W oczekiwaniu na kolejne GT

koty sie szybko mnoza same przyjda do Ciebie stadkiem jak wyzerke poczuja zawsze to łatwa darmoszkowa stołowka ,a jeszcze kumpli i kuzynostwo przyprowadza

 

A otóż nie,bo kotka żarcia jak lwica pilnuje i wszystkie obce koty goni z podwórka

 

Witajcie,

Poniedzialek...nareszcie troche odpoczne. Ten weekend dal mi sie we znaki jak malo ktory ostatnio. Troche Was poczytalam w drodze, a bylo tego, ze hoho i jeszcze inny watek musialam doczytac aby byc na bierzaco. Huczało, ze az do Hamburga echem musialo sie odbic jakie tu u nas panuja nastroje i w ramach wzajemnej adoracji otrzymamy nowe wyjatkowe pnacze, nie za darmo rzecz jasna. Juz widze jak pan v. zagarnia profity z pnacza i kolejnych wyprzedazy. Druga polowe meczu obejrzalam i jak by na to nie spojrzec to Polska reprezentacja ma jakiego pecha, zeby w dogrywce pozwolic sobie strzelic gola. Moj kot tez lubi wysiadywac na parapecie obserwujac wszelkiego rodzaju ptaszyne, ale nic nie zastapi obserwacji z poziomu ogrodu. Lubie jak dumnie kroczy, cichaczem po trawce, ptaki zdaja sobie sprawe z jego obecnosci i mam wrazenie, ze sie z nim drocza. Czasem siada przy plocie na ktorym siedzi ptak i slucha odglosow przez niego wydawanych. Fajnie sie obserwuje zwierzaki, kiedy one nie wiedza, ze my patrzymy.

 

To że pilnuje to normalne uważa że to jej terytorium..prawdą jest jednak to że szybko się rozmnażają... i będziesz miała z czasem kłopot..Przerabiałam to ..Z chordy dzikich raczej zdziczałych kotów mam dwie kotki.. ale wysterylizowałam je ..są słodkie ale zachowały duża niezależność..

 

Emi,ona u mnie z 5-6 lat już się koci.Na szczęście po 1-2 małe ma.Tylko do tej pory miałam Karola a on za kotkami,delikatnie mówiąc,nie przepadał Wszystkie młode się porozchodziły zawsze.A z drugiej strony,wolę mieć jeszcze ze 2 koty do dokarmiania,niż myszy.Brrr.

 

Prace konserwacyjne dzis na farmie od 12 do 12w czasie eventu. Mam nadzieje, ze gra bedzie dzialac. Mam jeszcze troche wyadajek do zebrania. W weekend nie mialam czasu.


Co by nikogo wiecej w blad nie wprowadzac dodam, ze te prace to na czacie nie na farmie. Bije sie w piersi za wprowadzenie w blad i przyspieszenie akcji serca jesli takowe mialy miejsce. Mam nadzieje, ze chociaz troche rozbawilam do cholewki.

 

Te prace,to na czacie tylko

 

Nie doczytalam, czy jak, ale nieczytelnie napisali to OO, ulzylo mi. Wy to jednak trzymacie reke na pulsie.

Jak byk pisze na czacieIde sie kawy napic. Nie dobrze ze mna, to od czytania forum wstecz, az sie czlowiekowi w glowie kreci.

 

Witom z Rana Dziewczęta z Koła Gospodyń Wiejskich

Jak mówi powiedzenie " Kotków nigdy dość " , o to będziesz bogata, sprawdzałem przed chwilą na Targu stoją po 3000 SG

 

od 12 do 12? nooo cos nowego

 

Noo wlasnie mowie, ze ide sie kawy napic, bo sie jeszcze nie obudzilam do konca jak widac.

 

Czyżby całą dobę? Czy zaś bubelek.....

 

Ale w ogloszeniu jest ze to na czacie to chyba nie o farme chodzi -nie wiem ,powiedzcie mi bo nigdy jeszcze nie widzialam takiego ogloszenia.
Dobrze juz wiem -poczytalam Was dalej

 

Na czacie kochana na czacie, to ja takie zamieszanie wywolalam. A moglam z lozka nie wstawac wszak to poniedzialek

 

Dobrze, że cię widzę
Mam dla ciebie jeszcze jeden pomarańczowy kurnik
Aha, chce ktoś lisy...? Najlepiej wszystkie pięć zagród

Dziś to chyba ciśnienie jakieś niskie, bo zasypiam nad robotą
Robię sobie właśnie interwencyjną podwójną kawusię, od której zawisnę pod sufitem
Byle do przerwy na lunch (poniedziałek należy przetrwać metodą małych kroków zaczerpniętą od ruchu Anonimowych Alkoholików... tylko te kroki jeszcze mniejsze, oni żyją z dnia na dzień, a ja w poniedziałek z godziny na godzinę).
Farma jakoś mnie nie budzi

 

Cos musi byc na rzeczy jak nie cisnienie to cos w powietrzu. Mam nadzieje, ze kawa pomoze. Na mnie praca dziala otrzeźwiająco, nie zawsze, ale zazwyczaj. A ze teraz na chorobowym jestem to widze, ze to nie dla mnie, bo zwolnione tempo mi sie wlaczylo i nie chce odpuscic. Zziezzie jak juz zawisniesz pod sufitem to upewnij sie, ze nie masz na sobie spodnicy.

 

Trzymaj kurki,trzymaj,miejsce mam

Moich po tyle chyba nie da się sprzedać Ale co tam,niech sobie są,tylko im domek w inne miejsce przeniosę,coby mężowi na oczy za mocno nie właziły Mąż,jak Karol-przesadną miłością do kotów nie pała,tyle,że nie lata za nimi po podwórku

 

a ile ci jeszcze tych kurek brakuje?jak cos to uzupelnie reszte-moge ci sypnac parenascie sztuk jak chcesz

 

Mam 27 a mieści się na polu 39,więc miejsce jest A czemu Wy kurek nie lubicie?