Unga-Bunga

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika blau_grana, 25 sierpnia 2014.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. AladdinSane

    AladdinSane Fanatyk forum

    _______________

    ogląda się świetnie - to tak dla przypomnienia, jeśli ktoś by uważał, że sezon był dla Igi "nieudany"??!!

    wywiadu nie czytałem - poszukam....

    dopiero co wróciłem do cywilizacji a co za tym idzie do zasięgu
    na pustyni tylko czasami coś się złapie....jeśli w oazie jest router



    tak mam na imię, ale to z początków fa

    no to już tyle mamy wspólnego....
    zdanie:
    "a co chcesz na śniedan ko? - jejecka na miękko, czy jejacnicka, z bocusiem?....kafka w duźym kubećku?...."
    przyprawia mnie o mdłości i skutecznie ucina apetyt....
    zostaje "mała czarna" -


    ***

    "Dorzynki" pustynne potraktowałem jako wyzwanie techniczne:
    Chrome2 świetnie działa na telefonie, ale nie można obrócić na poziom ani powiększyć
    weź tu wceluj paluchem tam gdzie trzeba!!
    - kibicował mi Wadi - wielbłąd
    na każde pytanie czy jeszcze wrzucać, odpowiadał twierdząco - tak mi się wydawało i tak brzmiało
    trochę przerzuciłem, ale liczba symboliczna....
    wiesz....



    ***

    ??

    _______________
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Indyk zamówiony, sałatki przyjadą, jakieś tam ciasteczka i inne słodkości gotowe, bez przerostów ambicji - już mi się nie chce tak szczerze mówiąc.
    A spać też mi się nie chce, ech.
    Więc:
    Dziękuję w imieniu własnym i stada :)
    Choć tego ciepła i miłości to pewnie będzie nie za dużo :(
    Dramat rodzinny w rozkwicie :(

    (A tak na marginesie - w sytuacji, w jakiej znalazła się najstarsza córka chłopiny, ja bym wystawiła walizki z mężowskim dobytkiem na ganek i tyle. Żadne tam "dla dobra dzieci", są granice wybaczania. Co wy na to...?)

    OK, spoko (piękne imię swoją drogą, jedno z moich dwóch ulubionych) - ale to zdrobnienie okropnie mi do ciebie nie pasuje.
    Mój problem ;)

    Kocham wielbłądy, mają taki filozoficzny wyraz twarzy (no dobra, pyska).
    Choć dosiadanie wielbłąda (zwłaszcza po raz pierwszy, do dziś to pamiętam) potrafi człowieka lekko wytrącić z równowagi. Dlaczego taki wielbłąd najpierw wstaje do pionu tylnymi nogami, a dopiero później przednimi?!

    Wiem :)

    A co do tego:

    To jak to, nie wiecie?!
    Idiotyczna powtórka z Battle of the Sexes czyli "Bitwy płci".
    Pierwsza (i jedyna jak dotąd) edycja miała miejsce w 1973 - Billie Jean King, która przez całe życie walczyła o równouprawnienie (kobiet w tenisie rzecz jasna), zagrała ze znanym szowinistą Bobbym Riggsem.
    Teraz Urynka (przypadkowy Nr 1, równouprawnienie ma w głębokim poważaniu) zagra pokazówkę z Kyrgiosem - owszem chyba szowinistą (w każdym razie jeśli chodzi o Igę), ale przede wszystkim naczelnym pajacem tenisowego świata.
    Bilety słabo się sprzedają, co mnie wcale nie dziwi.
    Za dużo świętości szarga tutaj ta para.
     
  3. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Walizki dawno byłyby wystawione, przecież to już trwa z cztery - pięć lat, a dziatwa już podrosła i wcale nie taka mała :(
    Nie wyobrażam sobie życia pod jednym dachem z kimś, do kogo nie mam zaufania.
    "Pranie skarpetek" takiego osobnika to już czysta perwersja...

    A o Bitwie Płci faktycznie nie słyszałam, troszkę mnie rzeczywistość przygniata :(
     
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No dokładnie.
    A teraz mamy eskalację - bohaterka tego romansu wszechczasów, który miał zostać definitywnie zakończony tak chyba z rok temu, niefortunnie zaszła w ciążę, wiadomo z kim.
    Rozważania, w jakim składzie rodzina ma przybyć na uroczysty świąteczny posiłek (organizowany u nas oczywiście), właściwie nadal trwają i nie wiadomo jak się to skończy. W każdym razie najstarsza córka chłopiny (która niestety od stresu tyje, też niefortunnie - tak z męskiego punktu widzenia) upiera się, że pan mąż powinien mimo wszystko towarzyszyć rodzinie.
    Kurcze ja jednak nie rozumiem kobiet i chyba nigdy nie zrozumiem :eek:

    Ile razy ja mam powtarzać: pakuj się i ruszaj w drogę, połówka domku gościnnego czeka i czeka ;)
    Nasza tutejsza rzeczywistość przygniata tylko wtedy, kiedy się jej na to pozwoli 8)
     
  5. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Jakaś mało "wyemancypowana" ta osóbka, to by było poniżej mojej godności.:(
    Przydałaby sie jakaś terapia u psychologa8)
     
    bona53 i zzizzie lubią to.
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Takie tam spanie jak człowieka trzęsie z irytacji >:(
    To się troszkę pożalę, należy mi się.

