Unga-Bunga

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika blau_grana, 25 sierpnia 2014.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A takiej decyzji Igi nie będzie.
    Iga jest osaczona, ubezwłasnowolniona, jeszcze parę określeń tu pasuje.
    Kontrolowana 24/7 przez osobę pozornie życzliwą, ale jednocześnie surową (jak w podstawówce) i "zasadniczą". (Główna zasada, wpojona Idze niemal podprogowo: pani psychopasożyt ma zawsze rację.)
    Iga jest pod pewnymi względami bardzo dorosła, dojrzała... ale tak naprawdę pozostaje nastolatką lekko zagubioną w świecie niby to sympatycznych dorosłych. Nie ma starszej (i uczciwej) mentorki (mama i siostra odpadają), nie ma nawet takiej prawdziwej przyjaciółki (brak czasu)... A zresztą wszystkie takie stanowiska już zajęte: pani Daria Abramowicz (z niejasnym statusem akademickim) świadczy usługi totalne. Tak totalne, że pozbawia Igę nawet umiejętności samodzielnego myślenia.

    Aha, a Wim ma oczywiście związane ręce. Ciekawa jestem, kiedy się zorientował, w co został wmanewrowany przez panią "psycholog" po licznych kursach.
     
  2. bogusiak80

    bogusiak80 Cesarz forum

    Przykre co się dzisiaj stało.Widać jak na dłoni ,że Iga nie jest w dobrej formie psychicznej i to od dłuższego czasu.Jest sama .Co z tego ,że ma team.Jest uwiązana w niezdrowy sposób przez jedna osobę przy której nie ma przestrzeni dla siebie.Może nie zdaje sobie na razie sprawy ,że ta osoba kontroluje Ją 24 godziny na dobę.Przecież każdy człowiek potrzebuje przestrzeni tylko dla siebie.Na przyjęciu u szejków to babsko siedziało obok Niej .Dla mnie ta kobieta jest odpychająca z wyglądu i szkodzi wizerunkowi Igi.Przykro się czyta w internecie zgadnijcie kto towarzyszył Idze już myślałam ,że jakiś znany tenisista ale nie to tylko ten "pasztet" uwieszony u boku Igi od lat.Jeżeli nie uwolni się o tej toksycznej osoby to kariera może zawisnąć na włosku.Nie rozumiem takiego przywiązania i uwiązania,oby szybko wyciągnęła właściwe wnioski.Można zmieniać trenerów tylko,że może ich zabraknąć a bluszcz pozostanie i tylko bluszcz.
     
  3. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum


    właściwie to był mecz do wygrania
    Małolata dobrze zagrała, ale dlatego, że Iga poniekąd na to pozwoliła
    za dużo "prezentów"
    za dużo niewymuszonych korytarzy
    za dużo oznak zniecierpliwienia....

    jeszcze w pierwszym secie, ważna piłka na break na 2:2 wyrzuca na out łatwym, "niewymuszonym" forhandem
    przy 5:3, własny serwis, jedna "niewymuszona" siatka, 2 returny Małolaty po słabszych drugich serwisach,
    i pierwszy set uciekł -
    w drugim secie, Iga "wymęczyła 3:1 i się zaczęło....a właściwie skończyło
    seria 5 przegranych gier pod rząd!! - i olbrzymia większość po błędach Igi!!
    ani 10 asów (Iga - 0), ani piekielny backhand na jednej nodze Mirry, ani niski slice (dzisiaj dał się Idze we znaki) nie mogą tego wytłumaczyć

    Bravo dla Mirry za opanowanie i perfekcyjną grę w kluczowych momentach – dotąd to była specjalność Igi!!
    nie tą razą
    od 3:1 Iga wykończyła się sama!! - niewytłumaczalna ilość bezpośrednich, "niewymuszonych" błędów
    stress??....

