Unga-Bunga

Uff cieszę się, że widzisz to tak jak ja - Aladdin naprawdę przesadnie demonizuje ten prosty organizm
No i właśnie, ona wygrywa, bo gra ze średniakami (pan Simon i te jego drabinki - cóż, wszystko można kupić, jak się ma dość kasy).
Mam wielką nadzieję, że Muchova zrówna ten pomnik z gruntem, za dużo już tego butnego puszenia się z dumy.
Ogólnie moje hasło na najbliższe dni/tygodnie: traktorzyści na traktory, a traktory do Mińska.
(Wiem, że wyjec udaje traktorzystkę stosując coraz to większe implanty - ale nic na to nie poradzę, ja widzę chłopa ze sztucznym cycem.)

Też fakt, Chinka i Coco to nie ten mental i za dużo doświadczeń z przeszłości.
A Małolata jest bezczelna jak to nastolatka, której wszystko się udaje - zero kompleksów i na pewno duża chęć pokazania wyjcowi, że jeszcze się taki wyjec nie narodził -

(Małolata dostała od mamy zgodę na psa bo zawsze chciała mieć psa, ale mama nie pozwalała. Jak wygra z wyjcem, osobiście podrzucę jej jeszcze ze dwa psy.)


EDIT: Wiktorowski out. Decyzja Darusi...? A może jednak Darusia też poleci...?
Iga odwagi

 

no niestety - po pierwszym, wyrwanym secie w tie-break, Małolata przespała drugi.
w trzecim już przestała wierzyć
stanowczo za wolna, jej najsilniejsza broń nie była dzisiaj ani skuteczna, ani decydująca
za krótkie piłki, z których Chinka z łatwością atakowała
w końcu z jakiegoś powodu jest nr. 5 na świecie

szkoda, bo po pierwszym secie myślałem, że to Chinka raczej zdrętwieje
ale nie!! - mental solidny

 

Hmm.
O którym meczu ty piszesz...?

 

O tym co będzie...
Karolina - Margaryna 1-0 , oby tak dalej...
... no i mała sensacja, Iga pożegnała się z Wiktorowskim, kto na jego miejsce?

 

No właśnie, wizjoner
Karolina ma duże szanse moim zdaniem
(Zwłaszcza jak Margarynie padnie mental na amen, co może nastąpić w każdej chwili.)

Iga - Wiktorowski, dziwne.
W takim momencie sezonu?!
Czyja to była decyzja, na pewno Igi? A może Darusi, bo to ona przecież tam rządzi...?
No jeśli to drugie, to Darusia ma już władzę absolutną.
Biedna Iga.

 

pomyłka....
taka projekcja z US open z siostrą w roli głównej
a swoją drogą Mirra może podpytać siostry jak ogarnąć Chinkę


i dziwne, że Saba gra QF przed Mirrą
w regulaminie jest, że kolejne mecze z tego samego szczebla drabiny rozgrywane są w kolejności odwrotnej do rozstawienia
czyli QF Mirry powinien być rozgrywany przed meczem QF Saby

Iga nie zagra w CovidCup ani w Tokyo
dopiero w Finals

Darusia jak na razie zostaje
nowy trener będzie musiał się z nią dogadać
tydzień temu Osaka zwolniła trenera - Wim Fissett - trenował też Zheng Q.
mówi się też o Brad Gilbert

Saba wzięła się do roboty....
3 set
kolejny mecz w chińskiej tradycji?
pierwszy set przegrany, 2 następne łatwo wygrane?

____

 

Brawo Muchova
Traktor kierunek Mińsk

Co do pomyłki, to na wolnościowym forum poradziłabym, żebyś zmniejszył dawkę

Co do Igi i Darusi, to ja się naprawdę boję.
Wim Fissette to przeszłość.
Brad Gilbert to śmieszne moim zdaniem.

A wyjec nie dorósł do chińskiej tradycji.
Jak miło

(Jak będzie już do obejrzenia cały mecz w replayu, znajdę taki moment pod koniec pierwszego seta, który wyjaśnia, dlaczego wszyscy tak kochamy wyjca )

 