    Brak "wyemancypowania" to skutek połączenia Mayflower z amerykańskim Południem.
    Bardzo nieelegancko jest obrabiać cztery litery pierwszej żonie mojego chłopiny, w dodatku nieboszczce, ale to jej wychowanie stworzyło takiego dziwoląga.
    Dwie młodsze córki od dawna robią co mogą, żeby się nie upodobnić do tej najstarszej - ale najstarsza jest moim zdaniem przypadkiem nieuleczalnym.
    Z mojego punktu widzenia, tak na dziś, najgorszy jest upór.
    Wszystkie te "rodzinne" święta (szczerze...? nie przepadam) mają być - według mnie - fajne i na luzie. Tylko takie da się w miarę bezboleśnie przetrwać.
    Najstarsza córka na moją naprawdę łagodną uwagę, że obecność pana męża odbierze reszcie towarzystwa całą przyjemność: "OK, w takim razie wszyscy nie przyjdziemy".
    Taki sobie drobny szantażyk, sam smak.
    Gdyby nie Marco, usłyszałaby "uff to super, bawcie się dobrze". No ale nie mogę tego robić chłopinie.
    Więc przyjdą wszyscy, w tym pan mąż, na którego Marco ma już niezłą alergię (choć jako człowiek naprawdę dobrze wychowany zachowa się poprawnie).
    To nie będzie imprezka "fajna" i "na luzie".
    Brrr.

    Aha, co do psychologa: oczywiście jest, chyba nawet dwie osoby - jedna od tzw "terapii małżeńskiej", druga od indywidualnej.
    Skuteczność jak u pijawki 8)
     
    bogusiak80, bona53 oraz grakula16 lubią to.
  7. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Jak się udała wczorajsza imprezka?
     
    bona53 i zzizzie lubią to.
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A daj ty spokój, koszmar był.
    Nigdy więcej 8)
    Na Boże Narodzenie łamiemy ogólnonarodową tradycję i uciekamy gdzie popadnie 8)
     
  9. agniecha$

    agniecha$ Chodząca legenda forum

    wcinam się

    właśnie dla dobra dzieci , walizki na ganek są najlepszym rozwiązaniem
    ale często nie ma to nic związku z dobrem dzieci a wybory dla własnej wygody :sleepy: tak to odbieram w wielu sytuacjach
    Kurcze a nie mam gdzie uciec , ale pomysł rewelacja

    panuję uciec z domu się na 2 miesiące zaraz po nowym roku
    trza odetchnąć innymi problemami ;)xD podobno odświeżające /motywujące

    Dzień dobry [​IMG]
     
    zzizzie, grakula16 oraz bona53 lubią to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Też tak uważam oczywiście.
    Ale naprawdę nie ma nic gorszego od rozjuszonego babska (trudno, jest moją przyrodnią córeczką, brr, ale inaczej jej nazwać nie można).

    W skrócie: przez cały obiad kazała panu mężowi jeść. Pan mąż wyraźnie czuł się nieswojo (ja mu się nie dziwię zresztą) i ledwo co skubał tego żarcia. A pani żona, przy każdej okazji: "No jedz wreszcie. Tak, wiem, gdzie indziej lepiej karmią... ale jak już tu jesteś, to jedz."
    Łomatko.
    Całe towarzycho siedziało wpatrzone we własne talerze i w sumie nikt nie miał apetytu.
    Wreszcie Marco nie wytrzymał i poprosił córkę, żeby nie obrażała jego żony (czyli mnie - autorki słodkich potraw) oraz własnej siostry (specjalistki od sałatek) - "gdzie indziej lepiej karmią" było faktycznie dość obraźliwe.
    Na to kobita wstała od stołu i oznajmiła, że sobie idą. Jej nieszczęsne dzieci nieśmiało zaprotestowały, że chcą zostać. "Nie możemy zostać, wasz ojciec i tak już się spóźnia na swój drugi obiad. A wy chyba nie zostawicie własnej matki samej w takie święto."
    No w morde i nożem, nie...?

    Wczoraj rano zadzwoniła do nas średnia córka chłopiny - postanowili wyjechać na Boże Narodzenie.
    My też zaczęliśmy się nerwowo rozglądać za jakimś ciekawym miejscem... ale najmłodsza sztuka w stadzie jest w sumie jeszcze za mała na podróże, tzn podróżować oczywiście może, ale frajdy z takiego pobytu nie będzie miała ani ona, ani cała reszta.

