , bo sam nie włączy . Myślimy nad zmianą kuchenki i mąż by chciał indukcyjną , ale ja mam opory - sama nie wiem .

 

A czemu masz opory, te kuchenki lepsze od tych palnikowych, sama mam i jestem zadowolona ale co do kurków to i tak może przy nich majstrować, taki malec jest sprytny i mimo że nam sie wydaje że ciężej to bez problemu przekręci taki kurek tez, tyle tylko ze gaz nie bedzie sie ulatniał ale jak coś bedzie stało na danym palniku i sie nie zauważy ze palnik sie rozgrzewa to też kiepsko może sie skończyć

 

Jedyne wyjście dobrze szkraba pilnować .
Jak kupowaliśmy tą kuchenkę to mąż już mnie namawiał na indukcję , ale ja jak spojrzałam - myślę sobie ki diabeł , a jak nie będę umiała odpalić ?