    Mirra stats>
    73%/51 pkt. z pierwszego serwisu
    31/22 pkt. z returnu (większość backhand)
    10 asów!!

    czy Iga zawsze musi trafiać na przeciwniczki które akurat mają "serwisowy dzień"?

    Mam wrażenie, że Iga utknęła w epoce, kiedy była niepokonana - trudno jej zaakceptować porażki, które nie powinny się zdarzyć
    zasadniczo składniki na dobrą zupę są takie same jak dawniej!!
    zmienił się trener, ale Darusia nadal wiernie u boku i pytanie....
    szkodzi?, czy pomaga?....
    Iga musi rozstrzygnąć, ale boję się, że nie ma dobrej decyzji
    żadna nie wydaje się właściwa....
    trudno będzie się pozbyć Darusi bez emocji
    a jak zostanie, to nadal tunel
     
    Ostatnie edytowanie: 20 lutego 2025
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Dokładnie. Zawsze i wszędzie, jak jakaś strażniczka więzienna (akurat pasuje wyrazem twarzy).
    Bluszcz... tak ją podobno nazywali na studiach (czyli na tych kursach pewnie).
    Bluszcz opłata coraz mocniej i w końcu paraliżuje... bo dla tej pani liczy się tylko władza.
    O to tu chodzi, znacznie bardziej niż o kasę.
    Chory babsztyl.
    A Iga nie ma nikogo, komu mogłaby zaufać i uwierzyć.

    To nie jest "trafianie" na kogokolwiek.
    To jest nieistniejący już w tej chwili mental Igi.

    Ale przypomnij sobie te ostatnie mecze już z Wimem, trochę wcześniej - tam nagle potrafiła się pojawić mądra, samodzielna i spokojna Iga.
    A później znowu coś się stało, Wim przestał być ważny, Darusia wróciła na pozycję liderki teamu.
    Wim odpuścił...? Czy Darusia potrzebowała po prostu więcej czasu, żeby zrujnować jego pracę...?

    To nie był normalny mecz Igi i to nie jest normalna sytuacja.
    Dobrego rozwiązania to ja tutaj nie widzę.


    EDIT: chcecie się pobawić w amatorską psychologię w moim niezrównanym stylu...?
    To obejrzyjcie sobie układ sił w boksie teamu.
    Gdzie kto siedzi i obok kogo.
    Tam się sporo pozmieniało ostatnio.
    W tej chwili Wim jest już dociśnięty do ściany i odizolowany od reszty przez kogo...?
    Dawniej obok Wima siedział Maciek Ryszczuk (hmm, a gdzie się podział Maciek Ryszczuk?), panowie czasem wymieniali jakieś uwagi, a Darusia rezydowała gdzieś z tyłu.
    Teraz Darusia jako jedyna w teamie z bezpośrednim kontaktem z Wimem... i nawijająca coś bez przerwy tą swoją mocno łamaną angielszczyzną.
    No jeśli ten układ nie ma wartości diagnostycznej, to ja nie wiem, co ma 8)
     
    Ostatnie edytowanie: 21 lutego 2025
  5. bogusiak80

    bogusiak80 Cesarz forum

    Wczoraj wieczorem natrafiłam na wywiad Igi po tym fatalnym meczu.Całą winę wzięła na siebie.Jak to delikatnie zaznaczyła ,że brak czasu na treningi i przemieszczanie się z jednego touru na drugi powodują Jej gorszą grę.Zaznaczyła ,że zawsze przegrywała w Australii i była przez to lepiej przygotowana.Tylko,że wszystkie zawodniczki się przemieszczają.Jeżeli potrzebuje więcej czasu to musi odpuszczać mecze ale wtedy nie dogoni "traktorzystki"Koło się zamyka a wszystko przez melatoninę i przerwę ,która wytrąciła Ją z rytmu.
     
    zzizzie, bona53 oraz grakula16 lubią to.
  6. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    kilka rzeczy....

