Magiczna Kocia Chata

To mamy, jak ktoś tam w eventowym napisał kota z młotem Tylko inne wydanie
Ja w sumie to 8 km dziennie robiłam. W obie strony.Jedna 4km i druga 4k. Nie licząc tego co się nalatałam po mieście

Dokładnie tak jest jak napisałaś

Zawsze to i tak z humorem było zapewne wypowiadane,więc dało się przeżyć

 

Witajcie

Nutko ja mam do rozdawnictwa BP bardzo daleko , jakoś mi ten event nie idzie ale może uporam się a jak nie to też nie będzie tragedii
Jak postępuje realizacja Twoich łazienkowych marzeń ?
Widziałaś sygienkę jaką zrobiła tobie Hania z tego gifu z gitarą

Karola ja też lubię chodzić i jak do autobusu dużo czasu to idę pieszo
Powiedziałabym nawet, że jestem miłośniczką spacerów

Waszunio ....wiersz jest bardzo nastrojowy i ma bardzo prawdziwy przekaż.
Ja poezji raczej nie czytam, chyba, że coś przypadkiem wpadnie mi w ręce bo chyba nie znam się na poezji
Często jednak sięgam w wolnej chwili po książeczkę z cytatami Agnieszki Osieckiej a jeden z moich ulubionych to

• Przyjaciele moi i przyjaciółki! Nie odkładajcie na później ani piosenek, ani egzaminów, ani dentysty, a przede wszystkim nie odkładajcie na później miłości. Nie mówcie jej: „przyjdź jutro, przyjdź pojutrze, dziś nie mam dla ciebie czasu”. Bo może się zdarzyć, że otworzysz drzwi, a tam stoi zziębnięta staruszka i mówi: „Przepraszam, musiałam pomylić adres…” I pstryk, iskierka gaśnie.

Wiek średni to pojęcie względne, kiedyś jak byłam bardzo młoda to osoba , która ma 50 lat to była staruszka a teraz jakoś ta granica z każdym upływającym rokiem przesuwa się

 

Do pracy mam 8 km. Najczęściej jeżdżę autobusem. Czasem koleżanka lub kolega mnie zauważy na przystanku i zabierze ze sobą.
Bardzo lubię chodzić na spacery. Nawet w deszczu.
Czasem te spacery są bardzo długie. Najdłuższy miał 42 km.

Re: event z kotem z młotem. Pamiętam go. Był to najlepszy event na farmie.
Niektórzy gracze wyprzedali wszystko ze swojej farmy. Kot z młotem dawał wspaniałe nagrody: drzewka i zagrody XXL.
Jedną z nagród był item karuzela. Item ten stoi u mnie na środku ogrodu.
Kolega powiedział bardzo poważnie. Na szczęście mamy wszyscy duże poczucie humoru. I śmiechom nie było końca.

Cieszę się, że wiersz Ci się podoba. Ja nie lubię wierszy zawierających dużo wyszukanych słów.
Po prostu gubię się w tych słowach.
Masz rację co do wieku.
Gdy miałam 16-17 lat, to osoba dwudziestoletnia to była dla mnie "starsza pani".
I pewnie się uśmiejecie ze mnie, ale gdy miałam 20 lat to wstydziłam się mówić o moim wieku.
Wydawało mi się, że jestem strasznie stara.

 

Stokrotko, w tym evencie naprawdę opłaca się uruchomić kasztanek jak by Ci pomógł . Koszyczek zwróci z nawiązką . Rzeczywiście drugi kot z młotem .
W łazience nic nie widać , sam beton i dziury . Jeszcze daleko do końca .
Tak, granica młodości bardzo się przesuwa im człowiek starszy .

rzeczywiście się uśmiałam a tak szczerze pisząc to jakoś nie przejmuję się swoim wiekiem i o nim nie myślę. Mam tyle lat na ile się czuję duchowo i tylko skleroza mnie trochę boli .
Dobra, czas spać bo gra strasznie muli, a jutro rano majstry przychodzą .
Dobrej nocy .

 

Ha...ja poczułam sie stara jak skończyłam 30 lat ale tak naprawdę to mój wiek nie jest dla mnie problemem i wydaje mi sie, że w tym gronie jestem najstarsza ale czuję się jak

Zwinna Zosia skacząca na jednej nodze
podczas zabaw
brodząca za kwiatkami po łąkach

mimo, że już nie taka zwinna

Dobrej nocy Nutko,,,,ja tez pójdę spac zaraz bo jutro jeszcze praca
na uruchomienie kasztanka jeszcze muszę poczekać

 

Hmmm... Czułam się strasznie staro wtedy gdy miałam te 20 lat.
A teraz czasem to jestem młodsza od młodzieży w mojej pracy.
Dziwnie się na mnie patrzą, gdy wchodzę do pracy uhahana. Oni tacy poważni, a ja z klientami żartuję.
Jak tak można. O zgrozo.

Słodkich snów Nutko i Stokrotko.
I niech Wam się przyśni coś ładnego. Może łąka z kwiatami i fruwającymi motylami.

