Zła_Kobieta

ja zagladam pewnie ,ze nie traci

 

Hej Zła Kobietko. Jak tam kwietniowe dni Ci mijają?
Ekhem, jeśli mogę się wtrącić co do sztuki współczesnej... Moim zdaniem ta nasza współczesna sztuka w większości przypadków jest żałosna. Wystarczy spojrzeć tylko na rzeźbę "Adoracja Chrystusa", która została wystawiona w Centrum Sztuki Współczesnej. W tej chwili odnoszę wrażenie, że nie ma dla artystów granic, nie ma dobrego smaku tak jak wspomniałaś Zetko. To wszystko schodzi na dno, albo te różne kawały, suchary o politykach, a nawet o ofiarach II wojny światowej (mianowicie chodzi mi o Żydów) to jest po prostu karygodne. Aż nie chce mi się o tym więcej pisać.
No to udanego weekendu życzę.

 

Weekend był dobry
Częściowo leniwy, częściowo, tak jak lubię, czyli w kuchni
Teraz czekam już niecierpliwie na lipiec i wakacje

 

Cześć Zetko.
A to fajnie. Coś ciekawego lub nowego kuchciłaś?
U mnie zaś dosyć aktywny był, bo miałam w sobotę jak i niedzielę mecze. Teraz będę odpoczywać sobie po ciężkim ubiegłym tygodniu pracy.
Oj chciałoby się już lipiec, ale na razie mnie wystarczy jak nadejdzie maj.
Dobrej nocki życzę.

 

hej Zetka a jakie Ty masz plany na ta majowke ?znaczy sie co bedziesz robic?

 

Hej

W piątek jeszcze nie wiem. Może pójdę do pracy, może nie.
A resztę na gg Ci napiszę.
Niestety ani Krakowa, ani Wrocławia w planach nie mam...

 

czesc Zetka jak zdrowko?mam nadzieje ,ze lepiej .
przynioslam cos na kuracje

 

Dzięki Anka

Zdrowie trochę lepiej, ale jeszcze nie idealnie. Zmęczenie pracą dało o sobie znać.
Przynajmniej w domu trochę ogarnęłam po swojemu i w kuchni się pobawiłam

Od jutra już koniec leniuchowania, trzeba będzie zaległości w pracy nadrobić

 

po tyłku dostaniesz na drugi raz jak sie dynamicznego dowiem ze itemow szukasz a nie z gg albo sowy noo

 

Oj... żadnego papu u Złej nie ma...

AVE...

 

Cześć Zetko. Co tam u Ciebie? Widzę, że czasu zbytnio na forum nie masz, zresztą tak samo jak ja. No cóż, mam inne zajęcia na chwilę obecną.
Spokojnej nocy. :*

 

Anja, cicho siedzę w krzakach, bo Jasiek o Żarcie się upomina
Muszę znowu jakieś fotki porobić, może nawet jutro się uda

Czasu rzeczywiście mam niewiele. Do tego z oczami coraz większe problemy się pojawiają, więc staram się ograniczać czas przy kompie.

 

Dzień dobry

Kawusi nie przyniosłam ale wpadłam zobaczyć jak się czujesz.
Ja jestem po zabiegu, niestety był konieczny bo biopsja nie wykazała jednoznacznie co to jest. Teraz czekam na wynik.
Majówkę spędziłam w domu, nawet na grilu nigdzie nie byłam.
Pozdrawiam i spokojnego tygodnia życzę

 

bedzie dobrze Ania napewno -nie ma innej mozliwosci przeciez jednak nie zazdroszcze Ci nerwow i presji jaka wywiera czas czekania na wynik ... trzymam mocno kciuki i mocno sciskam :*

Zla Ty zdrowa juz jestes? gdzie Ty sie podziewasz ?

 

Bacowa, dziękuję za odwiedziny.
Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze, bo dobrze być musi.
Najgorsze są takie niejednoznaczne wyniki. Znam to bardzo dobrze i wiem, jak utrudnia to diagnostykę.

Kawusię właśnie dopijam i zaraz do pracy zmykam.

Anka zdrowie lepiej, chociaż teraz muszę zadbać o mój układ odpornościowy, bo sobie troszkę gorzej radzi odkąd pracuję. Pewnie zmęczenie swoje robi i brak opcji wyleżenia.

Majówkowo się podziewałam. W sobotę odwiedziny w rodzinnych stronach a wczoraj całodzienne grillowanie.
Jestem uwędzona tak dobrze, że kąpiel nie pomogła. Nadal wonieję dymem. Na szczęście do tego zapachu jestem przyzwyczajona i nawet go lubię, więc specjalnie nie cierpię

 

grillowania to zazdraszczam ,niestety nie mam mozliwosci w bloku

 

Też nie mam możliwości w centrum miasta, w kamienicy, ale mam na prawdę super szefową i u niej robiliśmy tego grilla.

 

no taka szefowa to skarb-nie czesto sie zdarza...

 

Dzięki dziewczyny
mam nadzieję, że będzie dobrze, ponieważ po prostu lubię życie
chociaż jak mawiała moja lekarka, którą bardzo lubiłam - "życie nie jest zdrowe"

 

Niestety nieczęsto. Ze szkodą też dla szefowych i ich firm. Było nie było, pracownik zadowolony, to pracownik wydajny, uczciwy i lojalny.

Za to inna mnie zwolniła. Nawet nie miała odwagi zrobić tego osobiście w czwartek, jak u niej byłam, tylko dzisiaj mi zadzwoniła. Akurat tu rozpaczać nie będę, bo to jest akurat ta osoba, u której ciągle o kasę musiałam się upominać.

A tak na poprawę humoru: