W oczekiwaniu na kolejne GT

Przyjmuję Tylko nie wiem czy Mój Małż lubi trójkaty

 

Witam prawie południowo

Ciekawe czy uda mi się uzbierać na jakiekolwiek nagrody w tym evencie? Nie będzie kiedy siać. A pomocników nie mam już i klikanie w milion małych poletek mi się słabo widzi

 

Ja mam tak z sasiadami i jak zaakceptuje to dopiero po 5 dniach mozna usunac to teraz juz nie akceptuje nikogo a znajomych poznam po nicku albo niechaj pisza sowki wpierw .Z drugiej strony jestem jak Rosiewicz i tylko Naszych chce nie mam czasu jeszcze po tlumaczach gonic z kazda wiadomoscia .Wiec przyjelam zasade tylko Krajanie

 

Ja prawie zawsze robię wszystko ręcznie (ale to zabrzmiało) i mam już wielką wprawę w obróbce małych poletek

 

Ja najczęściej też, ale ostatnio miałam pomocników. Człowiek przyzwyczaja się do dobrego

 

Hahaha-to nie wchodzi w gre bo ja jestem homo wiadomo a to byl tylko zart na pytanie

 

A że żart to ja wiem przecież, podroczyć się przecież mozna

A co do sąsiadów to mam podobnie, ciagle chcą żeby ich przyjąć i zaraz przestaja grać Chyba się będę musiała ogłosić, bo zostało mi już tylko kilku... Za to mają pewność, że prezenty codziennie dostaną hihihi

 

Tak tak i mnie Kerstola zjemy se do grilowanego Chleba razem z Kaczkami a w zamian od Kaczek mogę ci Chleba podesłać

No nie mam jak zaprosić jej do Danii czy Szwecji bo nimam tam Daczy Weekendowej, a jak wiadomo nima lepszej czekolady na świecie od Marabou

 

No nieeeeee klikać ręcznie w te poletka
za nic, moje nadgarstki by tego nie zniosły Szanuję swoje pieniążki,ale maszyny zawsze kupuję
Chociaż ostatnią wyprzedaż przespałam coś tam jeszcze mam,kupony leżą,część misji w spółdzielni specjalnie trzymam na takie okazje
Gdybym musiala recznie obrabiać,czuję że szybko bym się wyleczyła z nałogu

 

a tu sie chowacie ja tez moge podeslac babeczke,niewinnosc i drzema z dyni jak ktos ma potrzebe i smaka na takie cus

 

Też tego sobie nie wyobrażam, małe pola i ręczne obrabianie....aż ciarki przechodzą na samą myśl.

Przez jakiś rok mojej gry tak robiłam, ale nie wiem jak ja to robiłam, teraz bez kombajnu życia sobie nie wyobrażam

 

Nie,nie i jeszcze raz nie brrrrrrr
Nie ma ludzkiej siły,która by mnie zmusiła w klikanie na te poletka
może leniwa jestem,ale jak widzę ten celownik w który muszę trafić żeby zebrać z tych poletek ,to gęsiej skórki dostaję

 

No ja mam nadzieje, że nie zostanę postawiona już nigdy przed taką koniecznością...

 

Hihihihi mi to idzie tak szybko, że dziecko jest w szoku I zawsze moge powiedzieć że ćwiczyłam rękę

 

A mnie ktoś właśnie przysłał filmik z dziobakiem w roli głównej.
Zdecydowanie warto obejrzeć:

​

Dziobaka można karmić w rezerwacie Healesville Sanctuary
Niestety w Australii

 

Witam Cię Skorpionku w oczekujących u nas stodoły full wypas a może Ty czegoś potrzebujesz???

 

Ja tez na poczatku ale zaczely mi nadgarstki dretwiec i przeszlam na mechanizacje to teraz mam dylemat :spuscic troche z focha i zakupic pomocnikow czy jechac na kuponach

 

nie spoko jeszcze jakas kasa zostala po zakupie zwierzyny to jak braknie to na targ polece

 

Spuścić i kupić Mam podobnie jak Koleżanki - bez pomocników nie zamierzam niczego ruszać

 

A może jednak na coś się skusisz?? a nie będę pytać wyślę