W oczekiwaniu na kolejne GT

To jest mobing pracownika , przerabiam to w pracy codziennie

 

Skądże , my Pana M. tylko w TV widujemy, jak oglądamy . Osobiście nie oglądam i gazet, a nawet wiadomości na portalach informacyjnych nie czytam, żeby zachować jakieś resztki wiary w ludzi . A Pollyanną bardzo bym chciała być , ale bardzo daleko mi do niej. Ale sama się cieszę, że jeszcze pamiętam jej życiowe motto i czasami udaje mi się je stosować .

 

Powiem Wam, coś dziewczyny.
Z punktu widzenia pacjenta oraz matki dziecka, które swoje w szpitalu odleżało.
Wolałam cztery dni siedzieć na czczo, niż być operowana przez zmęczony zespół, a czasem jeszcze mocno zestresowany.
Oczywiście inna jest sytuacja, gdy operacja jest konieczna natychmiast.
Na okulistyce jako pacjent długoterminowy a chodzący bardzo dużo się nauczyłam, bo też chciałam się na coś przydać.

Jako matka będąca z dzieckiem na oddziale widziałam te zmęczone twarze, kiedy dziewczyny zostawały na dniówkę po nocnym dyżurze.
Starałam się im pomagać zajmując się dziećmi, które mamy przy sobie nie miały.
Nabrałam ogromnego szacunku dla Waszej pracy i wiedzy.

Bo przyznam, że pielęgniarka z wieloletnim doświadczeniem często okazuje się skuteczniejsza od lekarza.

Myślę, że chęć pędzenia do rodziny, żeby spędzić z nimi czas nie jest niczym złym, a wręcz przeciwnie. Też tak mam. TYlko podopieczna nie zawsze chce w tym zakresie współpracować.

 

To nie jest mobbing Tetuniu.
Przepraszam, że zwracam na ten fakt uwagę, ale jestem bardzo przeczulony, na nadużywanie tego terminu, ponieważ jest bardzo poważnym zarzutem w stosunku do pracodawcy, a w wielu przypadkach zarzut wynika właśnie z niezrozumienia tego terminu.

 

Mobbing zazwyczaj ma na celu lub skutkuje: poniżeniem, ośmieszeniem, zaniżeniem samooceny lub wyeliminowaniem albo odizolowaniem pracownika od współpracowników., poniżaniem dla mnie jest gra na moich uczuciach ''pani wyjdzie, ale to dziecko czeka cały dzień'' TO jest dla mnie mobbing Marku

 

mobbing bardzo trudno udowodnić. Ja bym była ostrożna z używaniem tego słowa

 

Mogę to udowodnić , dzięki takim zachowaniom po prostu mam doła, inni mnie poniżają i grają na moich uczuciach

 

to nie polityka tylko stwierdzenie faktów
no ale skoro mogłoby dojść do awantur to może faktycznie lepiej przeczekać

 

to niestety jest mobbing i jak pisze Ewa niestety trudno go udowodnić, jedni są obojętni na to bo są bardziej odporni psychicznie, inni nie no i dużo tu zależy od tego jak silna jest presja i jaki charakter przybiera,zresztą na całokształt mobbingu ma wpływ bardzo wiele czynników.
Taktyki mobbingu

• taktyka upokorzenia
  • nieuzasadniona krytyka
  • zniesławienie
  • wyśmiewanie
  • nieodpowiednie żarty
  • obraźliwe gesty
  • sarkazm
  • publiczne krytykowanie wyglądu
• taktyka zastraszenia
  • zakaz robienia przerw pod groźbą utraty pracy
  • groźby ustne
  • używanie wulgaryzmów
  • stosowanie przemocy fizycznej
  • przymusowe zostawanie po godzinach pracy
  • zastraszanie zwolnieniem z pracy
• taktyka pomniejszenia kompetencji
• taktyka izolacji
• taktyka poniżania
• taktyka utrudniania wykonywania pracy

Mobbing może być działaniem bezpośrednim lub niebezpośrednim, tj. takim, w którym ofiara nie ma bezpośredniego kontaktu z osobą stosującą mobbing, a jedynie jest narażona na skutki jej zamierzonych nieetycznych działań.