    zastanawiam się na ile Iga nie radzi sobie z doborem zawodowego towarzystwa...
    w końcu Darusia już od kilku lat "motywuje" Igę i jeśli to miało jakikolwiek poztytywny wpływ na grę Igi, to OK
    Iga osiągnęła niebywały sukces jak na swój wiek i pochodzenie z kraju, gdzie tenis nie jest rozpowszechniony...
    część tego sukcesu można przypisać działaniom Darusi, ale to ta część mniej wymierna niż treningi, przygotowania fizyczne....
    teraz....
    jeśli Iga - raczej kumata dziewczyna - uważa, że Darusia stała się zbędna albo wręcz przeszkadza, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jej grzecznie podziękować, docenić wszystko co zrobiła, i dać temu wyraz publicznie kupując np. Rolexa....
    ;);)
    z tego co wiem Iga nie jest ubezwłasnowolniona i nie widzę żadnych formalnych przeszkód, żeby doprowadzić do takiego rozstania bezboleśnie jeśli zajdzie taka obiektywna konieczność - w końcu to Iga jest "szefową", jednoosobową spółką z oo. i jedynym podmiotem zarabiającym kasę....
    to chyba wie i nie potrzeba jej tego tłumaczyć
    w końcu tu chodzi o dalszy ciąg jej kariery zawodowej w paśmie niekończących się sukcesów
    ok, przegrała dwa mecze dość brutalnie i nie była przyzwyczajona do takiego obrotu sprawy
    szczególnie w drugim secie z Małolatą
    ale to tylko jeden set i nie może on przekreślać wszystkich dotychczasowych osiągnięć - mam wrażenie, że zapominamy ile ich było!!
    nie, żebym bronił Darusi, ale wytaczanie ciężkich dział to trochę wyważanie otwartych drzwi i przemieszczanie personalnej odpowiedzialności na kogoś, kto być może solidnie wyolbrzymia i mocno przecenia swój pozytywny wpływ
    w końcu to nie ona macha rakitą i biega po korcie!

    nie udzielajmy Darusi więcej kredytu niż na to rzeczywiście zasługuje....!!

     
    grakula16, bogusiak80 oraz zzizzie lubią to.
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ryzykowny był ten wywiad i w sumie chyba jednak niepotrzebny - przysporzył Idze wrogów.
    Na tej podstawie stwierdzam, że i pomysł, i treść wypowiedzi pochodziły od pani psychopasożyt.
    Bo to jest przecież dla niej korzystne - zewsząd ataki na Igę i tylko słynna Darusia potrafi dziewczynę uspokoić i utulić.
    Skutek...? Pozycja Darusi staje się jeszcze mocniejsza i nie do ruszenia.

    A tak po kolei: oczywiście kalendarz jest napchany jak brzydkie słowo, choć było to szczególnie zauważalne i trudne w roku olimpijskim.
    Co do tego przemieszczania się: zasada jest taka, im szybciej odpadniesz w turnieju 1, tym więcej czasu masz na trening i spokojne podróże przed turniejem 2. I tak dalej. Jeśli ktoś chce grać najlepiej, jak potrafi, możliwie do samego końca wszystkich kolejnych turniejów, to faktycznie zaczyna mieć problem.
    Druga sprawa: nie można ot tak sobie "odpuszczać" meczów ani tym bardziej turniejów, to grozi wypadnięciem z touru (bo obowiązkowe "pensum" trzeba odbębnić). Są dwa sposoby bezkarnego "odpuszczenia": odpowiednio umiejscowiona w czasie kontuzja... albo odpadnięcie w pierwszym meczu. Wilk syty i owca cała, zawodniczka owszem chciała grać no ale siła wyższa więc nie gra i nic jej za to nie zrobią. Taka była strategia Urynki już w zeszłym sezonie, teraz będzie to samo (w każdym turnieju, w którym można dużo stracić). Urynka zresztą coraz bardziej celuje w same wielkie szlemy - spora satysfakcja, że np w bieżącym sezonie nie ma co liczyć na wszystkie cztery, Australia już poszła się czesać, a dalej też łatwo nie będzie. Ponieważ Urynka dobrze wie, że nie potrafi wygrywać wszystkiego ze wszystkimi, skupia się na treningu do szlemów jednocześnie lawirując w sprawie tysięczników i pięćsetek (ech ten porschak). Strategia coraz bardziej ryzykowna na dłuższą metę... no ale to się okaże.

