W oczekiwaniu na kolejne GT

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika TETUNIA, 4 stycznia 2015.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Mam w domu tylko konserwowe. Sprawdziłam-nie działają:cry:
     
    toDzasta i ankagdw lubią to.
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No ale chyba mu nie dajesz gorzkiej czekolady 95% ziarna kakaowego, całej tabliczki na jedno posiedzenie...?
    Ziarno kakaowe - a ściślej teobromina zawarta w tym ziarnie - jest trucizną dla psa.
    Kawałek czekolady, nawet takiej niezbyt czekoladowej czyli np. mlecznej, może teoretycznie zaszkodzić jakiemuś psiemu maluszkowi - znacznie mniejszemu od Łatka. Teoretycznie, bo zwykle nic się nie dzieje.
    Przestrzegam przed tą czekoladą głównie dlatego, że jeśli psiak przypadkiem dopadnie gdzieś uczciwą gorzką czekoladę, to może być źle. Warto pamiętać i tyle.
    Łatka wygłaszcz ode mnie :inlove:

    A co do osobników mądrych inaczej, którzy bawią się petardami - czyli kandydatów do Nagrody Darwina - to szczerze polecam dzieła (jest tego już cała seria) opisujące co bardziej pomysłowych zdobywców tej Nagrody (aktualnie już nieboszczyków).
    Ktoś tam wyżej bardzo trafnie wspomniał o selekcji naturalnej ;)
     
  3. -norbijas-

    -norbijas- Chodząca legenda forum

    az tyle to ja mu nie daje chociaz dobrze wiem ze bylby w stanie zjescxD
     
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A domyślam się, że byłby w stanie ;)
    Nie opiszę, jakie objawy groziłyby mu później 8)
    W każdym razie z teobrominą lepiej ostrożnie, po co zwierzaka narażać.
    U nas mało kto słyszał o tej teobrominie... może dlatego, że większość czekolad to takie trochę podróbki (jeśli chodzi o zawartość ziarna kakaowego).

    Znalazłam na mojej chmurce pierwszy tom Nagród Darwina... sam smak xD
    Będę to sobie czytać w sylwestra xD
     
    carlain21 i Sookie lubią to.
  5. tersea51

    tersea51 Nadzorca forum

    Moje koty w nosie mają wszelkie warzywa i owoce.. jeżeli na stole leży jakaś przeszkoda typu ogórek, to po prostu jeden ruch łapką ..i tyle na temat. Zbieram z podłogi.. mruczę cosik pod nosem.. i też tyle na ten temat;)xD
     
    toDzasta lubi to.
  6. AgiFarm83

    AgiFarm83 Fanatyk forum

    Karp, to tylko przykład. Równie dobrze można wpisać tam pstrąga lub inną rybę. Świnię można zastąpić dzikiem lub sarną. Nie są hodowlanymi zwierzętami, a jakże chętnie każdy idzie z wędką nad rzekę lub z bronią do lasu. Idziemy, bo lubimy, bo mamy takie, a nie inne hobby. Nie potępiam tego. Każdy ma prawo robić co chce. Ile postrzelonych zwierząt w czasie polowania uciekło i konało w męczarni nikt pewnie nie zliczy. Ale czy w związku z powyższym polowania są zabronione? Nie. Zabaw z udziałem zwierząt można by wymieniać w nieskończoność, łącznie z corridą - rytualną walką z bykiem popularną w Hiszpanii i nie tylko. Dla jednych doskonała rozrywka, dla innych maltretowanie zwierząt. W każdym przypadku występuje cierpienie. Nawet podczas zabijania świnki na kiełbaskę. Ktoś wspomniał, że ona nic nie czuje. A skąd ta pewność? Zabijamy je, bo jesteśmy mięsożerni i musimy coś jeść, by przeżyć. Ale czy musimy jeść mięso? Każdy wegetarianin odpowie, że nie. Ja jem mięso, bo lubię. Mój wybór.

    Zawsze znajdą się zwolennicy i przeciwnicy każdej zabawy.

