Unga-Bunga

Tłum ludzi (nie tylko fanów, ale i fachowców z branży) pyta wprost, jaki właściwie jest wkład pani Darii Abramowicz w budowanie, wzmacnianie i ochronę mentalu Igi.
Sporo jest krytyki i to nie tak całkiem bezzasadnej.
Co robi Iga? Zabiera cieciową (czemu nie, może być i cieciowa) na mecz koszykówki.
Jasny przekaz: gadajcie co chcecie, ja moją Darusię uwielbiam.
Albo: gadajcie co chcecie, Darusia kazała

Taa, przynajmniej tym razem paniusia z cenzusem, jakiś doktoracik i certyfikacik terapeutki (chociaż kto wie, czy nie z tej szkoły takiej słynnej ostatnio, jak ona się wabi... Collegium Tumanum bodajże).
Paniusia o sobie opowiada w tym niezrównanym stylu typowym dla takich postaci, cos w rodzaju: "behawioralnie zajmuję się terapią behawioralną osób z zaburzeniami behawioru w sferze behawioralnej..." (uwaga: to nie jest cytat, ale prawie).

Aha, a jeśli wizyta prywatna, to skąd się wziął ten mecz nieszczęsny...? Prywatna wizyta podczas meczu hamerykańskiego basketballa to jakaś nowatorska idea jest wyraźnie.

Jasne.
Ale -

 

ja to widzę, że Darusia skrzyknęła kumpelę na mecz koszykówki - telebimy wszystko pokazały, publika zawyła z zachwytu - a przynajmiej zaklaskała - i plasowanie produktu samo jakoś tak wyszło....
to wszystko pachnie ustawką na kilometr

taka behawioralna specjalność to jakość sama w sobie....tylko sama w sobie

 

Ano właśnie - ustawka.
Czyja? Bo chyba nie Igi.
Czyli pokaz władzy cieciowej.
Żenada.
A dlaczego Iga to akceptuje...?

 

ja tam wiem, czy akceptuje?....
pewnie uznała, że to mało ważne
wyczytałem, że ona towarzyszy Idze w us.??

"nawet na meczu q nie można mieć spokoju!!
podchodzi to takie, pionę przybija nie wiedzieć czemu, słuchawek nie zdejmę, bo i po co??" - a tu nagle oklaski, bo telebimy pokazały Igę...
na szczęście na agencyjnym zdjęciu z sieci wygląda na tyle niekorzystnie - dzieci by wystraszyła....





ja bym ją w kasie w Lidlu przepuścił w kolejce....
pewnie ma braki w uzębieniu, bo sili się na bezzębny grymas

mam nadzieję, że to nie zrobi się z tego jakiś nawiedzony orszak wróżek

______________

 

No jeśli rzeczywiście uznała, że to mało ważne, to jest to moim zdaniem alarmująca oznaka "psychologicznego" odmóżdżenia.
Iga nie jest dzieckiem, nie jest głupia... chyba że chodzi o działania cieciowej i spółki.

Kurcze, biedny ten Wim - teraz będzie miał na karku dwie skwaszone, sztucznie "uśmiechnięte" paniusie o niejasnych (no, dla mnie jasnych) intencjach. Boję się, że takie towarzycho może wypłoszyć Wima z teamu... a to by znaczyło kolejny rok nerwów.

Oj coś na to wygląda - cieciowa wezwała wsparcie, a kto wie, czy to wsparcie nie wezwie kolejnego wsparcia.
Wszystko po to, żeby wywalić Wima i zlikwidować te resztki samodzielności u Igi.
Nieudolne babsztyle chore na władzę, brr... nie mogę napisać, co jest gorsze od takich babsztyli, bo to by była polityka, ale naprawdę plasują się bardzo wysoko w rankingu osobników, których należy za wszelką cenę unikać.

