pietruchin48

Narobiły harmidru z samego rana, znowu jakieś urządzenia pościągały ,zjadły wszystko same i sru gdzieś je poniosło . Za oknem jesień ta paskudna więc nakarmię rybki i pomyślę pod kocykiem z zamkniętymi oczami chrrrr............

 

To myśl, ale konstruktywnie
Nie byłabym sobą, jakbym nie zaakcentowała pojawienia się tu Casino ze "starszyzną". A zatem tematu ciąg dalszy i nie wstydźmy się swoich słabości


Pierwsze nagranie jest raczej znane, ale po nim jest drugie

 

Witam wszystkich piszących i tych w krzakach
już z pracy wróciłam
obiadek przyniosłam

zapas jedzonka dla kota zrobiony

Irminko proszę to dać Waderowi coby nie pomyślał że o nim zapomniałam
(przepraszam ale nie miałam czasu robić kotletów)

nie wiem co jedzą rybki, o nie to musicie się już wy zatroszczyć

 

Marzenko kochana, dzięki za troskę o mojego Wadera. Lecz na takie żarło trzeba zapracować, a on leniwy jest i do tego kanapowiec.
Wypisz, wymaluj to on i z tym swoim spojrzeniem, niby pokornym, proszącym, ale czort w nim cały czas drzemie.

W okół szyi ma gruby zwał skóry. To dzięki niej, potrafi wyciągnąć swój czerep na takie długości, że nic na blacie w kuchni nie jest bezpieczne.

 

ale przecież on ciężko pracuje czekając aż ty z pracy wrócisz

 

To jego psi obowiązek i rola. Osobiście podejrzewam, że on raczej czeka aż wyjdę I wtedy wolnoć Tomku w swoim domku

Miał pan Tomek własny domek
I wyrabiał w nim, co chciał
To w salonie trzymał konie
To wielbłąda w kuchni miał

Zaskarżyli go sąsiedzi
Że zwariował, że się wściekł
Ale sąd im, w odpowiedzi
Bez wahania krótko rzekł

Wolnoć Tomku
W swoim domku
Nawet w wannie sadzić bez
Niech nie wzrusza
To znajomków
Bo to jego domek jest​

Panna Lili miała willę
Obok domku Tomka, tuż
A w tej willi dzieci tyle
Że już więcej ani rusz

Tomek był z wściekłości chory
Że dzieciaki wciąż się drą
Powystrzelać/Porozpędzać chciał bachory
Ale rzekły mu: pardon

Wolno Lili
W swojej willi
Bawić dzieci, nie wiem czym
Chciałbyś, Tomku
Mieć potomków
Ale nie masz, bracie, z kim​

Pewna Kocia miała ciocię
A ta ciocia kotów sto
Każdy kot miał swoje kocię
I miauczało bractwo to
Panna Lili dosyć miała
I pan Tomek dosyć miał
Ale kocia granda cała
Powiedziała krótko: miał

Wolno Koci
U swej cioci
Mieć z kotami koci kram
Kot napsoci
Moi złoci
Koci cioci, a nie wam​

Obok mieszkał pewien Janek
Który miał dużego psa
Wyprowadzał go na ganek
Żeby szczekał przez pół dnia
Piesek robił takie piekło
Że się koty darły z nim
Kilka osób już się wściekło
Ale sąd powiedział im

Wolno, Janku
Na swym ganku
Jeśli chcesz, by szczekał pies
Od wieczora
Do poranku
Bo to jego piesek jest​

Toteż jedna panna Danka
Ma patefon i ma spryt
Więc gnębiła Danka Janka
Grając sześć tysięcy płyt
Grała cały dzień w altanie
A gdy Janek krzyczał zły
Rzekła mu: szanowny panie
Lepsze płyty są, niż psy

Wolno Dance
W swej altance
Pan się gniewa, mniejsza z tem
A przy tangu
Jeśli pan chce
Zatańcz pan ze swoim psem​

Więc zwariował biedny Tomek
Koty struł pewnego dnia
Zdemolował własny domek
Skradł patefon, zabił psa

Piękne panie i panowie
Właśnie z owych dziwnych dni
Tak powstało to przysłowie
I piosenka, która brzmi