    Nie musimy bawić się fajerwerkami, ale możemy i nikt nikomu tego nie zabroni. Ludzie na całym świecie o północy hucznie witają Nowy Rok, wznoszą toast, piją szampana i składają sobie życzenia. Taka tradycja, której nie zmienimy. Wszystko jest dla ludzi, zabawa z fajerwerkami również. Tylko wszystko należy robić z głową. O odpowiednim czasie i przeznaczonym do tego miejscu. Nasza w tym rola aby zabezpieczyć swojego pupila, tak by nie stała mu się krzywda. Nie piszę o kilkugodzinnym lub nawet miesięcznym strzelaniu, tak jak to wyolbrzymiacie. Nie piszę o głupich wybrykach pijanych smarkaczy, którzy nawet nie mają pojęcia co robią. Zdarzają się tacy co podczas durnej zabawy trafiają do szpitala z uszkodzeniami ciała. To prawda. Ale czy to jest powód do radości? Dla mnie nie. Nie śmieję się z czyjegoś nieszczęścia, tak jak tu niektórzy (chyba mądrzy inaczej).

    Moje psy nie reagują na huki. Może dlatego, że przyzwyczajone są do hałasu. Mieszkam niedaleko poligonu na którym regularnie odbywają się ćwiczenia. Odgłos fajerwerków to nic w porównaniu do huków jakie funduje nam wojsko. Mimo to, że psy nie boją się wystrzałów zamykane są w domu. Sąsiedzi postępują podobnie. Skąd więc zarzut, że dręczę swoje zwierzęta? Ale skoro czytam na forum, że każdy facet, to świnia. Każdy kto wypije piwo, jest nałogowym alkoholikiem i obszczymurkiem. Każdy Polak, to cham i prostak, to już mnie nic nie zdziwi.


    A gdzie ja pisałam coś o zbrodni?
    Czyli od kogo konkretnie?

    Tak, pójdę w zaparte. Też lubię sobie podyskutować, ale każda dyskusja ma swoje granice. Ta już straciła swój sens. Może za dużo sarkazmu się wkradło?
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Skracam cytat, sorry.
    Polowania miały sens, kiedy od nich zależał byt naszego jaskiniowego albo tuż po jaskiniowego przodka. W tej chwili siły są tak nierówne, że diabli wzięli całą ideę polowania. Nie jadam dziczyzny - po części dla zasady.
    Corrida w tej chwili to już bardziej teatrzyk, niż prawdziwa walka. I chwała Bogu. Moim zdaniem człowiek nie powinien jednak mieszać niewinnych zwierząt w swoje własne zabawy.
    Co do mięsożerności i związanej z nią (przyznaję) sporej dozy hipokryzji - cóż, ja też jadam mięso bo lubię. Ale przynajmniej nie bawię się jedzeniem, zanim zostanie zabite.
    I wracając do fajerwerków: jeśli masz psy przyzwyczajone do odgłosów z poligonu (współczuję), to wszystko jasne. W sumie ta cała słowna batalia przeciwko fajerwerkom nie dotyczyła ciebie personalnie, w każdym razie z mojej strony. Chodzi o tzw całokształt, czyli o te skwerki na blokowiskach, gdzie w każdym mieszkaniu pod wanną trzęsie się jakiś wystraszony psiak, bo okoliczna młodzież (w wieku od 10 do 55) musi wypróbować baterie petard nabyte w dyskoncie po sąsiedzku. Nie bierz wszystkiego do siebie.
    Kto jest Mistrzem...? A czy to ważne...? xD

    I jeszcze: sarkazm - zgoda, najniższa forma humoru... i jednocześnie najwyższa forma inteligencji (nie ja to wymyśliłam, tylko niejaki Oscar Wilde).
     
