Unga-Bunga

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika blau_grana, 25 sierpnia 2014.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Uff.
    Cały dzień zmarnowany na wredną (choć uprzejmą) pyskówkę z Przeszanownym.
    Brr.

    Żeby to jeszcze było po turnieju - ale przed turniejem o stopy trzeba dbać, ważny fragment anatomii. Więc też Igę rozumiem, choć te jej obcasy to takie niezbyt wysokie, do moich 15cm im daleko. No ale ja nie gram zawodowo w tenisa.

    Na tym niewyraźnym zdjęciu ta kiecka niepokojąco przypominała właśnie taki worek, przepasany na wysokości bioder. Tak mi się skojarzyło z modą międzywojnia, niekoniecznie bardzo zgrabną.

    Pozostałe panie, fakt - nie mają przede wszystkim wdzięku. Cóż, nie jest potrzebny na korcie... ale z tej ósemki tylko Iga potrafi pozować, zwłaszcza teraz, kiedy wydoroślała. Fajna jest ta nasza Iga.
    Co do Uryny, to niby skąd traktorzysta spod Mińska ma wziąć dobry gust 8)

    Rybakina to w ogóle materiał na modelkę (w trochę starszym stylu), czyli taki wieszak na ubrania - wysoka i chuda, wszystko na niej można upiąć. Za to Paolini to już trudniejszy przypadek, tzw warunki (fizyczne) nie za bardzo się nadają do podkreślania - ale tym razem kiecka dobrana idealnie.

    Biedna Pegula to amerykański standard, podczas wszystkich firmowych imprez (a sporo tego było) 90% żon wyglądało dokładnie tak jak ona (przy takiej samej albo i gorszej figurze).
    Jednak trzeba być z Europy (tej prawdziwej, nie tej mocno wschodniej), żeby mieć dobry gust (co stwierdzam nieskromnie 8)).

    Urynka - mamy już trzy interpretacje jej stroju: traktorzysta w (halloweenowym?) przebraniu, Batman i dyrektorka szkoły.
    Do wyboru do koloru xD

    Zdaje się, że większość komentatorów podziela twoje zdanie... a ja jednak ciągle liczę na Igę.
    Z tym, że pokonanie Prosiaczka o imieniu Amanda to nie był jakiś super wyczyn Rybakiny - Prosiaczkowi lada chwila wyczerpie się zapas tej pewności siebie zdobytej po wimbledońskim rowerku. Chyba czas na jakąś audiencję u Kate Middleton.
    O Urynie zaraz coś napiszę, tylko myśli zbiorę.

    Moim zdaniem niedawno przegrane mecze się nie liczą, tzn nie można na ich podstawie diagnozować trwałego spadku formy.
    Iga wypoczęła wreszcie, no w każdym razie trochę... i przygotowała się dokładnie na Finalsy, gdzie przynajmniej stawka jest znana i nie można trafić na jakieś królowe jednej nocy, po których nie wiadomo czego się spodziewać.

    No co ty, serio?! WOW xDxDxD

    Przypominam stary banał: gra się tak, jak przeciwnik (przeciwniczka) pozwoli. A Prosiaczek zagrał bardzo średnio, Rybakina miała ułatwione zadanie.

    Co do asów, to Urynka dziś bodajże 11 walnęła.

    ***

    Właśnie, Urynka.
    I Paolini.
    Urynka grała z jakąś dziwną zaciętością, rąbała wściekle (i niestety celnie). Tak powinien wyglądać finał (np z Igą), a nie pierwszy mecz w grupie. Jak coś Urynce gorzej wyjdzie, to się ta zaciętość rozpadnie. Do tego jest tak intensywna, że rozpadnie się na drobne kawałeczki.
    A Paolini - pamiętacie ten jej uroczy uśmiech sprzed paru miesięcy...? Śladu po nim nie ma.
    Cóż, im wyżej, im większa stawka i szanse, tym mniej przyjemności z gry.

