W oczekiwaniu na kolejne GT

muszę Cię zmartwić...u mnie już koty się marcują.....
na szczęście moja sterylizowana a kot kastrat więc ten problem mam z głowy
ale przez okno widzę i słyszę kocie zaloty

już poczuły wiosnę

więc szybko postaraj się poszukać dobrego weterynarza, który zrobi to przy pomocy centymetrowego szwu...
u nas to nawet koty podwórkowe robią za złapanie....bo Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami wprowadziło taki program, żeby zmniejszyć ilość bezpańskich kotów...

 

Też słyszę...Tak sie łudzę,ze młoda za młoda... Edit:Lecę,wracam po 19-tej(mam nadzieję)

 

jak ma więcej niż 8 miesięcy to już może nie być za młoda

 

Ciekawi mnie czy tylko w pakietach można te super drzewa zdobyć..

 

Nie tylko - dotikampo pisała zaraz po starcie eventu, że w sadzonkach luzem dostała i jedno i drugie.

 

Wy tutaj o zwierzakach, a ja nie mogę mieć ani kota ani psa,bo mój ślubny ma uczulenie.
Latem mam 2 koty do karmienia, które przychodzą od sąsiadki. Stołują się u mnie , widocznie lepiej karmię niż właścicielka.

 

Koty po sąsiedzku to świetne rozwiązanie, mój Gordon ma dwa koty, które nocują u sąsiadki
A na uczulenie polecam szynszyle - jedyna sierść, na którą żaden alergik nie reaguje
Szynszyle są cudowne w dotyku, wesołe, skoczne... a rozkosz, z jaką odbywają kąpiele piaskowe, to coś, na co można patrzeć godzinami

 

Jak będę już mieszkać na stałe na wsi,a nie tylko latem to sobie kupię szynszyle
Całą parkę , a może nawet dwie parki...
A co niech maja towarzystwo

 

Masz na myśli kurtkę parkę uszytą z szynszyli, czy żywe zwierzątka...?
Żywe szynszyle najlepiej się chowają właśnie parami, choć może niekoniecznie w parkach

 

Pisałam o parze zwierząt
Do parku, tzn na realną farmę chyba nie będę ich wypuszczać, bo mogłyby zginąć lub zaginąć, albo obecni mieszkańcy mogliby im coś zrobić. Mieszkają już zaskrońce,jeże ,żaby,jaszczurki.

 

To dobrze, ulżyło mi
O tych szynszylach wiem od znajomej, która ma męża-alergika i dwoje równie alergicznych dzieci, a sama kocha zwierzaki... takie futrzaste, nie jakieś tam węże i inne żółwie. W sklepie zoologicznym doradzili jej szynszyle - i rzeczywiście absolutnie nikt z domowników nawet nie kichnie, a wszyscy nieustannie głaszczą te szynszyle (jest co głaskać, tak aksamitnego futra to ja w życiu nie głaskałam).
Więc bardzo polecam

 

No te płazy to mieszkają na dziko, nikt ich nie kupował, same przyszły.

 

A o czymś takim jak sterylizacja nie słyszałaś? Cudownie ogranicza niepotrzebne zasilanie populacji w przechowalniach dla zwierząt i chroni przed wieloma chorobami!! Za późno sterylizowałam moją amstaficzkę i omal mi nie odeszła na ropomacicze. Każda następna sunia będzie zaraz sterylizowana bo widok cierpiącej astki był prawie ponad moje siły. Zwierzęta nie tęsknią za przychówkiem, nie są na to tak napalone jak dwunożni.

 

dodam jeszcze, że w przypadku kotów również zmniejsza "fetor" z kuwety i nie tylko....koty hormonalny mocz mają tak intensywny, że nawet pranie go nie niweluje (a kot wyczuwa kocicę w rui z odległości 40km)...
zwierzaki walczą o przychówek ale te w naturze....te nasze udomowione zadowalają się naszym towarzystwem....

 

Z tego co wiem z tych środków antykoncepcyjnych więcej jest szkody niż pożytku *częstsze raki i ropomacicza(. Nie należy myśleć w kategoriach jak to będzie z biednym psem czy kotem. One nie mają takiego parcia na potomstwo jak my. Bez małych też są szczęśliwe, a my nie mamy przepełnionych schronisk. Myśleć w kategorii przyszłości = co z małymi? Do worka i do wody? Przecież to dalej na wsiach najlepszy sposób regulacji. Gorzej niż średniowiecze!

Co do fetoru to coś o nim wiem bo mój kocur Bolek (wykastrowany) sikaniem na kanapę sygnalizuje niezadowolenie z ekipy sprzątającej jego kuwetę!! Jest uroczy wrrr..

 

no to moja kocica jest milsza wybrała do sygnalizowania o nie zadowoleniu ze stanu kuwety wycieraczkę

a co do anty to faktycznie nie zawsze są bezpieczne dla kocic...

sprawdź, czy w Toruniu nie ma takiej akcji jak w Płocku....że kotki sterylizują za darmo...trzeba tylko kotkę dostarczyć do wyznaczonej lecznicy...

 

Siemanko drużyno dawno mnie tu nie było...niestety nawał roboty nie pozwala mi śledzić na bieżąco tego najlepszego wątku...
Po poprzednim bojkocie sadzonek tym razem uległem...i parę postawiłem...pakiecik sobie darowałem...i powiem, że nowości udało się trafić wiem, wiem, zaraz będę łamistrajkiem...
btw: oczywiście NIE odkrywałem za florki tylko cierpliwie czekałem aż zakwitną

A propo pakieciku, chyba wykrakałem taką możliwość bo jeszcze niedawno sobie pomyślałem tak, że może i lepiej by było aby nowości dali za jakąś sumę florków przynajmniej nie kupowałoby się kota w worku. W innej farmerskiej grze, którą pogrywam czasem wprowadzają różne drzewka i część z nich dają za odpowiednik florków. Tylko tam co tydzień się dostaje pewną sumę za zalogowanie więc można nazbierać

 

Ja jedną z moich kotek(a mam 2) wzięłam ze schroniska w związku z tym była juz wysterylizowana. Drugą musiałam wysterylizować a ,że zwykle około marca są akcje ,to kosztowało mnie to 30 zł...
Suczkę też wysterylizowałam. Bez akcji..100zł.
A co do alergii-gdzieś tu było zdjęcie kota bez futra..taki pomarszczony..

 

A tu można mieć drzewa florenowe. Wiem, mam się przymknąć i nie drażnić

 

A pewnie ,że można..Można zdobyć też baobaby które"porastaja" nawozem Zosi,super nawozem, lub "skarpetą" Można...BYŁO
ania12355 zawsze możesz do niego mówić "Mój zwierzaczku"