W oczekiwaniu na kolejne GT

w sumie nic sie nie stalo..16 wrzesnia jeden z userow zadal w ogolnych 4 pytania..jedno dotyczylo spraw forum..a 3 byly zwiazane z gra..tematy letni kalendarz..ekspres oraz sprawa obornika..w tym samym dnia odpisal BA ze,na te pytania nie zna odpowiedzi wiec przekaze je wyzej a wczoraj tzn 8 odpowiedzial ich CM

 

Nic się nie stało, ''polacy nic się nie stało''

 

Tak uważasz Tetuniu ? Farma pustynnieje ?
A ja uważam, że farma ma się bardzo dobrze i jest najbardziej dochodowym przedsięwzięciem BP.

Norbi - pożyjemy zobaczymy

 

Tylko, że jedynym dochodowym, coś czuję, że farma zarabia na pozostałe ''pomysły i kuchy''BP Bardzo lubię czytać, ale nie kupuję książek, bo nie lubię czytać ''nie tykanych ręką ludzką''(ostatnio wydałam całą ''sagę o ludziach lodu'' za ksiązki Nicholasa Sparksa, oby było warto) więc inwestuję w moją farmę, jednak nie lubię wbrew swojej woli robić prezentów

 

Tetuniu ...
Wiesz co się stało ?
Przez ten wątek, przetoczyła się fala zniechęcenia, rozżalenia, dezaprobaty i buntu ... odcisnęła swoje piętno - niestety.
Dlaczego niestety ?
Dlatego, że nie odcisnęła tego piętna w miejscu, do którego była kierowana - tylko przeszła jak tsunami po tym wszystkim, co sprawiało radość, przyjemność, czyniło to miejsce wesołym i tętniącym życiem - to był taki strzał w kolano ... własne.
Jest tylko kwestią czasu, kiedy to stanie się jasne i oczywiste dla nas wszystkich ... i przyjdzie po tej nocy dzień, a po burzy spokój.
Taką mam nadzieję.

 

Marku mam imię -Justyna, jeżeli piszesz o ''magii tego wątku'' to przedstawiam Ci się (magia polegała na poznaniu się imiennie), a tak po mojemu uważam, że farma jak każda gra to jest ''rywalizacja''(bo na tym gra polega), , a każdy wątek to przede wszystkim jest możliwość kontroli emocji graczy , więc myślę, że za wesołość tego wątku i jego tętnienie nie bardzo już odpowiadam , a zniechęcenie ..... widocznie tak było w planach.

 

Bardzo mi miło W realu również jestem Marek
Rywalizacja ?
Tak, owszem, raz w roku - być lepszym o oczko od gracza z numerem 1001.
Cała reszta to zabawa i trening siły woli w powstrzymywaniu chęci dokonania zakupu
Inne formy rywalizacji, mogą dotyczyć pokonywania własnych wyników, czasów, osiągnięć, gdzie ewentualną wygraną jest satysfakcja własna. Jeszcze nie jestem na tak zaawansowanym etapie, aby radość sprawiło mi zdobycie tzw. unikatu i bardzo wątpię, abym do tego poziomu kiedykolwiek dojrzał. Nie widzę praktycznego zastosowania dla takiego fantu, a co za tym idzie nie widzę sensu poniesienia kosztów jego zdobycia. Dlatego w moim przypadku, rywalizowanie w ilości posiadanych "skarbów", jest całkowicie poza nawiasem.

Tak, masz rację - forum to doskonałe i wydaje się niezbędne zródło wiedzy o nastrojach, atmosferze, opiniach, oczekiwaniach, żądaniach i sugestiach graczy - wskazujące kierunek ewentualnych zmian i modernizacji w grze.
To także, a może przede wszystkim, miejsce integracji graczy, która przywiązuje nas nie tylko do siebie samych ... ale do gry również. Oczywiście, jako założycielka wątku nie możesz ponosić odpowiedzialności za wydarzenia niezależne od Ciebie, które mają w nim miejsce ... wątpię również, aby znalazł się ktokolwiek, próbujący takie brzemię na Ciebie nałożyć.
Absolutnie wykluczone
Natomiast to zniechęcenie, które jak to określasz - było nam pisane, to już jest zjawisko, które ja określam (bardzo przepraszam) instynktem stadnym.

Spójrz proszę :



Odnoszę wrażenie, że tu było zupełnie podobnie, tylko ten pierwszy zaczął płakać ...
Dobrej nocy

 

Norbi ma niestety rację.
BP jak prawdziwy dobry dyplomata opdowiedziało: ''Teraz mamy problemy z pociagiem, być może przyjedzie póżniej." A kiedy dobry dyplomata mówi "byc może", oznacza to "nie".
A czemu nie powiedziano wprost, że nie? Ponieważ dobry dyplomata nigdy nie mówi nie.

