W oczekiwaniu na kolejne GT

Wszystko rozbija się o to,że należałoby znowelizować ustawę o zawodzie pielęgniarki i położnej
A to czego trzeba się nauczyć do tego egzaminu- masakra i pomyłka..

 

Masakra do wykucia, po prostu, obie o tym wiemy , inna sprawa to co każda z nas umie praktycznie

 

o z t.s-ów dostałam zimorodki i różowy ul (oraz 4 x myszy)

 

A kota masz?

 

Nawet 11 zagród..plus 2 koty w domu
No i jeszcze koty z pnącza..

 

Teraz na poważnie, eventu pierwszy raz od początku gry nie robię , wszystkie nowości już z wcześniejszych eventów dostałam, a ponieważ ''kaski z pseudo-podwyżek nie ma'', to żal mi SP na dobroci z tego ''evenciku'', a pnącze ''cieniutkie''

 

wieczorkowo wszystkim
ten tekst to tak jak piszesz totalna sciemka jest..pociagu juz nie bedzie i trzeba sie z tym niestety pogodzic

 

To tragedia dla mnie biednej , chyba jeszcze odpuszczę dożynki, bo wiadomo (teraz ''po polskiemu biadolę'') brak SN , i teraz ''zjadliwie'' ,dlaczego mnie nic w farmie nie dziwi ?. Moją farmę będę ''taszczyła'' też do Norwegii serio

 

To mnie się trochę udało: mam 5 drzew z s.n. 10 z zośką i 8 ze skarpetami. Szału nie ma ale na bieżące potrzeby wystarczy...

 

Też mam , tylko wpasowuję się w ''jęki polskie'' , sorki za moje ''zjadliwe'' posty, ale już w...... (męczą) mnie ''wieczne utyskiwania''

 

To nie marudź. Inni mają gorzej..

 

Idę spać , karaluchy pod poduchy oczekusie i Ewa

 

Ja też. Jutro znów uzupełniam wykształcenie..A co. Takie podwyzki zobowiązują..

 

Będę z Tobą, mam ''dyżurek pod telefonem'' , cokolwiek co to dla ludzi znaczy . Kocham uczyć sie, od dziecka miałam zoboczenie ''nauki''

 

No jak to...napić się nie można

 

No , mam colę maks '' na tę okoliczność'', bo ''normalnie'' jej nie piję, więc mam święto jutro

 

No to zdrowie nas wszystkich Dobranocka

 

No to nowi gracze '' nie zabawią długo na farmie'', chyba ,że będą mało ambitni . Fajnie byłoby, gdybym znudziła się wcześniej grą, niż BP ją anuluje

 

Tylko po co ta ściemka ?
Co się takiego stało, że postanowiono nas uspokoić ?
Przecież nie widać jakiegoś gwałtownego wzrostu nacisków - wysyłamy intensywnie i regularnie sygnały od 14 miesięcy. Gdyby tego pociągu faktycznie miało już nie być, to bardziej słuszną linią, byłoby dalsze milczenie i odwracanie naszej uwagi, a nie wyciąganie trupa z szafy. Uważam, że nie zrezygnowano z pociągu - obawiam się tylko, że dotychczasowe efekty - efekty, które pamiętamy, będzie można osiągnąć dużo wyższym kosztem.

 

Tylko po co Marku? Moim zdaniem ''nie warto wyjmować trupa z szafy'', kiedy farma ''pustynnieje''. No i teraz troszkę mojego egoizmu zawita ''hurra, zaczynamy czytać książki''