Klub Nałogowców

widzę,że temat pracy doskwiera prawie każdego, powinniśmy dziękować że mamy zatrudnienie, wypłatę (ja mam na 3 raty bo kryzys ) tylko bez złego zrozumienia kryzys musimy go odczuć , a nie na raz co by w głowach się poprzewracało od nadmiaru kasy. z góry przepraszam praca u prywatnego pracodawcy w gronie 2 starszych panieniek grubo po 50 to może zdołować :-( a miało być tak pięknie , na deser problemy rodzinne , ludzie że ja jeszcze daję radę , a gdzie farma ... eventy.. wypadajki...

 

Aniu niby powinniśmy,tylko za co dziękować,kiedy zarabia się 5 zł. za godz.,praca ciężka psychicznie przy ludziach chorych,niepełnosprawnych,czasem ciężka również fizycznie i do tego nie można odpocząć na urlopie,na zwolnienie też strach pójść................

 

Ewciu ja nie mówię, że sami powinniśmy dziękować ale nasi pracodawcy tak by chcieli dzięki, dzięki ja jak poprosiłam o pracę dorywczą poprzedniego pracodawcę ( miałam pracować za 2 zł brutto za h w tym praca biurowa i pomoc na produkcji) przed odejściem miałam naprawdę dobrze ( wiem jakie są realia firmy), człowiek docenia to po czasie,jak jastem teraz ale jak potrzeba to radz sobie sam ale ktoś obiecywał mi gruszki na wierzbie, ale z biegiem czasu okazało się że sprzedano mnie jak niewolnika, (do tego foch bo po 8.30 h pracy wychodzę te 30 min. zostaję bo 3 razy wychodzę na dymka... to i tak nadmiar z mojej strony ... szkoda mówić ale dzięki że ktoś to może przeczyta , pozdrawiam Ania

 

niedoczekanie ich............

 

witajcie
jaki ciekawy temat sie nasunal to i ja sie pochwale- dzisiaj upieklam ponad 30 pieczeni (za kare bo powiedzialam ze szef ma [tu wytne sama to slowo] pomysly i przez przypadek to uslyszal a dodam tylko ze jestem ksiegowa w sklepie
w kazdym razie jak mnie zdrzazni jeszcze raz to zamkne drzwi za soba i chociaz w swieta bede miala spokoj

 

witaj Elu
hehehe............księgowa piekąca pieczeń
przypomniałaś mi sprawę sprzed lat,pracowałam w małym sklepiku koło domu,po drobnym remoncie tuż przed świętami robotnicy zostawili kępy zaschniętego tynku,tak,że po świętach z koleżanką skrobałyśmy to nożami,koło południa wpadł szef i z progu powitał nas krzykiem dlaczego jest brudno,na co my,że przed chwilą było zamiatane,a on pokazał przeoczoną przez nas maleńką kępkę tynku,powiedziałyśmy,że robotnicy zostawili to na całe święta i ciężko jest usunąć,on na to,że w takim razie on usunie nas z pracy,my spojrzałyśmy na siebie porozumiewawczo i zaczęłyśmy się przebierać,szef zbaraniał i pyta co robimy,my na to,że idziemy do domu,nie tylko nas nie zwolnił,ale jeszcze dał premię noworoczną.
zmykam spać
dobrej nocki kochani
podobno tegotygodniowy prezent to 100% PD przez 24 godz.

 

wstajemy nałogi , wstajemy
miałam w skarpecie tajemniczą sadzonkę na wyspę i w prezencie tak jak Mamcia mówiła

 

Witam nałogi. Wczoraj było o pracy, to dzisiaj o czym?
A co do pracy , przykazanie pozostaje ciągle żywe:
" Nie narzekaj na szefa swego, bo możesz mieć gorszego!"
W kalendarzu sadzonka i w wielkim pudle +100% przez 24 godz.

 

dzien dobry ostatnio zasypiam nad komputerem. U mnie w skarpetach to samo
Ewo ja niestety nie mam szansy na takie wyjscie chociaz coraz czesciej kusi mnie zeby po urlopie nie wracac z tym ze nie chce zeby kolezanka zawalila przeze mnie swoj urlop

 

witaski dziubaski
miłego dzionka życzę
ja skarpetę opróżniłam zaraz po północy,przed chwilą odkryłam sadzonki i.................nie będę się wyrażać co wyrosło,bo Święta wolę spędzać w domu
pitaja XL
pistacja
2 x mombin XL
orzesznica brazylijska
kakaowiec XL
guawa XL
papaja XXL
a liczyłam na cedrat,kokolabę,moringę...................

 

u mnie podobnie- same stare Ts i granat xxl

 

niech sobie w buty wsadzą

 

Pamiętaj,że teraz mamy znajomości u niejakiej Ateny więc myślę,że na wypsach możemy liczyć na wypasiony apartament albo chociaż ciacho do codziennego masażuno......osobniki płci przeciwnej może na jędrną masażystkę

ja swoje sadzonki zaraz idę wysadzić

 

patrz Małgoś,nie pomyślałam,więc może warto................

 

Hejka Nałogusie,
bardzo fajny ten kalendarz adwentowy , w porównaniu do fantasyramy to niebo a ziemia... Ja swoje sadzoneczki wystawię przy okazji najbliższego eventu TSowego na wyspie,jak zazwyczaj.

Małgosiu - kołdra kupiona?

 

Tak
Byłam o 8 rano i zastałam dantejskie sceny przy lodówce z karpiem
Kołdra leży teraz na łóżku i widzę jak pęcznieje uwolniona z torbyJakość minimalnie gorsza od tej co sobie wybrałam w Ysku ale zaoszczędzona kaska-BEZCENNA
dziękuję

a kaledarz faktycznie w tym roku super, mam wrażenie że odkąd się zmieniło szefostwo Farmeramy to są zmiany na lepsze

 

a ja nie jestem aż tak zachwycona kalendarzem.................
chutney,który kosztuje grosze,stare drzewa z TS-ów.............

 

ale zawsze badz co badz wsio za darmo

 

eeeeeeeeeeeeeeeeeee....................

 

No to super, cieszę się .
Tyle luda mówisz... o rany, ja po południu będę, muszę majtasy i gacie grzejące pod spodnie koleżance na prezent kupić, bo zamówiła, to mam nadzieję, że już będzie luźniej

Czyli zrobiłaś dobry interes, no i o to chodzi .

Też mam takie zdanie, choć w tym punkcie widać progres, bo reszta "promocji" to tylko próby wyciągnięcia jak największej ilości kaski...


Mamciu - nie marudkuj, dobrze jest. Jak to mówią darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda . Mam porównanie z inną grą BP, gdzie nie dość, że nie ma takiego ołtarzyka gdzie w ładnej graficznie formie są przedstawione wszystkie nagrody, to ich jakość jest niestety żenująca.... i trzeba samemu znaleźć kod tzw. prezentu, który musisz jeszcze sobie samodzielnie wpisać. W charakterze prezentu to po jednej sztuce czegoś tam dają i to badziewia totalnego, także nie odczuwasz różnicy czy odbierasz nagrodę czy też nie. No to co lepsze?