  8. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Daj spokój. Nie masz racji i cokolwiek tu napiszesz w obronie tego czegoś czym są fajerwerki tego nie zmieni. Ja na tym kończę tę dyskusję
    Post edytowałam zmieniając co nieco:)
     
  9. Antenka18

    Antenka18 Ambasador forum

    AgiFarm83 ciesz się, że twoje psy się nie boją. Mój też się nie bał do czasu aż nie dostał w tylne łapy takim wynalazkiem jak kapiszon czy jak to się nazywa ( to badziewie które robi dużo huku i nic poza tym). Miał wtedy rok, wyszłam z nim na spacer, była chyba 10 rano w sylwestra. Ktoś wyrzucił to z okna, zorientowałam się dopiero jak hukło i wystraszyło mi psa, od tego czasu jest tak jak pisałam wyżej. Nie mam nic przeciwko fajerwerkom o ile nikt by ich nie używał od połowy grudnia a tylko w sylwestra i to po północy tak jak powinno być.
     
  10. mania4691

    mania4691 Naśladowca mistrzów

    Ale się porobiło, zwierzęta ważniejsze od ludzi. Mam psa, ale mój wie, że jest najniżej w naszej rodzinnej hierarchi.Ale nie cierpi z tego powodu, bo jest psem.A co do fajerwerków, są raz w roku, bawmy się, a nie wieczne zakazy i nakazy.
     
  11. Majowe

    Majowe Baron forum

    Witam... :)
    Trochę mnie nie było ( w farmę grałam ale od biedy - Franek to ciagle zmoknięty był) :):):) Ale kupa pracy + przygotowania do świąt + zajęcia z dzieckiem + ogólne znużenie i zmęczenie wszystkim i padałam jak mucha... Ale teraz odpoczywamm (do 4.01 mam urlop) :) Wyleżę się, nadrobię zaległości książkowe i filmowe i jeszcze usilnie nad czymś od kilku dni z mężem pracujemy :oops::p więc biedak już śpi snem sprawiedliwego xD:cry:xD Nie powiem nad czym, ale to się chyba wszyscy domyślają ;):)

    Dyskusję doczytałam, ciekawa jest - chyba nawet zajażyłam o co chodzi z tym Mistrzem hihihi
     
    toDzasta i ankagdw lubią to.
  12. renia111979

    renia111979 Ekspert forum

    nie chodzi o psa, ale o całokształt uzywania fajerwerków 8)
    i nieważne czy boi się pies, ptak, człowiek.
    Sama rozumiem zabawe, ok. Nowy rok ok.

    AgiFarm wiele zwierząt od urodzenia boi się hałasu i chocby sie pekło nic się z tym nie zrobi 8). Wiem coś bo tyle ile w swojego psa czasu na szkolenie itd wlozylam czasu to moje, pokonywanie jej lękow rownież. Ale mimo wszsytko z wielkim hukiem idzie w łeb jak strzeli petarda co robi wiele halasu
     
  13. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Jeżeli chodzi o większość drobnych spraw codziennych (w tym także fajerwerków), to bardziej od zakazów i nakazów potrzebny jest umiar i zdrowy rozsądek. Nie mam żadnego zwierza, ale nawet mnie wkurzają petardy, którymi jacyś inteligenci szpanują przy każdej sobocie.
     
  14. mania4691

    mania4691 Naśladowca mistrzów

    To tylko jeden dzień w roku, kiedy odpalamy petardy!!!!!!!!!!! Może po poradę do weterynarza.
     
    xBabciaEwa lubi to.
  15. Antenka18

    Antenka18 Ambasador forum

    No właśnie nie byłoby problemu gdyby to był jeden dzień w roku, ale u mnie strzelają od połowy grudnia. Pomijając fakt, że mój pies źle znosi leki uspokajające to i tak trzymanie go tak długo na lekach uspokajających nie byłoby dla niego dobre.
     
