SMOD_Wadera*

Nooo ale czasem fajnie się pośmiać
Jak tam zima u Ciebie? Śniegu pełno?

 

jakiego śniegu? nie pamiętam jak już śnieg wygląda
a u Ciebie pada? daj troche

 

No u mnie tak zawiało na 20 cm..
Dziś już większość zeszła i jest taka paciaja na ulicach..
Ale troszkę cieplej się zrobiło..

Poszukuję jakiegoś fajnego przepisu na zapiekankę z ziemniakami.. I na pierniczki.. Hmm..
Chyba trzeba ruszyć się do odpowiedniego tematu an forum..

Nawiasem, Paulinko jak tam po Andrzejkach?

 

ojej zazdraszczam u mnie troszkę pokropiło i w sumie tyle

pierników nigdy nie robiłam, ale zapiekankę to ja zawsze robię z jakimiś wariacjami warzywno - serowymi. Ogólnie nic szczególnego, ziemniaki, dwa rodzaje papryki, pieczarki, cebula, pomidor czasem wrzucam bakłażana jeszcze albo cukinie do tego sos pomidorowy albo śmietankowy. Ja ogólnie nie lubię gotować ani piec więc raczej nie wysilam się z przepisami

moje Andrzejki skończyły się w domu z kubkiem gorącej herbaty, niestety nadal jakieś choróbsko mnie trzyma, a jak u Ciebie?

 

Ale mam opóźnienia..
Straszna jestem U mnie Andrzejki były u znajomych.. Miałam wrócić w niedzielę ale z powodu złych warunków odwołali busa i do domu wróciłam w poniedziałek. Kolega stwierdził że miałam "święto lasu" Czyli taki dzień gdzie nic nie muszę poza oddychaniem

Teraz za to wiele rzeczy będzie się działo na raz, w sumie dobrze.. Po tej jesiennej nostalgii i zawieszeniu może uda mi się nabrać wiatru w żagle..

Masz jakieś plany na weekend?

Co do przepisów, to ja lubię pichcić, ale w mojej kuchni, w domu króluje mamcia.. A ona wyznaje zasadę w kuchni "królowa jest tylko jedna"..

 

opóźnienia opóźnieniami, po prostu nas zaniedbujesz o tak! ja tu w ogóle jakiś zaraz strajk zrobie i zjem batona o!
ja to już chyba drugi tydzień tak sobie choruje ale dobrze mi domu nie musze ogarniać (tzn. już musze bo mi przeszło )

eee pożycz troche tego wiatera i może i jakigo żagla rozwinę

jutro mam bębenki a potem małe co nieco a w sobote urodziny koleżanki w niedziele nie wychodzę z łóżka a jakie u Ciebie?

ja nie lubie za bardzo ani gotować ani piec ani nic jeszcze jak jestem sama to jeszcze moge pogotować i pokombinować aaaallllee jak jest moja mama w domu to się nie zbliżam nawet do kuchni ale tylko i wyłącznie dlatego, że zawsze jak zaczynam coś robić to słyszę "a nie za dużo tej papryki? "a czemu tak to kroisz?" "a nie za dużo tej soli" i tak dalej i tak dalej. A ponieważ doprowadza mnie do szału jak stoi nade mną i "doradza" to do kuchni się nie zbliżam

 

No u mnie w kuchni dokładnie jak u Ciebie - jeżeli chodzi o mamę Z tym że moja mówi "zrób to czy tamto" a potem wyrywa mi coś z ręki bo robię "nie tak"
Taki standard kuchenny..

Co do weekendu to jeszcze nie wiem.. W sobotę pewnie sprzątanie, w niedzielę leniuchowanie - może
Zmykam spać.. Dobranoc!

 

dzień dobry
moja mama już mi nic nie wyrwa bo wie, że ja się wtedy baaaaaaaaaaardzo denerwuje ale zawsze stoi i mówi co i jak

 

No w sumie nie wiem co gorsze..
Z moją jest najgorzej to że jak odpuszczam to ma pretensje ze ja nie chce i nie lubię gotować.. I bądź tu człowieku mądry..

