W oczekiwaniu na kolejne GT

a tydzień temu we mgle też biegałeś?bo takiego jednego mijałem

 

Dobry wieczór wszystkim
Poczytałam ............... i ponieważ jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem moja wypowiedź w temacie (......) tak się kończy:
I wszyscy ....... siejąc sałatę na swoich faremkach i podczytując forum z krzaczków, albo i nie z krzaczków... żyli długo i szczęśliwie.
A ja tymczasem, hodując kozy w licznych swieżo zdobytych neonowych zagrodach,
zarabiam SG na zakup kolejnych "luksusowych itemików" na nagrodę w kolejnym konkursie podczas następnego G&T
Miłego wieczorku Wam życzę

 

Nie, ten wiek już zobowiązuje wybieram tylko ładną pogodę, znaczy 7 rano balkon i ocena, potem spacer z psem i decyzja
We mgle to kiedyś na Diablaka (Babia Góra) wchodziłem i to Akademicką i ledwo w drabinkę trafiłem

 

estorka własnie dla takich ludzi jak Ty miło się wraca, Gt ma dodatkowy impuls.
Gra i forum to my.
Niezależnie czy piszemy sensowne posty czy durnoty. Rozmowa to nie tylko ciekawy temat, bo i na temat pogody można napisać elaborat

Troszkę luzu i dystansu, a świat będzie piękniejszy , pisze ta co kiedyś też zaczepek szukała i próbowała zmian dokonywać

 

Piękne widoki wstawiasz ,dziękuję
a jeśli chodzi o wiek ,to mój brat właśnie dziś skończył 40 lat ,impreza będzie huczna później ,bo dziś nie wszyscy goście czasowi ,ale jak się Go zapytałam ,jak się czuje kończąc te 40 lat ,to mi powiedział ,że super ,bo to dopiero połowa 80

 

my mamy troche dalej-plany dzień wcześniej-pogoda miała być ładna-no i była ,ale na dole-do góry mgła i wiatr,no ale nie po to się jechało 180 km żeby zwiedzać targ staroci

 

Z Ciebie, to pamiętam była kiedyś prawdziwa rewolucjonistka jak sobie przypomnę to drżyjcie narody

 

Oj, narzekacze Przecież wiadomo, że w regulamin to tylko podstawowe zasady, w większości bardzo uniwersalne. Jedni będą twierdzić, że są zbyt precyzyjne i na karach skupione, a ja pamiętam dyskusje, że niejasne i dowolna interpretacja ponad wszystko... Powód do dyskusji zawsze się znajdzie, jak dyskutować się lubi...

Albo jestem do tyłu z trendami w ortografii, albo ktoś tu z wielu kont wchodzi, żeby poprzeć sam siebie i jestem nawet zbyt zmęczona, by to sprawdzić, ale jeśli mnie intuicja nie myli to radzę zwrócić na to uwagę i nie powtarzać tych samych błędów, bo mi się utrwali... A potem będziecie narzekać, że macie w ekipie analfabetów i oo z błędami
Miłego wieczoru

 

ja też mało piszę,ale czytam was,bo lubię-a już Ciebie est-orko po prostu uwielbiam.Zawsze można na Ciebie liczyć,a czytając Twoje wyliczenia,kalkulacje,dobre rady-naprawdę lepiej się orze na polu

 

Na ten targ staroci to pół europy wali ale i mnie nie kręci to fakt
Będzie wkrótce zima a ta ma to do siebie (tu nie cytat z Misia) że często jest inwersja i lepiej jak w kotlinie szaro buro i ponuro bo wyżej piękne słońce no i co bezcenne można dosłownie pobujać w obłokach a jak coś planujecie proszę napisać pomogę zawsze

 

Przepraszam, że tak od czapy, ale potrzebuje 12 sukna, bo jutro mnie nie ma cały dzień.. Pomożecie?