    A z wygranej Peguli to ja się zwyczajnie złośliwie cieszę.
    Ot tak sobie po prostu.
     
    grakula16, bogusiak80 oraz bona53 lubią to.
  2. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Z wygranej Peguli ja się szczerze cieszę, coś ostatnio Coco mi na nerwy działa:p
     
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No i co wy na to?
    Świetny pierwszy set, tragedia w drugim i trzecim.
    Chyba jednak głowa do remontu.
    Ech gdyby tak mógł się tym zająć jakiś prawdziwy psycholog sportowy 8)
    Biedna Iga :cry:
    Ale dla mnie i tak jest absolutnie najlepsza pod każdym względem :inlove:

    (Aha, i jak widzicie mecz z Prosiaczkiem...? Po tej klęsce z Rybakiną ciężko będzie się podnieść... mental zaliczył duży pad.
    Pozdrowienia dla pijawki.)
     
  4. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia

    Nie wiem jak rozumieć to co wyprawia Iga o czym rozmawia przed meczem.Może robi taką huśtawkę bo są mecze ,które chce wygrać bo nie sprawiają trudności i te ,które odpuszcza z jakiś Jej wiadomych powodów.Tam coś w teamie nie gra i myślę,że to wyjdzie.Iga już zapowiedziała,że kalendarz na przyszły rok ułoży inaczej i nie wszystko będzie wygrywać i nie na wszystkim Jej zależy.Może chce się usamodzielnić i pokazać,że to Ona rządzi.Prawdopodobnie są naciski o Jej kalendarz i po prostu się wkurzyła.Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.Pijawka to pijawka jak najwięcej graj dziewczyno bo "misiu kasa musi się zgadzać"Dla mnie ten babsztyl jest wszystkiemu winien.
    Iga przegrała i nie ma co rozdzierać szat.Może tak chciała.
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ciekawa teoria i w sumie brzmi całkiem prawdopodobnie... z jednym zastrzeżeniem.
    To nie jest jakiś tam turniej z kalendarza, to są Finalsy.
    Ostentacyjna przegrana z premedytacją akurat podczas Finalsów jakoś mi nie pasuje do ambitnej Igi.

    Ale jasne jest, że w teamie coś nie gra - i to w sumie od dość dawna.
    Natomiast jeśli Iga uznała taki "włoski strajk" za jedyny dostępny sposób protestu, to niestety znaczy, że w teamie "coś nie gra" znacznie bardziej, niż by się mogło wydawać.
    I bardzo smutne jest podejrzenie, że taka zawodniczka i taka osoba jak Iga musi stosować takie sposoby, żeby się usamodzielnić i pokazać, że to ona rządzi.
     
    bona53 i bogusiak80 lubią to.
  6. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia

    Iga zorientowała się kim jest pijawka,zbyt mocno Ją omotała.Już samo to,że przejęła kontrolę nad życiem i Fundacjami Igi to czerwona lampka powinna zaświecić się Jej już dawno.
    Ostatnie wakacje we Włoszech spędzone z ojcem z dala od toksyka zapewne otworzyły Jej oczy na wiele spraw.Ma do ojca zaufanie i nie wierzę,że ten człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego co się wokół Jego dziecka dzieje.
    Najważniejsze Wim pozostaje czyli mogła pokrzyżować plany dwóm paniom D.Będzie bolało i być może będzie się działoo_Ooby z jak najmniejszą szkodą dla Igi.
     
