Raszple 50+

Witam Raszpelki i słoneczka życzę Witam zguby na ławeczce Event przeszedł do historii

 

Danusiu u mnie słonka duuuuużo. Nawet poleżałam na leżaczku , ale latka już nie te /kiedyś mogłam się smażyć jak frytka/
Za gorąco na prace w ogródku , więc wypoczywam jak człowiek przed nocą.

 

Witajcie Raszpelki Muszę przyznać, że wszystko z farmy zapomniałam W związku z tym proszę o pomoc, jak w misjach dostarczyć towar (czyt. gęsi) bo weszłam do spółdzielni i nigdzie nie widzę przycisku dostarcz zgłupiałam przez te 1,5 roku ...

 

Hej Taniu! Przycisku niet, bo to misja czasowa, czyli najpierw hodujesz, potem w misji naciskasz START i samo się "dostarczy" przy zbiorze..tylko najpierw zegar, potem zbiór...... U mnie już po zawodach, skończyłam,
............
A poza grą w realu znowu mi kocisko zaniemogło..walczymy dzielnie, w nocy Feluś dostał ataku kolki i miałam przerąbane, Na moje szczęście i wśród weterynarzy są wspaniali ludzie, którzy wstaną w nocy, by ulżyć cierpiącemu zwierzątku - Feluś po zastrzyku rozkurczowym i przeciwbólowym przespał kamiennym snem resztę nocki, mnie się zasnąć nie udało. Dziś od rana walczymy, jutro się zdecyduje co dalej.. może się uda i wszystko będzie OK, ale tak nieraz tu piszę, że co przeżyjemy, to już nasze.
Trzymajcie się Raszpelki, do potem.

 

Już poniałam skleroza starcza Dzięki

 

Wpadłam powitać matkę _wariatkę. Zawsze mi się podobał Twój nick. Nie pisałam wtedy w Raszpelkach bo byłam i jeszcze przez rok jestem Uroczą. Ale Raszpelki podczytuję z krzaczorków i nieśmiało nieraz powiem "Dzień dobry", a własciwie to "Dobry wieczór."
A z gąskami już się rozprawiłam.

 

Witam , witam Miłego dnia życzę Ja szykuję się dzisiaj na imprezę Mój synek kończy dzisiaj 40 lat Jak ten czas szybko leci

 

Witam Raszpelkowo.

Spory już ten Twój mały. Życzę udanego świętowania.

 

Jutro zaczynamy nowy event Dla mnie zawsze będzie mały, Mariolko

 

To to ja wiem. Raz spotkałam dawną koleżankę. Też się pytam, co u niej słychać. A ona" wiesz mój mały ma córeczkę. "

 

Mój mały też ma córkę -hihihi Hej , hej Raszpelki gdzie jesteście

 

Witam RaszpelkowoZ tymi "małymi" już tak jestJa tu często piszę o mojej córci "dzieciątko", a jest rok starsza od małego Danusi, hi, hiGratulki dla "malutkiego" to taka okrągła rocznica, moje dzieciątko ostatnie lata w okolicach urodzin lata w sensie dosłownym - zwiedza świat..i do domu wraca po urodzinach, syta wrażeń i spotkań z innymi kulturami, w tym roku dodatkowo sięgnął ją w samolocie tłusty czwartek, załapała się na pączka
...........
A humor mi wrócił, mimo niewyspania, bo kocisko dochodzi do siebie,,jeszcze dziś dostał ostanie zastrzyki, na jutro mam gotową szpryckę, gdyby coś się działo, ale wet nie myśli, by okazała się potrzebna..jak pisałam wyżej, co przeżyjemy, to nasze. Do potem Raszpelkowo, u mnie jest bardzo słonecznie i gorąco, gdyby nie wiatr, to muchy by padły w locie, pa

 

Witam kochane, wczoraj tak się przerobiłam, że nie miałam siły na nic, musiałam odpocząć żeby móc się zaczłapać pod prysznic , jeszcze dzisiaj z rana byłam trochę obolała, teraz już lepiej, jeszcze szybka wizyta u fryzjera żeby trochę lepiej wyglądać. Teraz uciekam pa do potem.





Hej Raszpeki, gdzie jesteście? Wpadłam powiedzieć dobranoc. Spokojnej nocki i milusich senków.

 

​

Witam wszystkich wieczorkiem serdecznie... nareszcie wolne... szybko się wyrobiłam... tatko już w swoim pokoju... staruszek szykuje się do spania... młody poszedł do dziewczyny... to ja posiedzę sobie trochę... farma zachwaszczona... zakasam rękawy i do roboty...

