Urocze czterdziestki +

Dziem dobry Uroczyska

Cosik pustawo ostatnio melduję, że choróbsko wczoraj mnie opuściło wieczorkiem pooglądałam do podusi Wojtkowe filmy i zdjącia i stwierdzam, że wolę zdjęcia.

Wojtek widzę, że ty dobrze zapitalasz na tym rowerze jaka ci średnia wychodzi? na zakrętach to nawet się kładziesz jak na motorze aż mi się troszku w głowie zakręciło jak tak z tobą jechałam

Pole przyszykowane na amory coby eventa zrobić bo czego jak czego ale kur kolorowych to ni jednej nie posiadam wytłukłam cholerstwo bo mi pole rozdrapywały

Kawę zaparzyłam bo z rana mus

 

Witam Urocze.
Dopiero dzisiaj znalazłam ździebko czasu na Wojtusiowe wojarze.
Wojtek faktycznie Ty nie jeździsz tylko zapinkalasz.
Event dla mnie chyba nieosiągalny, mało stworzonek. Kur tylko 144 więc może z kokoszami poszaleje.

 

Dzień dobry
Melduję, że ze zwierzaków się spłukałam, królików mi zostało ze 100 Ale mam

 

gratulacje Kasiu. Cudo.

 

Dzień dobry
Dzięki Mariolu Można sobie wybudować po evencie, ale z moim szczęsciem do klonowania to bym się nie dorobiła
Sprzedałam ostatnie 700 kurek co miałam i troszkę kóz i zarobiłam okrąglutkie trzy milioniki, teraz trzeba sobie się namnożyć zwierzyńca Lubię takie evenciki

 

Gratuluję Kasiu zdobyczy u mnie też już stoją ale numer odwaliłam nieziemski, kupowałam króliki straszące po 499 tyś. jak można było kupić śnieżnego po 350 tyś. a jeszcze lepiej, że w stodole miałam swoje wrrr..... dopiero jak oddałam to mnie "olśniło" i z kurami już tego numeru nie zrobiłam

Przed chwilą troszku zwierza wypędziłam na rynek...oj jak ja nie lubię sprzedawać...no tak jestem do tego mojego zwierza przywiązana ale kury po 1700 nie było wyjścia zapakowałam kokosze w paczki i na targ

 

Witam Urocze . Beatko gratulacje.
Ja zdobyłam fosforyzujące kury i na razie na więcej mnie nie stać. Wystawiłam na jarmaku conieco, ale na razie nie schodzi.

 

Mariola a jaki ty masz numer tego jarmarku?

Idę kawę zrobię bo już najwyższa pora

 

Dzień dobry
Normalnie kocham sezon urlopowy, bo roboty za trzech
Mariolu , Beciu gratki
U mnie kury poszły po 1600 a teraz są po 1300, ale na razie sobie zbieram Trochę jabłek wystawię, bo też jak widzę dobrze stoją
A ogólnie to spać mi się chce cały dzień, roboty ful a ja padałam nosem w klawiaturę

 

Beatko nie wiem jaki mam numerek. Ale jakieś takie zagramaniczne goście są.
Mam już tęczowe kózki.

 

uuuuuuuuuuu Mariola tak zaglądam przez płot i od rana widzę tylko śmigające narzędzia raz łopata raz grabie a i widły chyba dojrzałam teraz wwidzę dlaczego...no tak od rana na te neonowe kózki się zaparłaś, że tylko robota furczała

Kasia se wybierz i kładź się koło mnie

 

Witam Urocze.
Nooooo Beatka. Dzisiaj się na trusie nastawiam, Dostałam mnóstwo dobra wszelkiego i teraz to muszę na króliki przerobić.
Prosze sobie odebrać punkty tak przy okazji,

 

Dziń dybry

Mariola punkty odebrane, pędzisz jak wichura a kawy to ty dzisiaj nie robiłaś no nie wierzę...paskudo sobie tylko...sobie

Idę parzyć bo obudzić się dzisiaj nie mogę, a tak wogóle to zaspałam dzisiaj chyba pierwszy raz od lat

 

A skąd wiedziałaś, że sobie zrobiłam?
W celach rehabilitacji zrobiłam obiadek.

 

ooooooooooooooooooooooo mniam kurcze jak ja głodna od godziny już mnie ssie i już zastanawiałam się coby tu zjeść ale nie wiedziałam, że aż taka głodna jestem dopiero jak zobaczyłam żarełko to ledwo ślinę złapałam bo by mi na klawiaturę skapło

 

Witaski
Wpadłam na chwilę, bo jakbym miała za dużo czasu, wytchnienia i kaski to mi jeszcze psina zachorowała, wracaliśmy późno ostatnio ze wsi, bo maliny jakieś choróbsko nieuleczalne wykańcza i plantacja do likwidacji, ale jeszcze chciałam trochę zebrać i chociaż za to nawadnianie odzyskać, i nie zauważyłam że psina jakaś inna, mniej jadła ale myślałam że to z upałów( bo psiaki tak mają). Okazało się jednak że przestał dziś zupełnie jeść i tylko kroplówki zostały ( dziś już dwie ) i jeszcze wymioty, gorączka, i raz apatia a potem szczekanie na listonosza i bieg przy płocie. mam nadzieję że to nie kość z kurczaka zrobiła swoje, ale franca jeść nie chciała w upały to ją mąż nakarmił surowymi skrzydełkami, bo nasz wet na wczasach i pisał że dopiero wraca po 26 tym i kto jej w razie co operację zrobi, jak to taki fachura i mam do niego zaufanie po przejściach z naszym wilkiem. Powiedzcie co ja mam za szczęście że nawet odporne kundelki u mnie takie delikatne

Wyżaliłam się ...trzymajcie kciuki żeby to nie była perforacja jelit.

 

Witam Urocze.
Mnie się wydaje, że jak to były całe skrzydełka to nic jej nie powinno być. U mnie Tajga zawsze wcina korpusy i inne ochłapy. Jeszcze w dodatku mrożone lubi. No ale moja to bydle przyzwyczajone. Wiadomo że nieraz byle co zaszkodzi. Ale na perforację ten bieg przy płocie to mi nie wygląda.
Malinek szkoda, tyle roboty z obsadzeniem pola. No i jeszcze powinny owocować do późnej jesieni, więc same straty.

 

Hejka Ewciu ja bym powiedziała, że coś znalazła i zeżarła i się struła mam nadzieję, że jest już lepiej
Oglądałam przed chwilą pogodę i chyba się zapłaczę...żadnego deszczu a wszystko już wyschnięte na wiór

Mariola masz już te królisie kolorowe ?

 

Bry Uroczydełka
Mariolu gratki idziesz jak burza
Ewciu trzymam kciuki za psinkę, mam nadzieję, że przejdzie. No i plantacji szkoda....tyle pracy...ech...niesprawiedliwa Bozia...
Ja się w końcu wybrałam na małą wycieczkę - Mamerki i Kętrzyn
https://goo.gl/photos/N8MDVRanKuYjExJm9

 

Mam królisie i trampolinę i kozy z tym cośtam. Teraz kurom zabawkę muszę zrobić, ale czekam na klijentów bo kupisiów nie mam. Trochę poklonowałam na ile paszy starczyło. Nie myślałam nawet , że tyle zrobię. Ale bez pomocy to nic bym nie zdziałała.
=============================================
Poniedziałek.
=================
A gdzież to się Urocze podziewają?
na kawusię zapraszam.