    Ostatnie edytowanie: 3 listopada 2025
    grakula16, zzizzie oraz bona53 lubią to.
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Obyś miała rację.
    I naprawdę nie chodzi mi o ranking, o ten Nr 1 (który się Idze swoją drogą należy i już) - niech ta świetna dziewczyna wreszcie będzie spokojna i szczęśliwa, niech jej (znowu) sprawia przyjemność to, co robi. Dla siebie i dla innych (no i dla nas też).
     
    bona53 i grakula16 lubią to.
  8. AladdinSane

    AladdinSane Fanatyk forum

    ____________

    Iga ewidentnie przeplata przebłyski geniuszu i skutecznie agresywnej gry (Wimbledon) z czeluściami niezrozumiale przegranych meczy.
    6:1 a potem 6:0 w trzecim secie vs Ryba to już otchłań!!

    dzieje się trochę tak, jak pisałem jakiś czas temu (to nie jest crypto-reklama) - Iga jakiś czas pobędzie na szczycie lub w okolicach
    w zależności od układu pkt. "do obrony"
    raz wygra, innym razem przegra, ale wielomiesięcznej dominacji rankingowej raczej się nie spodziewam (obym się mylił)

    ten czas, kiedy Iga wychodziła na kort a przeciwniczki bez złudzeń co do wyniku, raczej bezpowrotnie? minął

    ____________
     
    Ostatnie edytowanie: 4 listopada 2025
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Podsumuję: czyli twoim zdaniem tego mentalu już się nie da naprawić, tak?
    Dużo wiesz o tenisie pań, znasz jakieś podobne przypadki w Erze Open (żeby trochę to zawęzić)...?
    Przypadki, kiedy to nie kontuzja, tylko mental był początkiem końca...?

    Gauff - Paolini... jakoś mi wszystko jedno, która wygra.
    Może mecz Uryna - Pegula bardziej mnie zainteresuje.
     
    grakula16, bona53 oraz bogusiak80 lubią to.
  10. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia

    Iga ostatnio dziwnie się wypowiada.Ostatnio wypaliła,że jest młoda a czuje się jak 40-latka.Oczywiście ochotę do gry ma i takie tam bla,bla.Ona ma dość i powinna zrobić sobie przerwę.Jest zmęczona grą lub sytuacją wokół Niej.Tak czy siak wszystko składa się na Jej nierówną i złą grę.To mówienie,że musi jeszcze raz obejrzeć ten mecz a potem ,że nie będzie go przesadnie analizować.Ewidentnie potrzebny ktoś kto Ją przywoła do pionu i przestanie się miotać.Jeżeli mówi głośno o tym,że czuje się staro, to znaczy,że pani D.pijawka jest do wywalenia.I jak to głośno ryczy na korcie "Jazda " paniusiu daleko od Igi.
     
    zzizzie, bona53 oraz grakula16 lubią to.
  11. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Trzymam kciuki za powtórkę wyniku z Wimbledonu, a co... należy się Idze 8)
    Może nawet być rowerek:inlove:
    Pomarzyć zawsze można... ;)
     
    bogusiak80, bona53 oraz zzizzie lubią to.
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Analityczny umysł i umiejętność kojarzenia różnych faktów pochodzących z różnych źródeł - chylę czoła.
    Przydałabyś się w mojej byłej firmie ;)

    A co powiesz o kolejnej wypowiedzi Igi, na temat Wima tym razem? Jakieś to mętne było (mętnie streszczone przez pismaka), w każdym razie chodziło o to, że na początku Iga popełniła jakiś błąd w sprawie Wima.
    Może ty to zrozumiesz i zinterpretujesz :)

    Rowerek bardzo chętnie, należy się.
    Tak na zmianę by było, rowerek Prosiaczka, przegrana Igi, rowerek Prosiaczka...
    A pewnie że można pomarzyć, nawet trzeba.
    Marzę o tym samym :inlove:

    ***

    Keys wycofała się z turnieju i zastąpi ją Aleksandrowa, bo Małolata nie czuje się na siłach.
    Takie zamieszanie wokół zawodniczki, która i tak już odpadła, ech.

