SMOD_Atena

Witam Ewunię i gości!
Tak się rozpisałyście o tych góralach i góralkach, że ja może też się wtrącę? Chociaż co ja tak naprawdę wiem o tych góralach? Moi rodzice mają tam znajomą, więc wiem, że ludzie są tam zazwyczaj bardzo uprzejmi i gościnni, z zasadami i tradycją, ale jak to już wspomniałyście da się wyczuć, że są uparci na wskroś. Na tym się kończy moja wiedza z doświadczenia.
O włosach cóż ja mogę powiedzieć... W młodym wieku jestem, więc o siwieniu nie mam pojęcia, kolor mam piękny (tak, wiem moja skromność nie zna granic. ). Nie chcę go zmieniać dopóki nie ujrzę siwego włosa na swej łepetynie. Tyle w temacie.
A co u Ciebie Ewuś? Miłego wieczorku życzę.

 

Aniu ja genetycznie mam takie sianowate włosy,a jeszcze je sobie na dodatek sama niszczyłam,niedawno jeszcze robiłam pasemka,żeby się te parę siwych zgubiło,bo też już nawet na moich blond się pokazująJa nie wiem czy to tak z wiekiem się poglądy zmieniają,bo kiedyś tylko platynowe mi się marzyły,albo bardzo jasny blond wręcz białe,a teraz też siwe mi jakoś nie pasują
Ale zielonych jeszcze nie miałam,za to moja młoda kiedyś zrobiła sobie marchewkowe,pomarańczowe wręcz,aż oczy bolały Na szczęście to tylko szampon koloryzujący był

Haha,miłego wieczoru gaduło

Hej Aniu,wszystko przed Tobą i górale i siwizna
Dziękuję i wzajemnie miłego wieczorku

 

Monisiu,
no właśnie tak, jak u Ani z Zielonego Wzgórza...

Kolor zaczął schodzić w myciu i płowieć od słońca, no i po którymś myciu patrzę, a ja mam zielone pasma!

Ewuniu,

moja koleżanka zrobiła sobie "Biondellą" włosy na biało, dosłownie.
A że się jej nie spodobały, to na to wzięła też ten szampon koloryzujący, rudo-marchewkowy, chyba ten sam!
O matko... wołaliśmy na nią "100 wiewiórek", a tak sobie tą biondellą spaliła włosy, że przy każdym czesaniu miała krótsze więc już bała się coś robić.
Na ulicy ludzie stawali i gapili się za nią.

 

Aniu ja właśnie też tym paskudztwem zniszczyłam włosy,rozjaśniałam co jakiś czas tam amoniak był czy coś takiego i to diabelstwo paliło dosłownie,ale kiedyś człowiek nie myślał,to teraz ma siano na głowie za karę

Pozdrawiam i miłego dnia życzę

 

Tak, rozjaśniało fenomenalnie, ale niszczyło - ja też raz tego użyłam, ale bardzo pilnowałam czasu, żeby nie przesadzić z kolorem, więc nie spotkało mnie to, co tą moją koleżankę.
Dotykałam jej włosów po tym - kruszyły się w palcach. Acha, a kolor to ona zrobiła naturalnie... Chną, teraz nazywają Henna.

Ale ogólnie, to ja mam niezłe włosy teraz dlatego, że miałam wspaniałe... mam ok. 40% chyba tego co miałam.
Po babci ze strony ojca odziedziczyłam typ włosów - gęste, naturalnie falujące, wcale nie cienkie a jednak bardzo lekkie, takie "puszące się", co teraz głupiutkie (jak my kiedyś) kobitki, różnymi odżywkami zwalczają.
Po myciu i wysuszeniu miałam istną burzę wokół głowy. I to przy długości do połowy pleców.
Jak nosiłam warkocz i dużo dłuższe włosy, to jednak były cięższe.

Ech... wspomnieć miło, ale i trochę smutno. Sorry, że o głupotkach piszę...

​

 

Hej Ewunia! Ano jeszcze wszystko przede mną. Ten czas i tak szybko mija... Za szybko. Jakieś plany masz na ten weekend? Fantastycznego piątku życzę.

