Urocze czterdziestki +

Nooo, gaduła ze mnie niemożliwa. Ogólnie rzecz biorąc -zagrzybiona jestem na cacy. A ze internet w domu do ciula to i nie było jak pobajerzyć bo wywala mnie bez przerwy. A przy g&t jeszcze jakiegoksik wirusa złapał i mnie wywaliło do imentu. Nie wiem kto ta taki zawirusowany biegał po necie. co do grzybów to już się wypowiadać nie będę, coby wam humorów nie psuć i frajdy ze zbierania. W każdym bądź razie jak ktoś suszonych na wigilię nie będzie miał, niech śle adres sową. Świerze nie dojdą bo zrobaczywieją.
Teraz już wiem , co to znaczy mieć w domu leśnika.
====================================================
Dzień dobry.

 

Dzień dobry robaczki
Normalnie znów mi ktoś czas kradnie no Ogarniam się szybko z eventem, bo w weekend jadem do rodzinki, więc czasu nie będzie.
Mariolu to Ty na grzyby chodzić nie musisz, same Ci do domu przychodzą A wirus to może razem z grzybami ktoś Ci przyniósł Muchozolem go dziada

 

Popołudniowe dzień dobry

Ja też dzisiaj byłam w lesie i przytargałam wiadro opieniek ale już takie większe więc do słoiczków nie bardzo się nadają, trzeba ich jakoś przerobić. Dajcie dziewczyny jakiś przepis co bym ich nie zmarnowała. Jako, że opieńki w jeżynach rosły to godzinę wyciągałam kolce z łapsk....jakaś taka gramotna dzisiaj jestem, że prawdę mówiąć strach było mnie po tych jeżynach ciągać bo co chwila prawie papą leżałam na ziemi nogi mi się same dzisiaj plączą nie potrzeba do tego jeżyn

 

Witam porannie Urocze.
Aż sobie jeszcze raz Wojtka fotki machnęłam do kawusi. Te prawa fizyki bardzo mi pasią.
Beatko co do opieniek to Ci nie pomogę. U mnie niezbyt zbierane, bo przy słodkie jak dla mnie. Wolę borowiczki. Nooo, ale się wyżarłam.
No to siup kawusia.

 

Witaski

Zazdroszczę Wam tych wypraw do lasu, ja tylko miałam obieranie malutkich maslaczków, dostałam od znajomej, część w słoiczki a część na masełku.

Becia ja w tamtym roku też dusiłam opieńki na maśle z cebulą i były zaskakująco pyszne, przepis był gdzieś w necie , ktoś bardzo chwalił takie opieńki więc spróbowałam i faktycznie pychota, takie lekko chrupiące.

Dzięki za kawę

 

Dzień dobry
Ja opieniek wogóle nie zbieram to nie wiem, ale podobno sie układa w kamionkowe naczynie i przesypuje solą na zimę. Pewnie w necie coś znajdziesz.
Na weekend sobie wybywam do rodzinki, więc na grzybki nie pójdę

 

dzieńdoberek

Mariola znalazłam przepis, który mi dałaś w tamtym roku taki z koncentratem nieźle się musiałam nagłówkować zanim "zaskoczyłam" skąd ja go mam. Zrobiłam w ten sposób, że przepuściłam przez grube sito, usmażyłam cebulkę dodałam przypraw i zapasteryzowałam. Na pizzę lub zapiekanki będzie mniam

Zimno dzisiaj u mnie, dalie mi pomarzły musiałam już kwiecie zlikwidować, szkoda robi się szaro a jeszcze tak niedawno wszystko kwitło i było kolorowo

Z bum bumów eventowych samo badziewie

 

Witam Urocze panienki i Uroczego rodzynka.
No i zima zawitała. Nie to , że za nią tęskniłam tylko że zimno, ciemno i do duszy.
Beatko, dobrze że zaskoczyłaś po całym roku czasu. "Nareszcie jesteś. "
event skończony, z tsów też cudów nie było, same przydasie.
A teraz to kawusia by się przydała bo jak tu inaczej tydzień zacząć.


Wojtek dawaj zdjątka, nawet bez siurania mogą być.

 

Witaski


Ja tę piękna filiżankę przygarniam, dzięki Mariolka, Ty wiesz co człowiekowi niezbędne

Co do eventu ja natomiast mocno się zastanowię przed zrobieniem następnego tego typu u, w BB przeskoki najwyżej normalne, ale zazwyczaj cofki ( u mnie to już standard ) wiec straty duże, z drzewek same stare xl i xxl, zagrody, 2 x myszy, koguty, kiwi, i kaczki pomarańczowe, jak na 91 lvl to raczej z butów nie wyrywa.