Alez wiesci!! Az nie wiadomo co o tym wszystkim myslec bo za duzo tego

Informacje pojawily mi sie od konca, wiec to byl prawdziwy rollercoaster emocji
1- najpierw info ze Muchova ograla nasza Sabcie. Wielki mecz! I cieszy mnie dodatkowo to ze mialem racje z tym "prostym organizmem " Saby w trzecim secie Karolina ja zagotowala , wrocila stara dobra Saba, oj do Wuhan juz nie pojedzie taka pekajaca z dumy. Karolina zasluguje na ten tytul jak nikt inny !!
2 - potem info uderzajace niczym cios w szczepionke, ze Iga nie pojedzie zaaktualizowac bazy wirusow do Wuhan - niby sie spodziewalem, a jednak szkoda ze znowu kolejny miesiac nie bedzie jej na korcie...czytam, ze decyzja podyktowana zmianami w sztabie, mysle sobie kurde o co tu chodzi...
3- na koniec prawdziwa petarda, rozstanie z trenerem! przyznam ze tutaj jestem w szoku, tego akurat sie nie spodziewalem zwlaszcza teraz.. jak juz to po sezonie. Musial delikatny kwasik w tym teamie byc od jakiegos czasu.. ale moze to wyjdzie na dobre, Iga zmieni styl- zacznie grac dropszoty, rozne skroty, wiecej przy siatce, pojawia sie moze plany B i C na mecze w ktorych nie bedzie szlo... moze ten ktos nowy znajdzie sposob na gre na trawie? ciekawe kto nastepny.. tak czulem ze jak zmieni trenera to tym razem bedzie zagraniczny. Tylko zeby to nie byl Gilbert... no ludzie drodzy, bedzie jej krzyczal na meczach 'life is good" lub 'you are a champ!"* jak widac Coco to nie pomagalo... wazne, zeby Iga jak najszybciej wybrala najlepszego dla niej trenera i zaczeli trenowac, bo patrzac z perspektywy nowej miotly to wiele czasu do finals nie maja.

*life is good - zycie jest dobre/fajne/okej
you are a champ- jestes mistrzynia
zeby nie bylo bez tlumaczenia

 

No to jest prawdziwa rewelacja
I fakt, miałeś rację z tym organizmem - genialnie, że się Karolinie udało zagotować tego napuszonego wyjca
(Na Covid Cup wyjec przyjedzie niby to pełen zapału, a tak naprawdę słaby mentalnie jak słoma spod traktora... a może to jest siano...?)

Nie wiem, co o tym myśleć - do Wuhan Iga i tak nie miałaby szans przypomnieć sobie tych slice'ów i dropshotów.

Wiktorowski bardzo Igę ograniczył, uprościł jej grę i zabronił robić to, co ona wcześniej świetnie umiała. Dziwne.
Ale ja się martwię dalszą obecnością psychopasożyta w teamie - na pozycji szefowej...? Błagam nieeeee

No i oczywiście byle nie Gilbert, do Igi zupełnie nie pasuje.
Rany boskie ale się narobiło, nie...?

 

Mam nadzieje, ze ta zmiana trenera jest podyktowana tym ze Iga sama tak poczula, ze potrzebuje zmiany a nie ze wynika to z presji otoczenia,kibicow. Takie cos na zasadzie - dobra zmienie tego trenera tylko dajcie mi juz spokoj.
Ciekawe czy tylko trener odchodzi, czy w kwestii pozostalych osob decyzja jeszcze nie zapadla.
Oby wybrala madrze nastepce Wiktorowskiego, niewatpliwie czapki z glow dla niego, zrobili razem wiele ale moze faktycznie doszli juz do sciany... tylko na efekty nastepcy znowu trzeba bedzie troche poczekac, jednak w tym roku w Australii akurat Iga raczej Sabie nie zagrozi...
Te finalsy to bedzie naprawde wieeeelka niewiadoma

 

Wiesz, tak z punktu widzenia totalnego laika - w pierwszym roku swoich rządów w tenisie pań Iga była zaskoczeniem dla wszystkich, ale w drugim roku już się dziewczyny zaczęły uczyć, jak z nią grać.
A ona dalej grała (i gra) tak samo, taki dość jednostajny i monotonny tenis (z całym szacunkiem oczywiście).
No nie wierzę, że zapomniała wszystko, co było przed Wiktorowskim i jeszcze na początku jego coachingu, kiedy powolutku ale skutecznie wycinał rozmaite fragmenty jej gry.
Ale... dopiero teraz to zauważyła? Też nie wierzę.
Zrobiło się tak źle, że już nie mogła wytrzymać do końca sezonu...?
A może to Wiktorowski już nie mógł wytrzymać rządów psychopasożyta...?

Finalsy będą nerwowe jak jasne brzydkie słowo.
Ale wytrzymamy, i tak nie mamy wyjścia

(Aha, a Ryszczuka to bym zatrzymała, on jest spoko fachowiec.)

 

To prawda, jak miala ta niesamowita serie wygranych w 2022 roku to byla okreslana jako stwor z kosmosu ktorego nie mozna pokonac. Ale bylo do przewidzenia ze cala kariere nie da sie tak grac, a Wiktorowski uparcie pozostawal przy swoim. Cos co na poczatku dzialalo teraz zaczelo powoli sie psuc i pewnie Iga to zauwazyla. Moze rozmawiali w dluzszej perspektywie o kolejnym sezonie itd, Iga chciala zmienic styl,Wiktorowski nie i stwierdzili ze najlepsza decyzja bedzie sie rozstac. Jak juz pojawialy sie rozne doniesienia o nerwowej atmosferze na treningach to pewnie Idze nie odpowiadalo granie tylko w jeden sposob.
Wiktorowski mial tylko jeden plan na mecze niestety.. najlepiej gdyby wygrywala wszystko silowo i w stosunku 6:0,6:1, jezeli trafiala sie ciezsza przeciwniczka to i caly team i Iga zaczynali sie w ostatnim czasie denerwowac. Iga moze nie decydowala sie na zmiane tak dlugo, bo jednak kilka tytulow w tym sezonie zdobyla.. ale ostatnie porazki poczawszy od Wimbledonu byly bardzo wyrazne, a nie po walce...

Jezeli tak sie zastanowic dluzej... to jest dobra decyzja. Iga ma caly miesiac do finals, jak znajdzie nowego trenera to zdaza sie troche poznac, samo finals wygra lub nie.. jeden raz juz wygrala wiec mysle ze w tym roku nie bedzie za wszelka cene o to walczyla.. a potem ma caly okres przygotowawczy do nowego sezonu... okazja przypomniec sobie te zagrania ktorych zabranial Wiktorowski... moze to faktycznie jest wszystko pod AO... zobaczymy, ja mam jakies takie optymistyczne przeczucie po tej zmianie... a polskich for/mediow spolecznosciowych o tematyce tenisowej nie mam zamiaru w najblizszym czasie czytac, bo w wiekszosci widze tylko koronowanie Saby na liderke...

Co to Ryszczuka tez mam nadzieje ze zostanie, bo to jedna z najbardziej fachowych osob w teamie, a nie jest latwo go utrzymac, kiedys czytalem ze sporo rywalek Igi probuje co jakis czas go podkupic

 

Wimbledon i Olimpiada rozwaliły Igę mentalnie (i nikt nie pomógł, ani ten nadęty ostatnio Wiktorowski, ani osoba, która podobno po to jest wożona po całym świecie, żeby pomagać właśnie z mentalem).
Jeśli Wiktorowski pozostanie jedynym zwolnionym, to cała ta zmiana może być tylko na gorsze. Pytają komentatorzy: jaki trener zgodzi się na rządy psychopasożyta? A ona wyraźnie tam rządzi, co Idze nie przeszkadza.
Kurcze taka mądra dziewczyna (bo Iga naprawdę nie jest głupia), a tak się dała omotać

Też przestaję czytać polskie artykuły i komenty. Zupełnie jakby były pisane w pałacu baćki, nie...?
Powszechna miłość i zachwyt dla wyjca.
No chwileczkę, naprawdę nikt nie widzi, czym jest wyjec?!


EDIT: no nie, Aladdin naprawdę wizjoner
Aladdin, to kto wygra finalsy...?
Dawaj jakąś projekcję

 

teraz już mogę powiedzieć....
ustawiłem mecz, żeby nie było, że nadużywam, albo towar jakiś niedzisiejszy.
trochę inne wyniki w setach, ale liczba gemów taka sama 28


zaraz sprawdzę Finals co mogę zrobić
ale Iga ogarnie temat

 

No to rób co się da
Aha, i wyjca wywal z Covid Cup przy okazji

 

ale liczba gemów taka sama (2

miało być 28

 

Domyśliłam się
Ósemka i nawias zamykający

Ale my tu nie o nawiasach, tylko o ustawkach
Troche czasu masz, bierz się do roboty

 

Pan S. obiecał, że załatwi...

szkoda Małolaty - 2:0, a potem 4:2 w trzecim secie....
niewiele zabrakło - kilka piłek....

 

Może zrzutę zrobimy, pan S. tani nie jest

Fakt, szkoda. Chinka powiedziała po meczu, że na początku starała się grać delikatniej, że niby gra z dzieckiem. Ale później stwierdziła, że swoim tenisem tego nie wygra, więc musi grać mentalem. Niegłupia ta Chinka.

 

Chinka mentalnie z betonu
po przegranym 1 secie bajgel w drugim!!...no, no

i gra u siebie! - publika pomoże!!