 

Aniu jak masz takie piękne włosy jak na tej fotce,to tylko podziwiać i pozazdrościć można Cudne,chciałabym mieć takie,może jakąś perukę sobie kupię Pozdrawiam cieplutko

Hej Aniu No masz rację czas ucieka za szybko i latka lecą jak szalone,niedawno miałam 20,a teraz już hohoho albo jeszcze więcej
Na ten weekend to mam zaplanowane sprzątanie,pranie,gotowanie,jak zwykle ale odpocząć trochę też mam zamiar
Miłego wieczorku i kolorowych snów Ci życzę

 

Ewuniu,

takie włosy, prawie dokładnie takie to ja miałam... 30 lat temu. Jak zobaczyłam tę fotkę, pomyślałam, że się pochwalę, co to ja kiedyś miałam.

Tak więc kochana moja w żadne kompleksy nie popadaj i peruki nie kupuj, to tylko wspomnienie.

Kupisz "nową" tajemniczą zagrodę?
Ja kupiłam jedną i starczy. Lisów mam kilka, a inne jeszcze będą.

Miłego weekendu

 

Hej Aniu
No to piękne włosy kiedyś miałaś,ale myślę że jeszcze i teraz masz ładne
Ja kompleksów nie mam,już dawno wyrosłam
A TS-ów kupiłam 5,ale żadnej nowości jak zwykle zresztą
Dziękuję i wzajemnie miłego i słonecznego weekendu życzę

 

Hej Ewunia! Czas leci jak opętany. Z wiekiem mam wrażenie, że coraz to szybciej. Za równy miesiąc 15 lat już minie.
Ja też właśnie zbieram siły motywacyjne na sprzątanie. Odpoczynek też jest wpisany w ten dzień. (czytaj: dalsze czytanie książki )
Co do TS-ów kupiłam tylko dwa, nie wiem czy jeszcze mnie podkusi, zależy czy coś sensownego wypadnie.
To ja przyjemnej soboty życzę.

 

Hej Aniu Miłej soboty wzajemnie.
Trzymam kciuki za te Twoje 2 TS-y i samych nowości życzę

 

Witaj Ewuniu,
co do TS, to ja już nie wiem, które to są nowości. Za dużo tego. Gdzieś coś widziałam w wątku na inny temat, o ptaku Kiwi.
Nie trafiłam (z drzewek) Tamaryndowaca ani Tarniny, potrzebnych do nowej misji, już działającej, to i na Kiwi się nie nastawiałam.
Trafiłam Żaby, jak narazie zupełnie zbędne.

Ekipa Farmy powinna się spotkać służbowo z ekipą od Fantasyramy - tam robią to jak trzeba.
Zawsze jest jednocześnie wprowadzane nowe drzewko i misja z owocami tego drzewka.
Tam zawsze wielu Graczy trafia nowości, na targu dość szybko cena spada i każdy może zrobić misję.
A tutaj ci od finansów gry kazali dać bardzo mało tych nowych, bo liczyli, że Gracze się rzucą i nawet po 50 sztuk kupią.
Może w bogatych krajach to możliwe, licho wie... tu z pewnością nie.
Poza paroma wyjątkami prawdopodobnie

No a że nowości prawie nikt nie ma, to na targu jest puste, szare okienko...

Ale co tam, to tylko gra. Irytująca ostatnio, ale tylko gra... powtarzam to sobie na uspokojenie...

Poniżej kilka zwariowanych drzewek z Fantasy.
Miłej soboty Ewuniu.

​

 

Aniu, ja dziś natrafiłam tylko na FR na Palma miodową 1, więc ja nie jestem zadowolona, na początku miałam szczęście do tych nowości, teraz pech, ale też kasy na FR nie wydaję, tylko czasem na FA, szkoda mi trochę kasy na gry tak ogółem mówiąc.
A na TS-sie teraz natrafiłam na zagrodę dla kaczek - pomarańczową i ul, także pomarańczowy. Wściekła jestem, a jak ja nawet nie mam kotów itd., bo przez rok nie grałam.