    Może i tak.
    A może i nie.
    Zastanowiłeś się nad zmianami layoutu w boksie...? 8)xD

    EDIT: ale wiesz przecież, Aladdinie, że pożądanym celem każdej terapii jest koniec tej terapii...? Jeśli po tylu latach Darusia ciągle jeszcze musi trzymać Igę za rączkę nawet w knajpie, to oznacza, że terapia jest nieskuteczna.
    No, w każdym razie w krajach, gdzie terapię regulują odpowiednie przepisy branżowe.
     
    Ostatnie edytowanie: 21 lutego 2025
    bogusiak80, AladdinSane oraz grakula16 lubią to.
  8. Kgysta

    Kgysta Koneser forum

    W obecnej sytuacji glowne role w boksie oczywiscie pelnia Wim i wspierajaca go we wszystkim (nawet sprawdza mu notatki ;) ) Daria. Pozostali panowie bardziej z boku, ale to moze wynikac z faktu ze sa na zastepstwo i dlatego nie pelnia znaczacych rol. Tomek Moczek rehabilituje sie po zabiegu i nie wiadomo kiedy wroci. Natomiast Maciek Ryszczuk jakos pod koniec ubieglego roku zostal ojcem i pewnie dlatego ograniczyl dalekie wyjazdy z Iga. Podejrzewam ze wroci do boksu jak zaczna sie europejskie turnieje na maczce.

    A co do wywiadu Igi, tez uwazam ze byl zupelnie niepotrzebny. Wyszla na marude kolejny raz. Wiem ze kalendarz jest napiety ale kazda zawodniczka ma ten problem a tak czesto nie narzekaja. Wiec Iga znowu wystawia sie na krytyke. Zaraz ja tam Navratilova ostro skrytykuje przy najblizszej okazji. Raz nawet Radwanska sie wypowiedziala ze ona w jej wieku to grala wszystko jak leci xd
    I akurat argument ze nie miala czasu na treningi tez do mnie nie trafia, gdyby miala 5 dni wiecej czasu to wtedy zdazylaby zbudowac pewnosc siebie przy serwisie?
    Dlatego nie jestem fanem wywiadow po przegranych meczach bo za duzo jest wtedy emocji.
     
    bogusiak80, grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Super sytuacja, nie...?
    Wyjątkowo korzystna dla Darusi.

    A fakt, zapomniałam. Szkoda... Maćkowi Iga na pewno ufa. A nie wierzę, że on bezbrzeżnie kochał psychopasożyta.
     
  10. Kgysta

    Kgysta Koneser forum

    No coz, wszystko zalezy od Igi, sama wie co zrobila zle wiec mam nadzieje ze jakies wnioski z tego wyciagnie... dobrze ze jest troche przerwy bo nie chcialbym kolejnego turnieju w przyszlym tygodniu xd

    A tymczasem Malolata wygrala w Dubaju. Najwiekszy tytul w karierze. Wygrac turniej drugi w kolejnosci po szlemie w wieku 17 lat to rzecz warta docenienia. Ciekawe kiedy zgarnie pierwszego szlema. No i debiut w top10...

    Mam wrazenie ze w tym roku beda spore przetasowania w top10. Jak tak dalej pojdzie to Zheng i Navarro wypadna na dluzej a zamiast nich to wlasnie Malolata i ...ciekawe kto, Muchova? A moze Noskova jak troche jeszcze nerwowa glowe opanuje? Tauson mi mocno zaimponowala ostatnio, moze i ona zakreci sie blisko czolowki...
    No niech Iga szybko sie ogarnia, bo konkurencja nie spi ;) tylko gdyby to bylo takie proste...
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Rok temu już wiedziałam, że trzeba się bać małolaty.
    I w ogóle pojawia się jakieś nowe pokolenie: młodych i aroganckich heavy hitters bez kompleksów (heavy hitters to są takie, które bardzo mocno uderzają piłkę. Angielski to jednak fajny język jest, bez tego słowiańskiego przegadania). Co z tego, że przeciwniczka jest dużo wyżej ode mnie w rankingu - ja też jestem dobra, a nawet lepsza od niej, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żebym wygrała.
    Zero szacunku dla starszych i bardziej doświadczonych, skandal 8);)

    Z tych, które wymieniasz, to moim zdaniem Małolata, Noskova i Tauson (ech ta duńska figura, wszystkie Dunki są od dołu takie klocowate). Muchova to już odchodząca generacja, nie ten mental. Jeśli się dotychczasowy TOP szybko nie pozbiera, te dziwne dzieci trafią na szczyt. Choć tym razem tak sobie myślę, że to był po części niefortunny zbieg okoliczności, te dorosłe szykowały się na AO, a później i sił, i zapału im trochę zabrakło. No ale zobaczymy.
     
  12. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    z tą jednak różnicą, że Iga bardzo często dochodziła do finałów, a więc grała o wiele więcej niż Pisia a przerwy pomiędzy turniejami były na tyle krótkie, że nie było czasu na treningi, ani nawet na jakiś elementarny wypoczynek
    A Pisia nie powinna wypowiadać się na tematy o których ma niewielkie pojęcie....

    statsy Pisia / Iga....

    suma zw./por. - 591/267 - 312/75
    zwycięstwa turnieje WTA - 20 / 22

    zwycięstwa turnieje wielkoszlemowe - 0 / 5
    lata w tenisie zawodowym - 13 / 7

    więc o czym tu rozmawiać - nie ta liga!!



    pewności siebie serwisowej nie zbuduje się ot tak....
    ale 5 dni tu, 5 dni tam i 5 dni jeszcze później to już 2 tygodnie....


    teraz wszystko jest "szybciej" - więc nawet jeśli "dzieci" błyskawicznie trafią na szczyt, to jeszcze szybciej z niego spadną za sprawą kolejnych "dzieci" - nie tylko w tenisie zaczyna to być normą - w każdym sporcie co chwila pojawia się ktoś nowy - tak znikąd - rozbłyśnie jak kometa i jeszcze szybciej zgaśnie - wydaje mi się, że czasy wieloletniej dominacji minęły bezpowrotnie....

    Stefan se Nevrati(lowa)

    ___________________
     
    Ostatnie edytowanie: 24 lutego 2025
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ano właśnie.
    Pamiętam, kiedy cytowano tę (w sumie pełną zawiści) wypowiedź Pisi o Idze, pojawił się gdzieś taki komentarz: taa, grała wszystko - ale z jakim skutkiem...?
    Zupełnie nie ta liga - no ale wtedy to była sensacja, nareszcie jakaś Polka gdzieś wyżej w tenisie.
    Pisia (z tatusiem) irytuje mnie właściwie od zawsze (a swoją drogą tatusiowie w damskim tenisie to temat na sporą rozprawkę o charakterze prawie naukowym, nie...? Tatuś Pisi był charakterystyczny dlatego, że... hmm... no, Pisi był, ale mamy też tatusia Garcii, który skutecznie rozwalił jej karierę, tatusia Coco, który teraz już nie siedzi na widowni, no i tatusia Igi z tym kompleksem olimpijskim, też dużo złego narobił... i pewnie jeszcze paru takich toksycznych tatusiów by się znalazło jakby człowiek poszukał).

    Coś w tym jest.
    Ale gdzieś chyba musi być ta granica możliwości ludzkiego organizmu (zakładając, że nie podkręcanego czymś jeszcze nie zakazanym - albo i owszem zakazanym, ale umiejętnie stosowanym).
    Aż tak szybko to jednak nie powinno iść, wątpię, czy dzisiejsze dzieci tłumnie szturmujące TOP zostaną z niego wywalone już w następnym sezonie przez następny rocznik przedszkolaków. No i ten obecny skład TOP ma chyba jeszcze coś do powiedzenia (zwłaszcza Iga oczywiście, taka np Uryna ani trochę mnie nie obchodzi).
    Ale fakt, Stefan to już na pewno se Nevrati(lowa) 8)xD
    (Przy okazji: a co z tego miał Agassi, wiesz może...?)
     
  14. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    skutek bardzo mizerny -
    Pisia nigdy nawet nie otarła się o jakikolwiek turniej Wielkiego Szlema - raptem 1 finał (Wimbledon 2012) - Serena pokazała jej gdzie raki zimują....

    raptem 5 zwycięstw w WTA 1000
    reszta to 500 i 250!!


    świetny pomysł z tą rozprawką naukową - sporo byśmy się dowiedzieli!!
    ale w innych sportach też rodzina macza paluchy ogarniając kwestie finansowe latorośli
    (mamuśka Kyliana Mbappe ponoć ostro, bezlitośnie i skutecznie do bólu negocjuje stawki synusia - nawet z szejkami)


    przyśpieszenie wiekowe w tenisie związane jest z wieloma czynnikani poprawiającymi wyniki - nowatorskie metody szkoleniowe, dostosowane treningi siłowe, diety-cud, specjalistyczne rozwijanie mięśni odpowiedzialnych za konkretny wysiłek, (Małolata robi się nieco "kołkowata" - a tylko 17lat), specjalistyczne sztaby szkoleniowe, wszechobecne analizy wspierane komputerowo, postęp fizjologii i dobieranie odpowiednich działań wręcz naukowo no i ....podkręcanie wydolności środkami "jeszcze" nie zakazanymi
    8)8)....
    w tenisa gra się coraz szybciej - finezja, nieprzewidywalność i makiawelizm kortowy pomagają, ale nie stanowią podstawy gry - dlatego kondycja fizyczna odgrywa coraz większą rolę - poszukam statsów jak zmieniała się prędkość lotu piłki z roku na rok
    kobiety uderzają dzisiaj z prędkością mężczyzn 10 lat temu....
    serwis z prędkością > 180 km/h, jeśli dobrze splasowany - nie od odebrania!!...(vide Małolata!!)
    z wyjątkiem Stefana - odrębna kategoria

    przeróżne czynniki wpływają na szybkość zagranej piłki. Niestety sama technika nie wystarczy, szybkość ruchu zależy od indywidualnych predyspozycji motorycznych gracza w zakresie szybkości i mocy. Szybkość jest cechą trudno poddającą się treningowi w odróżnieniu od siły. Możemy zwiększyć szybkość uderzenia poprzez ćwiczenia plyometryczne, ćwiczenia rzutowe np. z piłkami lekarskimi, wszystkie o charakterze dynamicznym, a nie pompowanie ciężarów.
    i właśnie naukowo "podkręca" się owe predyspozycje motoryczne
     
    Ostatnie edytowanie: 24 lutego 2025
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No cóż, za to "grała wszystko" - odpadała w klasyfikacjach czy pierwszej rundzie i jechała dalej "grać wszystko".
    OK, więcej i tak nie dałaby rady, to nie był talent klasy Igi... ale po co się teraz wyzłośliwia...?
    Ech te baby - tak ogólnie to ja zdecydowanie wolę facetów, znacznie mniej takiego kąsania po kostkach 8)

    A do kwestii finansowych mamuśki znacznie lepiej się nadają, zawzięte są.
    Tatusiowie czepiają się merytorycznie i raczej niewiele dobrego z tego wychodzi (Garcii poważnie do dziś mi żal).

