W oczekiwaniu na kolejne GT

i o to mi chodziło, co Marek napisał, ale fakt w pojedynkę nic nie zdziałasz a jak karaluchów nie ma na klatce to sanepid może ni nie pomóc jest jeszcze stowarzyszenie lokatorów możesz tam spróbować uderzyć. tylko czy w takim przypadku pomogą nie wiem, bo oni raczej chronią lokatorów, ale sprobować możesz i możesz spróbować znaleźć kancelarię, która ma darmowe porady i iść dopytać co i jak i czy są jakieś prawne kroki, niby nie wiele ale zawsze coś

 

wspolnota Marku ale parszywa bardzo ... jeszcze mnie czeka z nimi przeprawa o smieci i kontenery do ich segregowania za ktore oplaty pobieraja w czynszu a ich nie ma a wielkogabarytowe na swoj koszt trzeba wywozic zamawiajac na swoj koszt kontener i wywozke pierwszy raz o takim czyms slysze...no ale to inna bajka..
wiem ,ze jak sie zacznie leczyc to amen..ale poki co sie nie leczy..tylko problem w tym ,ze ja sama nie bede placic za zalozenie procesu,prawnika i koszta procesowe...mieszkanie ma wlasnosciowe wiec tez nie takie to proste...pozatym moj drogi jakbys ja zobaczyl to bys w zyciu nie powiedzial,ze sa z nia takie problemy....tak jak pisalam kieca ,korale...kiedys ja w bialym plaszczu widzialam nawet zagnieciony nie byl... tylko jak sie zblizysz to cuchnie ....w zoo bylam ostatnio i sie smialam do starego ,ze tam nawet w 10% ie smierdzi tak jak u nas na klatce... wczoraj 10 minut deszcz pokropil,otworzylam okno zeby powietrze chlodniejsze nalecialo ...polozylam sie i wstalam po chwili zeby okno zamknac ....smrod przerazliwy bo ona tez okno otworzyla i smrod lecial do gory dramaaaaat!! poprostu dramat!!

 

Złote usta za "Ślubna pamiątka" Gdyby nie własiwe stosunki w fanklubie blazersa, ostoi stosownych stosunków, straciłbym wiare w relacje damsko-męskie

 

Aziku a moge zadzwonic do Ciebie czy zajeta jestes?

 

możesz

 

To są sprawy z gatunku tych najcięższych, ponieważ nie mamy do czynienia z przestępstwem, tylko z zachowaniem, które wypełnia znamiona objawów chorobowych. Każda interwencja, która spowoduje skierowanie na przymusowe leczenie, zamyka drogę do postępowania eksmisyjnego ... a postępowanie eksmisyjne, jest środkiem ostatecznym, kiedy inne (leczenie przymusowe) nie odniosły skutku. I mamy błędne koło.
Ale właśnie od takich błędnych kół i sytuacji (pozornie) bez wyjścia, są wyspecjalizowani prawnicy i tam widzę ratunek.
Oczywiście można zainteresować sprawą lokalne media, narobić szumu i rabanu w lokalnej TV ... ale w pojedynkę to z pewnością będzie bardzo mozolna i trudna sprawa. Nie jest wesoło i nie ma co owijać w bawełnę, ciężka to będzie przeprawa.

 

Cześć,
Aniu, jak nie pomogą wyżej opisane porady to zawsze można uderzyć do mediów.
Programy interwencyjne typu Uwaga, Expres Reporterów.

 

Gretuś o co chodzi z tymi neonowymi zagrodami-zwierzętami ? Będzie wyższy zwierzak niż różowy? Jak fajnie, że na farmie karaluchów hodować nie musimy , no chyba, że ......

 

Zależy co sraruszka gromadzi... jeżeli to szmaty lub inne materiały łatwoplalne to najlepiej od strony zagrożenia p.pożarowego problem zgłosić gdyż kwestia zapachu jest problemem subiektywnym Straż Pożarna nie odpusci i uruchomi stosowne te no.... instrumenty czy organy

 

TETUNIA, zapraszam do "Zgaduj zgadula" - tam można do woli pogdybać o tym co może być (a jeszcze nie ma potwierdzenia), by na forum przypadkiem nie wprowadzić w błąd graczy czytających je wybiórczo.