  16. MaDzo

    MaDzo Cesarz forum

    Z tymi zyczeniami to masz 100% racji.Moze te ,,popalone paluchy" uniemożliwiły by również pisanie takich ,,serdecznych", ,,ludzkich" życzeń.
    Mozna z czym sie nie zgadzac,mozna wyrazic swoj sprzeciw ale taki tekst, dla mnie ,nie mieści się w żadnej kategorii
     
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Hmm... wieczne zakazy i nakazy to dopiero się zaczynają, a właściwie triumfalnie powracają 8)

    Zwierzęta w takich sytuacjach powinny być ważniejsze od ludzi... ponieważ same się nie obronią przed skutkami ludzkiej bezmyślności.
    Człowiek, który te zwierzęta udomowił, z definicji odpowiada za ich bezpieczeństwo i dobre samopoczucie.
    W każdym razie powinien odpowiadać - niestety argument "to tylko zwierzę" nadal pokutuje w pewnych kręgach.

    Gdyby chodziło o ratowanie życia - jasne, najpierw ratuje się człowieka, choćby był wyjątkowym draniem.
    Ale jeśli chodzi o sytuację zwierzęcia jako ofiary ludzkich zabaw - dla mnie zwierzę zawsze będzie ważniejsze od pokazu fajerwerków w wykonaniu osiedlowych specjalistów.
     
  18. TrissMerigold.

    TrissMerigold. Fanatyk forum

    Akurat dzisiaj wieczorem byłam. U najlepszej w mieście, cudownej Pani weterynarz, dzięki której mój piesek wciąż żyje i której ufam całkowicie.
    Powiedziała, że ziołowe specyfiki i tak w jego przypadku praktycznie nic nie dadzą (spore bydle), a pójście bardziej w kierunku psychotropów jest bez sensu, bo da tyle, że nie będzie się ruszał i "szalał", ale bać się nie przestanie. I że jedyne, co możemy zrobić to zamknąć szczelnie okna, być przy nim i zorganizować mu jakąś "kryjówkę" do której będzie mógł sobie uciekać.

    Gdyby to było 10 minut akcji w ściśle wyznaczonych do tego miejscach, np. na stadionie, czy innym placu na prawdę nikt nie robiłby problemów. Ale tak nie jest i wszyscy dobrze o tym wiemy.
    Demonizujemy i wyolbrzymiamy? A tak na logikę... jaki byśmy w tym cel mieli? Żeby udowodnić swoją rację? AgiFarm, ja nic przeciwko tobie personalnie "nie mam". Nie oburzam się w twoim kierunku, tylko po prostu takie odczucia wywołuje we mnie samo wspomnienie przeżyć i cierpienia mojego pieska w noc sylwestrową. Mam gdzieś poprawność polityczną i nie głoszę tutaj tego co głoszę, bo tak wypada, bo "powinno się" być przeciw. To NIE jest moja opinia na temat petard i NIE piszę co myślę. Piszę o tym, czego sama doświadczam. I nikt mnie nigdy nie przekona, że jest inaczej, bo to nie jest dyskusja teoretyczna, w której wygrywa siła argumentów. Tu chodzi o to, co osobiście, empirycznie odczuwam wszystkimi zmysłami (nawet węchem, bo jak ktoś się zsiusia ze strachu, to śmierdzi). I jakiego bym wykładu na ten temat nie przeczytała zdania nie zmienię.
     
  19. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    powaznie jeden? o_O no to zazdroszcze lokalizacji bo u mnie juz dawno strzelaja...
    a moj psiak (sp) wazyl ze 30 kg i podczas tego 1 dniowego strzelania tydzien z domu na "siusiu" nie chcial wyjsc .targalam ja na rekach.
    pies to tylko pies? hmm....dalsza dyskusja wobec tego co napisalas nie ma sensu - wyniosle ignoruje tak samo jak te fajerwerki w sylwestra- najbardziej dretwa impreza w roku tak na marginesie...nie lubie ustawianych imprez ktore z zalozenia maja byc udane-dlatego nie sa .
    a Mistrz pewnie tu zajrzy niebawem bo temat w miare goracy ;):p
    Witam wszystkich tak wogole ;)

    takie tam sylwestrowe wygibasy a co 8)chyba na pare lekcji do niego pojde xD:cry:
    [​IMG]
     
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    xDxDxD
    Za całokształt oczywiście xD
     
    ankagdw i xBabciaEwa lubią to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.