SMOD_Wadera*

łee a ja myślałam, że to tylko taki żart z tymi szkłami

 

W sensie kryształy i porcelanę, czy puzzle puzzle?
Bo jak puzzle, to jak to wygląda?

 

Kryształy i porcelana do kartonów.. wcześniej w papier.. a że kryształy "każdy wyjątkowy" czyli nic do niczego nie pasowało poza tym że to kryształ... wyszły szklane puzzle.. Zwłaszcza jak się jeden kryształ stłukł (miał rysę i się pogłębiła w zmywarce..) to dopiero były puzzle.. Dobrze że nie trzeba było go składać...

 

teraz jak tak sobie przeczytałam ten post, to mi się przypomniało jak będąc dzieciakiem jeden taki stłukłam..jeszcze to była pamiątka po prababci ... o jessssuuu tak krzyczącej mojej mamy to nigdy wcześniej ani później nie widziałam i oczywiście dostałam szlaban na wszystko na co można było mi go dać ubaw po pachy

 

210573, tutaj Twój post usuwam, pytania zadajemy w tym dziale: Pomoc. Jeżeli masz jakieś uwagi dotyczące pracy moderatorów lub w tym przypadku czat moderatorów powinieneś/powinnaś napisać zgłoszenie do Pomocy Technicznej - gdyż zgodnie z Regulaminem forum (punkt 2.10. Podważanie decyzji członków ekipy/skargi na ekipę) oraz Regulaminem czatu (punkt 14. Podważanie decyzji moderatora.) wszelkie skargi i uwagi dotyczące pracy moderatorów kierujemy właśnie do PT.
Zapoznaj się proszę z podanymi powyżej regulaminami.

Jeżeli chodzi o sam czat, forum czy grę - wszystko się zmienia, czasem do pewnych rzeczy trzeba lub raczej można się przyzwyczaić.


***

Paulinko wybacz że polubiłam Twojego posta, zakładam bowiem że ten "krzyk" maminy na samo wspomnienie dzwoni Ci w uszach..
Eh jak to miło że ktoś tu zagląda czasem, zwłaszcza jak ja siedzę biedna, samotna, zmęczona nad zwojami pracy magisterskiej.. Bo podobno nie można być wiecznym studentem.. Podobno

 

wiesz, na upartego to można a o czym piszesz, jeżeli mogę zapytać?

 

Hihihi no w sumie jak się człowiek uprze... Jak bym szła normalnym tokiem, to od dwóch lat powinnam być magistrem..

Piszę o festiwalach w ujęciu dotyczącym wartości i kultury - tak ogólnie nakreślając zagadnienie.

 

czyli można powiedzieć, że z Ciebie taki jest delikatny wieczny student
oooo jakiś przynajmniej "normalny" temat spodziewałam się, że napiszesz coś, przez co nie będę mogła spać zastanawiając się o co chodzi

 

Hmmm delikatny wieczny mówisz.. Czyli nie jest ze mną tak źle jak myślałam
Wiesz gdybym napisała tytuł pracy, to mogłoby to brzmieć "dziwnie", ale tłumacząc komuś wolę mówić tak jak ja mój temat rozumiem..
W końcu sama sobie taki wybrałam..
Pozdrawiam nocą uciekam do łózka a jutro skoro świt kolejny rozdział..

 

i dobrze, że tak napisałaś, bo pewnie bym się głowiła o co chodzi a kiedy się bronisz?

 

No i tu jest "pies pogrzebany".. Bo jeszcze nie wiem, jadę za kilka dni spotkać się z promotorką, mam nadzieję że więcej się dowiem.
A teraz znowu znikam na kilka dni siedzieć nad poprawkami poprawek - dostałam "wskazówki" co mam zrobić i trzeba wykonać.
Za kilka dni zdam raport - może będę wiedzieć coś więcej.
Co do języka wypowiedzi prostej - ja to farmerka z grabiami to się staram jasno wypowiadać.
Buziaki i do następnego..

 

no smutno, że znikasz chociaż na chwilę ale, wiadomo, są ważniejsze rzeczy udanego zatem poprawiania poprawek paaa

 

Ta dam, wróciłam
Żyję, do obrony jeszcze trochę..
Daję radę, cieszę się tam gdzie mogę, z czego mogę i z tymi z którymi można

Paulinko co tam u Ciebie?

 

heejjjjjjjjjjjjjjj jestes wreszcie co tak długo? jak tam poprawki? poprawione?
u mnie takie tam i jeszcze inne dziś np byłam na rozmowie kwalifikacyjnej

 

Rozmowa kwalifikacyjna?? i jak???
Jestem, powiem tak poprawki zaliczone, teraz kosmetyka
Obronę już widać... na horyzoncie
A potem jak Ty będę śmigać na rozmowy

 

Eee na pewno obrona pójdzie ci dobrze z takim tematem nie może byc inaczej
Moja rozmowa ogólnie dobrze, przemiła Pani ..tylko.. tylko ja siebie chyba totalnie nie widzę w tej pracy poza tym praca i tak by była za pare miesięcy dopiero

 

Dzięki za wiarę we mnie
A co to za praca??? I dlaczego nie dla Ciebie?

 

wiesz co się mówi? że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi takich jak ja

 

Hihihi.. Mówisz?
Ale coś w tym jest.. W sumie praca jest, jak by się uprzeć.. Ale no nie po to studia człowiek robi żeby potem pracować na barze, w kasie w sklepie czy coś w ten deseń. Najpierw postanowiłam w zawodzie próbować a potem ewentualnie zostanę barmanką..

 

Powiem Ci szczerze, że tak jak patrze to pracy jest na prawdę sporo, ale dużo jest też ofert dla ludzi ze statusem studenta co u mnie odpada niektóre te oferty to w ogóle są jakieś abstrakcyjne jak dla mnie, musisz spełnić iks wymagań a oni ci dają 1200 zł. i to praca biurowa, a w hipermarkecie w mieście obok, siedząc na kasie znajoma zarabia prawie 2 tys.
chyba sie przekwalifikuje