 

Agula no błagam ja???nigdy w życiu

Czerwona też to zauważyłam. I od tego ó w tym słowie, aż mi się jeżą długie włosy na głowie, więc powstał irokez


kheme śmigaj raz dwa sowe do mnie

 

To staruszek jesteś , krzesełeczko to dobry wynik, przerobiłam już i dodam teraz do ogona jedno (cudne 44 )

 

śmignij sowę

 

Ja się już pogubiłam... Idę zebrać swój owies i się położyć...

A góry - cudne widoki... Kocham góry, a mój synek już na tyle podrósł, że mogę Go zacząć zabierać na spacery po górach... Może mi już bokiem wychodzi, a przy brzydkiej pogodzie i w górach można iść na basen Mnie rodzice "katowali" odkąd skończyłam 6 lat... Pamiętam jak tata mnie niósł na barana, bo już mnie nogi bolały, a za wejście na Śnieżkę (cieżko wtedy było) dostałam łyżwy - a kupno figurówek wtedy to był wydatek i niezłe znalezisko... Pamiętam, że były ze 3 numery za duże, ale jaka byłam szczęśliwa A wyjazd w Alpy do Austrii - jak nas pierwszego dnia wyprowadził koło 8 rano a wróciliśmy po 21, atakowały nas konie, mało nie zleciałam w przepaść uciekając, w ciągu dnia dwie osoby na szlaku = rozwaliłam kolano i od tamtej pory przewiduje deszcz Kocham góry!!!

 

Dobry wieczór
Dawno nic nie pisałam bo miałam mieszane uczucia. Ale chciałam tylko powiedzieć, że jest mi tak po prostu, po ludzku przykro Ten wątek, (do którego wlazłam trochę z buciorami i bez zaproszenia) był dla mnie odskocznią po ciężkim dniu w pracy, od problemów w realu i jedynym miejscem na forum, do którego warto było zaglądać.
Chociaż wiem, że nigdy nie należałam do zwartej grupy "trzymającej władzę" i zawsze troszkę z boku, to mimo wszystko wklejałam głupie obrazki z nadzieją, że ktoś się uśmiechnie i pisałam o tym jak minął mi dzień.
Po niedawnej akcji z banami i tym całym zamieszaniem, kiedy dowiedziałam się, że większość osób z wątku przeniosła się gdzieś indziej zrobiło mi się żal.
Mówicie, że wątek umiera, że nikt nie pisze. No ale kto ma pisać skoro stworzyliście sobie inne miejsce i poszło za Wami wiele osób?
Może Tetunia, jako założycielka wątku, powinna teraz poprosić o jego zamknięcie? Nie wiem, ale myślę, że to również mój ostatni post tutaj.

 

dziękuje pięknie-Sudety są najbliżej od nas,często tam jesteśmy,troszkę znamy te rejony,co nie zmienia faktu,że zawsze nas oczarowują-a jesienią góry są najpiękniejsze

 

Pamiętam to stare forum ..... jak ja Was podziwiałam. Dla mnie na zawsze wasza "grupa" pozostanie "legendarną".
Dziękuję Reniu

No jakie to miłe .... dziękuję Piotrs

 

a kto mi zabroni na gg sobie pisac na konferencji z dziewczynami o tym o czym chce i co mysle?nosz kurcze nie moze nikt o to miec do nas pretensji ...dluzszy czas nie pisze tutaj bo mi sie zwyczajnie nie chce...tez chyba nie mam obowiazku ...bede czula potrzebe to napisze.fochow na watek nie mam tylko nie czuje potrzeby pisac jak nie mam zbyt wiele do powiedzenia i nie widze w tym wiekszego sensu..
a witaska cmokaska napisac na sile ?-no nie bardzo ..

 

Sianie sałaty jak dla mnie za szybkie, wolę siać siano() i słuchać Bolero , a kaczuszki i owieczki w zagrodach czekają na kaskę dla TETUNI