MOD_Kleopatra

No to super.
Myślę, że dla mnie wyjazdów już starczy... 1,5 tygodnia nad morzem i wylegiwanie się w domu przez 2 miesiące... a później te przerwy w roku szkolnym... także.
Miłego wypoczynku.

 

O tej godzinie to ja się przekręcam na drugi bok
Noo, lato mogłoby trwać przynajmniej ze 6 miesięcy, a razem z latem wakacje

 

Czasem to ty masz rację, Krzychu. Ale "Co za dużo to niezdrowo" - w tamte wakacje tak okropnie mi się nudziło.

 

Buu
Widze, ze juz dzialasz standardowo

 

Skoro 2 miesiące byłaś w domu to miałaś sporo czasu na szlifowanie języków obcych, pisanie i czytanie książek a i pewnie na odrobinę sportu

Taki ze mnie ranny ptaszek ale to się zmienia wraz z porą roku
Przyjdzie jesień i zima to i wstawać się nie chce
Zamknąłeś swój domek to jak byś chciał pogawędzić to zapraszam do mnie

Działam Agatko i nareszcie odpoczywam od upałów bo źle je znoszę jak większość chyba

 

Oczywiście, trochę rosyjskiego się poduczyłam, portugalskiego... ale z tym drugim, to przyznam, gorzej, no bo to nauka przez internet i nie wiadomo co jest prawdą.

 

]
Noo, u mnie też się to zmienia Jak latep wstaję o 8:30-9:00 to zimą o 10:00

Pewnie

 

No upały straszne, a jak się siedzi na nagrzanej hali to już w ogóle. Klimatyzacja też nie zawsze tam działa.


Przewietrzę tu trochę.

 

Wierzę Ci ja klimatyzacji w pracy nie mam ale nadmuch z wentylatora ustawiony na 3 cały dzień, mam nadzieję ze te upały już w końcu dadzą nam chwilę oddechu.
Tak ogólnie to jestem strasznie zmęczona i nie czuję nawet że urlop miałam

 

No oby odpuściły, ale coś słyszałam, że jeszcze maja być. Oby to się nie sprawdziło.

Nie tylko Ty zmęczona jesteś, ja notorycznie zmęczona łażę.

 

no wlasnie sa

witaj Kleo jak tam po wyjezdzie ?odpoczelas troche? milego dnia zycze mimo ,ze upal sie znowu zapowiada..

 

Tia.....

I najgorsze jest to jak się ubierać? Do pracy wychodzę o nieludzkiej porze i jest zimno, wracam to skwar jak nie wiem. Ubiorę się lżej rano to zmarznę, ubiorę się cieplej to potem się grzeje. Chyba zacznę brać w reklamówkę letnie rzeczy, na czas pracy do szafki się włoży i na przerwie będzie trzeba się przebrać. Jak się jest cały czas na hali to nie wiadomo jaka pogoda na dworze, dopiero po 8h od zmienniczki się człowiek dowiaduje, że upał

 

no tak najrozsadniej letnie rzeczy brac na przebranie...ja w domu siedze caly dzien bo na zewnatrz patelnia...zaraz moze wyrusze z mlodym na jakis maly spacer....

 

I chyba tak zacznę robić.....a jakby nie udało się przebrać to zawsze te ubrania mogą w szafce leżeć i kiedyś się zabierze.

No już teraz powinno się ochładzać powoli i nie powinno być takiego skwaru to na spacer można iść.

 

Cześć Aniu odpoczęłam ale co to jest dwa dni i trzeba do pracy wracać zazdroszczę Ci że nie musisz w te upały z domu wychodzić, jak by nie było zawsze chłodniej przy zamkniętych i zasłoniętych oknach mam 26 stopni więc o 10 mniej niż na dworze

Cześć Agatko a nie łatwiej ubrać się na cebulkę, potem jak zaczyna grzać to pomału się rozbierać ??
Wieczorem na spacer nie wychodzę bo powietrze jest tak nagrzane że nie ma czym oddychać, czekamy do środy ma się ochłodzić i przestaniemy narzekać.
Dziewczyny głowa do góry od jutra ma być chłodniej i przestaniemy marudzić, moja mięta i kwiatki na balkonie uschły buuu.

 

Nie no na cebule nie bede sie ubierac bo bede dziwnie wygladac
Lepsza opcja to przebranie sie w pracy. Sa szatnie damskie i meskie
Oby sie ochlodzilo bo jutro popoludniowka a co za tym idzie nagrzana hala jest

 

Trochę się ochłodziło i mam nadzieję że wszyscy są zadowoleni

Śniadanko dla gości przyniosłam

 

Przyszłam sobie sama odświeżyć domek bo nie ma chętnych widocznie za mało gościnna jestem

 

dzień dobry

śniadankiem poczęstuję o poranku

 

ojjj wez zostaw ten sprzet-pomozemy..
a zreszta znasz to:"wchodze patrze kurz lezy ...mysle -to i ja poleze ..."