    Za to Urynka tak zwymyślała swojego trenera w drugim secie z Pegulą, że się koleś obraził i sobie poszedł.
    Szkoda że nie było słychać, jakim mięsem rzucała (tyle wiadomo, że po rosyjsku).
    Urynka jest jednak niezrównanie kulturalnym traktorzystą spod Mińska, chyba każdy to przyzna 8)
     
    bona53, bogusiak80 oraz grakula16 lubią to.
  13. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia

    Świątek przyznała się do błędu ws. Fissette'a. "Nie byłam w stanie"



    Paweł Matys
    4 listopada 2025, 22:22
    Sześciokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych Iga Świątek w rozmowie z "The National" przyznała się do pewnego błędu po zatrudnieniu nowego trenera Wima Fissette'a.





    Iga Świątek przyznała się do błędu ws. Fissette'a

    Teraz Iga Świątek w rozmowie z "The National" przyznała, że początek współpracy z 45-letnim Belgiem był dość trudny i że oczekiwania wobec tej współpracy były trochę za wysokie.
    - Początek naszej relacji z Wimem był dość trudny, bo dołączył do mojego zespołu po trzech moich idealnych sezonach. Nie było więc miejsca na awans. Właściwie tylko wygranie Wimbledonu było jedyną rzeczą, której wcześniej nie byłam w stanie zrobić. W pierwszej części sezonu oczekiwania były trochę za wysokie. Powinnam była skupić się na grze i tyle - powiedziała w rozmowie z "The National".
    [​IMG]

    Świątek zdradziła również, że decydując się na tego szkoleniowca, myślała o tym, że da jej coś wielkiego.
    - Zazwyczaj zmienia się trenerów, gdy coś idzie nie tak i wtedy ma się taki impuls, ale tym razem było trochę inaczej. Wiedziałam, że to doświadczony trener, ma ogromną wiedzę i po prostu czułam, że jego wiedza w połączeniu z moim doświadczeniem i sposobem gry, powinny dać nam coś wielkiego - dodała Świątek.

    Chodzi Ci o ten wywiad?

    Wiesz tak zastanawiam się nad tym i myślę,że Iga zmieniając trenera miała za duże oczekiwania.Była niedojrzała.Bardzo dobrze Jej szło i myślała,że Wim dotknie czarodziejską różdżką i będzie wygrywała wszystko. Jej chodziło o Wimbledon,ma tą wygraną i Wim się utrzymał.Dużo zależy od Niej .Musi słuchać trenera bo jak zaczyna kombinować po swojemu to gra źle i to powoduje frustrację i w rezultacie błędy.Osiągnęła bardzo dużo i teraz musi to utrzymać,zmiana trenerów już nie pomoże.Ma rację czeka Ją ciężka praca.Wim ma do Niej anielską cierpliwość pozwala robić błędy,nie sądzę aby czynił Jej jakieś wyrzuty.Tak jak mówiła musi oglądnąć mecz i zobaczyć kiedy zaczęła grać po swojemu i jak to się skończyło.Ma charakterek i to dobrze bo wcześniej zobaczy,że zbaczanie z dobrej drogi kończy się wylądowaniem na poboczu.
    Bardziej obawiałam się czy Wim nie będzie chciał zmienić zawodniczki ale w tym przypadku chyba trafił swój na swego.


    Zmniejszyłem rozmiar czcionki.
    SMOD_Casino
     
    Ostatnio edytowane przez moderatora: 7 listopada 2025
    zzizzie, grakula16 oraz bona53 lubią to.
  14. agniecha$

    agniecha$ Chodząca legenda forum

    A mogę ja ;) nie wiem czy rozumiem
    krzyk niemocy żalu a może błędna interpretacja ? gra dużo intensywnie ogrom oczekiwań brak ''dobrej duszyczki '' to za wiele na wrażliwego sportowca :) i tak jestem pełna podziwu jej psychicznej wytrzymałości :) Brawo Iga

    tak mi się nasuwa -Iga tak jakby odczuwa straconą nadzieję szansę na sukces /nową Igę

