Opinie Kaprysy pogody na farmie

Jeśli któryś z farmerów myśli, ze nasze farmy są niezależne od kaprysów pogody, to bardzo się myli. Przykładem ostatnia wichura wiejąca na dużym obszarze Europy. Problemy, które dotknęły moją farmę miało pewnie wielu innych pracowitych farmerów. Wiatr wiejący w realu spowodował, że moja farma zarosła chwastami. Najpierw była awaria linii energetycznej, potem nadawca internetu zanotował jakąś awarię i w rezultacie od sobotniego wieczoru nie miałam dostępu do farmy. Wiem, że tak jest napisany program gry, ale i tak mam poczucie wielkiej niesprawiedliwości, bo skrupulatnie, jak pszczółka, kilka razy dziennie zaglądam na farmę. Niezależna ode mnie przerwa spowodowała duże straty - straciłam wszystkie plony z pól i jeszcze Baby Boom. Ciekawa jestem, czy inni też tak to odbierają. Pozdrawiam wszystkich farmerów.

 

Nie, tak tego nie odbieram.
Okoliczności siły wyższej nie da się przewidzieć.
Idąc Twoim tropem rozumowania, także trzeba by było powiedzieć, że np. producent lodówki jest winien temu, że jedzenie się zepsuło, ponieważ wichura zerwała linię energetyczną i nie było prądu

 

Ufff...A już się wystraszyłam,że ktoś ma pomysł żeby znów jakieś deszcze na farmę wprowadzić..

 

Też tak pomyślałam w pierwszej chwili
Mam nadzieję, że pogoda już nigdy nie wróci do Farmeramy... Do dziś pamiętam te tańce z bębnami - "zaczyna padać, to szybko się przeloguj - nie zaleje" albo " szybko uciekaj na mapę" itp. Wolę uprawiać takie "wygibasy" podczas miksowania w oazach - oaza z lewej czy z prawej, jedna czy kilka, złoty slot czy nie itp.
W sumie z poprzedniego systemu pogodowego nie pamiętam tylko, czy podczas eventów były burze i zalane pola na farmie...

 

A co gra ma do natury? Dobrze, ze Ci wiatr nic nie zniszczyl, a gra...? To tylko gra.

 

a coś mi córka kiedyś opowiadała, że jej lisy kury kradły, dlatego psy były potrzebne. Wy mi tu teraz o deszczu na farmie na prawdę było aż tak źle? nie dodawało to jakiegoś dreszczyku, dodatkowej porcji adrenaliny? tak z ciekawości pytam.
a odnośnie pogody w rzeczywistości - to w piątek w Zielonej Górze piękna burza była, pioruny szalały

 

Mnie wystarczają błędy w grze- z powodzeniem zastępują wcześniejsze zalane pola itp.Poziom adrenalinki też wzrasta

 

Aniu kiedyś i pola zalewało i błędów też nie brakowało Ja do dziś pamiętam jak się owieczki godzinami na taczkach woziły
Oj wtedy to było ciężkie życie farmera,lepiej niech zostanie już tak jak teraz jest

 

Atena, a byłaś już w grze przed włączeniem pierwszego Halloween?
Cały dzień oglądaliśmy owieczki i czytaliśmy komunikaty "za godzinę", "za dwie", "jeszcze moment"... A jaka impreza wtedy była na forum... ulalala... wiersze, pieśni i swawole... no prawie...
To były czasy...

Nie, lisy nigdy niczego nie kradły. To były tylko takie żarty, gdy czekaliśmy na nowe zagrody i te lisy jeszcze tylko w Zgaduli były... Z nudów sobie wymyślaliśmy historyjki, co BP nam zafunduje

A deszcz był naprawdę. Zalewało pola i potem trzeba było za SG je osuszać. Dawno to było, jakieś pewnie prawie 4 lata temu...