Zmniejszyłem czcionkę na "4".
MOD_Casino

 

Dokładnie to miałem na myśli. Polityka potrafi wywoływać skrajne emocje dlatego lepiej ją omijać z daleka

 

Aniu jutro w pracy popracuję nad mobingiem i nad ''odrobieniem zaufania''

 

Bardzo trafnie i słusznie sprecyzowałaś pojęcie mobbingu Tetuniu.
Ale swój zarzut mobbingu napisałaś pod postem Nutki i tylko dlatego się do niego odniosłem.

A Nutka pisze o całej grupie pracowników - nie o tej wyeliminowanej jednostce, tylko o wszystkich pracownikach.
Jeżeli postępowanie szefa ... nawet naganne ... dotyczy wszystkich jednakowo, to nie może być mowy o mobbingu.
Mobbing, to jak słusznie zauważyłaś wyizolowanie pracownika, które uwłacza jego godności.

Jeżeli mogę posłużyć się postem Nutki - to właśnie Nutka, zastosowała mobbing wobec całej grupy zawodowej - bo śmieciarz, to też zawód. W tym poście, Nutka podała przykład śmieciarzy, że mają większe zarobki - podała przykład gupy zawodowej, która w Jej ocenie zarabia najniżej. Zapłakała się również nad propozycją, że mogą iść pracować jako śmieciarze. Być może ta propozycja jest faktycznie niefortunna, ale ten potrójny gest płaczu - jest wykazaniem swojej wyższości nad śmieciarzem i niedorzecznością tej propozycji z tego właśnie powodu. Mało tego - ta propozycja pracy została odebrana jako brak szacunku dla ludzi.
Czyli praca na stanowisku śmieciarz - jest tak niegodna, że nawet wspomnieć o niej nie można, bo to brak szacunku.

I to jest właśnie wyizolowanie całej grupy zawodowej, to jest poniżenie, ośmieszenie ... to jest mobbing.
Oczywiście wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to jest dyskusja i Nutka z pewnością popełniła ten błąd mimowolnie i nieświadomie.

 

Szczerze? Odpowiedziałabym chyba tak samo... Nikt nikogo na siłę w pracy nie trzyma. Jeżeli ta nie spełnia Twoich oczekiwań, to dlaczego nie poszukasz sobie innej pracy?
Mówiąc śmieciarz masz na myśli pracownika firmy zajmującej się wywozem odpadów komunalnych czyli śmieci? Chyba nie zdajesz sobie sprawy jaka to jest ciężka praca. Myślę, że po 1 dniu doceniłabyś swoją

Śmieciarz to brzydkie określenie. Bardziej pasowałoby sprzątacz

 

Tylko niestety w pewnym wieku łatwo o pracę na etacie nie jest, może lubi swoją pracę, ale chciałaby więcej zarabiać, bo np zarabia tyle samo od paru lat? ja też czasem mówię,że z chęcią poszłabym ulice zamiatać, bo mam dość odpowiedzialności, ale czy to znaczy,że mam to zrobić, raczej nie, po prostu czasem ma się gorszy dzień i się narzeka, taką mamy naturę.

 

