Raszple 50+

Pobudka Miłego dnia i słoneczka życzę Spisałam adres i jak pójdę na pocztę to wyślę

 

Moja kartka dla Kubusia tylko czeka na wysłanie - taki apel miałam na fb.
A ja niedorajda kręcę papki jak dla pułku wojska - tak jest jak się nie pomyśli - cała ja !!! - spontan i we wrzątku kąpana.
Piękna u mnie pogoda - a z kinola ciecze.
Do wieczora.

 

Pozdrawiam Raszpelki .
Podczytuję Was nieraz z krzaczorów bo jeszcze rok i do Was przeskoczę jak się trochę posuniecie i zrobicie mi miejsce.
A dzisiaj dobrze, że zajrzałam . Adres spisany , karteczka poleci z wiatrem nieszczęśnikiem tzn, Pocztą Polską.
Mireczko pozwoliłam sobie skopiować Twój post i zamieścić go w Nałogach.

 

Mariolko , nie musisz się ukrywać po krzaczorach . Miejsca na ławeczce dostatek , zapraszamy.

 

Dzięki Aniu, ale ja taka trochę nieśmiała.

 

Witam. Adres też spisałam i wyślę Kubusiowi kartkę, pozwoliłam sobie opublikować post na fb. Jestem połamana tymi pracami na działce. Dzisiaj wyskoczę tylko obciąć krzak i odpoczywam. Jutro może wsadzę selery i pory, lub za tydzień, zobaczę jakie samopoczucie będzie. Muszę jeszcze wyskoczyć na cmentarz, no i fryzjer, farbowanie i czesanie bo wyglądam jak zmokła kura . Pozdrawiam .

 

Witam
adresik do Kubusia spisany, jutro poszukam ładnej karteczki i spełniajmy marzenia, to tak niewiele dla nas, a tak wiele dla tego dziecka
czekam do 17, odpalam pnącze, zjadam galaretkę i koloruję zwierzaczki
miłego popołudnia

 

Adres spisany i rodzina za wielką wodą też poproszona o wysłanie kartek..mam nadzieję ,że się spiszą, i post podadzą dalej, a Kubusiowi język w którym dostanie życzenia nie zrobi różnicy..
Czytając post Ani jak bym zobaczyła siebie - kinol cieknie, papek od choinki i ciut ciut.. no nic, odpaliłam pnącze i o 17 - tej cosik tam pokoloruję, a teraz wystawiłam dwie budy z czystej ciekawości, czy coś przeskoczy, za parę minut będę wiedziała.. do pote, Raszpelki
PS - Mariolka, nie opylaj się, nie czekaj roku, tylko siadaj na ławeczkę tu i teraz - życie ucieka.. a jak bardzo chcesz to sę podpisz 50 - 1Ja tam 50 skończyłam już bardzo dawno temu i też tragedii z tego nie robię, nie założę przecież osobnego wątku dla zwariowanych 60 -tek, bo dobrze mi tu , w Raszpelkowie

 

Dzięki Teresko.

 

DobreZnaczit, żeńska odmiana pedofila
Ewent przeszedł do historii, wtopiłam troszkę kasy,tak z 5 milionów sianogroszy, ale teraz wyszło kilka kolorów z wyższej półki, tak więc, jak to opchnę, wyjdę sporo do przodu..ech, fajnie by było tak poszastać realną kasą, no ale najpierw trzeba by ją było miećKolorowych snów Raszpelki, do jutra, idę lulu, nos mi nie odpuszcza, szlag

 

Ja już też wpadam w objecia Morfeusza...... mam nadzieję że sny będą cudowne.
Nos czerwony i kicham bez mała na wszystko.
Dobrej nocki.

 

Ale fajne babki na ławeczce. Wpadłam powiedzieć dobranoc i to, że Kubuś dostanie od naszych pierwszoklasistów i przedszkolaków kartki na urodziny, cieszę się. Kolorków sennych pa.

​

 

Witam i pięknej soboty życzę Event skończony tylko nie dopisało mi itemika Kartka wypisana i dzisiaj ją wyślę . Adres też podałam dalej . Dzisiaj wybieram się na działaczkę Już poczytałam SKS dopada

 

Dzięki za kawę.. w realu chyba też drugą wypiję, bo mimo słoneczka jakoś mi ciśnienie w dół leci, znaczy, nikt mi go dziś nie podniósł Danusiu - o jaki item się wkurzyłaś? Nic nie kapuję, SKS jak byk Straty na sianogroszach odbite z nawiązką, a ja się bawię z dwiema budkami na farmie i 4 - ma na wyspie.. od czasu do czasu coś kupię i zmiksuję, z różnym skutkiem zresztą. Paszę kupiłam, ale chowam na czas poza BB, wtedy mi czasem cudo przeskoki wychodzą, teraz tylko na Bahamie chcę troszkę nazbierać szympansów, wyjców itd., do srebrnych i ewentualnie części złotych misji piaskowych, resztę czyli diamentowe mam w odtylcowym poważaniu Chałupka, ogarnięta, pranie wzlatuje na balkonie, porządnie przypięłam klamerkami, a i tak mam wrażenie, że za chwilę odfrunie.. i mam rzadko spotykany luzik, mama poszła się zdrezmnąc po obiedzie, koty też śpią, a ja myk do kompa Do potem, Raszpelki.