    Na szczęście odezwała się najstarsza córka z informacją, że na Święta jadą do Aspen.
    Hmm, ambitna lokalizacja, w dodatku jak wymieniła nazwę hotelu, to nawet nam zrobiło się dziwnie.
    Jeszcze dziwniej zrobiło się, kiedy wyjaśniła, że pan mąż to finansuje, choć sam oczywiście nie jedzie.
    Ech, kupił sobie parę dni świętego spokoju... ale drogo mu to wyszło, oj drogo.

    No więc na szczęście zostajemy w domu i będą Święta rodzinne w wąskim gronie, moje marzenie od lat.
    A w związku z tym:

    Umów się z Małgosią i przyjeżdżajcie do nas xD
    Dwa pokoje z kuchnią i łazienką czekają xD
    A problemy też są, a jakże, choć nie nasze prywatne.
    Takie raczej pomarańczowe.
    Ale jak się tak zastanowić, to niepokojąco podobne do tych w PL.

    ***

    Dla zainteresowanych wspominaną wyżej "Bitwą Płci" Uryna - Kyrgios: na stronie Forbes jest świetny artykuł na ten temat, pani Merlisy Lawrence Corbett. Tytuł: Why Women’s Tennis Can’t Win Sabalenka Vs Kyrgios Battle Of The Sexes (czyli "Dlaczego tenis kobiet nie może wygrać Bitwy Płci pomiędzy Sabalenką a Kyrgiosem"). Solidny tekst, dużo historii (ważne, żeby zrozumieć, o co tu właściwie chodzi) - no po prostu warto.
    Forbes udostępnia 4 artykuły za friko dla nie-subskrybentów, a przeglądarka nawet nieźle to tłumaczy na polski, w każdym razie da się czytać.
    Zdecydowanie warto.

    ***

    I jeszcze info z polskiego tabloida, bodajże Faktu. Otóż Iga była na Mauritiusie z - uwaga: tatusiem, pijawką, własnym managerem i (mam nadzieję) jego żoną, bo na zdjęciach jest jakieś nieznane babsko (no ale może to któraś przyboczna pseudopsycholożka).
    Smutna to wiadomość, obawiam się, że nadzieje Bogusi na pomoc tatusia w pozbyciu się pijawki okażą się płonne.

    (Aha, biedny Fakt wie niewiele o realiach - jego zdaniem Iga mieszkała w willi za 7 tysi USD za dobę, a w ramach odpoczynku grywała w tenisa z innymi gośćmi tego kompleksu turystycznego. Otóż niezupełnie tak: Iga nie płaciła ani grosza, za to inni goście płacili (i to słono) za udzielane przez nią "lekcje tenisa". Ale w sumie nam to chyba wszystko jedno.)
     
  11. agniecha$

    agniecha$ Chodząca legenda forum

    o w [​IMG]

    Rodzinne w wąskim gronie najlepsze :inlove:
    zrób wszystko by marzenie się spełniało każdego roku :D
     
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wiadomo że nie ma to jak wąskie grono, zwłaszcza że my się wszyscy lubimy ;)
    Poza tym że się kochamy oczywiście, to są dwie różne rzeczy ;)
    Ale do niedawna nie było tak źle z tymi córkami chłopiny... tyle że bo ja wiem, czy to "niezłe" ma szanse wrócić 8)

    ***

    Macie gdzieś starą gofrownicę upchaną w najbardziej niedostępnym rogu najbardziej niedostępnej szafki...?
    Bo znalazłam puffles, czyli gofry (waffles) z ciasta francuskiego (puff pastry).
    O takie są:

    [​IMG]
    Gofrownicę należy rozgrzać, natłuścić tym sprayem do foremek albo topionym masełkiem, ułożyć ciasto francuskie (jeśli mrożone, to po rozmrożeniu), zamknąć gofrownicę i odczekać 3-5 minut (zależnie od mocy sprzętu).
    Pożerać na słodko (syrop klonowy + masełko, syrop np truskawkowy, bita śmietana z owocami, same owoce, lody itd) albo na słono. Jeśli na słono, to można sobie zrobić sandwich: ciasto, na to jakaś wędlinka, na to np żółty ser, co komu serce dyktuje, byle nie za gruba warstwa, brzegi ciasta posmarować wodą, na to drugi plaster ciasta, zamknąć gofrownicę...
    Świetny pomysł, jeśli zostanie wam już tylko twardy jak kamień kawałek średnio pysznego marketowego pieczywka.
    Więc polecam :)
     
    bogusiak80, grakula16 oraz agniecha$ lubią to.
  13. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Do takiego "słonego" tosta polecam dodać keczup i suszony szczypiorek - sprawdzone, robię z pieczywa tostowego