Urocze czterdziestki +

oooooooooooooooo jestem zrypana, że szok, dopiero gumowce zrzuciłam i usiadłam. Męża poradziła zlać wszystko randapem i rozrobiła mi ogromny opryskiwacz tego specyfiku. Opryskałam i czekam dwa dni żeby przekopać ziemię i zasadzić drzewka ( kombajn nie odpalił a ręcznie zbierać nijak nie mogę )

Wojtek pomagać potrzebującym to wielka sprawa i jakoś tak człowiek czuje się człowiekiem i tak ciepło na serduchu się robi...wiem coś o tym

 

Witam Uroczydełka

Głucho tu i pusto, to może Was zapach kawy zwabi......

 

Jassssne kawa dobrusia ale ciasteczko wymiata mniam...

cześć Ewa co tam porabiałaś przez weekend?

 

Witaj Becia....Smacznego
W weekend głównie tańcowałam....chyba dopadło mnie jakieś zapalenie okostnej czy inny ciort, bo zeżarłam tyle prochów i najpierw myślałam że mi ciepło pomoże, a okazało się że to tylko szkodziło, pomagało zimno.

A po za tym jak to w weekend, sprzątania trochę i papierzyska, bo to już remanent z pasem, a nazbierało mi się trochę faktur do korygowania dochodowego, prawie pół roku i muszę to jakoś ogarnąć, jak się na bieżąco nie robiło

 

Zawsze pod koniec roku faktury korugujące jakoś dziwnie się mnożą, u mnie zaczęły przeważać nad fakturami zakupu właśnie siedzę nad papierami i tak się gapię na nie i robi mi się tak chyba dam sobie spokój przynajmniej na godzinkę.

Wytańcowałaś się chociaż? bo chyba też bym się pogibała w rytm jakiejś muzyki, ja byłam na wódeczce i też pod koniec imprezki nózki mi tańcowały ale króciutko bo mnie męża do domu wyrwała...no nie wiem dlaczemu

 

Niedobry mężuś
Beatko jak to nie dali Ci kalendarza? Przecież teraz już nie masz banicji. Zobacz w pasku z zegarem do zadań. Tam masz kalendarz i wchodzisz . Ja też na głównej łące nie mam i tak muszę wchodzić
Albo przez newsy, też da się wleźć.

 

Becia to tańcowanie to było przez zęba, to takie przenośne..na razie mi się impreza nie szykuje, a i ja jakoś za nimi nie tęsknię


A faktury to te co jak się w terminie nie zapłaci to trzeba je z dochodowego wywalać a potem przywracać, czasem zostanie końcówka nie zapłacona i np. przejdzie o dzień na drugi miesiąc i już trzeba wywalać a potem przywracać i taka kołomyja, to ten nowy przepis od stycznia 2013, a faktur korygujących to ja mam mało, nie chcą towaru zabierać, mendy jedne

To trzeba Go było do tańca porwać..
A przerwę sobie zrób, należy Ci się...a tu masz ciascio, piekłam w sobotę/niedzielę...


Witaj Mariolka


Dziewczynki co do nowego eventa trzeba, bo jakoś czytam i nie mogę sie połapać, a stodoła się przeczyściła i jak będą takie ceny jak ostatnio to zbankrutuję

 

Już mam Mariola, nie wiedziałam, że jak nie ma śniegu to budę z prezentami też zabiera ale mnie oświecili

Ewa to ja ci współczuję tego tańcowania, moje chociaż krótkie było lepsze a do eventa ponoć trzeba: kaczory, indyki domowe, rybki błazenki, myszki, strusie i pióra tylko nie wiadomo jakie.

 

Witam urocze rówieśnice

Przepraszam, że bez zaproszenia, ale kawa i ciasteczka mnie skusiły.
Wszystkim życzę miłego dzionka.

