W oczekiwaniu na kolejne GT

Świetne jak zawsze.

Odbiegając od nudnych tematów jakimi są spotkania w realu , które dochodzą do skutku (czytaj : nikt nikogo nie wystawił)......
...... jako , że jesteś zdecydowanie "naj" nie tylko na tej mało inspirującej farmie , ale i ogólnie , pomóż proszę rozwikłać pewną zagadkę , bo zupełnie nie kumam o co chodzi tej Dziewczynie ....

Z góry serdeczne dzięki .


Jeszcze jedno , bo bym zapomniał ( poprawa wizerunku , może nie do końca ) :

​

Pies ze schronu , od miesiąca mieszka pod moim dachem.
Imię - Olaf.
Minusy :
- ma 4 nogi , głowę , w miarę zdrowy , być może rasowy , ale nie Corgi.
- nie kupiłem kocy , karmy i nie adoptowałem pozostały 87 psów ze schronu.

Plusy :
- ma dom , opiekę , miłość i wydaje się być szczęśliwy (subiektywne odczucie).

 

. Żaba w sumie też nie jest poza podejrzeniem.Żaby mają to coś w oczach... Niektóre pluja inne mają chwytne języki.. Niebezpieczne znaczy

blazers - a już myślałam że utniesz spekulacje i swoją fotkę wstawisz
Ale piesek też uroczy

 

Od końca - wyściskaj ode mnie Olafa, jest przecudny
Corgi to tylko fajnie wyglądają od tyłu, kiedy biegną, nie jestem Elżbieta II królowa angielska i corgi nie są moją ulubioną rasą

A co do cytatu, do którego mam się odnieść - to cóż, ja naprawdę nie odpowiadam za drobne lagi w cudzych synapsach

 

Olaf jest chyba naprawdę szczęśliwy, ale na jego posłaniu widzę ukrytą reklamę. To ma działać na podświadomość psiarzy?

język mamy kapitalny a ile radości sprawia :gra półsłówek, s (ika) półgłówek.
W Australii kiedyś było dużo facetów (kolonia karna i te inne ..) to w latach 80-tych ubiegłego wieku moja koleżanka wyjechała na stałe bez problemu a jej facetowi nie dali wizy.
No przyznaję się bez bicia, z tą rurą poniosła mnie trochę wena twórcza, ale piosenkarze i poeci mogą to ja też, a czemu nie!
Mój laptop sam kontroluje co mi się wyświetla, przed chwilą miałam informację, że są ukryte posty i uprzejmie się zapytał czy je wyświetlić. Powoli to już aż strach się bać!

 

Ta reklama u Olafa to nawet nie jest ukryta
Ale nie jest linkiem do warsztatu, więc spoko

Hmm... z tego co zapamiętałam, ten półgłówek wykonywał inną czynność
Słyszałam o niedoborach samic w australijskiej populacji, ale co ma do tego Emil, bo się lekko pogubiłam...?
A rura świetnie pasuje do Emila i nawet niezależnie od tego, czy jest samcem, czy samicą

Dawno nie widziałam takiego nagromadzenia treści wiszącego bezkarnie tak długo.
Mam nadzieję, że do rana będzie posprzątane
Zostanie tylko ten matrix jakiejś nieznanej mi pani, w którym ktoś grzebał

 

Tyle pracy i to ciężkiej ma zostać unicestwione? To brak szacunku do twórczości. Przecież tu są ukryte takie przemyślenia i to na trzeźwo. Nie będę chyba spała.
Każde inne opisanie czynności jak by nie było fizjologicznych nie wymienionego z nazwiska osobnika sprawnego inaczej spowodowało by oberwanie linijką po palcach

 

R. to ty jeszcze z misiem spisz??

Slyszal ktos kiedy GT??

bry

 

Żaba przy Kame Leonie to pikuś jest. Temu to dopiero źle z oczu patrzy. On Emila porwał, żeby mu klej produkował. Kame Leon już miał dość oparów, a Emil ma długą szyję, to i mniej się nawdycha.


Olaf jest prześliczny To musi być dopiero widok: piękny pies i przystojny, wysoki pan na spacerze

Edycja: Zzizzie, z cytowanego fragmentu należy wnioskować, że jesteś jak Grecja- gorąca, ale samowolna

 

No i właśnie dlatego dla mnie znajomości z forum pozostaja znajomościami z forum. Nie muszę spełniać niczyich oczekiwań, nikt nie będzie miał do mnie pretensji że coś komuś....Chętnie sobie tutaj z kimś popiszę,polemizuję ,pokłócę się nawet (oczywiście w ramach OWH) ale zawarcie znajomości poza forum-to już jest coś innego. Postawiłam wyraźną granicę między netem a realem i widzę,że bardzo słusznie. Brawo ja. Źle się czyta te posty zawierające osobiste "wycieczki" do co najmniej kilku osób ,które tu piszą. Bo ktoś coś komuś a komuś coś się wydawało a jeszcze ktoś coś od kogoś usłyszał ...