 

Gdzieś to wyszukała (ilu Was szukało tego ?) ale musiałem mieć wtedy "łyżwy " - pewnie takie same jak w dniu kiedy pisałem podanie
OK krytykujecie i krytykujecie ale gdybym zrezygnował 4 dni później to jednak czekała Mnie niespodzianka za pilnowanie SF - skąd wiem ? ano wiem

 

QQRYQ333, znalazłam to sama. Czuję się dotknięta że nie wierzysz w moje możliwości. Ja Twoje doceniam.
Pozdrawiam i życzę miłych wrażeń na naszym forum zarówno w dniu dzisiejszym jak i w kolejnych.

 

taaa, jakbym słyszała swoją pierw mi mówi, może byś się wzięła za gotowanie, jak się biorę to się zaczyna

 

No tak to jest z tymi naszymi mamami
Najgorzej przed świętami.. Kuchenny armagedon

 

w święta mam dobrze do kuchni nie zbliżam sie w ogóle bo grozi to nagłą śmiercią więc tylko obserwuje a potem ... jem

 

No to też jakieś rozwiązanie
Jakoś taki mam dziwny czas ostatnio.. Czekam na śnieg.
W sumie lubię ten czas - przygotowania, Święta.. Szukam zawsze w sobie dziecka i wspominam tych których już nie ma..
Chciałabym znowu mieć 5 lat i patrząc na niebo mieć wrażenie że mogę sięgnąć nieba - dosłownie, bo był wielki mróz i niebo tuż nad głową, gwiazdy na wyciągnięcie ręki..
Teraz patrząc w niebo - niby urosłam, ale jakoś tak gwiazdy się oddaliły..
Dobra idę sobie bo marudzę..

I takie nutki za mną się wloką..

Spoiler: Nutka

Słodkich snów..

 

nie marudzisz powiem Ci że mi też brakuje takich Świąt jak kiedyś jak byłam dzieckiem, wtedy wszystko wyglądało inaczej, była jakaś magia Pamiętam, śnieg po kostki, ozdoby się robiło samemu i cała rodzina zbierała się przy stole, było jakoś inaczej a teraz ... a teraz to ja nawet choinki nie lubię ubierać.

 

Można zapytać "co się z nami stało"? Podobno "tak smakuje dorosłość", człowiek cały czas za czymś pędzi i gubi dziecięcą radość, ufność, wiarę w "magię". I tak jest ze wszystkim ale namacalnie chyba czujemy to właśnie w okresie świątecznym..
A najgorsze jest to że jak tak człowiek sobie siądzie i pomyśli to dochodzi do wniosku że tak właściwie to on sam dokonał takiego wyboru..
W sumie tak sobie myślę że nie chcę cofnąć się do iluś tam lat wstecz, chciałabym odnaleźć tamtą magię tu i teraz..

 

To jest, dokładnie tak jak mówisz, teraz żyjemy inaczej, szybciej, wszystko się kręci wokół pieniądza, jak patrze na dzisiejsze dzieci w mojej rodzinie to widzę, że jak jako dzieciak miałam zupełnie inne priorytety i to jest też smutne, ale sami tworzymy to pokolenie. Brakuje mi takich świąt jak kiedyś ale jak tak sobie teraz myśle, to w sumie nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby te święta właśnie takie były. I takie właśnie mam postanowienie.

 

To postanowienia mamy podobne
Miałam awarię internetu.. Zły internet był.. albo raczej go nie było

Pierniczki zrobione? Bo u mnie w domu się zjadły - jakoś tak same, wielu amatorów pierniczków się ujawniło.. Trzeba dorobić pierniczki..

 

No cóż Czas, żeby waderówek do Wadery zajrzał
To dobry czas, żeby do tego, na przykład, dojrzał?
Bo gdy szczenię poswawolić musi,
To Waderę niech złość niech nie kusi.
Czego życzyć mam Waderze?
Niech ją coś urzecze.
Niech za tym podąży,
nawet niech ziemię okrąży.
Niech szuka i błądzi
ale zawsze zdąży.
Niech jako Wadera
ile się da urzeka,
tych, których urzekać warto
lub niech złapie ich za gardło.
I zrobi to co trzeba,
bo na tym dobrze zna się Wadera.

Wesołych Świąt