Pozwólcie, że od czasu do czasu wpadnę na małą chwileczkę

 

ależ zapraszamy zapraszamy codziennie na kawkę, małe co nieco i chwilę pogaduchy

 

Witaj beciu, zapraszamy częściej.
O evencie przyszlościowym to nic nie wiem, bo nie bylo czasu na czytactwo. Dzisiaj odrabiam dopiero straty, a papierzyska czekają i mruczą niezadowolone.
A o śniegu to nie pomyślałam, muszę dziada poszukać, chociaż u mnie leje. Ale za to rano ślizgawka byla pierwsza klasa. Zaliczylam pierwsze wykopyrdnięcie, ale nikt nie widzial. Chyba.

 

Witaski Kochane Uroczydełka
Wpadłam na chwilkę, bo mi ktoś ciągle dzień kradnie Ciągle czasu brak
Mariolka a 4 litery całe chociaż Znaczy, że sezon zimowy otworzyłaś U nas jeśli przymraża to malutko, na ogół cieplucho. Pogoda bardziej wrześniowa niż grudniowa.
Znowu jakiś event Chyba trza zacząć zaległości nadrabiać
Dziewczyny współczuję papierologii, dobrze, że u mnie po remanencie. Z resztą w większej firma jakoś łatwiej papiery upilnować, bo nic nie można zostawić na później

 

Witaj Kasiu. cztery litery całe, kciuk tylko sobie wybiłam chyba, bo boli i pisać nie mogę, i pod żebrami coś uciska. Bo to wykopyrdnięcie to na rowerze było Resztę strat w domu obejrzę.
A u mnie zaległości to też nie może być, bo potem bym się z papierów nie wygrzebała. A wczoraj cały dzień na szkoleniu, to i tak kupka urosła sama spora .

 

Mariola słonko ty moje to ja bardzo współczuję tego wykopyrtnięcia i w tempie ekspresowym posyłam pomoc niech ci dobrze służy

 

Witaski Urocze...


wpadłam się przywitać... dawno mnie tu nie było... brak czasu... tato obłożnie chory... jestem na opiece... później urlop... a dalej zobaczę... miłego wieczorku...

ale ciacho zaserwowałaś Beatko... oczka z niego nie mogę spuścić... hihihi... a robota woła...

jestem pod wrażeniem Wojtuś... nie marnujesz czasu... serduszko dla Ciebie... pozdrawiam...

 

Przybiegłam tylko się przywitać

Wszystkim miłego dnia życzę, do pracy zmykam.
Mariola po takiej pomocy już pewnie w pełni sił

 

Bry Urocze i Uroczy
A ja myślę, że Mariola przy takiej pomocy to nowe schorzenia wymyśla
Mireczko bardzo współczuję i wiele sił i cierpliwości życzę.

 

Bry

Ciemno, szaro, buro i ponuro od wczorajszego wieczora pada u mnie deszcz już nie wiem czy bym śniegu nie wolała chociaż jaśniej byłoby na dworze...muszę to przemyśleć eeeeeeeee nie śnieg musiałabyć zgarnąć a deszcz sam się podziewa

Idę zrobię kawkę bo obudzić się nie mogę dzisiaj wyjątkowo wstałam o 5.00 i dalej chodzę kołowata ale głód zdążył mnie już dopaść

 

Witam. Beatko dzięki za przystojniaka. Od razu człowiek zaczyna wierzyć w służbę zdrowia.
Ręka boli jak choroba, spuchnięty paluch, I to przed świętami. No moja głupota i tyle. Gorzej, że pisać nie mogę.
Na dzisiaj sobie ustawiłam wklepywanie faktur do komputera, ale jutro pisanie mnie nie minie.
Beatko dawaj tą kawusię, lewą ręką się posiorbie.

 

Mariola ty wal w te pędy i zrób sobie zdjęcie, jak paluch spuchł to nie daj Boże może coś poważnego a im szybciej się tym zajmiesz tym lepiej i bez wykrętów proszę