 

Uff, wreszcie koniec tego BB bez BB
Trochę statystyki - 46 oaz z owcami i 71 oaz z kaczkami. Efekty - 3 kaczki dziennikarskie, 2 owce nagie i jakimś dziwnym trafem, kompletnie nie pasująca do schematu - 1 owca połyskująca. Bez komentarza. Burdeliki spakowane, czekają na psy.

Zauważyłam, że coś ostatnio oszczędna się znów robię. Po wprowadzeniu lasu deszczowego spadły ceny i już mi się nie chce siać na Bahamach - posadziłam drzewa. Na zwykłej farmie ściągam drzewa nawozowe tylko na weekend. Skoro prawie przestałam siać to i nie ma sensu kupowanie siewnika - kupuję tylko kombajn. To niby-BB kompletnie zniechęca do kupna SP. Wejściówki kupiłam raz z rok temu - i to był pierwszy i ostatni raz. Na ok. 160 kręceń dostałam 1 kwiatka, dosłownie 4 czy 5 kolorusów, reszta to tanie rzemiosło, jakieś nawozy, PD itp. Jeśli nadal lepiej będę wychodzić na eventowych niż płatnych TS-ach, to w końcu przestanę je kupować.
Kurczę, czemu BP mnie tak nie lubi

 

Bry

No to z wejściówek z hodowlanego taki kwiatek mi się trafił:




Takiego bonusu to ze 2 lata już nie miałam

 

Doberek wszystkim
Stajennego to ja juz dawno nie kupuje a zimorodkow ma juz 3 zagrody i czekaja jeszcze na odkrycie tsy z tego eventu

 

Dzień dobry.
Przyszłam tylko się uśmiechnąć pod tym postem:

 

Norbi slicznie to wyglada ,u mnie sa 4 zimorodki i z obecnych TS dostalam żółwie ,reszta nawet nie warta wymieniania a z drzewek: tarnina x2,rokitnik,jarzab domowy,pinia xxl,buk xxl,klon cukrowy xxl,morela xxl,wisnia xxl i reszta to xl

w sumie nawet nawet ,moglo byc gorzej

witam wszystkich

 

strzalem w kolano to byla fala witaskow z dwoch czolowych klubow witaskowych tego forum i ta fala zostala wiec nie ma tu czego roztrzasac -trzeci klub?ok ..ja postoje -nie mam przyjemnosci witaskowac zanadto..od czasu do czasu skrobne do tych co jeszcze tu zostali .
bry

 

Mi to się wydaje, że między falą niechęci, a falą witasków jest jeszcze sporo przestrzeni, w którą można się wstrzelić.
Nie żeby dobrą minę do złej gry, bo nie o to chodzi, ale Marek ma racje - sami się tu nakręcamy i zniechęcamy, a żadnego innego efektu tym nie osiągamy. Ja tam zawsze pierwsza jestem, żeby mówić głośno jak coś nie pasuje... ale tak sobie myślę, że chyba szkoda energii, bo nawalanie głową w mur nie daje nic, poza bólem głowy

 

ja osobiscie na nic sie nie nakrecam pisze mniej bo tak mi pasuje i juz. nie widze potrzeby nalogowego pisania o pisaniu badz o jego braku...wole juz rozowe gacie sołtysa - powaznie mimo,ze brzmi niepowaznie ale tak jest i co ja poradze? a o racje sie spierac nie bede-bo kazdy ma swoja nie trzeba sie godzic z czyjas racja tylko uszanowac,wiec dlatego tez mniej pisze

 

a poza tym zniechęcenia do pisania, to,że już prawie nikogo nie ma na dobę czasem 1 strona przybędzie to z kim dyskutować,kłócić się, omawiać strategię i kolejne wyprawy? nima z kim bo kto podchwyci myśl i coś dorzuci od siebie jak wejśca do wątku są 3-4 godziny lub rzadziej? zabrakło spontanu, a resztki spontanu jakie tu były dobiła władza, straszeniem ścierką i banami za byle co, bo niestety i taki moment w tym watku był. Teraz zrobił się to watek eventowy, bo każdy pisze co zrobił, ile czego zużył itp kiedyś też to było, ale w konwencji calego watku to nie przeszkadzała, a wynikała z tego. że ludzie tu obecni chcieli sie podzielić swoim szczęściem lub porażkami i się wesoło wszystko kreciło, niestety to nie wróci, bo do watku przestało zaglądac i pisać wielu graczy, którzy potrafili swoimi postami zmusić do polemiki, wyciągnąc kogoś z krzaków itd. Szkoda.

 

Hejka dla wszystkich...i te tak zwane witaski...
Czytać was jeszcze nie czytam ale idzie ku dobremu więc myśle że częściej będę zaglądać...i polemizować jeśli zajdzie taka potrzeba.....
Miłego dnia wszystkim...

 

to ja się chce podzielić dziś moim kacem weźmie ktoś trochę i jeszcze trochę zakwasów oddam w dobre ręce

 

W takim razie ja się dzielę swoim przeziębieniem . Robimy jakąś zamianę? Katar za ból głowy np?