​

hihihi... ale u mnie wysyp awansików... Ala - 91... Nataszka - 98... Krysia - marianka - 96... gratuluję Wam dziewczyny... a Ty mi Nataszko nie uciekaj stąd...

​

Tereniu... to dobrze, że Feluś wraca do zdrowia... i że Ty masz humor...
Danusiu... wszystkiego najlepszego dla synalka... zaraz przypomniał mi się film "Czterdziestolatek" i jego urodziny...
witaj Mariolka... fajnie, że wpadasz do nas... ja trochę Was opuściłam... ale się poprawię... hihihi.... ale mamy "małe" dzieci... dzieci mają już swoje dzieci... a My ciągle młode...
Taniu... czy jeszcze pracujesz w tym samym zakładzie... czy już gdzie indziej... i nie martw się sklerozą... tu już chyba każda ma SKS-y... ups... mówię o sobie...
Aniu... ja też już nie mogę leżeć na słoneczku... siedzę przeważnie pod parasolem... ach te latka...
łał... i Anitka się pokazała na chwilkę... pozdrawiam...

jutro ze staruszkiem chcemy wybrać się nad wodę... tatko z synalkiem zostanie w domu... ale to nie za karę... po prostu tatko nie chce się ruszać z domu... za gorąco mu... a synalek zmęczony po nocnych wojażach... też woli zostać... będzie więc pilnować dziadka... a ja mogę trochę odsapnąć...

 

Dobrywieczorek Wszystkim Raszpelkom Cieszę się Mariolko, że mój nick Ci się podoba . Ja jeszcze gęsiego eventu nie skończyłam, zrobię to jutro.
A co do maleństw, to moje starsze, znaczy córcia niedawno skończyła ćwierć wieku, a młodsze - synalek 23, ale jasne, że zawsze będą moimi maleństwami
A co do pracy, to nadal ta sama i na śmieciową umowę, ale podobno od nowego roku już muszą nam dać normalne umowy o pracę - poczekamy, zobaczymy .... Praca ta sama, tylko co drugi dzień pracuję po 12 godzin, a tak to 8. Na samych dwunastkach wytrzymałam 7 miesięcy i powiedziałam dość.
A teraz życzę Wszystkim słodkich snów )))))

Dzieńdoberek A co to żadna Raszpelka ze śniadankiem dziś nie wyszła gdzie stara tradycja
W takim razie ja zapraszam już na wczesno popołudniową kawusię



No i do pracy eventowej Raszpelki

 

Witam wieczornie...

​

[ciach]


BOŻE CIAŁO


[ciach]


ATLANTYDA 07/06/2012 – 07:58.





​

dziś przez cały czas była piękna... słoneczna pogoda... nie zawsze tak jest w Boże Ciało... ale dziś pogoda dopisała... po procesji pojechałam ze staruszkiem nad wodę... tatko jak zawsze odmówił wyjazdu z nami... synalek został z nim w domu...

było cudownie... pod lasem widziałam lisa... zastanawiał się chyba gdzie tu komuś skubnąć gąskę... dalej stała sarenka... nie uciekała... patrzyła w naszą stronę... na drodze polnej przed samochodem frunął ptaszek... wyglądało tak jakby nas pilotował... ale był kolorowy... w zbożach pełno maków i chabrów... błękitne niebo... cudny śpiew skowronka... a ptaszek taki szary... słoneczko do nas się uśmiechało... z radia było słychać piosenkę o wolności... ja też się czułam wolna...

nad wodą jak zawsze pozostałości po ludziach... papiery... butelki... posprzątaliśmy i wreszcie zanurzyliśmy kije w wodzie... nie macie pojęcia jak tu jest pięknie... cisza... śpiew ptaków... głos kukułki... rechot żab... szum trzcin... lekka fala na wodzie... nawet rybki brały... jak chciałabym już tutaj zostać... nie wracać do rzeczywistości... nieraz tak bolesnej... ale niestety trzeba było otrząsnąć się... i powrócić do szarości... rybki wróciły do wody... niech mają też coś z życia...

​

Witaj Taniu... to dobrze, że pracujesz... pamiętam jak szukałaś pracy... zamartwiałaś się...
kawunię wypiłam... dzięki... smaczniutka... a śniadanka i kawkę Danusia serwuje... wsiąkła chyba na działce i zapomniała
o nas...

event rozpoczęty...
buziole zostawiam... tatko je teraz kolację... za chwilę kąpiel... do potem...

Post edytowałem, usunąłem nieregulaminowe treści.

