W oczekiwaniu na kolejne GT

ale zapewne wprawe w tym masz

 

No to tylu przeprowadzkach to na pewno

Ale mimo wszystko nie da się do tego chyba przyzwyczaić, za każdym razem męczące to jest...

 

ja mam problem ze spakowaniem się na tydzień , dwa a co dopiero przeprowadzka


edit : kombajn w promocji, jakby ktoś się pytał

Alu zaraz zadzwonię do Ciebie, uciekam w real miłego klikania

 

Spakowanie się na tydzień, dwa jest dużo prostsze

 

meczace to jest przygotowanie calej kondygnacji pod remont, na sama mysl . Przeprowadzki mi sie podobaly, ale moze dlatego, ze rajcuja mnie nowe miejsca

pakowanie jeszcze ok, gorzej po powrocie do domu. To rozkladanie wszystkiego na miejsce doprowadza mnie do

 

okropnie meczace nienawidze przeprowadzek ale pocieszam sie ,ze to juz ostatnia na swoje ciasne ale wlasne

 

ja mialam spokoju kilka lat

oj cos wiem na ten temat bo kilka przeprowadzek z malymi dziecmi mialam ...ta teraz to troche inna bo do innego kraju to wiekszy klopot i tylko jakies 1500 kilometrow

 

No ja tymczasowo nie zmieniam miejsca zamieszkania, ale jeszcze mnie czeka zmiana miejsca zamieszkania, tylko jeszcze nie wiem gdzie i czy w tym roku czy dopiero w następnym...

 

Skorpionku przepraszam za wścibstwo , gdzie się przeprowadzasz ? Mam nadzieję , że tam gdzie cały czas słonko świeci

 

no najchetniej to bym sie do Hiszpani przeprowadzila ale niestety tylko Francja narazie ...ale emerytura napewno gdzies gdzie jest cieplutko ...ale to jeszcze dekady przedemna

 

ja jestem 5 lat w Krakowie i to 5 mieszkanie w ktorym mieszkam... koszmar...pozbywam sie gratow ciagle a one zlosliwie sie namnazaja nie wiem skad teraz to polowe zostawiam badz wyrzucam albo oddam bo nie bede miala we Wroclawiu "salonow" pozbylam sie lozeczka ,fotelikow do karmienia , wozkow itp ..bo to najwiekszy koszmar jest ...

 

to gdzie Kochana uciekasz?
Dzień dobry z deszczowych, pochmurnych mazur. W sumie, co do przeprowadzek. To zamierzam się z Olsztyna do Torunia, Poznania lub Wrocławia się przenieśc. A po paru latach, i zdobyciu jakiegoś doświadczenia wybyć gdzieś za granice

 

A jak Wam się trzecie trafi?

 

dawaj do Wroclawia Skorpionkowa wyjezdza to somsiadki mi trzeba bedzie
Kasialka czemu mi zlorzeczysz nikomu krzywdy nie zrobilam nie chce wiecej a ot tak to sie nie trafia bocianow w centrum nie ma ,pola kapusty tez nie

 

Zabierz mnie ze sobą zawsze chciałam tam pojehać

 

Przeprowadzalam sie do innego kraju. Transport z bambetlami musielismy odprawic, bo to jeszcze bylo przed wejsciem do UE (na szczescie ktos nam podpowiedzial, zeby to zrobic w Gdansku, dzieki temu zaoszczedzilismy sobie kolejki na przeprawie granicznej), dzis juz chyba nie trzeba tego robic? Poza tym przeprowadzka wygladala jak kazda inna

Skorpionku a gdzie we Fra?
Na emeryture Portugalie polecam, pieknie i niedrogo

 

no to ja we Wroclawiu jeszcze z 2 miesiace pobede to szybciutko szybciutko sie przeprowadzaj Anka dojedzie i bedzie bal

 

o przeprowadzkach mało wiem , stały adres zamieszkania
co roku jak gdzieś wyjeżdżamy z mężem na dłużej okazuje się, że zle wyliczyłam leki , jak przypomnę sobie jeszcze w kraju to mąż pędzi do domu i mam , gorzej jak już jesteśmy "gdzieś tam" zaczyna się problem dość męczący , mam nadzieję że w tym Roku Wreszcie Doliczę się Prawidłowej ilości

 

pewnie gdzies kolo Paryza ale jeszcze dokladnie nie wiem ...maly zonek ma prace ruchoma to musze gdzies w srodku zeby mial blisko na weekendy wpadac...Anka ty uwazaj bo jak Lukasz z tej Francji wroci to kto wie co narobicie

 

to ja jeszcze dziewuchy z Jeleniej Gory sciagne na parapetowke -daleko nie maja a i pare jeszcze we Wro sie znajdzie

Sylwia to wynajmij blizniaka a ja druga polowe i sie przeniose do Francji i znowu somsiadki bedziemy hahahah bo z 3 to ja w Polsce nie wyrobie na takim metrazu