Unga-Bunga

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika blau_grana, 25 sierpnia 2014.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. bona53

    bona53 Wyjątkowy talent

    Mówią,że to objawy węwnetrznej potrzeby xD.
    Tak na poważnie to też może świadczyć o dopingu,pozdrawiam sąsiadko.
     
    Odilia, grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Po pierwsze to ja niniejszym informuję, że system oszalał, za niewinność pozbawił mnie moich dwóch sąsiadek :cry:
    Aluzju poniała, dajcie jakąś wyprz florków to sobie zaraz wzmocnię ten termometr 8)xD

    Wewnętrzna potrzeba to diagnoza z czasów, kiedy dopingu się nie badało tak dogłębnie, a za to stosowało powszechnie w pewnych krajach (podejrzewam, że to znowu będzie polityka, więc cicho sza, po co męczyć biednego Szeryfa).
    Obecnie ten trądzik kojarzy się głównie z dopingiem właśnie... przeczytałam o tym niedawno (przy okazji rozmaitych afer/aferek dopingowych) i teraz przyglądam się bardzo uważnie różnym takim zawodniczkom (oraz wspominam fatalną cerę innych zawodniczek np rok temu).
    Takie hobby mam, a co 8)

    ***

    Fun fact czyli zabawny fakt czyli do czego przydają się statystyki:

    W Australii żyje 49 milionów kangurów, a w Urugwaju 3,5 miliona mieszkańców. Gdyby kangury zaatakowały Urugwaj, każdy Urugwajczyk musiałby walczyć z czternastoma kangurami.
     
  3. bona53

    bona53 Wyjątkowy talent

    Ło matulu to już po obywatelach Urugwaju.
    Widziałam na fimiku z fejsa jak walczą kangury,biada człowiekowi.;)
     
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No kangury to takie freak fights odstawiają, boksują i kopią jednocześnie.
    Statystyczny Urugwajczyk (czyli także noworodek) jest bez szans.
    Jedyna nadzieja, że kangury mają kawałek drogi do Urugwaju, a z transportem mogą być kłopoty (spróbuj przewieźć 49 mln tych kangurów, co najmniej częściowo drogą morską).
    Choć w sumie to na tym naszym najlepszym ze światów niewątpliwie znalazłoby się parę państw (w tym mocarstw) gotowych wspomóc kangury w słusznym zaprowadzaniu pokoju w Urugwaju.
    O kurcze, znów ta polityka 8)xDxDxD
     
    bona53, lolek55 oraz grakula16 lubią to.
  5. bona53

    bona53 Wyjątkowy talent

    W słusznym zaprowadzeniu pokoju jak to nazwałaś nie jest to niemożliwe.
    49mlm nie trzeba by byłoxD.Żarty żartami a jutro gra IGA .
     
    lolek55, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ale taka śliczna fikcja polityczna nam wyszła z kangurami w tle 8)xD
    I może nikt się nie czepnie o tę przemyconą alegorię 8)

    Z Badosą czyli psiapsiółą nr 2 wyjca.
    W sumie nic szczególnego nie mam do tej dziewczyny poza tym, że wspólne słit focie z wyjcem ją w moich oczach dyskwalifikują.
    Ale jednak BJKC znacznie mniej emocjonujący, punktów nie daje, wyjca nie ma...
    ... e tam.
    Obejrzę, pewnie że obejrzę... ale bez większych emocji.
    Jednak czekam na Australię ;)
     
    lolek55 lubi to.
  7. bona53

    bona53 Wyjątkowy talent

    Poprostu lubie patrzeć jak Iga gra.
     
    zzizzie i lolek55 lubią to.
  8. Kgysta

    Kgysta Mieszkaniec forum

    Ta Iga to ma jak zwykle szczescie. Inne zawodniczki wygrzewaja sie na plazach a ona chcac pomoc kadrze trafila na bardzo niebezpieczna pogode. Mam nadzieje ze nikomu nic sie nie stanie. Bardzo dobra decyzja ze odwolano mecze nawet pomimo tego ze mialy odbyc sie w zadaszonej hali. Sam dojazd tam z hotelu pewnie bylby naprawde ryzykowny i nikt przy zdrowych zmyslach by sie na to nie zdecydowal.
    W Polsce niedawno widzielismy jaka to jest sila zywiolu. Nie wspominajac o Walencji, gdzie zniszczenia sa przeogromne :(
    Niby technologia, nauka wszystko idzie do przodu. Ludzie chca kolonizowac kosmos ale w starciu z natura -huraganem, burza, powodzia,pozarem czlowiek nadal jest niemal bezbronny. A tym bardziej ze to czlowiek odpowiada ze przyspieszone zmiany klimatu.
    Dobrze ze chociaz rozwijane sa rozne dziedziny na ktore mamy wplyw zeby zminimalizowac negatywne oddzialywanie natury. Gospodarka wodna ze zbiornikami retencyjnymi, nowoczesne budownictwo ktore jest bardziej wytrzymale na dzialanie wody i sily wiatru. Ale i tak co ma zywiol zniszczyc to zniszczy
     
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No ja też lubię oczywiście.
    Ale ostatnio takie nerwy były wokół jej gry, że teraz to już się boję, nawet w tym BJKC ;)

    A co, wyjec już na plaży...? Masz jakieś nowe photoshopowane focie...? 8)xD
    Swoją drogą ciekawe, czy do piątku coś się naprawdę zmieni na korzyść - bo w sumie to nie wiadomo, w jakim stanie będzie kort (położony podobno niżej i przykryty namiotem).
    Iga za to obejrzała sobie tereny pustynne - obecność pijawki była wyraźnym sygnałem, że niech sobie ludziska gadają co chcą, pijawka zostaje w zespole.
    Jeśli Wim jakoś sprytnie nie podejdzie tego babska, to ja już się zaczynam denerwować, co z dalszym ciągiem 8)

    Ponieważ wiara w zmiany klimatu będzie teraz w odwrocie (polityka oczywiście), to ja dość czarno widzę przyszłość, jeśli chodzi o zapobieganie takim klęskom żywiołowym, w każdym razie przez kilka następnych lat.

    Ale i tak to jest ponura prawda - z żywiołem człowiek nie da rady wygrać.
    No, może w PL, kiedyś (bo to nie jest zadanie na rok czy dwa, raczej na dekady mądrej i konsekwentnej gospodarki wodnej itd, a w PL takie sprawy bywają przesadnie upolitycznione). W PL jednak łatwiej, bo obszar zagrożony mniejszy... żeby tylko ktoś zechciał zacząć myśleć perspektywicznie.
    Za to w moich okolicach żywioł zawsze wygrywa, choć częściowo przez ludzką głupotę - u mnie coroczne pożary lasów, z góry wliczone w koszta, bo nie ma jak z nimi skutecznie walczyć... a od strony Atlantyku to wiadomo, nieustanne cyklony i inne przyjemności, czyli ciągłe zalewanie ciągle tych samych okolic zamieszkałych przez emerytów-optymistów.

    Kiedyś już o tym pisałam - Matka Natura nas nie lubi i ja się jej wcale nie dziwię.
     
    lolek55, bona53 oraz grakula16 lubią to.