Ja bym poszedł nawet dalej ... jeżeli ktoś czuje się ofiarą mobbingu i faktycznie boleśnie odczuwa jego skutki, to takiej sytuacji nie można pozostawić bez reakcji.
Należy tylko przygotować się do ewentualnego sporu z pracodawcą.
Odstawić tabletki uspokajające i na ból głowy, zacząć się leczyć na depresję, poprosić kilkukrotnie pisemnie pracodawcę o zmianę sposobu postępowania. Oczywiście należy zbierać wszystkie dowody i zeznania świadków stwierdzające istnienie mobbingu.
Mobbing nie jest działaniem impulsywnym i jednorazowym - to musi być działanie długotrwałe, uporczywe, wielomiesięczne i na takie właśnie potrzebne sa dowody. To musi być działanie skierowane personalnie do jednostki, a nie do ogółu pracowników w dziale, pokoju, na piętrze, czy całej firmie.
Jeżeli prośby nie odnoszą skutku, należy wypowiedzieć umowę o pracę z powodu mobbingu w terminie natychmiastowym. Tylko wypowiedzenie umowy z powodu mobbingu i rozwiązanie stosunku pracy z tegoż powodu, może być podstawą do ewentualnych roszczeń. Jeżeli mamy juz to wszystko za sobą, możemy ubiegać się o odszkodowanie od pracodawcy, które niestety nie będzie wyższe od 6 tygodniowego wynagrodzenia.
Natomiast zadośćuczynienie za doznaną krzywdę lub ewentualny rozstrój zdrowia ... poparty odpowiednią historią choroby ... może już sięgać kwot idących w dziesiątki tysięcy, jeżeli tylko będziemy w stanie powyższe udowodnić.

 

Wszystko sie zgadza Marku.. jest jedno , ale... sprobuj znalezc swiadkow na to ze jest sie w firmie poddany mobbingowi...w sytuacji gdzie rynek pracy jest nasycony.. gdzie trudno znalezc prace w swoim zawodzie, a wiek juz nie pozwala na przekwalifikowanie sie.. wiem to z wlasnego doswiadczenia.. niestety..
Mialam i mam zreszta nadal, niewyparzone gebe.. co dyrekcji sie nie podobalo..jako ze przez prawie 30 lat nie mozna bylo znalezc na mnie haka.. to jednak sie udalo.. powalila mnie choorba i.. natychmiast to wykorzystano.. nie bede wdawac sie w szczegoly..krotko.. dostalam propozycje,nie do odrzrucenia na najnizsze stanowisko wraz z zaszeregowaniem siatki plac, z opcja , ze jezeli sie nie zgodze,bedzie to jednozancznie z wymowieniem stosunku pracy i placy , bez.. prawa odwolania sie. Oczywiscie ze sie nie zgodzilam i wnioslam sprawe do Sadu Pracy.. tu nadmienie o swiadkach.. nikt nie zgodzil sie pojsc swiadczyc do sadu, wieloletnie moje wspolpracownice,wrecz blagay zeby nie podawac je na swiadkow... no coz.. po kilku rozprawach, swiadectwach lekarsckich/ktore to wszechwaldna dyrektorka kwestionowala/ przywrocono mi wszystko, stanowisko,zalegle pobory itp...
Przepracowalam jeszcze niecaly rok.. nie bylo milo.. przeszlam na rente inwalidzka i wyjechalam z kraju.. choc bardzo nie chcialam, kochalam moja prace.. i moglabym nadal pracowac w swoim zawodzie,choc niekoniecznie w tym samym dziale.. ale juz dla mnie nie bylo miejsca,choc byly dla znajomych dyrekcji,corki kadrowej itp. ..
I.. tu zakoncze optymistycznym akcentem.. ciesze sie ze tak sie skonczylo..

 

Rozumiem, że może sobie ponarzekać, może mieć zły dzień, może wywyższać swój zawód nad inne i uważać, że jej się należy bardziej od innych, bo przecież jest wykształconą osobą. No tak, ostatnio wszyscy narzekają, wystarczy włączyć TV i posłuchać chociażby nauczycieli. Rozumiem też jej rozżalenie, bo skoro inni strajkują i dostają, to czego chcą, to ma prawo czuć się dyskryminowana, bo też pracuje w budżetówce, a zapewne walczyć o swoje nie może tak jak inni.