 

Szczerze? Do większości personalnych wycieczek osoby "podróżujące" wcale nie potrzebują realnej znajomości, to co o kimś czytają w zupełności wystarcza

Ale faktem jest, że trochę tych znajomości przeniosłam z różnych gier i forów internetowych i mniej więcej połowy przypadków żałuję ale z czysto realnych znajomości też nie w każdym przypadku jestem dumna, więc to chyba nie kwestia miejsca. Ja akurat nie mam parcia na anonimowość i moja własna morda jest w wielu avatarach w "internetach", ale ciężko nie przyznać, że takie nie firmowanie własną twarzą swoich wypowiedzi jest mocno komfortowe, a przecież ludzie tu przychodzą się właśnie odstresować

 

Ja tu przychodzę się tylko odstresować. Na prawdę mam bardzo dużo znajomych bliższych i dalszych z racji pracy (zasadniczej i tych pobocznych zupełnie nie związanych z zawodem) miejsca zamieszkania plus przyjaźnie licealne..Co biorąc pod uwagę fakt,że jestem dość bezkompromisowa jest moim dużym sukcesem. Co do znajomości z netu- nie mam dobrych doświadczeń. Wolę staromodnie -najpierw zobaczyć osobę a potem zawierać bliższą znajomość.Tutaj nie obchodzi mnie jak kto wygląda tylko co pisze a w realu wygląd (nie mówię tu o urodzie) ma znaczenie.
Tzn.-żeby nie wyjść na osobę płytką - inaczej potraktujesz osobę,która na spotkanie przyjdzie czysto ubrana(słowem -czysta) uczesana itp. a inaczej kogoś kto przyjdzie w np. powyciąganym dresie. Bo taki wygląd będzie świadczył o tym,że nie przywiązuje wagi do spotkania .

 

Dobry wieczór
( no właśnie czy to już wieczór czy podwieczór?)
Tak czytam o żabach,szopach,o trudnej miłości,porwaniach boach,pierzastych futrach. Zapomniałam podstawa, zaginięcie czy porwanie?Do tego śmierć mąż żona ..itp.Zapewne coś pokręciłam,pominęłam Czyli jak zawsze wyszedł mi groch z kapustą
Niech teraz ktoś mi powie..Czy ten Emil to na pewno Emil?
Kurza stopka może on znaczy się ten Emil to jakiś agend Bond w przebraniu

 

Według mnie Emil nie jest Bondem bo nie ma licencji na zabijanie. No chyba,ze własnej ..hmm..osoby.
Emil jest ofiarą miłosci. Trudnej,niezrozumiałej miłości pana Cernika do wyższego poziomu sztuki jaką jest taniec.
Emil poza tym jakoś kojarzy mi się mniej z łabędziem a bardziej z motylem Emilem..tym od Makowej Panienki. A motyl jak to motyl ..lata z kwiatka na kwiatek..

 

w Makowej Panience to nie Emanuel był?

 

Trudno nie zgodzić się z Twoim wywodem..Szczególnie ta cześć z Makową panienką( współczuję jej choć nie do końca)Jako motyl miaL by dość krótki żywot( patrząc z ludzkiego punktu widzenia..nie mylić z punktem siedzenia) dlatego podejrzewam ,że to nie motyl.Jeśli był uwikłany w trudną miłość pana Cernika do tańca to zapewne skończył w balecie a jako że widziano go ostatnio z primabaleriną żaboliną .Hym zakończyć to się mogło wysiadywaniem jajoskrzeku.Z tego wynika iż nie zakończy to się brzydkim kaczątkiem niestety..
Tylko bliżej nie określonym mutantem.Więc Emil zawiązał sobie krawat na pięknej białej ewentualnie czarnej szyi a może Ropuch mu w tym pomógł?

Jak zwał tak zwał ważne że na E się zaczyna...

 

O, zakręt! "To nie ja, to oni!"... Do niektórych to Mikołaj w tym roku nie powinien przyjść...


Od jutra podobno będzie można dotknąć renifera koło sklepu. Chyba się wybiorę

 

Witam wieczorową porą.

Jak widzę tożsamość Emila jest wielką niewiadomą.
Sadzę, że skoro z niego taki as, nie może to być nikt inny:

​

 

oooooooooo Emil z drewutni !!
az mi sie gęba usmiechnela a nie do smiechu mi dzisiaj bo mam w domu oddzial szpitalny -rotawirusy rządzą

 

No i proszę jak można kulturalnie rzucać mięsem!
Chyba nawet lepiej poprawia humor! Kreatywność jest potrzebna i nawet żaden BOR nie może nam tego zabronić.
Wracając do Emila to może by tak jakiś policyjny psycholog nam pomógł. No niech któryś wyjdzie z krzaczorów.

 

Oj rzeczywiście..Ale też taki ..metro..