 

Moja kochana Stokrotka

Ja jak idę pieszo to, też często ktoś ze znajomych się zatrzymywał i mnie zabierał ze sobą.
Piękny cytat A. Osieckiej Trzeba zapamiętać
Waszunio strasznie długi ten spacer


Ja nie wiem po ile tam sobie wiosenek macie,ale dla mnie wszystkie jesteście młodziutkie dziewczęta.
A wiek,to tylko cyferki Liczy się stan ducha i umysłu

 

Ja takich długich spacerów nie robię, chociaż jak jadę z koleżanką nad morze do codziennie spacerujemy brzegiem morza z Niechorza do Trzęsacza.....tam robimy przerwę, leżymy na kocu z książką, obserwujemy ludzi, pijemy jakąś kawkę, czasem rybka i wracamy nie zawsze od razu do domu ale ile kilometrów dziennie się uzbiera to nawet nie wiem dokładnie ale trochę ponad 10

Aż zatęskniłam za szumem morza, mewami i latem
Teraz już idę śnić o łące i motylach Wam też życzę pięknych pozytywnych snów

To miłe Karola, że w Twojej głowie jestem młodą dziewczyną ... pa Aniele

 

I mnie się pojawił ten widok morza,spacerujących osób...Pięknie,spokojnie,miło,chwila odpoczynku

Śnij o czym tylko zamarzysz

Pewnie a jakby inaczej,serio

 

Spacer długi. Następnego dnia bardzo bolało mnie w miejscu gdzie łączą się kości udowe z miednicą.

Pięknie napisałaś o wieku, że to nie tylko cyferki.

A co miłości to już niedługo walentynki.
Zostawiam film o miłości:

​

Amorek z filmu ma podobne rolki do naszych papierów z eventu.
Może te eventowe to też amorkowe są. Może są na nich listy miłosne. A my kręcimy z nich jakieś coś.

Carlain pięknych snów. Może Ci się przyśni brzeg morza. Fale leciutko rozbijają się o brzeg.
Słychać szum morza. A na niebie leniwie przesuwają się obłoki.

 

Witam sobotnio

Cudny film . Dziękuję Ci za niego bardzo . Siedzę sobbibe teraz przy kawce z uśmiechnięta japą .
Karola świetnie napisałaś i tak właśnie jest .
Stokrotko, nawet jak w Twoim nicku rok jest odwrotnie , to i tak jestem ciutkę starsza .
A tak w ogóle, to od wielu lat nie mam więcej jak 30 . I dobrze mi z tym .
Idę dalej łapać dobroci, bo mam 76 koszyczków, a to powoli idzie . SN wychlapany dla wypadajek już odrobiłam z nawiązką .

 

Dzień dobry!!

Filmu jeszcze nie obejrzałam,zbieram zbiory, Jak skończę to ten cudny film jak twierdzi Nutka też zobaczę.

Koszyków mam 120.
Brakuje mi jeszcze papieru mache,wieć sieję,zbieram i patrzę czy paski lecą tak jak bym chciała

Pozdrowienia.
Schrupię sobie teraz kanapkę i wypiję herbatę

 

Pracuj, pracuj . Tym razem naprawdę się opłaca . W międzyczasie już chyba 3 razy przeszłam poziomy na Baha . A stan posiadania florenowych dóbr cały czas rośnie .
Zaraz robię przerwę , bo muszę iść po wannę .

 

Czytam w eventowym,wiem od Ciebie,naprawdę warto Jednak jeszcze ja jestem wstrzymana przez wypadajki.
Za to koszyczki się zbierają.
A jak u Ciebie z paszą dla zwierza?
Jak u reszty?
Zamówić idziesz?

 

O rany ależ to wciągające . Nic tylko koszyki suwam przed królową. Ale już zbliżam się do zera, to nowych będzie niedużo więc będzie łatwiej . Szczodrej królowej wszystkim życzę .

 

Witajcie niedzielnie

A mnie internet wcięło wieczór, nie zdążyłam nic zebrać.
Chciałabym dziś skończyć i zacząć łapać dobroci od królowej.

Po spacerze już jestem. Ja i pies
Strasznie wieje,zimno. Czapka dziś jest koniecznością.

 

Witajcie .
A ja już kolejny dzień żebrzę przed królową . Nie powiem, opłaca mi się to . Niedługo idę na proszony obiadek, a w tym czasie mam nadzieję, zwierzaki naprodukują troszkę koszyczków .
Karola, nie żałuj SN na goździki czy inne długorosnące . Trzymam kciuki . A jak Ci poszło uszlachetnianie pora?

 

Otrzymałam zwykłe PD.
Idę zbierać zbiory, wróciłam do domku teraz i tak zasiałam,aby były roślinki gotowe.

 

Hej

Filmik o Kupidynie obejrzałam z przyjemnością miły przerywnik po pracy na farmie zakończyłam zbieranie, kręcenie papieru i teraz przepadłam przy darach Królowej.....żeby wykorzystać wszystkie koszyki okazuje się, że oprócz refleksu trzeba mieć sporo czas a mnie brakuje jednego i drugiego ale warto się spiąć bo dary kuszą, oj kuszą

 

Hej

Dałaś radę
Co już zyskałaś?