 

Witaj Ewa. Staram się jak mogę,.

 

Cześć uroczydełka

zajrzałem na farmy więc i do was tu zaglądam jakoś rowerowo weekend spędziłem mimo wiatrów i niskich temperatur ale jeżdżę w tak zwariowanym towarzystwie że to nie przeszkadza

W sobotę wybrałem się do Puszczy Bukowej, która na Nizinie Szczecińskiej leży ale jest okropnie górzysta

Oto fotki:

https://plus.google.com/photos/1164...ms/6204092976577568737?authkey=CJvq7vSavYOyQQ

i film z wycieczki:



W niedzielę za to z stargardzką grupą ruszyliśmy na Stawy Dzwonowskie z których niestety właśnie spuścili wodę

fotki:

https://plus.google.com/photos/1164...ms/6204398806348094017?authkey=CJ-n_bbDm7KoOQ

i film:

 

Witam uroczyska

Zima do mnie zawitała moje kolano już w nocy wiedziało co się święci Szaro buro i ... zimnoooooooooo
Od rana łażę jak ćma więc kawka to najlepsiejsze co teraz mogę teraz zrobić bo zaraz zaryję nosem w papiery


Kot po obiedzie leży przed kominkiem kopytami do góry i jest w pełni szczęścia, cudny widok

Wojtula fotki

 

Witam Urocze. Wstawać śpioszki.

 

ooooo widzę, że wszystkich gdzieś wywiało wczoraj biedna Mariola nie miała do kogo gęby otworzyć

Zmarzłam w niedzielę na grzybkach i zatoki nie kazały na siebie czekać wczoraj była masakra, dzisiaj już może być więc przylazłam. W kominku już napaliłam więc zimno nam nie będzie, zaraz kawkę nastawię i jakieś śniadanko naszykuję więc...zapowiada sie fajny dzień

 

Witaski Kochani
U mnie net pojawia się i znika już ponad tydzień, ale od dwóch dni to bardziej znika niż pojawia, dziś wieczorem pan stwierdził że padł modem, udało mi się cudem wejść, ale wczoraj wieczorem nie miałam tyle szczęścia, przez ponad 4 godziny próbowałam i nic, więc jak nie będzie stałej dostawy prezentów to proszę widłami przez płot nie rzucać
Jutro zamawiam nowy modem, ale pewnie do końca tygodnia nie przyjdzie
Dobrej nocki

 

No i się porobiło. Ewuś wideł nie będzie, czekamy na wieści, że już znowu z nami jesteś,
Zaglądaj tyle ile Cię wpuści cobyś z rytmu nie wypadła.

Witam Urocze.
Uroczo zapraszam na uroczą czarnulkę.
Beeeeeattaaaaaa! Chodzi na kawę.

 

Jezdem jezdem co tak się drze

Dopadł mnie SKS z zatok przerzuciło mi się na plecy idę dzisiaj zapisać się na jakąś rehabilitację bo mnie pogięło schylić się nie mogę ni hu hu

Masz ty szczęście żeś się wytłumaczyła bo już miałam młotkami przez płot bombardowanie robić widły jakieś takie nieporęczne do rzucania

 

Się nie schylaj i po ptokach. A się drę , bo inaczej się nie da. Hałas za oknem okrutaśny. Plac utwardzają.

 

Ty uważaj żeby ci tak nie zostało może se korki w uszy powkładaj nienawidzę hałasu jak pracuję, po godzinie stukania już bym gryzła
Wróciłam z ryneczku zakupiłam sobie swojską gąskę i królika, będę pasztet robiła...mniamna rehabilitację się nie zapisałam bo jak zobaczyłam ten tłum to zwiałam

 

Witaski wieczorkowo

Normalnie modem się przestraszył że go śmietnik czeka i czasem nawet działa, teraz mnie wpuścił, na wszelki wypadek nie wyłączam kompa całą dobę, to czasem załapie bo jak wyłączę to kilka godzin się potrafi łączyć maupa jeden. Becia normalnie język mi uciekł, ale tego królika mi szkoda ja kiedyś dostałam takiego, kolega mi powiedział że toto jak kot wygląda, popatrzyłam, przyrządziłam pieczołowicie według Okrasy i normalnie trzy dni był na obiad bo jakoś nikt nie miał apetytu, ale w pasztecie to tych kostek nie widać, to ja jeszcze jem