 

Bo jak zdobyłam pnącze to szukałam itemów żeby postawić - SKS się kłania Na pnącze stawia się dowolne itemy Wróciłam z działki zmęczona ale szczęśliwa i zadowolona Zrobione wszystko co było zaplanowane

 

​

Witam w sobotnie popołudnie... wczoraj poszłam spać z kurami... to dla mnie niemożliwe... ale źle się czułam... brzuszek i główka to szkolna wymówka... ale naprawdę mnie bolało... żołądek i głowa... wzięłam tablety... ziółka... i nie wiem jak szybko zasnęłam... rano się obudziłam niestety jeszcze z bólem głowy... następne tablety... jakoś w końcu puściło...

u mnie od rana słoneczko... ludzie cudacznie ubrani... jedni w kurtkach... inni w krótkich rękawach... zastanawiałam się jak mam wyjść do miasta... wyszłam jednak na krótkim rękawku... naprawdę było ciepło... jutro znowu ma padać... brrr...
niech dzisiejszy wieczór i cały weekend będzie dla Was piękny... wspaniały... radosny...

​

Dzień... który przynosi nowe życie
może być niezwykły...
Tak jak niezwykłe może być życie,
które przychodzi każdego dnia...

z netu​

to prawda Aniu... apel był również na fb... a to stronka Kubusia... warto poczytać...

https://m.facebook.com/KubusGrzelczak?hc_location=ufi
​

witaj Mariolka... miło, że tutaj wpadłaś... ja też skopiowałam ten apel... fajnie jak ludzie się solidaryzują...
ja też nieraz poczytuję zza krzaczka innych... nieraz nieśmiało coś napiszę... siadaj na naszej ławeczce jak tylko masz ochotę... nieważne ile kto ma lat... hihihi... my zawsze młode duchem... przygarniemy każdego... czuj się jak u siebie w domu... witamy...

dzięki Grażynko za dobre serduszko dla Kubusia... ja wczoraj zjadłam galaretkę i padłam... hodowla w las poszła... trudno...

Alu... jesteś wielka... tyle dzieci naraz... cieszę się na tak wielki odzew... kocham Was wszystkie...

dzięki Danuś za kawkę i za kartkę dla Kubusia... oj ten SKS... ale jest już dobrze... pokapowałaś się... to najważniejsze...

ja nie wiem Tereniu jak Ty to robisz, że takie wygibasy wychodzą Tobie z hodowli... mi średniawo to wychodzi... dzięki za SN...
tatko chwilami jest nieznośny... większą część dnia przebywa u siebie... dobrze, że na zdrowie nie narzeka... ucałuj mamuś ode mnie...
dzięki za kartkę dla Kubusia... dla tych za wodą też dziękuję...

 

Dobrej i przespanej nocki Raszpelki..oczka same mi się kleją, towarzystwo śpi, i ja też chyba pójdę lulu.. Mireczko, co do hodowli, to w realu nie bawię się hazardem, jestem rozsądna, ale na farmie dusza hazardzisty hula na całego..Czasem przerżnę sporo, ale na ogół jestem na dużym plusie, bawi mnie to, bo niegroźne dla mnie i otoczenia Kolorowych snów, do jutra

 

Tereniu... ta gra to wielki hazard... czyż realne pieniążki nie topimy w niej... dobrze, że z opamiętaniem...
też mi się już oczka kleją... chłopaki już śpią... więc i czas na mnie... cudownej nocki... i pięknych snów...

* * * * *

Uczymy się życie całe ..
A jednak mało wiemy ..
Los ciągle nas doświadcza ..
Tak długo .. jak żyjemy ..

Wszak nasze całe życie ..
To ciągła jest nauka ..
By zdać w nim ten egzamin ..
Nie da się go oszukać ..

Uczymy się odróżniać ..
Pragnienie od złudzenia ..
I siłę od słabości ..
Fantazje od marzenia ..

Uczymy się bez przerwy ..
Śmiać się ..a nawet szlochać ..
Uczymy nieustannie ..
By móc naprawdę kochać ..

Bo mądrość wszak człowieka ..
Jest jak ten owoc z drzewa ..
I bardzo .. bardzo powoli ..
Dopiero z czasem dojrzewa ...

z netu...


​

 

Witam w niedzielne, pochmurne południe
w piątek wieczorem mój kręgosłup zbuntował się i pół soboty kazał odpoczywać, dobrze ze obiad miałam przygotowany, to i na krótkie "nicnierobienie" mogłam sobie pozwolić
po południe sąsiadka wpadła na pogaduchy przy małej czarnej i jakoś zapomniałam wpaść na ławeczkę
dzisiaj najmłodszy wprosił się na obiad - wiadomo w menu mielone
miłego dnia i dużo słońca Wam życzę

 

Witam Raszpelki U nas świeci słoneczko i ciepełko Miało padać i ani kropelki nie spadło