    Czy Iga czasem nie żałuję zmiany trenera ?
    jakoś tak współpraca bez współpracy
    a jak żałuję to nic dobrego to nie wróżyło i nie wróży

    w skrycie uważa wygraną Wimbledonu nie dzięki nowemu trenerowi i nowym metodom technikom gry
    a sama swoim doświadczeniem i starym sposobem gry i tym co naumiał poprzedni trener

    nowy trener inna technika -- miał dodać naumieć mocy techniki a coś się psuło i psuło i popsuło
    i możliwe że namieszał w jej taktyce gry i się gubi i nie wiem co ? :sleepy: albo nie chce wykorzystać ''nowe'' albo nie potrafi albo żadnych ''nowych ''nie było :sleepy:

    Dobry :D
    a tak sobie wpadłam

    Przepisy na ''straszne '' przekąski cudne
    muszę kiedyś wypróbować niekoniecznie w halloween ;)

    i żeby było wiadomo lubię Was czytać wszystkich :p także piszcie dużo xD
     
  15. AladdinSane

    AladdinSane Fanatyk forum

    ____


    .....no i mamy trzeci set...
    3mamy kciuki!!

    ____

    edit.

    i po ptokach....
    dlaczego nie wierzyłem w ten trzeci set dla Igi?!?!

    ______
     
    Ostatnie edytowanie: 5 listopada 2025
  16. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia

    Jestem zła:cry: Dobrze,że skończył się ten horror.Jak nie chce grać to niech nie wychodzi na kort.Ostatnio tylko początek jest dobry.Szkoda słów.:wuerg:
     
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No to Finalsy mamy z głowy.
    Może to i lepiej, odsapnie człek trochę.
    (A ja już się boję tego hejterskiego "powitania" w Gorzowie.)

    Od razu się przyznam: nie oglądałam. I nie obejrzę.

    To może tak od końca:

    Szczerze, to chyba nikt nie wierzył.
    Zaklinaliśmy rzeczywistość po prostu.

    Aż tak?
    Ja nie jestem zła, żal mi Igi i tyle.
    I smutno by było, gdyby to miał być naprawdę koniec.

    ***
    A wracając do tego artykułu... dzięki za odpowiedzi :)

    Pewnie tak było, za duże oczekiwania i rozczarowanie, kiedy się okazało, że tej różdżki jednak nie ma.
    Ale te powroty do starych schematów są baaardzo niepokojące... i wracamy do mentalu.
    Też się cieszę, że Wim zostaje - ale czy to na pewno coś da...?

    Ano właśnie, seria pytań i wątpliwości.
    I to jest bardzo dobre pytanie, czy Iga nie żałuje, że zatrudniła Wima... choć powinna chyba rozumieć, że bez niego raczej by Wimbledonu nie wygrała.
    Zaczęło się psuć już po Wimbledonie, po drodze jeszcze dwa tytuły zaliczyła (a jeśli dobrze pamiętam, to jest raczej rzadkość, mistrzynie Wimbledonu jakby przygasały po tym turnieju)... i co robi? ano wraca do szkoły Pluszowego Wiktorowskiego.
    Dlaczego, litości?!
    A jeśli się w tym gubi - to też: dlaczego?
    Iga niby młoda i szybko trafiła na sam czubek choinki... ale z drugiej strony naprawdę jest już doświadczoną zawodniczką, to nie jest Małolata przecież. I ciągle jeszcze niewiele rozumie?!

    Znowu: mental, mental, mental.
    Jednak ktoś tam robi krecią robotę... i wszyscy wiemy kto.