 

Dzień dobry Wam moi mili.Wchodząc tutaj wiem,że będę się bawiła przednio.Nosz przece takie Pisie,dozorczynie,cieciowe od razu wywołują na mojej fizys uśmiech numer 6 ,nie muszę półgębkiem bo wszystkie zęby mam. Na razie na sępa nie ma sposobu ale tak sobie myślę,że Iga może wreszcie pozna jakiegoś mena i przegoni to babiszcze na cztery wiatry oczywiście ten men nie Iga.

 

No i tyle się można dowiedzieć o tenisie, nie...?

 

A ja tak a propo tego meczu koszykowki dodam mocno pozytywny akcent.
Zobaczcie, jedzie sobie taka Iga z Polski na mecz zupelnie innej dyscypliny niz swoja do wielkiej, poteznej Ameryki i ludzie bija jej tam brawo naprawde fajna sprawa! Iga cala sytuacja byla mocno speszona jak to introwertyczka , ale wewnetrznie na pewno byla bardzo dumna. I kibice ,pomimo czasem bolesnych porazek i roznych przeciwnosci, tez powinni ze mamy taka tenisistke, pierwsza w historii i kto wie czy nie jedyna, a na pewno na wiele najblizszych lat

Ps. Tez myslalem ze na meczu z Iga siedzi nowa pani psycholog ale coz, wierze ze i tak wygra jeszcze nie jeden turniej

 

O tenisie i całej tej otoczce ,której nie widać a Wy jesteście świetnie zorientowani.
Lubię tutaj przyjść bo byłam trochę zdołowana.Miałam smutną uroczystość i nie bardzo mogę poradzić sobie z emocjami.Zawsze nim doczytam wszystko do końca to zapominam o realu.Życzę Wam miłego wieczoru.

 

Fakt, tak się człowiekowi ciepło na sercu robi: Polka znana i rozpoznawana na całym świecie.
(A ten mój wewnętrzny cynik rozmyśla nad możliwościami funkcji face recognition - rozpoznawania twarzy - wbudowanej w kamery. Ale i tak liczy się to, że Iga jest w bazie danych tego systemu.)

Co do kolejnych "pań psycholog" (ewentualnie "pań prawie psycholog"), to osobiście poszłabym na taki mecz z jakimś facetem, jak nie z Wimem, to z innym panem z teamu. Iga plus dowolna liczba wspomnianych "pań" - to nie ma sensu. No ale panie wiedzą lepiej, czyż nie...?

Przytulam bardzo mocno
Zaglądaj tu jak najczęściej, my już zawsze będziemy tak dziwacznie pisać (chyba że mi panowie poznikają, ale mam nadzieję, że dotrzymają mi towarzystwa).

***

Otrzymałam triumfalny newsletter od WTA: nowe logo, nowe hasełka, słit focie, filmiki...
... a w nich: Uryna (podskakująca wśród swoich kompanów od lania na talerz), Coco po intensywnym Photoshopie, to samo Zheng (trudno rozpoznać, taka wyszykowana), Ons - jak wyżej, Naomi - jak wyżej. Igi brak.
Filmik ogólny - dwusekundowa Iga na samym końcu, łatwo przeoczyć.
Cóż, płacę za streaming WTA TV i mam zamiar go używać - ale na stronę WTA jako organizacji wrócę, jak zaczną pokazywać wszystkie naprawdę najlepsze dziewczyny, nie tylko takie wybrane przez pana Simona.

 

Sezamie otwórz się

I to jak

wiedza ogromna chociaż niezrozumiała

nie dość że świetnie się Was czysta to jeszcze te nieznane słówka bycze są
się człek wciągnie i to mocno
i nie lubię złych wiadomości


dobry w przelocie

 

Które słówka, które...? Takie wyglądające na (fuj) zagraniczne...?
Tak się nawet dziwiłam, że Władza nie przychodzi grozić śmiercią lub kalectwem za te słówka (cichaczem przemycane).
No ale jak się już wydało, to ja poproszę listę tych słówek, dostarczę słowniczek, żeby ratować interlokutorów...
... bo mnie to już nic nie uratuje, recydywa wielokrotna

