Unga-Bunga

tylko jak postawisz dużo baobabów to z kolei nie możesz siać i uzupełniać zapasów ,a ja tyle co Piotruś nie mam

 

Magdo zawsze pisałem jak to się robi i ja i Marian. Musisz poświęcić jakieś 1 milion sg i kupować drzewa w sklepie Daktylowce i oddajesz ich 5 sztuk a szóste jakieś specjalne, ja oddaję drutowe, cukrowe, solne lub inne za 650 i wybieram zawsze max jaki mogę wybrać z danego pociągu, oddaję wszystkie xl bo mi są zbędne

Bogusiu jak stoją drzewa to stoją a zapasy można kupić za sg jakie zarobisz z bahama i kółko się zamyka

 

Ok. zrozumiałam, XL zbędne, ale jak pozbywasz się specjalnych:drutowce,solne,cukrowe,złotolistne,perfumy-nie są Ci potrzebne?
Wystarczy Ci perfum z czego , z loterii? A tych innych,specjalnych?

Bogusiu, lato jeszcze ,ale Twoja sukieneczka śliczna!

 

Madziu i tu mam pełen wachlarz gdyż ja nie bawię się w Tajemniczego Stajennego ale kocham Tajemnicze Sadzonki i zawsze je kupuję po 100 sztuk minimum i mam tych drzew w nadmiarze

 

Witam wszystkich wieczorowo

 

Witaj Asiu serdecznie

 

Ok. Piotruś zrozumiałam, jeszcze się dużo muszę uczyć Na razie próbuję skończyć ten event , bo po prostu nęci mnie pnącze.

Witaj Asiu!

 

Puk...puk....można
Dobry wieczór
Przepraszam za najście wieczorne ....czasami Was tak podczytuję i właśnie zainteresowała mnie Wasza rozmowa o Wielkich, a szczególnie ta wypowiedź...

i mam pytanie do jej autora: czy uważasz, że lepiej jest stawiać jak najwięcej Wielkich jednego rodzaju, niż ustawiać je w zbilansowanej konfiguracji?
Miłego wieczorku życzę wszystkim

 

Zdązyłam sie przywitac i juz musze uciekac córka chce oglądac bajki bo jej sie w łózku nudzi mąz zabrał laptopa w trase a mi zostaje tylko tv albo krzyzówki i wykreslanki

Boje sie troche tego eventu ze nie dam radywypadajek dopiero koło 120 sztuk w razie czego mam ponad 3000tys super nawozu to podgonie zobaczymy jak bedzie

Dobrej nocy

 

Obecnie stoją w zbilansowanym ustawieniu ale jak czasami myślę sobie że chciał bym mieć tak sam dla siebie , miło est-orka że zajrzałaś, zapraszamy częściej

 

Kochani, muli mi coś odświeżanie , chyba to związane z eventem.Witam nest-orkę ,miło poznać.Asiu , córka najważniejsza, Cyborgu nigdy Ci nie dorównam,ale gratuluję !
Spijcie Kochani dobrze,kolorków życzę ,znikam.

 

Dziękuję za odpowiedź
Też mi się marzą takie ilości Wielkich , a przynajmniej na leśną i dziką same XXL w trzech rodzajach
I dziękuję za zaproszenie...może kiedyś , przy okazji pozwolę sobie Wam znów poprzeszkadzać
Miłego wieczorku

 

miło nam będzie i pamiętaj że zapraszamy jeśli będziesz miała ochotę a mieć same XXL to jest cele który powoli ale się spełni zobaczysz

Kochani ja mykam do wyrka do jutra kolorowych

 

Pa Piotr. Witam niewitanych.

Magdo może masz za mało składników w ziemi lub nie ten odczyn i dlatego pomidory nie rosną. Ja robię im oprysk nawozami, by rosły i smak był dobry.

Duże drzewa już dawno mam w pasku - trzeba będzie zochę uzupełnić kiedyś... ​

 

Kochani,lecę już spać. Mili czym opryskujesz pomidory. Ja się starałam nie dostarczać im chemii,może dlatego nie rosły?

 

Magdo pomidory bez oprysków to strata czasu i pracy. Niestety zaraza ziemniaczana potrafi je zniszczyć w kilka dni. W tym roku mokry i zimny sierpień spowodował ogromne straty. Ja robię oprysk na zarazę ziemniaczaną z nawozem (połączone w 1 oprysk). Bez oprysków możesz pod krytym balkonem, ale jak będzie wilgotne lato to i tak nie ma pewności, że ustoją. U mnie na balkonie też się zaraza pojawiła, a chyba z 3 opryski zrobiłam. Od sierpnia walczę z zarazą (opryski co 7-10 dni). A chciałam wydłużyć czas pomiędzy opryskami, jednego nie wykonałam na koniec lipca i koszmarek. Nawozy kupuję takie jak do kwiatków (byle miały odpowiednie ilości N P K i mikroelementów). Naturalnych nie używam, bo ich skład jest nieznany (a np taka gnojówka może być siedliskiem bakterii). No i oprysk ma zaletę: pomidory potrzebne składniki szybko wchłoną. Te które są dostarczane do ziemi deszcz wymywa ;/ Inne rośliny też odżywiam opryskiem - większa skuteczność. A tak w ogóle to ta chemia jest mniej szkodliwa niż grzyby, które wejdą do owoców, gdy ich nie chronimy No i wiesz kiedy pryskałaś i kiedy możesz jeść. Kupione - nigdy nie wiesz...

Dobranoc, ja zaraz do wanny idę. Potem jeszcze sobie obiecałam coś porobić w programie graficznym.​

 

A ja myślałam ,że jak ich nie okropię ,to bardzo ekologiczna będzię. Teraz widzę,że głupia byłam,mi się zdawało zdrowie! Już wiem o co
biega!Poczytałam całość.
Kochana ,dzięki za wiedzę ,kolorków życzę,dobrej nocki!

 

Hej Słoneczka
Dopiero rozsiewam ewentowe roślinki, wczoraj miałam wolne od farmy, ale za to zdobyłam hortensję bukietową i nowego rododendrona
oraz parę innych cudeniek
teraz muszę to wszystko posadzić i znaleźć im miejsce, a z tym już kłopot, chyba coś będzie musiało pójść pod sekator

 

Hej kochani przyszłam się przywitać,bo nie zaglądałam kilka dni, roślinki jakieś tam rosną,kołem nie kręcę bo nie mam florków,auta też nie mam bo syn pożyczył i nie mam jak na stację po kartę skoczyć,a kiedy odda nie wiem same plusy w tym wszystkim Gosiu skąd ja znam twój problem ,no wygląda tak jak mój gdzie to wszystko sadzić a do tego sąsiadka zaczęła pracę w takiej szkółce i tylko wydzwania jakie to fajne ,nowe tanie i może kupić i przywieź ,a ja głupia się godzę i sadzę i za 2-3 lata będę wycinać jak dożyję

 

Witajcie.

Widzę, że szaleństwa kwiatowe w pełni. Moja mama też tak kwiatki wszędzie miała, bo je kochała. ​