Owszem, można iść dalej. Tylko kto stanie w obronie takiej osoby? Myślę, że nikt z miejsca pracy. Musiałaby mieć bardzo mocne dowody. Zaświadczenie od psychologa czy psychiatry raczej nie wystarczy. Znam dwóch takich, co posądzali pracodawcę o mobbing. Na walkę w sądzie zabrakło już im odwagi... A dlaczego? Może po prostu wyolbrzymiali niektóre sytuacje, nie radzili z powierzonymi zadaniami, zawalali każdą sprawę i wszelkie uwagi pracodawcy odbierali jako atak? Oskarżyć każdego można, ale wszystko działa w dwie strony. Pracodawca też ma pewne prawa... I również może pracownika posądzić o oszczerstwa. W tych dwóch przypadkach należała się dyscyplinarka. Na ich szczęście zostali zwolnieni za porozumieniem stron.

 

Witaski zaskoczone!

W miniona sobote w jednej ze stacji telewizyjnej panstwowej byl program o odziezy uzywanej w Polsce. Wypowiadal sie m.in przedstawiciel polskiego PCK, stwierdzil on, ze zebrane do kontenerow ubrania odsprzedaja firmom zajmujacymi sie obrotem odziezy uzywanej w Polsce, zas uzyskane w ten sposob pieniadze przeznaczaja na zadania statutowe. Robia tak z dwoch powodow: po pierwsze oczyszczenie takiej odziezy jest kosztowne, po drugie ludziom biednym, ktorych nie stac na kupno odziezy tez nalezy sie odziez nowa, dla ich wlasnej godnosci, po to by nie czuli sie gorsi. Nie pamietam czy odsprzedaja wszystko czy tylko czesc. Nie interesowalo mnie to, zainteresowana bylam tylko czescia programu o oczyszczaniu odziezy, padlo tam bowiem stwierdzenie - oczyszczanie z robakow.

A czy wyrzucajac smieci, ktore trafiaja na wysypisko smieci, wykazujesz dbalosc o srodowisko? Lepiej powiekszac gory smieci niz pozwolic by ktos na tym skorzystal? A obowiazek segregacji smieci? Wolisz placic wiecej i nie segregowac?

Od dawien dawna wiem, ze PCK wynajmuje kontenery i ubrania, ktore do nich wkladam, ktos inny oczyszcza i ponownie wlacza do handlu, nie przeszkadza mi, ze ktos na tym zarabia, ciesze sie, ze ponownie komus przyniosa taka radosc, jak mnie. Nie ma dla mnie znaczenia, czy ktos te ubrania dostanie, czy kupi dajac zarobic tym, ktorzy zajmuja sie obrotem ubran w Polsce. Ubrania wkladalam do kontenerow jeszcze przed nastaniem segregacji smieci, tak samo jak papier odnosilam do kublow na papier, nie reagujac na kpiny innych.

Zycze zdrowia!
Musze poczytac co jest napisane na kontenerach w mojej okolicy.

Napisze jeszcze raz, dla mnie nie ma znaczenia, kto moje ubrania dostanie, byle nie powiekszaly gory smieci lub nie zwiekszaly emitowania gazow do atmosfery jak w przypadku spalarni smieci.

Mam straaaszna ochote na kawe z mlekiem. Musze sie przekonac, ze lepsza bedzie zbozowa od normalnej, w przeciwnym razie zasne o trzeciej!

Edycja:
Zapomnialam napisac: Dobranoc i... pedze do kawusi zbozowej!

 

Kawa zbożowa jest zdecydowanie lepsza. Bardziej ekologiczna, bo wytwarzana ze zboża, które rośnie w Polsce. Nie trzeba jej sprowadzać z drugiego końca świata.

Smacznego

 

Dziekuje.
Ekologiczna? Wszystkie marki produkuja z polskich, ze tak sie wyraze surowcow? Obawiam sie, ze ta po ktora ja siegnelam nie jest ani ekologiczna ani tym bardziej patriotyczna. Marka mojej kawy jest miedzynarodowa, ponoc najlepsza. Nie znam sie ostatnia taka pilam jakies 7 lat wstecz.

Zmykam