    Oj tak, to jest dziś zupełnie inna budowa ciała, niż jeszcze rok temu. Małolata zrobiła się taka... powiedzmy: duża, w następnym sezonie będzie już pewnie baaardzo duża. Cóż, za taką kasę to się pewnie można nawet i oszpecić.

    Ale wiesz, kto ostatnio wdrożył i rozkręcił ten "męski" tenis u pań...?
    Ano Iga.
    Pamiętam takie narzekanie którejś Czeszki w pierwszym roku panowania Igi: ona gra taki chlapsky tenis. Czyli chłopski w sensie męski. No a później się inne dziewczyny zaczęły uczyć tego męskiego tenisa i niektórym się to nawet udawało. A teraz te młode to już od razu w to idą.
    Iga i coś ty narobiła 8);)
    (Przy okazji" "makiawelizm kortowy" genialny, chylę czoła niziutko xD)

    Cóż, sporo można zarobić, to i trening i okolice muszą swoje kosztować.
    Ale litości, gdzieś musi być ten kres możliwości ludzkiego organizmu, nawet napędzanego na maksa po starannej selekcji.
    Bo chyba nie da rady tak bez końca podkręcać predyspozycji dbając jednocześnie o to, żeby efekt końcowy zaliczał się jeszcze do tego samego gatunku, co przed podkręcaniem.

    ***

    Papugę przytargałam niebrzydką:

    [​IMG]
    A poszukajcie sobie Apolla w shortach na YT - Apollo gada i to gada mądrzej niż wielu przedstawicieli gatunku Homo (niekiedy i z trudem) sapiens.

    ***

    Zapadła decyzja: junior ze swoim kumplem i sparring partnerem ze szkółki jedzie na Indian Wells... nie, nie będzie grał, będzie się gapił.
     
  16. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    może chce się "podpiąć" jako autorytet tenisowy....
    Fibak też próbował tu i tam - nie ta epoka


    tatusiowie byli sportowcy mają większą tendencję do "ja wiem, co jest dla ciebie najlepsze" - a co za tym idzie do schematu korygowania własnych błędów z przeszłości, które to nie pozwoliły na złoty medal.
    cd.
    -.-


    mamusie siedzą za kasą....zwłaszcza jak to jest sklep synka
    :):)



    jak nie przestanie ze wspomaganiem, to sprzęgło się rozkraczy....
    do tego czasu kasa będzie/powinna się zgadzać


    Iga jako prekursorka tenisa siłowego?™....
    Iga gra szybko, ale nie siłowo

    ale to już było!! - mój ulubieniec Stefan młócił aż wióry leciały - nie on jeden...siostry Williams, i parę innych


    tylko obecnie, poziom "profesjonalizacji" tenisa jest tak wyśrubowany, że młody narybek zaczyna bardzo wcześnie wyglądać jak produkt końcowy - w celu optymalizacji poniesionych kosztów jak najszybciej
    skończy się tym, że będzie to młócka obustronna,

    a tenisistki będą wyglądały jak koszykarze hamerykańscy, albo samochody - niby każdy inny, ale wszystkie takie same

    aż coś zmienią w przepisach i znów pojawi się "wirtuozeria"
    no to jaki finał?....

    ;):p
     
    Ostatnie edytowanie: 25 lutego 2025
    grakula16, bogusiak80 oraz zzizzie lubią to.
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No tak. Ponura prawda.

