Raszple 50+

Witajcie w sobotę przed wieczorem
Jeszcze nie tak późno to proszę na kawkę lub herbatkę

To masz teraz podobne towarzystwo do mojego kiedyś -bo teraz mi mruczy tylko jedna "malusia"
Kiedyś to zawsze miałam spore i bardzo mieszane towarzystwo. Teraz to tylko zostały piękne wspomnienia.

Czasem mam ochotę przygarnąć szczeniaka ale wiem że jeszcze troszkę muszę poczekać ,chyba że znowu przypadkiem trafi mi się jakaś bidulka

Fajnie tu wpaść i dowiedzieć się o jakiejś nowej książeczce, ja ostatnio wróciłam do cyklu Roberta Jordana. Miłego wieczoru realu i fajnych efektów z domku przy młynie na farmie

 

Witajcie nowe kolezanki.. moje stwory są w sygnie, oba przygarnięte, a tak wogóle to wychowałam się w starej kamienicy, w ogromnym mieszkaniu, gdzie sam korytarz miał ponad 10 metrów długości i rozszerzał sie jeszcze w coś w rodzaju ogromnego pokoju bez okien.. i tam własnie były legowiska naszych kotów i piesów, mamuś pod nosem klęła, jak przynosiliśmy następne biedy, ale wytrwale szukała im domu.. na stałe był Bari, owczarek szkocki nieco tylko wymieszany z innymi rasami, Mika - przezabawna maleńka sunia - wyobrażcie sobie spasionego ratlerka, który ma króciutkie nóżki , jak jamnik i był biały kocur Septimus i czarna kocica Pchełka, na szczęście nie mogła mieć kociąt, bo nie wiem, w co by się chałupka zamienila. i tak nieraz była niezła ferajna. fakt, że słowa z bratem dotrzymywaliśmy i sprzątalismy codziennie - kotom trzeba było nosić piach z różnych miejsc, nie było wtedy w sklepach zwirków..
................................
Przepraszam, naszły mnie wspomnienia..
............................
MOD DaMo - przepraszam również, jeżeli walnęłam dużą czcionkę, to nie z chęci łamania regulaminów, etc, a ze zwyczajnej pomyłki..Jak wątku nazwa wskazuje - tu egzystują Raszple, a one czasem nie dojrzą, albo co innego spsocą,,rzadko kiedy ze złośliwości, bo szkoda nam życia na głupoty - mamy z górki

 

witam wieczorową porą
już Was poczytałam...widzę bibliotecznie się zrobiło...jak właśnie wczoraj wzięłam do ręki moje ulubione "Pachnidło", bo wcześniej położyłam się do łóżeczka, odrabiałam wczoraj lekcję z prasowania i oczywiście kręgosłup się zbuntował...jakoś nie umiem tego robić na siedząco...

evencik zrobiony i jeszcze trochę poklonowałam na zaśkę...

dobranocki i milutkie miau od kociego jedynaka Kyoto

 

Apropo książek - taka durna jestem ,że jak zacznę - to zamknąć i poczekać się nie da.
Zabieram książki na noc i ewentualnie czytam jak jestem sama w domu- nic nie robię , nie jem a śpię jak skończę . Nawet moja ukochana wnusia mi kiedyś powiedziała ...takiej grubej książki bym nie zaczęła, mówię ...poczekaj ....będziesz czytała, do tego trzeba dorosnąć.
Ja zawsze wolę przeczytać książkę a później film , odwrotnie mi nie pasi.
Utulanki dla Raszpelkowa/ z całym dobytkiem/

 

Witam tym razem wieczorowo oj ..książkowo sie porobiło i fajnie .. po cichu powiem że zawsze miałam nagrody w podstawówce z tytułu biblioteki szkolnej ..ale i tego było mało biblioteka osiedlowa ,a że mieszkałam w Domu Profesora przy WSP to i z czasem tam nogi mnie zaprowadziły ...doszło do tego ,że była to moja pierwsza w życiu praca mile wspominam ...zawsze można było się zaszyc w magazynie książek i czytac nowości...
Gzymsiu wrócił zmęczony do domku i śpi kamiennym snem ..ciekawa jestem gdzie ten kot tak się włóczy!
Dobrej nocki życzę

 

Ninko - po uciechy i szczęście...