 

a nie nie
niech takie będą tajemnicze
właśnie w tym ich urok

i nie tylko te fuj zagraniczne ale i nazwy własne o/ w tenisie

 

nooo....niektóre wpisy o tenisie mogą się wydać delikatnie niezrozumiałe - czasami są to skróty, "odangielskie zwroty", slang tenisowy, podziw dla Uryny...(nie, to ostatnie jednak nie!!)....
ale zawsze można zapytać -
Zed wyjaśni....

i tu przypomniał mi się film Pulp Fiction

_________________________________

 

Zed...?
Wrr
Przypominam, że w świetnym polskim przekładzie listy dialogowej Zed zszedł

 

luźne skojarzenie jako hołd dla tłumaczenia....
wszelkie podobieństwa do osób i zdarzeń całkowicie niezamierzone i przypadkowe

 

Dobra dobra

W świecie ludzi takich jak ty (i ja zresztą też) adnotacja o przypadkowym podobieństwie stanowi wskazówkę dla mniej kumatych, że owo podobieństwo zdecydowanie nie jest przypadkowe

***

Przeczytałam fragmenty wywiadu.
Wywiadu udzieliła nasza faworytna cieciowa, która bardzo ubolewa, że ostatnio było jej ciężko.
Ale najlepsza jest info, komu mianowicie cieciowa udzieliła tego wywiadu: ano tej swojej kumpeli z Collegium Tumanum, czyli (jak się domyślam) w omawianym przez nas układzie - obercieciowej. Tak, tak, tej samej, która stanowiła element ustawki podczas pamiętnego meczu koszykówki.
To już nie jest "ustawka" - to jest cała wieloetapowa kampania
Biedna Iga.

 

no to już jakieś zakręcone mocno działania - szajka opanowała mental Igi - wierzę nadal w zdrowy rozsądek Igi, który pozwoli jej w wybranym przez siebie momencie odciąć pępowinę zależności - już raczej bez Rolexa - raczek Wostok z kocyka na Stadionie

czytanie między wierszami to masz opanowane!!
lubię!!
__________________

 

Bry
Tak sobie czytam
i się zastanawiam na ile może sobie Iga pozwolić ?
Czy jakiekolwiek samodzielne działania nie będą skutkować brakiem meczów / sponsorów /

chcesz grać siedź cicho
ktoś inny jest chętny na Twoje miejsce \
nikt cie nie wybierze
itp

nie wiem jakie są wpływy jak wygląda kontrakt jak w ogóle wygląda otoczka mecze /zawodników
itp

może to ja tak źle odbieram ale jak znam życie póki jest pod ''skrzydłami ''
machać musi tak jak każą inaczej może się pakować

mam nadzieję że plotę bzdury

 

Działania co najmniej dziwne.
I już nawet nie chodzi mi o tę ustawkę z panią z Collegium Tumanum, bardziej o ten "wywiad".
Litości, po co te psycho-loszki tak się zabawiają...?!
(A Rolex to nudny jest, miałam kiedyś Timexa co wyglądał zupełnie jak Rolex )
No, w każdym razie jest o czym pisać, czegóż chcieć więcej, nie...?

Niestety nie do końca

Aż tak źle nie jest, o meczach nie decydują sponsorzy.
Zresztą Iga jako multimilionerka nie jest już tak naprawdę zależna od sponsorów, sama może sobie kupić bilet lotniczy i nawet cieciową.
Na pewno istnieją jakieś sytuacje, w których dowolna strona (zawodnik/sponsor) może bezkarnie zerwać kontrakt. Ale to będą sytuacje zupełnie wyjątkowe.
Myślę, że najczęściej kontrakty po prostu wygasają, kiedy jedna albo druga strona nie jest zainteresowana ich odnowieniem.
Natomiast na poziomie Igi na pewno nikt nie spróbuje takiego szantażu "chcesz grać, siedź cicho" albo "ktoś inny jest chętny".
Sponsorzy z najwyższej półki wybierają dziewczyny, którym nie można już dyktować warunków