 

a to ciekawe bo ona dopiero teraz czytać się uczy, a konto ma od paru lat, ale na początku tata z nią grał, więc może on jej coś poopowiadał w tym temacie. Deszczu nie zazdroszczę w takim razie, ale dawnych wspomnień a owszem

 

ja to doskonale pamietam... jeszcze chwila i wszystko wroci do normy...taaa

 

Chyba już grałam,jakoś w październiku 2010 zaczynałam,ale na forum jeszcze wtedy raczkowałam,mało co ogarniałam i niewiele kojarzęZa to pamiętam i chyba nigdy nie zapomnę jaszczombów i opowieści Mietka Korby,szkoda że nie ma go na forum
Ciekawe co teraz by wymyślił

 

Doskonale pamiętam deszcz na farmie, ale jakoś mi to nie przeszkadzało - deszcz na farmie to przecież całkiem normalne zjawisko.
A farma była wtedy ogólnie bardzo naturalna, nie było drzew dających mleko albo druty.

Wożące się na taczkach owieczki były irytujące, chociaż późniejsze nagromadzenia błędów przy wprowadzaniu kolejnych zmian i nowości, były o wiele gorsze.

Ogólnie lubiłam bardzo farmę wtedy, na początku, a teraz samą farmę nadal lubię, ale nie lubię tego, że BP na wszelkie sposoby próbuje wyciągać pieniądze od Graczy, czego na początku nie było.
Właśnie młyn skończył się kręcić z kocykami, nie dałam ani 1 FL za skrócenie i z tego jestem zadowolona.
Co miesiąc, regularnie od lat kupuję Pomocników w promocji - kiedyś to było 30 złotych, teraz już 40 złotych, a jeszcze im mało.

 

Czy podczas specjalnych eventów to nie wiem, ale pamiętam, że podczas "Pełni Księżyca" po raz pierwszy farmę miałam zalaną i nieźle zdziwiona byłam

 

Deszcz ?
To był pryszcz ale to że za każde działanie się płaciło SG to było według Mnie fantastyczne
Chciałem usunąć drzewko - proszę bardzo ! zapłać i do tego bodaj usuwało się bezpowrotnie ( grałem już ale nie pamiętam akurat czy bezpowrotnie ale na 99% na tak )

 

Tak, tak, za wszystko się płaciło i wiele rzeczy potraciłam bezpowrotnie przy usuwaniu. Chyba nawet przy zamianie dużego pola na małe i odwrotnie też sie płaciło? To były czasy!!!
Ale w realu prawdziwi rolnicy też od czasu do czasu mają straty, a wtedy gra była bardziej realistyczna. Też lubiłam tamtą farmę i mimo wszystko tę obecną także lubię. To chyba nałóg?

 

Ja nie pamiętam deszczu, bo zacząłem grać w 2012 (ale przed aktualizacją), ale to na pewno było fajne i bardziej naturalne. Zresztą wtedy grafika była dużo fajniejsza. Czemu nie mogą przywrócić deszczu i starej grafiki?Teraz zostały wspomnienia.

 

Nie wcale nie było fajne. Traciłaś całe uprawy a za usuwanie wody z pola trzeba było płacić sg..Całe szczęście,że już nie ma deszczu na farmie. Pola przed zalaniem można było zabezpieczyć nawozem...

 

Może nie było, nie wiem, nigdy tego nie doświadczyłem, ale grafika była lepsza. Gdy zacząłem grać nie było deszczu a była stara grafika

 

Ja pamiętam, z 3 - 4 strony na minutę na forum przybywało, i to czekanie czy da się zalogować czy nie.
A potem jak ruszył kolejne strony i nieśmiertelne pytanie "skąd brać nietoperze?".
No ale jak na nałoga, pierwszą kryptę wtedy zdobyłam
Może farma wtedy nie była aż tak ciekawa i rozwinięta jak teraz ale forum i bardzo duża ilość graczy tworzyło klimat

Deszcz wcale taki różowy nie był, albo wylogowanie albo przejście na inną mapę czasem ratowało, czasem efektu nie dawało. Do tego targ ze sztywną podwyżką ceny itp.