odmulacz1

cześć

 

No ja chcę kie kupić, mam nadzieję że sprawną, bo mojego nissana rudy zżera i za duży, chcę już coś mniejszego.

powitać



Kurde, czwarta żona mi się czerwona robić zaczyna. Niedługo po raz czwarty wdowcem zostanę.

 

czwarta zona? ja mam hmm zgubilam rachube liczac swoich mezow

 

przyniosłam coś dobrego

 

Znajdź frajera z maluchem wartym 50zł... zapłać mu 100 i bum... a później oświadczenie...



Jasiek wiesz jak ja dawno malucha nie widziałam dopiero jak napisałeś to tak pomyslałam ,ale za to nie dawno trabanta widziałam takiego odpicownego na cacuszko

Cze Kociaku

 

Witam porannie, wstałem niedawno i mam czas zaglądnąć na forum, wrr, szkoda że nie można normalnie się logować, to w nocy z pracy z tableta bym zaglądnął. Miłego dzionka życzę wszystkim.

Mniamuśnie

U mnie maluch się trafia, na tym emeryckim, trepowym osiedlu jeszcze pojawia się nieraz jakiś stary pierdziel w kaszlaku. Ale jak wygląda trabant to wiem z Niemiec, jak turlamy się rowerami za zachodnią granicą po byłym DDRowie, to są miejsca, gdzie na posesjach w krzakach stoją jeszcze takie pomniki przyrody gdzieś nawet z pięć w różnych wersjach widziałem.

 

mój przyszły teść ma bzika na punkcie maluchów.
rok temu kupił czerwonego klasyka i jest w trakcie odrestaurowywania go
miał być fioletowy, ale jednak będzie czerwony

 

Ja kupuje to na co mnie stać i co mi się podoba, na maluchu uczyłem się jeździć.


Powitać gości, a właściwie gościówy

 

Maluch to moje pierwsze auto kupione przeze mnie ,ale wczesniej jeździłam dużym fiatem siostry ,i ledwo kupiłam to swoje małe i rozwaliłam skrzynię biegów ,chciałam piąty bieg znaleźć w maluszku

 

Jolka, czy Ty chciałaś tym maluszkiem odlecieć?
Ja maluszka nigdy nie miałam. Za to jak poznałam mojego męża, to był dumnym posiadaczem Syreny 105. Do tej pory śmieję się, że na samochód poleciałam

Dla młodzieży - tak to cudo wyglądało

 

Kici kici gdzie się podziewasz ??????????

 

Może na rybkę się skusi?

 

Witam wieczorowo, dziś zaraz spać, jutro 4,40 wstajemy do pracy, w sobotę zresztą też.Chciałbym żeby dziś można było kupić w dobrym stanie syrenkę, albo warszawę, oczywiście tanio, aczkolwiek trochę bym podtuningował.

Zaglądam, ale sposób logowania mnie drażni i nie odpisuje. Nieraz z tableta w pracy zaglądam i nie mogę się zalogować wrrr, pieprzone nowości

 

Dzisiaj na parkingu widziałam pięknie utrzymanego Polskiego Fiata w kombi. Miał oryginalne fotele i kierownicę, a to teraz rzadkość.

 

U nas gość ma warszawę pickupa, paka z blachy aluminiowej, ryflowanej, polerowana, zajefajnie wygląda, a drugi ma żółtego garbusa z obniżonymi słupkami w dachu i jakimś rasowym silnikiem.

 

Ach te stare klasyki.
Pamiętam, jak moi rodzice (i tu wyda się, jaka stara jestem) mieli Warszawę garbusa. Taką odpalaną na korbę
Zresztą ja mam tak, że jakoś nie oglądam się za tymi nowoczesnymi sportowymi autami. Pociągają mnie właśnie te starocie, a z nowych samochodów tylko terenowe.

 

Druga zaczyna z wiekiem jest róznica między starym a dojrzałym , Marcin mówię o wiekowej dojrzałości nie emocjonalnej a auteczka też lubie takie dojrzałe WW garbusiki są śliczne albo syrenki otwierane do przodu o drzwiach mówię

 

Ja właśnie wczoraj byłam na wystawie na dworcu w Poznaniu - Automobilklub Wielkopolski powystawiał tam takie cacuszka jak volkswagen swimmwagen, peugeot 201, dailmler double six fifty, daimler majestic, reo z 1908r. (jeden z najstarszych zarejestrowanych aut w Polsce) - był tam też taki piękny stary kabriolet, w cudnym odcieniu czerwieni z kremową skórzaną tapicerką, wypolerowany tak, że oczy mrużyłam i ta kierownica z metalowymi łącznikami.... Ale nie zapamiętałam jakiej marki, bo mi szczęka opadła, no patrzyłam się na to cacuszko chyba z pół godziny. Był i maluszek i polonez, syrenki, trabancik (pierwszy samochód moich rodziców jaki pamiętam....). Super wystawa. Nie za duża, ale kto tam wchodził, to minę miał taką samą - szczęka w dół....

 

Powitać

Ja też bym chciał, albo klasyka, a terenówki kocham, i gdyby nie koszty utrzymania, paliwo i ewentualne naprawy po szaleństwie po poligonie to z chęcią wciągnął bym Patrola. ehh ale puki nie wygram w totka to nie ma o czym nawet myśleć

Jakieś pięć lat temu gość na osiedlu miał czerwoną 105, już z biegami w podłodze i normalnymi drzwiami, ale odpicowaną, pomalowaną na kłujący czerwony kolor, świetnie wyglądała. Mój pierwszy dupowóz to był maluch, ale tylko dlatego, że dostałem wezwanie, bilet do wojska, bo już ubijałem targu z dziadkiem i miałem odkupić od niego Wartburga, po remoncie blacharskim, miał już nowe blachy, ale dwusuw, lecz z drążkiem zmiany biegów w podłodze, nie przy kierownicy.

 

Marcin ja czasem poszaleję siostrunia ma terenówkę ,jeden problem potem trzeba umyć bo ona ma bzika na punkcie tego autka mnie też nie stać na takie auteczko