Wolnoć Tomku
W swoim domku
Grajże Danko, jeśli chcesz
Wolno Lili
W swojej willi
I mnie śpiewać wolno też

słowa: Zbigniew Drabig
muzyka: Wolski, ale nie wiem który i nie mogę tego jako piosenki nigdzie znaleźć​

 

posłuchać możesz na staremelodie.pl

 

FaktycznieMiecio Fogg

 

http://www.czerniakow.com/vinyl.html

tu też możesz posłuchać a nawet sobie ściągnąć

 

Fajnie, że znalazłaś
Dziś mam cudnie wolny czas i się nim delektuję. Choć nie pod kocem jak Piotr. Koc zaanektował Wader i nie popuści.
Jak gospodarz już się wyśpi, to rysunkowy dowcip specjalnie dla niego


Dorwałam wczoraj Jasia (fasolę) i chciałam ją zrobić po bretońsku.
Ale, że dawno nie robiłam, to grzebałam w przepisach szukając ewentualnie jakiegoś urozmaicenia. Wprawdzie nie znalazłam ale za to trafił mi się przepis na rybę po grecku

 

Dzień dobry wieczór!
Widzę ,że się grubo spóźniłam .. ale niestety musiałam kiedyś odrobić zaległości ... w spaniu
Zwykle mi się to nie zdarza ale aura wyjątkowo mi podpasowała więc trzeba było skorzystać
Marzenka zadbała o kocią spiżarnię , Waderka napoiła ,barozd z becią hojnie obdarowały.... a ja po drodze zahaczyłam o sklepik i przytargałam coś dla rybek





Miłego wieczoru Wszystkim !

 

Myślę, że teraz czas na relaks, to przyniosłam:

 

To bardzo dobry pomysł Beatko, tylko czy my potrafimy się relaksować?
Na dobry początek coś dla umysłu
Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie, strząsa skrzydła z dżdżu, a trzmiel w puszczy tuż przy Pszczynie straszny wszczyna szum. Mąż gżegżółki w chaszczach trzeszczy, w krzakach drzemie kszyk, a w Trzemesznie straszy jeszcze wytrzeszcz oczu strzyg.

 

W takiej łaźni i przy takiej muzyce ............... odpłynęłam.

 

ale wejście Dziewczyny !!! Nie wiem komu piękniej dzękować muzyka suuuuuper i ta relaksacyjna ale ta od Marzenki to moje dzieciństwo aż nie wstydzę się przyznać do łezki wzruszenia , Cztery z tych pięciu płyt posiadam do dziś ale nie słyszałem ich ze trzydzieści lat. A do tego i pycha napoje i jedzonko dla rybek i wogle dzięki piękne wszystkim. Po Tsunami , Wezuwiuszu i 12 stopniach w skali Richtera jakim był rodzinny obiadek z udziałem moich trzech małych upiorków teraz sorki ale sypię rybkom papu włączam muzę biorę jeden z pucharków siadam w bujanym fotelu i odpływam ..........

 

No super, pięknie. Poodpływajcie sobie wszyscy, a ja pomyję podłogi.

 

to znaczy ty tornado wpuszczasz do domu na mycie podłóg?

wróciłam właśnie z basenu, się zrelaksowałam w saunie i jacuzzi

a tu następna relaksacja z kolorowymi kieliszkami

nie wiedziałam co koty lubią jeść to zabrałam wszystko co stało na półce

tu to musisz podziękować Irmince to ona przyniosła tekst,ja tylko znalazłam wykonanie

 

Irminka przy okazji mycia podłóg do krainy Oz nas chciała przenieś

 

ale choć jedna, która odpłynęła, przypłynęła z powrotem.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Czekając tu znudzona, aż ktoś wpadnie, zamarzyło mi się coś żywego. Renia miała fajny pomysł, ale przytargałam inne, żywe



Mam nadzieję, że i Wam spodoba się

 

Wypatrzyłem stadko gupików , dwa kiryski , glonojada , zwinnika i prętnika. Super. Dla tych którzy nie mieli okazji widzieć powiem że taniec godowy tego ostaniego i akt wyciskania ikry z samiczki wprost w gniazdko utkane z banieczek własnej śliny to sztuka przez wielkie SZ. Dzięki Irminko