Unga-Bunga

Jak ja nienawidzę prasowania!!
I dlatego ubieram i kupuję tylko te ciuszki, które tego nie wymagają
A Misiek w tej kwestii musi radzić sobie sam

Ja dziś mam niedzielę w łóżeczku z książeczką i może jakimś mało ambitnym filmem, Ale Paniom miłej pracy życzę

 

Hej Dziewczyny Wpadłam zagrody poustawiać . U mnie pada ,więc nie piorę ,bo nie będzie gdzie powiesić. Miałam prasować (przyłaczam się do Klubu Nienawidzących Prasowania),ale przeczytałam post Natalki i zabrałam się do ogladania filmu , to jest wreszcie miła niedziela (i bez upału).
I takie małe pytanko: czy tu już na stałe zrezygnowano z serwowania śniadań? Ja powietrzem nie żyję ...
Miłego popołudnia.

 

podziwiam....
ale za prasowaniwe się nie zabieram
za to coś na obiadek trzeba upichcić
Madziu, a śniadania jadam jak mi ktoś da pod nos...
W tygodniu robię je dla dzieci, ale to za wczesna pora dla mnie, więc później różnie bywa, a w niedziele i święta ich kolej...

 

Czy to nasza Gosia po prasowanku?



A w kwestii śniadań pomyslałam dokładnie to samo!! Madzia, my chcemy jeść!!

 

Sama w domu dzisiaj :0 więc robię co mi do głowy przyjdzie Obiadu nie ma bo nie chcę jeść jeszcze. Pod wieczór jak zgłodnieje to coś pomyślęIdę dalej robić ....ale mnie naszło


Nataluś ...taka kształtna to ja nie jestem

 

O matko , gdyby Gosia tak wyglądała , to jak Jagienka mogłaby orzechy łupać , wiadomo czym

 

A zanim za bardzo się rozpędzicie dziewczyny...

 

Czyli trzeba było dopiero do Ungusi wejść ,żeby się dowiedzieć ,że moje życie jest zmarnowane .... Idę naśmiecić

 

uważam, że złoty środek w tym temacie jest jak najbardziej wskazany
z niczym nie należy przesadzać

 

I tak trzymać, Gosiu, podpisuję się pod Twoimi słowami
Witam Ungusie, zajrzałam, żeby przypomnieć o sobie, od jakiegoś czasu doba za krótka Wpadam na farmę, zbieram, sieję i znikam...
Śniadania nie było, więc może letni obiadek?
i do tego Smacznego, a ja znikam w kuchni. Miłego popołudnia, pozdrawiam.

 

Madziu, sama przytargałaś pyszny obiadek, to co Ty jeszcze w kuchni robisz?

 

Bogusiu - miałabym prośbę do Ciebie. Zrobiłabyś mi jakąś wdzięczną sygnę z tego obrazka? A w prawym górnym rogu poproszę o słówko "Julka". Z góry bardzo dziękuję

 

To był dla Was, a w domu dopiero się gotuje

 

Witaj Siostro dawno niewidziana Ta najmłodsza gdzieś nam przepadła , wakacje są , właśnie podawali w radiu ,że dzieci masowo uciekają z domu Też bym uciekła , najchętniej w Bieszczady bez cywilizacji. Dzięki za obiad, wino też zabieram , bo pogoda barowa....

Witaj Małgosiu Pośmieciłam i już nie przesadzam...

I Natalka w kolejce do naszej Krawcowej Bogusia to już "na głowie stanie" ,żeby Cię ubrać

 

Bo Magdo nieładnie byłoby uderzać do jakieś "obcej" krawcowej jak swoją doskonałą na miejscu mamy
A bieszczadzka głusza też mi się marzy

 

No to do Bieszczad , jest nas dwie

Jutrzejszy event mi "nie leży". Tych maszynowych części mam 1100, to ma wystarczyć? I celowanie w te kręgi kojarzy mi się z tłuczeniem kretów , gdzie u mnie czasem w nocy to robi krasnoludek, bo jemu się udaje
A tak ogólnie , czy zabijanie kretów na farmie za pomocą tłuczka nie uczy młodych pokoleń agresji i zabijania w naturze wszystkiego co się rusza? BP chyba nie jest przesadne ekologicznie....

 

cześć dziewczynki

Julka pewnie że zrobię ci sukienusie
co do prasowania to ja też nie bardzo lubię ,ale jak każda jak trzeba to sie robi

 

Dziękuję
Ta Julka to moje imię w takiej jednej gierce netowej gdzie gram w piłkę nożną i prowadzę swój zespół. Tam też mamy forum i tam chciałabym ją sobie wrzucić. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciw temu?
No chyba, że chciałoby Ci się zrobić 2 wersje - jedną z Julką a drugą z Natalią

 

coś słoneczko pomyślę ale nie na dziś troszkę poczekasz mam nadzieje

 

Jasne, to nie jest sprawa na już