 

Witam

 

Był na randce

 

Hejka. Dziewczynki dzięki za tytuły książek, pospisywałam wszystkie i chyba w poniedziałek uderzę do biblioteki, ja też czytam różne książki, oby wciągało. Aniu wszystkiego najlepszego dla wnusi i Tereniu dla Twojej mamusi i córci. Moja teściowa w tym roku kończy 91 lat. Elu dzięki za kawkę popołudniową. Ja trochę klonów zrobiłam, ale ze skutkiem marnym. Tereniu, piękne wspomnienia z dzieciństwa. Wiesz Aniu jak przeczytałam ponad 30 lat temu Przeminęło z wiatrem, to film nie oddaje tego co w książce i Jane Eyre przeczytałam, potem obejrzałam film i byłam zawiedziona, jest sporo takich tytułów i doszłam do wniosku, że trzeba robić na odwrót, no ale mniejsza o to, życzę wszystkim spokojnej nocki i kolorowych snów, buziaczki.

​

 

dobrej nocy pa pa

 

Witam i miłej, ciepłej niedzieli życzę Dzisiaj nie świeci słoneczko ale może później

 

Witam
Danusiu witam na kawce i proponuję smaczne ciasteczka

​

myślę że i słonko się znajdzie

​

 

Witam w niedzielne przedpołudnie

dziękuję za kawkę i słodkości... w realu też już po kawie, a po ciasteczko pobiegłam do pobliskiej cukierni...

a wracając do książek, to raczej nie zdarza mi się pójść do kina na film, zrealizowany na podstawie książki, szczególnie jeśli to była super lektura, żeby nie doznać zawodu...

miłego dnia życzę i jeszcze zimowego słoneczka

 

Witam w niedzielne południe. Dziewczynki dzięki za kawkę i ciacho, w realu wypita, teraz przygotowania do obiadku, później pójdziemy na spacer. A co do książek, to jako dziewczynka przeczytałam Szaleństwo Majki Skowron, oj jak się cieszyłam, że będzie film, ale niestety po obejrzeniu nie byłam usatysfakcjonowana, więc chyba w każdym przypadku jest tak samo. List w butelce, najpierw obejrzałam film, bo leciał sporo razy w tv, a potem książka, no książka lepsza od filmu. Życzę miłej niedzieli.

​

 

Witam w niedzielny dzięn ciepły ale słonka nie widac...pozdrawiam
i do potem!

 

Już popołudnie, zapraszam na kawę.


​

 

Dziękuję za zaproszenie właśnie jestem w trakcie ale myślę że na serniczek dam się skusić

 

A ja na kawałek torcika

 

o, ja też przy popołudniowej kawie, a serniki to moje ulubione ciasta

 

Witajcie Dziewczynki.. Alu , rzeczywiście jest z tym różnie.. obejrzałam sobie parę tygodni temu taką sympatyczną baśń filmowa "Opowieść zimowa" ..zauroczyła mnie historia miłości przeniesionej przez stulecie..żadne tam ambitne kino, ale w sam raz do obejrzenia w niedzielne popołudnie, No i zaczęłam szukać książki, na podstawie której film powstał.. Boszesz ty mój, popełnił tę książkę Helprin, a ja nie byłam w stanie jej przeczytać do końca, pomimo, iż na ogół jak już coś wezmę w rękę, to przeczytam od deski do deski. Bywa i tak.. Ostatnio miałam ciągoty "wschodnie" i poszedł w ruch Clavell, jego Szogun, i Tai Pan są świetne zarówno do czytania, jak i do obejrzenia filmów ( seriali) na podstawie tych książek.
Ale rzeczywiście dosyć, bo z Raszpli się pomału zrobi filia biblioteki
....................................
Ciasto pysznie wygląda, choć w realu jeszcze trochę zostało mi urodzinowego torta i serniczka, pewnie pochłonę za moment, A sernik nietypowy, bo z czerwoną porzeczka na wierzchu wodrobinie galaretki.. i słodycz przełamana smakiem porzeczek.. mniam, niebo w gębie Do potem