    No ale właśnie o tej szybkiej grze była mowa - sam pisałeś, że teraz dziewczyny uderzają z prędkością typową dla facetów sprzed dekady (oraz dla twojego ulubionego Stefana).
    Szybka gra Igi była zaskoczeniem w pierwszym roku jej rządów na korcie, bo od Stefana minęło sporo czasu, a siostry Williams też jakoś były poza konkursem (czemu się trudno dziwić).
    No ale po pierwszym szoku inne panie zaczęły się nerwowo douczać i dlatego już drugi rok Igi był trudniejszy.
    A teraz to wspomaganie już w przedszkolu... ech.

    Mam nadzieję, że jednak wróci choć trochę tej wirtuozerii... młócka jest owszem dynamiczna, ale taka dziwna, jak zupełnie inna dyscyplina.

    Oj nie pytaj nawet. Boję się oczywiście.
    Ale może jednak...?


    EDIT: byliście już na nowej stronie Igi...? Cudny filmik na sam początek :inlove:
     
    AladdinSane, grakula16 oraz bogusiak80 lubią to.
  18. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    szybka gra Igi polega nie tylko i wyłącznie na sile - wcześnie uderza piłkę, sporo nadgarstka, przez co piłka nabiera rotacji i odbija się z poślizgiem,


    wirtuozeria zawsze będzie obecna, ale w zdecydowanie większym % wygrany mecz będzie wynikał z siły i szybkości
    pierwsza która będzie bezbłędnie trafiała w rogi z szybkością >180 km./h będzie długo panowała....
    jeśli mental solidny



    w zeszłorocznym Indian Wells Iga nie straciła żadnego seta!!
    nawet finał z Sakkari 2:0....

    strona bardzo fajna - mała Iga taka słodka!!
     
    zzizzie, bogusiak80 oraz grakula16 lubią to.
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No wiem, w każdym razie teoretycznie (żeby tak naprawdę rozumieć i zauważać tę rotację, trzeba jednak choć trochę grać, a ja jestem i pozostanę teoretykiem). Ale pamiętam, że największy popłoch wśród dziewczyn z touru wywoływał ten serwis 180+.
    Zresztą w sumie wszystko jedno, popłoch był.

    W zeszłorocznym Indian Wells grała zeszłoroczna Iga ;)
    Niestety to chyba jednak spora różnica.

    ***

    A tak przy okazji: odpowiedź Igi na krytykę Darusi zauważyliście...?
    Mecz koszykówki w LA, kto tam siedział tuż obok...? 8)
    Piękną nową ksywę Darusi znalazłam w komentarzu pod którymś newsem: dozorczyni 8)xD

    (Swoją drogą autor tego komenta stwierdził, że owa dozorczyni do spółki z Wiktorowskim prawie już zmarnowali jeden z największych tenisowych talentów wszech czasów i trzeba się bardzo spieszyć, żeby jakoś temu zaradzić, bo może się jeszcze uda. Wizja ponura - co ty na to, Aladdinie...?)

    ***

    Widzę, że zmodyfikowano wam Królową, po raz kolejny.
    Pamiętam pierwszą edycję, na super papu z tego eventu chyba pół roku jechałam.
    No tak, i właśnie dlatego należało to zmodyfikować... ale żeby aż tak?!
    Królowa na polu specjalnej troski, w jakichś bolesnych odcinkach...
    ... jak ja się cieszę, że już w to nie gram, przynajmniej tym się nie muszę denerwować xD
     
  20. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    nie....

    koolejna pzycholog - ponoć wizyta prywatna
    sporo tego wokół Igi się kręci - zaczyna się robić dziwnie

    to już bardziej cieciowa do niej pasuje

    sam nie wiem - za szybko na diagnozę - ewidentnie Iga słabiej sobie radzi, ale.....

    1. rządziła bardzo długo i bardzo solidnie
    2. kiedyś zawsze przychodzi kryzys - nie da się rządzić niepodzielnie, bo organizm ma jednak swoje limity wydolności na najwyższym poziomie
    3. tylko Iga wie co tak naprawdę się dzieje

     
    grakula16 i zzizzie lubią to.