blazers

Gratki?

Czyżbyś sie kłaczków pozbyła?

 

Dzień dobry
Święto skarbowości dzisiaj, a ja na urlopie?? No cóż, przez 11 lat pracy w urzędzie nie przypominam sobie, żebyśmy w jakikolwiek sposób obchodzili to święto, więc pewnie nic nie straciłam
Event mroczny skończony rano, sieję sobie rekreacyjnie do misji, ale jeszcze duuużo przede mną:

 

Dzięki wisiał, bo zrobiłam tylko skrót do odblokowania pola a nie mogłam się zmóc żeby dokończyć Zawsze to jedna mniej misja wisi

O tak, pozbyłam się. Króciutkie teraz W te upały to jak mam odrobinę dłuższe to już nie mogę wytrzymać Pomyśleć, że kiedyś miałam do pasa, jak ja ich myć nie cierpiałam

To w przyszłym roku, musicie o tym trąbić 3 dni wcześniej

To u mnie więcej, w prawdzie grzybowy jeden mam w całości, ale jeszcze brakula, czary-mary i nawiedzony zamek wisi ale po jednym zadaniu w każdym. Sieję, jeszcze dzień, zobaczę, co się uda skończyć

 

No na skróty to chyba wszyscy robili tak aby odblokować wszystkie części a jak juz sie odblokowało to mozna było sie dalej zajmować, choć skończenie tych wszystkich misji nie jest takie łatwe bo ciągle coś jest ważniejsze a to zagroda a to drzewko i misje w odstawkę

Całkiem krótkich nigdy nie miałam, choć bywały juz dośc krótkie ale nigdy całkiem , przeważnie mam długie a i bywały juz i za pas oj na temat mycia coś wiem

 

Nie jest proste, oj nie. albo event mroczny, albo nowości do kupienia u Jacka i misje wiszą Trzeba się uwijać pomiędzy a często nie ma za wiele czasu

Ja mam z tyłu całkiem krótkie, góra i grzywka troszkę dłuższe Już się tak przyzwyczaiłam, że w innych mi źle . długie miałam na studiach i to mycie to była katorga Aczkolwiek ładne były Parę lat temu próbowałam zapuścić znowu. Nawet juz za ramiona były kawałek, ale mi się podobają proste, a moje na złość im dłuższe tym bardziej się kręcą. Poza tym wszyscy mi mówili, że mi lepiej w krótkich No i obcięłam znowu i już tak zostało

 

Dlatego największym ratunkiem w nadrobieniu są takie długie misje no i te + do stodoły

Wiesz, najważniejsze w jakich Ty sie dobrze czujesz Ja sie dobrze czuje w długich ale nawet jak ostatnio byłam u fryzjera to przed farbowaniem kazałam podciąć jak pytała ile to jej powiedziałam ze jak uważa, ze moge coś zmienić i nawet sporo może ścinać, zdaje sie na nią to sama stwierdziła ze dużó nie zetnie bo mi długie pasują a klientka która obok siedziała tylko potwierdziła jej słowa i sama stwierdziła że by chciała takie mieć i na moim miejscu by nawet nie myślała o ścinaniu

 

Bry
Benia , Ty siejesz bo masz do czego , a ja do stodoły(wnet pęknie). Ciekawe ile jeszcze nasieje. No i zwierzaki.. jak te zombaski nie pozjadają pozostałych....
Jak mi się nie chce siać do tych farmowych misji.. Chyba zmęczenie materiału.

 

Dokładnie, to jedyny ratunek Trzeba korzystać z takich okazji, ile się da

Ja teraz lubię krótkie i w nich mi dobrze A Tobie w długich I tak fajnie, bo nudno by było jak by wszędzie były krótkie tylko, albo długie Mama mi opowiadała, że w liceum też miała takie do pasa, bo to taka tradycja była, babcia miała, mama i jej siostry. No i pojechali z klasą na jakąś wycieczkę. Tam wpadła do fryzjera i kazała się ściąć na pazia czyli mniej więcej

​

/wtedy to była najmodniejsza fryzura/ - fryzjer się z 5 razy pytał czy ciąć na pewno Babcia podobno nie była zachwycona

no jeszcze mam, ale pomału się wykruszy Pakuj stodołę niech pęka w szwach, nie wiadomo kiedy co się przyda

Te zombaski lepiej odizoluj bo jeszcze pozamieniaja pozostałe i będziesz słyszeć tylko brainssss * na farmie

* mózg

 

Oj ta na wielu fotografiach sie widzi te fryzury ja pamiętam jak mama mi po komunii scieła tak równo z uszami jak oglądam te zdjęcia to sie śmieje teraz ze to ścinanie było jak od kasku a jeszcze ja miałam bardzo gęste włosy to juz całkowicie jak kask to wyglądało

 

Fryzura była modna, bo filmowa:



Pamiętacie Majkę ?

 

o to to, od kasku Było jeszcze od rondelka, trochę podobnie ale bardziej okrągło

O rany Majka To już się wyjaśniło, skąd ten paziowy szał był
Kurcze strasznie dawno nie było. Niektóre seriale z tamtych czasów powtarzają, a na ten nie trafiłam już bardzo dawno. A lubię wracać czasami. Miały jedyny w swoim rodzaju klimat

 

No u mnie to troszeczke inaczej wyglądało ale podobnie choć tu dosłownie jest kask a u mnie bardziej może nie kask tylko garnek od góry jakby go nałożył i prosto tak bardziej równo pod uszami aż teraz trudno wytłumaczyć ale przy gęstych włosach tez komicznie to wyglądało

NO nie wiem czy o tym troche podobnie ja myśle właśnie albo jeszcze inne fryzury mamy na myśli Ale ta grzyweczka od linijki zawsze była najlepsza

 

Z kaskiem, to kojarzyłem ten fryz:

 

No ba krzyk mody Sama miałam też w podstawówce Taką od linijki czy rondelka właśnie

No tu to już jest kask profesjonalny Ale on wciąż w czymś lub na czymś jeździ to ma jak znalazł

 

oooo no bingo coś podobnie własnie

No ale to była coś podobna fryzura

 

No była Nasze kaski też były profesjinalne Ech a młody tak się wzbrania zawsze przed ubieraniem, jak na rower idzie, może by go tak podpuścić żeby zmienił na inny już wbudowany w głowę

 

To musisz mu pokazać i spytać co on o tym mysli

 

Bry

Maskara....znowu tygodniówki

Co prawda tylko ten i następny tydzień, ale jak to stwierdził przełożony, produkcja nie ma ludzi, więc od dzisiaj musi nam zmienić kalendarz. Przed urlopem mieliśmy powiedziane, że wracamy w system. Nie mają wyboru, a właśnie, że mieli już tak było, że produkcja na chwilę weszła w tygodniówki, a nas zostawili w systemie, też tak mogli zrobić teraz.

 

Bry

No własnie może być ciężko, bo on lubi tak króciutko, prawie na zero. Jak ma ociupinę dłuższe to już w palce bierze jak fryzjer i mówi, że za długie No ale coś za coś, albo wbudowany kask, albo ubieranie swojego

u was to nie można szefom wierzyć za bardzo i się nastawiać na coś, bo i tak są zmienni jak im zawieje. Oby faktycznie tylko te dwa tygodnie.

​

 

Bry

NO to przypuszczam że wybierze to drugie ale te założenie bedzie tylko chwilowe na tak zwane odczep sie