    ***

    To ja jeszcze raz: niech Iga wygra w Australii, czwarty szlem do kolekcji, będzie Career Slam (i nieprędko ją ktoś w tym dogoni) - a później niech zamieszka we Włoszech (podobno o tym marzy), byle nie z tą pseudopsychologiczną pijawką o lodowatym spojrzeniu, niech tam założy szkołę tenisową... albo niech się zatrudni u Rafy w jego hiszpańskiej szkole... i niech sprawdzi, jak się jej będzie podobało życie bez tenisa.
    No, ewentualnie może nas zaprosić na długą i owocną sesję terapeutyczną ;)
     
  18. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia

    To jest fragmencik z wywiadu Igi po dzisiejszym meczu


    . Nie do końca wiem, dlaczego nie wyszłam z grupy. Czuję się dobrze mentalnie, fizycznie i pod kątem "tenisowej mądrości". Może za dużo wygrałam w ubiegłym roku i to karma? - zastanawia się Świątek.

    Jeżeli tak wygląda psychologia pani D.i dochodzi do takich wynurzeń to jest bardzo źle.Jaka karma.Czy odebrała komuś niesłusznie wygraną? Miała jakieś szczególne "fory"? Nie podoba mi się to i to bardzo.
    Jeśli już z tej beczki to niech szybko kupi sobie bransoletkę lub bransoletki z czarnego turmalinu i niech się z nimi nie rozstaje.Jeśli wierzy w karmę i Jej mózg tak Ją blokuje to będzie to idealne wyjście.Turmalin kamień chroniący przed złą energią ,przeciw wampirom energetycznym.Podobno osoby wierzące nie powinny tego stosować/czarna magia/ale może pomóc w odzyskaniu spokoju.
     
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Łomatko.
    Jest gorzej niż myślałam.
    Może podpowiem: Iga, nie wyszłaś z grupy, bo bezsensownie umoczyłaś dwa mecze, które były do wygrania.
    Takie to proste.
    Karma, hmm - ta mądrość (nie całkiem tenisowa) to może od pijawki...? 8)

    Turmalin jest śliczny.
    Koniecznie na czerwonym sznureczku.
    Ale ja nie wierzę w karmę, tylko lubię to powiedzonko, "karma wraca" ;)

    Zaraz, czy my jesteśmy w jakimś salonie wróżb?!
    Iga na konferencji pomeczowej bredzi o karmie?!
    Powtórzę: łomatko :cry:
     
  20. bogusiak80

    bogusiak80 Wszystkowiedząca wyrocznia

    To wszystko składa się na bardzo poważny problem Igi.Ona nie panuje nad emocjami,jeszcze wyjdzie i powie ,że ktoś na Nią rzucił urok i szaman potrzebny od zaraz.Przez takie bredzenie o karmie jakiś złośliwy dziennikarzyna a tych nie brakuje przypomni Jej o aferze z dopingiem.Świat jest brutalny a Ona nie ma przy sobie fachowca,który by Ją ochronił. Taka wypowiedź na konferencji prasowej to dyskwalifikacja dla tej pseudo psycholog.Ktoś skalpelem powinien ją odciąć od dziewczyny bo to się źle skończy.
    Czytam wypowiedzi Igi ale ta konferencja poruszyła mnie do żywego.To jest coś niewyobrażalnego,totalna głupota.Ten babsztyl zamiast rozmawiać z Igą o budowaniu Jej wartości i niezwykłości ,chrzani dyrdymały o karmie itp.Pani D.skończyła jakąś psychologię czarnoksiężnika i karmi Igę tymi farmazonami.>:(W/g mnie powinna zacząć ćwiczyć jogę aby odzyskać wewnętrzny spokój.Dopóki na korcie dopadał Ją będzie strach i niemoc nie wygra.Sama sobie z tym nie poradzi bo psiapsiółka wyprała jej mózg.:wuerg:Ojciec w/g mnie powinien zareagować stanowczo i radykalnie wyrzucając to towarzystwo do diabła. :cry:

    Ps.Wim może zostać .Przypuszczam,że z bredniami o karmie nie ma nic wspólnego.


    Jeśli chodzi o turmalin to mam 2-ie bransoletki i noszę je na co dzień.Piękne kamienie.:)