 

Witam wieczorkiem obie Anie
Wiecie co,ja kiedyś też jak już kupiłam TS-y to bardzo chciałam żeby trafiły mi się nowości i nawet czasami się trafiały,choć bardzo rzadko. Od dawna dostaję same starocie,ale już się przyzwyczaiłam i obrałam inną strategię Już nie zależy mi tak bardzo na nowościach i nie za każdym razem kupuję TS-y,a moje zaskórniaki przeznaczam na kombajn i spółkę Misje ze zwierzakami z TS-ów (nowości) czy z owocami to misje stałe,więc nic mnie nie goni,wszystko można kupić za SG,z czasem ceny nowości na targu spadną,ja poczekam i wtedy zrobię zadania na spokojnie
Ostatnio tylko zniecierpliwiłam się przy misji "Wilk z sąsiedztwa",kupowałam wilki i żaby po kosmicznych cenach,wydałam farmerski majątek,ale teraz odbijam sobie sprzedając nietoperze i renifery,których mi się sporo uzbierało.Tak że tu kupie,tam sprzedam i nie narzekam
A w Fantasy grałam przez jakiś czas,ale tam też zaszły jakieś zmiany i to przeważyło,że przestaję grać i nie gram.Farma w zupełności mi wystarczy
Miłego wieczoru Wam życzę i pozdrawiam

 

Do trzech razy sztuka, chociaż jeże wyszły.
A na G&T będę szukać dobrych i łaskawych dusz, którym nie są już tak bardzo potrzebne zagrody z TS-ów.
W sumie to też tak można, poczekać i kupić po normalnych cenach to co się potrzebuje, ale ja wolę mieć chociaż jeden pamiątkowy egzemplarz.

 

No to widzę,że masz "Miecia" Aniu ja też tak kiedyś miałam,ale już mi przeszło,chyba ten 5-ty rok gry mnie uodpornił na potrzeby "Miecia" i "Mani" posiadania wszystkiego zresztą też
A starsze zagrody z TS-ów takie jak : orły,lisy,myszy, czy niedźwiedzie to będę miała na zbyciu,jak potrzebujesz którąś i kiedyś już doczekamy się G&T to się odezwij

 

Właściwie 5 rok też mi leci, ale jednak z lukami grałam. Uboga jestem teraz w tych zagrodach, więc wiem gdzie się kierować. Choć niedźwiadki, akurat posiadam.
Tak rzeczywiście mam tę manię "miecia", jak to ja. Nawet tak sentymentalnie, pamiętam czasy kiedy zdobyłam swoje pierwsze łosie i brzoskwinię na kole fortuny, co za radocha była wtedy. Pamiętam to tak, jakby wydarzyło się to wczoraj.

 

No to jak coś to wiesz gdzie mnie szukać A pamiętasz jak ciężko było wybudować fabrykę kurzych jaj ?
Oj ciężkie było życie farmera,teraz jajka i mleko, i miód na drzewach rośnie,żyć nie umierać
No zmykam już do wanny,miłych snów Aniu

 

Przyszłam się przywitać, a tu wszyscy sobie poszli
Ostatnio straszna jestem.. Wiem..
Jak tak czytam te wspomnienia, jak to było na początku, pamiętacie burze nad farmą i zamoknięte pola?
Trochę się takich wspomnień naskładało (choć też miałam wielkie przerwy w grze)
Pozdrawiam nocą

 

Pamiętam jak się cieszyłam gdy uzbierałam narzędzia na fabrykę kurzych jaj, potem ciężko zbierałam narzędzia na inne fabryki, które też trudno było wybudować w krótkim czasie. Pierwsze drzewo jajeczne było przełomem dla pozostałych nowych drzew typu: drzewko cukrowe, mleczne itd. Teraz łatwiej mamy. Dzięki i wzajemnie Ewuś. :*

Pamiętam! Wściekła byłam jak mi zmokły, dlatego bałam się nawozić wodą, bo to zwiększało prawdopodobieństwo zmoknięcia pól. Kiedy to było? Jakieś 5 lat temu. W pamięci bardzo zapadł mi item kot podwórkowy 2010, marzyłam o nim żeby go wygrać na kole fortuny odkąd zaczełam grać w FA i nadszedł ten dzień gdy wszedł w moje posiadanie. W życiu go nie oddam, jest zbyt sentymentalny.