W oczekiwaniu na kolejne GT

Tak źle , to nie jest

 

Duzo w tym racji.Pomijając fakty, ze musieliśmy zaczynać wszystko od zera będąc w wieku średnim/40-50 lat/,ze w tym czasie zaczai się kryzys światowy/i ,,troszkę" trwał/ i jeszcze pare innych osobistych spraw to niby mogliśmy.
Prawdę mówiąc to trochę rozumie Twoja radość z tej zmiany bo może nie już jutro ale za jakiś czas Twój mąż nie będzie musiał wyjeżdżać do pracy za granica/jak coś mi się pomyliło to z góry przepraszam/. Wiem jak ciężko jest żyć osobno bo przerabiałam to przez 3 lat.

 

od pol roku wyjezdza bo jest tak wspaniale wlasnie na urlop krotki przyjechal i jedzie spowrotem
radosc jak radosc bardziej chec dania szansy komus nowemu skoro niebardzo poprzednik sie sprawdzil..szczerze?zebym byla na 100 % przekonana to niestety.. pozyjemy zobaczymy ...szansa jest a jak ja wykorzysta to juz czas pokaze..

 

Agato pomocy napisz mi proszę co z kukułkami od dzisiaj miały się pokazać stare misje w spółdzielni z kukułkami a jest tylko coś nowego

 

https://board-pl.farmerama.com/index.php?threads/nowe-stałe-misje-w-spółdzielni.20851/page-4#post-586000

 

radosc jak radosc bardziej chec dania szansy komus nowemu skoro niebardzo poprzednik sie sprawdzil..szczerze?zebym byla na 100 % przekonana to niestety.. pozyjemy zobaczymy ...szansa jest a jak ja wykorzysta to juz czas pokaze..[/QUOTE]
Nieznajomość zadań prezydenta jest w Polsce szokująca. To jest funkcja w głównej mierze reprezentacyjna. Między bogiem i prawdą prezydent powinien trzymać się z dala od gospodarki tak jak jest to np. w Niemczech. To powinna być osoba zaufania publicznego, która by nas godnie reprezentowała. Chyba dłużej posiedzę poza granicami bo mi kino przynosi każdego dnia ponad 80 kinopunktów

 

dziękuję to było do przewidzenia

 

Dla mnie to lepiej, że tego nie ma, bo im mniej misji kukułkowych u mnie w spółdzielni, tym lepiej

Hahah a jak to pięknie brzmi:

 

To czekamy razem,oczywiście w milej, forumowej atmosferze

olcia857 80 kinopunktow codziennie ! - To argument nie do przebicia!!!!!!!

 

Gdybyśmy były tylko my dwie to wynik byłby inny.

Bardzo się cieszę,że prezydentem został wreszcie ktoś młodszy i nie obciążony przeszłością martyrologiczną.( w stylu-walczyłem,byłem internowany to mi się należy) Prawnik.A jak się nie sprawdzi?- za 5 lat znów są wybory..
Tyle na ten temat
ankagdw- świętujmy .Nie lubię stagnacji.

 

Nie jesteście dwie. Jest nas więcej, są nas miliony ... i świętujmy

Ale przecież to nie dramat taka emigracja, jeszcze niedawno można było usłyszeć tę mądrość. Nie zgadzasz się ?

 

Hehehe nawet kilka dni temu...Problem polega na tym,że większość ludzi boi się zmian nie wiedząc tak na prawdę czy na lepsze czy na gorsze..
Może się okazać,że to my nie mamy racji ale wtedy zawsze za 5 lat możemy zweryfikować nasz wybór.

 

Problem jest inny Sookie - każdy sukces i każda porażka ma swoje przyczyny, które można, a wręcz należy zdefiniować.
Każdy zawiedziony, powinien to zrobić i wyciągnąć wnioski. Bez względu na to, jakie one będą, powinien uszanować demokratyczny wybór Narodu. Niestety ... dla wielu ludzi, to zadanie okazuje się przeszkodą nie do pokonania.
Przepraszam bardzo, nie będę kontynuował dyskusji na ten temat, ponieważ oprócz szacunku dla wyboru Narodu, mam również szacunek dla reguł i zasad obowiązujących na tym forum.

 

Nic dodać nic ująć. Zobaczymy co będzie dalej. Mam wrażenie,że elekt jest pełen dobrych chęci...I energii

 

Nic dodać, nic ująć. Napisałeś dokładnie to samo, co ja myślę. Brawo. Może czas skończyć polityczne dyskusje? Na oceny przyjdzie jeszcze czas. Ale na pewno nie na tym forum i nie teraz.

 

Mało mnie,ale nie jesteście same .... tak mi podpowiadało serce i już
Natomiast bardzo boję się października nie widzę nikogo
To tyle w temacie i przepraszam kierownictwo jeżeli naruszyłam regulamin

 

Doberek wszystkim
oby para nie poszla w gwizdek..
na wyborach bylem

 

o to to dokladnie mam tak samo... ale moze sie jakas alternatywa pojawi...

 

No,czekam na tą alternatywę i łudzę się,że idzie lepsze

 

Nie mam w domu telewizora. Samodzielnie interpretuję otaczającą mnie rzeczywistość. Od ponad dwudziestu lat jestem osobą dojrzałą. Dobrze pamiętam czasy sprzed ok. 10 lat i były to dobre czasy. Może był to przypadek, może nie. Jestem na tyle dorosła, że wiem, że nie ma tylko czarnego i białego ale mnóstwo odcieni szarości. Dlatego moja głowa ma jak zawsze wątpliwości, ale ufam mojemu sercu. A moje polskie serce śpiewa cichutko z radości Wiem, że nie wszyscy się cieszą, ale tak jak lubiłam tych nie cieszących się zanim się dowiedziałam, że się nie cieszą, tak nadal ich lubię. I to jest chyba najważniejsze