W oczekiwaniu na kolejne GT

Dobry wieczór



jak bym prosiła o brak szpilek i przelewów
Woalki też mogą wrócić do szafy
Emocje na wodzy...takie tam

 

hmmm patrzac na ilosc polubien pod tym postem to jednak nie tylko mnie sie wydaje ze tu pluja jadem( nie wszyscy i nie we wszystkich, tak dla sprostowania)

nie boj sie , tobie poki co nic nie grozi ja ci szpilki wbijac nie bede nie wiem jak inni

 

Ja w mitenkach byłam Izoldo,ale już zdjęłam,dobranoc

 

Gosia, litości
Taż to nie o tobie było, z tobą da się normalnie rozmawiać
Zdarzają się tu po prostu osoby, które koniecznie muszą wykazać własną wyższość nad tzw resztą świata, ze szczególnym wskazaniem na mnie jako na element tej reszty świata.
Z takimi nie dyskutuję, bo to nie ma sensu - jak ktoś nie umie dyskutować, to ja nie prowadzę kursów e-learningu

Genialna jesteś, chylę czoła
Rewelacyjnie to odgadłaś

 

Zrobiłam sobie chwilę przerwy bo śniegiem sypie to sunia mnie na spacer wyciągnęła. Uwielbia go i tyle. A tu już o szpilkach i woalkach.
Izoldo- ja tam bym porządnym przelewem nie pogardziła

 

Muszę napisać, na ten wątek trafiłam bardzo przypadkowo bo spodobały mi się wpisy zzizzie i Sookie. Takie uwielbiam, osoby mające swoje zdanie, trochę złośliwe ale w taki kapitalny sposób. Gdyby wszyscy byli tacy sami to było by nudno. Dyskusja to siła argumentu a nie argument siły. Replika powinna być w takim samym stylu. A szpileczki to bardzo fajna sprawa. Nikt nikogo nie chce zakłuć.
Tak na marginesie, jak ktoś uderza w stół to nożyczki zawsze się odzywają jako pierwsze.
Nie zależy mi na polubieniach, prawie całe życie płynęłam pod prąd. Kocham koty bo chodzą własnymi drogami. Buba to ich przeciwieństwo i bardzo łechce moje wielkie ego

 

Moja tylko nos kontrolnie wystawia i jak zimno albo pada to cały dzień potrafi nie wyjść...
Porządny przelew by się przydał
Nawet bym sobie konto na tę okolicznośc założyła

 

Właściwie to przydałoby się,żeby załozycielka wątku(tak tak TETUNIU to o Tobie) czasem tu zajrzała..Mam nadzieję,że u Ciebie wszystko w porządku..
olcia857 moje ego też zostało teraz nakarmione

 

Cóż, ja skutecznie unikam wpłacania pieniędzy na konto Kasi, Miśka, czy Burka. Według mnie takie wpłaty właśnie wypaczają dobroczynność. Bo pieniądze trafiają nie do osoby najbardziej potrzebującej, ale do tej, która potrafi się najbardziej zareklamować. Na dodatek nabija to kapitał jakiegoś potentata medialnego czy innego wampira emocjonalnego, który postanowił się wylansować na cudzym nieszczęściu.
Wolę przeznaczyć 1% swojego podatku na rzecz organizacji, która nie zajmuje się w ogóle pomocą komukolwiek, a swój status pożytku publicznego zawdzięcza czemuś całkiem innemu.

 

Przeczytałam FAQ do eventu. 3 razy. Poszłam do wątku eventowego i..est-orko jakie to szczęście,że jesteś Fajnie wytłumaczyłaś

 

Wydaje mi się, że w każdym razie Burek nie jest osobą

 

Zuzka- jeden z moich sąsiadów ma tak na nazwisko

 

O masz. A potrzebuje chłopina pomocy...?

 

Nie wygląda. Wieczny emeryt z wysoka emeryturą

 

No to nie pomagamy
A myślisz że to ten sam Burek, co u Azika...?
Bo Szanowna Władza w osobie Moda Zgredka wyraźnie coś takiego była łaskawa sugerować

 

Nie Zdecydowanie mniej sympatyczny

 

Miecia Ci przelewem wysłałam.Niestety nie jest porządny i przelewa

 

To tym bardziej nie pomagamy
Chociaż właściwie...
... jak się tak zastanowić...
... to Luter, od którego się zaczęła ta dzisiejsza dziwaczna awantura, ma niewątpliwie oblicze sympatyczne, choć psie.
Czyli zgodnie z rozumowaniem Moda Luter po prostu się przymila, reklamuje i w ten sposób - stary schroniskowy cwaniak - zwyczajnie wyciąga kasę od naiwnych.
A jeśli ten twój sąsiad mało sympatyczny, to według tegoż rozumowania należy właśnie jego wspierać, bo nie merda ogonkiem grając na naszych uczuciach.
Ech, ciężkie jest życie filantropa

Z zupełnie innej beczki - wiecie, że przebogate regulacje cioteczki Unii nie zawierają definicji świeżej zupy...?
Straszne niedopatrzenie, przez które ja się teraz męczę po godzinach

 

No to mogę wziąć się do roboty na farmie bo mi się brzuch potężnie trzęsie. Jutro będą mnie bolały mięśnie od śmiechu. Śmiech to zdrowie! Tak trzymać.

 

Ja nie wiem czy merda. Powinnam stosowną informację zebrać od jego żony..Ale sądząc po ilościach zupy chmielowej jakie spożywa może mieć z tym problem Mam nadzieję,że żaden urzędnik unijny Twojego postu nie przeczytał bo może się przejąc i za jakiś czas wszystkie gospodarstwa domowe otrzymają stosowne dyrektywy z adnotacją zeby umieścić je nad kuchenkami ...Podadzą wymiary garnka, ilość warzyw (koniecznie w określonych rozmiarach)itp. cenne wskazówki..
I jeszcze zalecenie,żeby odpowiednie komisje sprawdzały czy sie stosujemy
MaDzo- jutro konto sprawdzę bo dzisiaj już go nie zaksięgują