W oczekiwaniu na kolejne GT

Genialne
A można też napisać: żegnajcie wszyscy...? czy tylko witajcie...?

 

tak masz racje ...zaglebilam sie drugi raz
oo to jak o pogodzie to ja wole meldowanie ilosci wypadajek na offie

witaj Sookie (powaznie -bo sie nie witalam dzisiaj z Toba )


ale to zwykle powitanie? jest mozliwosc abym Zuzce patataj powiedziala?
i bez witaskow rozumiem? jak z witaskami to ja do tych wypadajek lece albo do liczenia do pierdyliarda

 

Jak dla mnie to nawet zarżeć możesz...
No bez.Ale buziol obowiązkowy

Nie dałam rady doczytać do pożegnań. Ale chyba można

 

2) G&T -podarujcie mi...bom ja mlodziutki gracz a sasiadka jeszcze mlodsza

 

ihaaaaaaaaaaaaaaaaa to dobrze
buziol na granicy pozycje zajmuje ale jak sie zmieni w cmokaska to zmykam

 

Meldunki o wypadajkach w sumie też temat znany wszystkim... choć może niekoniecznie lubiany, ale tu chodzi o to, żeby nie pisać o rzeczach nieznanych towarzystwu.
Czy temat ciekawy to chyba nieistotne - byle był powszechnie znany.
Ze smutkiem muszę zaproponować coś, od czego osobiście dostaję alergii: meldunki o rozkładzie dnia. Fascynujące, za to powszechnie znane.
Co tam jeszcze...?
Uprzedzam, że osiągi tzw naszych chłopców mnie są bardzo słabo znane... ale dla dobra ogółu mogę sobie pójść z wątku
Dopiero by się rada nadzorcza ucieszyła, że o Gwiazdozbiorze nie wspomnę

O tak, wszyscy to znają. Uboga faremka. Stan umysłu

No patrzcie, dopiero zaczęliśmy a już się sporo uzbierało

 

Czemu tak się rzuciłyście na ZetKę? Napisała co czuje i jak to widzi, ma przecież do tego prawo.
Aniu - tym bardziej jestem zdziwiona bo akurat Ty doskonale się dogadywalaś ze Złą. Tak mało trzeba, żeby tak szybko wszystko się zmieniło?

Sookie - "naprawdę" a nie "na prawdę" - przepraszam ale musiałam w ramach walki o piękno mowy ojczystej. Raz mogłabym darować, ale kilka razy to już lekka przesada, prawda?

No. To teraz już raczej długo nic nie napiszę

 

[Q

I dzięki Zetce to wszystko. Wrzuciła,zamiąchała- poszła

Gdybyś dobrze spojrzała to zauważyłabyś,że poprawiłam zaraz po wrzuceniu posta.
I kochana co do reszty-

 

Anka ty sie witaj jak dawniej -patataj a kobyla przywykla do rzenia to niech daje czadunie zapomnij jej groszkiem sypnac bo padnie

 

To akurat ja się "rzuciłam", na mnie nie należy zwracać uwagi
Napisała co czuje i jak to widzi... jasne, każdemu wolno.
Ale wiesz przecież, że c'est le ton qui fait la chanson... po polsku trudno to dosłownie przełożyć, chodzi o sposób, w jaki to zostało napisane.
Rozbawiło mnie to do łez, więc podjęłam temat. Kocham frontalne ataki z elementem edukacyjno-moralizatorskim

 

To tłumaczymy opisowo lub słowo w słowo Ten kto chce to i tak przeczyta w oryginale.

 

Wiesz,ale byc może bezpieczniej jest uogólnić, rzuciłyście się niż stawić czoła jednemu konkretnemu interlokutorowi
Ja nie uważam,że się na kogokolwiek rzuciłam . Ale-co ja tam wiem.

 

Ech
Wszyscy mnie dziś wprawiają w świetny humor

Opisowo, z wikisłownika: "znaczenie zależy od sposobu (tonu) powiedzenia czegoś".
Dosłownie: ton czyni piosenkę.
Może być...?

 

Może być

 

Spojrzałam dobrze - o jedną poprawkę za mało zrobiłaś:

Ale to akurat najmniej ważne jest

 

Czasem mnie też się zdarza. Ale nie są to błędy kardynalne. Obiecuję poprawę...

 

Oj tam, czepiasz się
"Interlokutor" to bardzo zacne słowo przecież

A w sumie to nikt się nie "rzucił" - ale jak widzę taki tekst, że "w towarzystwie należy poruszać tematy znane wszystkim" (z pamięci cytuję), to się we mnie budzi demon.
Owszem, przy stole u cioci na imieninach może i obowiązują takie zasady.
Rozmowę na forum, gdzie jedni przychodzą, inni sobie idą i ogólnie dużo osób przerzuca się postami z co najmniej kilkoma innymi osobami jednocześnie (czyli forum idealne, kiedyś tu tak bywało) - więc taką rozmowę naprawdę trudno porównać z biesiadą u cioci, prawda?

 

Spoko. Ja nie uważam się za tchórza choć fakt, lubię czuć się bezpiecznie. Kwestia interpretacji
Albo - co ja tam wiem

Miłego wieczoru. Pies jednak ważniejszy od farmy

 

nie wiem czy mało ,czy nie mało....zalezy od punktu widzenia i od wiatru Natalko nie chce sie zaglebiac w temat postu Zetki bo to nie miejsce na to.wsadzanie kijaszka w mrowisko na forum i prowokowanie do klotni niekoniecznie mi sie podoba bo z boku ogladaja to ludzie ktorzy zupelnie tematu nie znaja ,tak jak Ty na przyklad patrzysz z boku i jest to zupelnie niepotrzebne.tymbardziej ,ze ta klacz to nie jest wcale istota tego postu to tylko punkt zaczepienia.pozatym dostalam juz tyle razy bana , ze jak tym razem dostane to na zawsze pozegnam sie z farma i niektorzy doskonale o tym wiedza i stad takie kwiatki raz tu raz gdzie indziej.tak wiec za pozwoleniem nie zamierzam wchodzic w prowokacje kogokolwiek.lepiej obrocic w zart i ominac szerokim łukiem .chcialabym zebys pisala tu jak do tej pory.jesli moje posty wywolaly u ciebie jakikolwiek dyskomfort to przepraszam nie mialam tego na celu

 

A ja tam lubię kije w mrowisko. Bana na forum dostałam raz dawno temu- wyciągnęłam wnioski i nauczyłam się balansować na granicy ale po właściwej stronie. W tym wątku piszę i ten wątek czytam, ponieważ własnie tutaj jest na tym nowym forum najwięcej ciekawych treści.Na.......prawdę