BA_Chris

 

Dzięki Taniu za co smakowite nieco...
Ewent rozpoczęty, te baseniki dla gorgonii są bardzo efektowne. Mamuś już w łóżeczku, koty też wcześniej się położyły, pewnie w nocy będą domagały się rozrywek
Mireczko, trochę Ci zazdroszczę takiego spokojnego poobcowania z naturą.. taki wypad sprawia, że ma się siły na dalsze boje i masz podładowane akumulatory, u mnie odpada ten sposób, nie mam już z kim pomilczeć...Piszę to bez żalu, może z pewną nostalgią wracam do dawnych lat, kiedy nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo jestem szczęśliwa
Dzieciątko mam w domku, jest mocno przeziębiona, ale nie ma zmiłuj, jutro leci do pracy, cóż, takie życie..dokuruję ją w sobotę i niedzielę. Na razie Raszpelki, zmykam pod prysznic, potem na luziku i w koszuli nocnej będę miała czas tylko dla siebie

 

Oj Mireczko też Ci trochę zazdroszczę tego wypadziku i trzeba przyznać, że pogodę miałaś jak na zamówienie.
U mnie roślinki eventowe rosną i rozmnażają się A jutro niestety do pracy, długiego weekendu nie mam Dobrze, że tylko na 8 godzin, to jakoś zleci, a potem weekend i będzie można popracować na farmie, bo po niedzieli mam dwa dni po 12 godzin, to czasu i sił na farmę nie będzie.

 

Witam dziewczynki. Też zazdroszczę Mirce tego wypadu nad wodę i spokoju, ale tylko troszeczkę bo przecież mam stawek z rybkami a nad nim mały domeczek i ławeczka. Jak się tam siedzi to jak na wsi tylko w oddali słychać jeżdżące samochody. Jakoś szybko zleciał mi dzisiejszy dzionek. Mamuś chciała trochę wyjść na procesję, chciała zobaczyć soje prawnuczęta jak w niej uczestniczą, a potem powoli do domku. Obiadek i spacerek z wnusią, jak wróciłyśmy to prawie dochodziła 16, potem zaś obowiązki domowe, wieczorkiem poszłam do siąsiadeczki, tym razem z córcią i wnusią, one wróciły do domku wcześniej a ja przed chwilą. Już w domku dostałam telefon od mężulka, że nie mają materiału do pracy i jutro przyjedzie na mały urlop, może tydzień a może krócej, ale dobre i to. Dziewczynki gratulacje za awansiki na następne szczebelki. Evencik powoli się kręci, ale dużo potrzeba roślinek i wypadajek, mam nadzieję, że uda się to opanować. Życzę wam spokojnej nocki, odlotowych senków, do juterka. Jutro mam trochę biegania, bank i Zakład Gospodarki Miejskiej i.t.p. Nie lubię, ale trzeba. Jeszcze raz dobranoc.

 

Witam ponownie...


łomatko... nie wiedziałam, że Boże Ciało jest nieregulaminowej treści???...


u mnie wszyscy już śpią... jak można tak szybko iść spać?... idą do pracy!... a ja gdzie idę?.. na grzyby?... no ale jedni muszą spać 10 godzin... innym wystarcza 4... ja należę niestety do tych drugich...

Tereniu... najważniejsze, że masz mamusię i córunię... możesz z nimi porozmawiać... i możesz pomilczeć... nie jesteś sama... a i wspomnienia pozostały... moje życie to też nie była bajka... żyje się jednak dalej... z bagażem przeszłości... a co przyniesie przyszłość?... nie wiadomo... cieszę się więc teraźniejszością...

oj tak... pogoda jak na zamówienie... troszkę tylko wiało... jak to nad wodą...
ja też niestety jutro do pracy... ale to tylko jeden dzień... i znowu wolne... i to aż 2 dni... będziemy leniuchować... spokojnej pracy Taniu...

a ja Tobie Alu zazdroszczę tego stawu... domeczku... i ławeczki... siedziałabym codziennie tam... rybki łowiła... i wpuszczała znowu do stawu... echchch... miłych snów...


za chwilkę też położę się do łóżka... poczytam jeszcze trochę... Dobranoc... bajecznych snów...

Księżyc


Lubię księżycowe noce i niebo pełne gwiazd.


W granacie nieba z milionem gwiazd
zza małej chmurki wychyla twarz
patrzy ukradkiem przez zasłony
jest odrobinę zawstydzony

bo często widzi zakochanych
w czułym uścisku zaplątanych
w srebrzystym blasku dumnie kroczy
zamyka snem zmęczone oczy

autor: graynano




​