 

Czytam co farmerzy piszą i jednak może być w ten sposób,że będziemy oddawać zwierzaki nawet te, które są do czerwonej zagrody i warsztatu..a czy dostaniemy wyższe od różowych zagrody..nie wiem..może zdołamy zdobyć po jednej w czasie eventu. Na wiele bym nie liczyła.. Jedno jest pewnie,że SPaszy trzeba dużooo..

 

Przepraszam , już tam biegnę . Oglądam ''Matrix'' i fajne zdanie usłyszałam ''przybyłem po to, żeby odebrać Wam cel'' i jeszcze zdanie agenta '' ja, ja ,ja''. Bardzo lubię ten film i agenta . Druga część mojego postu jest bez podtekstów, podobnie jak pierwsza

 

mogłaś zapytać czy u nas pada

ale fajnie wycieczkę organizujemy ? Mam im tam sporo różnych rzeczy do podrzucenia a pióropuszy z papuzich piór to im pewnie każdy po kilka ma do podarowania

matko jak to dobrze że nie tylko ja tak mam aż mi lżej

jasne bo się nigdy nie psują i będzie chłop musiał na czas przychodzić a tak wogóle to widział ktoś tkiego co się nigdy nie spóźnia ?

Gosiu firanki do zawieszenia 2 miesiące sobie leżały ..... zaparłam się i w końcu na wkurzu sama powiesiłam
chłop wrócił do domu i stwierdził oooo noowe

Mężusiu aa gdyby tak instrukcję obrazkową obsługi prali nad pralką powiesić ?

 

Powiedziałem mojej że jeżeli to publicznie ogłosi.... nie, nie, nie o firanach tylko że chłopy się spóźniają... tak nigdy wiecej czekał na nią nie będę ani nigdzie ani w zadnych sytuacjach

 

Witam poweekendowo
Właśnie zaszalałem z bateryjkami i sn ale nie żałuję. Co prawda dużo PD wpadło ale kilka marceli, kilka pakietów SP
Króliczki trzy razy dały mi już kombajny na 12 godzin także nie jest źle czekam na tą goję xxl albo od bidy Zośkę XXL

Czytałem na smarcie Wasze dożynkowe przepowiednie i trochę moja stodoła zbladła ale mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle jak piszecie

 

Taaakk no może niedoczas to zawsze masz, ale masz wiele innych zalet
najlepsze na świecie placki ziemniaczane robisz .... wystarczy bo jak Cię za dużo będę chwaliła to mi się jeszcze popsujesz

Co do dożynek róży, klonów i migdałów wystarczy w mojej stodole żeby się do top załapać ciekawe jaka będzie dolna granica ?

 

Co to za amory małżeńskie tutaj się dzieją , jeżeli przy oczekusiach to idziemy z Wami spać . W ''Matrixie'' to ''przyczyna i skutek'' . Hih i jeszcze to ----- od moich zdobycznych dwóch Marcelków licencje na prezenty GT, to pewnie bonusik dla założycielki tego wątku , dziękuję Marcelusie , czyli może blisko jest mój balonik

 

z Wrocławia jestes?

przez drzwi widzialam dzisiaj :sloiki na czyms podobnym do stołu z jakas zawartoscia o dziwnym ubarwieniu (leciwe napewno),opakowania po jajkach -multum,pakunki,torby,szmaty,butelki,kartony,brudne naczynia na stole w pokoju,mebloscianke upchana do granic mozliwosci usmarowana takze koloru nie widac-rozpoznalam ze te meble kiedys byly w polysku-teraz sa w macie...chodnik w przedpokojuwylonil sie spod sterty"czegos"-ale kolor niezidentyfikowany,drzwi ledwo sie domykaja bo w przedpokoju przy nich stoi fotel ,na fotelu sterta, na stercie worki,na workach papiery na papierach jakas znnowu sterta pod sufit..wietrzy w ten sposob,ze uchyla drzwi na lancuszku i zeby sie nie przymykaly (zeby byl cug wiekszy) wsadza miedzy nie pojemniki po jajkach....smrod jakby tam cos zdechlo...tak po krotce to wyglada-zeby nie zanudzac...

oby nie

 

nie będzie Ci łatwo z tym walczyć
tym bardziej, że jesteś "nowa"...skoro innym nie przeszkadza, to trudno będzie ich przekonać, że to jest problem...
może się okazać, że dopiero jak zainteresujesz tematem jakiegoś reportera, to inni się dołączą...

 

Zmykam spać dobrej nocki Kochani i......... karaluchy pod poduchy , ankagdw to też bez podtekstów - śpij dobrze