Unga-Bunga

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika blau_grana, 25 sierpnia 2014.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jak dobrze że jesteś, już się martwiłam, że tenis ci się znudził ;)

    No czekamy na to wycofanie się (tym bardziej, że te korty w świątyni wirusa szybkie).
    Czekamy i czytamy te dziennikarskie wypociny (zauważyłeś, że polscy "żurnaliści" sportowi aż się zapluwają z zachwytu nad Sabalenką?).
    Bardzo niefortunnie i w sumie wrednie się dogrzebali tych zastrzeżonych prywatnych szczegółów - akurat teraz, kiedy media (w tym social media) walnie się przyczyniły do tego kryzysu Igi.

    Wyjec owszem w gazie (choć stwierdzenie, które gdzieś znalazłam, że "włączyła tryb potwora" to moim zdaniem gruba przesada - wygrana z Keys była do przewidzenia, Keys dotarła do tej 1/8 finału tylko dlatego, że większość najlepszych się wycofała), ale jakoś nie wierzę w stuprocentową stabilność tego "gazu" - jej się może cały mental posypać, jak np przegra pierwszy set. Więc liczę na Muchovą i nie tylko, szanse na niższą pozycję wyjca w China Open ciągle jeszcze są.

    No ale dla Igi finalsy tak zupełnie bez rozruchu to też średni pomysł.
    Martwię się, bo jeśli ten paskudny wyjec złapie Nr 1 na koniec roku, to sobie jeszcze wzmocni pozycję na początku sezonu w Australii, kto wie, w jakiej formie (psychicznej) będzie Iga po tym olimpijskim 2024.
     
    Kgysta lubi to.
  2. Kgysta

    Kgysta Naśladowca mistrzów

    nie wiem jak obecnie wyglada sytuacja, co jest powodem milczenia Igi, ale jezeli nie jest to zadna kontuzja ani cos co calkowicie wykluczaloby ja z gry, to do Wuhan moim zdaniem powinna jechac. Kazdy mecz na szybkiej nawierzchni to jest korzysc, grala w Cincy i w Wuhan tez powinna, majac w perspektywie poprawe umiejetnosci na AO. Zamiast unikac szybkich kortow powinna jak najwiecej na nich grac. To by bylo naprawde niesamowite gdyby odebrala Sabie tytul w Australii...

    Niestety kibice jak i zurnalisci maja bardzo krotka pamiec. Iga po zdobyciu potrojnej korony - Madryt, Rzym,Paryz byla 'boginia tenisa" a teraz po kilku miesiacach bez tytulu pojawiaja sie glosy ze ma bardzo slaby sezon, nic nie osiagnela ,wygrywa tylko w tych samych miejscach....
    A Saba jest wspaniala, prawdziwy numer 1, a kompletnie nikt nie wspomina o tym jak po AO, miala dramatyczna serie... nie grala w Dosze, w Dubaju odpadla w pierwszym meczu, w Indian Wells, Miami i Stuttgarcie odpadla bardzo szybko, dopiero w Madrycie cos ruszylo... a Iga wtedy zdobywala tytuly, ale nieee to Sabalenka ma fantastyczny sezon a Iga sie konczy. :wuerg:

    W Muchovej w sumie jedyna nadzieja.. chyba ze rosyjska Malolata.. ale wydaje mi sie ze jednak Saba ten tytul zgarnie, a potem Wuhan i finalsy to warunki korzystne dla niej, no nie jest kolorowo...
    Najgorsze ze nalapie mnostwo pkt pod koniec roku i przez caly przyszly sezon bedzie wysoko, od poczatku roku broni w sumie tylko Australii, a tam ma spora szanse na obrone calosci lub wiekszej czesci pkt, a potem prawie nic... za to Iga ma naprawde duzo i jezelo nie bedzie w dobrej formie to nie tylko nr 1 jej odjedzie, ale moze spasc w rankingu jeszcze nizej :(

    Ja uwazam ze zadaniem teamu Igi jest zbudowanie w niej pewnosci siebie i woli walki na kolejny sezon, zeby faktycznie uwierzyla w to ze moze pokonac Sabalenke w Australii. Kto wie czy im sie uda.. moze do nowego sezonu podejdzie inaczej jezeli nie bedzie tego ciezaru w postaci nieszczesnych igrzysk, ktore mocno ja zlamaly, Iga sama mowila ze gdyby nie mecz o braz i zajecie mysli to plakalaby jeszcze z tydzien dluzej

    Moze po sezonie Iga zdecyduje sie na zmiany w teamie.. cos nowego to moze nowy impuls ... Sabalenka zmienila styl, gra lepiej nie wali tak na oslep z calej sily, zmiany zauwazylem tez u Coco po zwolnieniu trenera, w Pekinie gra dobrze, jest agresywna w wymianach ,agresywna na returnie, jest poprawa, dalej sporo bledow serwisowych i forehandu, dalej jest nerwowa ale idzie to w dobra strone.

    -----

    a jeszcze mi sie przypomnialo, sezon ciezki, duzo turniejow, kontuzje z przemeczenia i przeciazenia... a taka Navarro gra turniej za turniejem, teraz odpadla z Pekinu i postanowila dla zabawy i rozrywki wziac udzial w turnieju WTA 125 w Hong Kongu... tego to juz kompletnie nie potrafie wytlumaczyc i zrozumiec... chce dostac sie do finals i moze chce rytm meczowy podtrzymac, ale to nie lepiej odpoczac i lepiej sie do Wuhan przygotowac ?? chyba ze tam jest kolejna Chinka z ktora ma zamiar sie poklocic ;) nie sprawdzalem dokladnie listy.
     
    Ostatnie edytowanie: 2 października 2024 o 17:36
    zzizzie lubi to.
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Powinna, jasne.
    Ale - nie pamiętam, czy już tu o tym pisałam - myślę, że Iga się boi przegrać. Nie tylko turniej - każdy mecz, nawet taki w pierwszej (drugiej) rundzie. Psychologiczna blokada, strach przed przegraną uniemożliwia grę. Moim zdaniem brzmi to całkiem prawdopodobnie. Co z tym zrobić, to już nie jest pytanie do mnie - trochę szkoda, że w teamie nie ma nikogo, kto potrafiłby jakoś temu zaradzić.

    Oj tak, ta pamięć jest baaardzo krótka. I te wyroki ("Iga się kończy") są ferowane tyleż bezpodstawnie, co błyskawicznie. Tak naprawdę to był bardzo dobry rok Igi - gdyby nie nieszczęsna Olimpiada, dobra passa trwałaby do dziś... ale nie, hejterzy-zawistnicy nie mogą przegapić żadnej okazji zmieszania Igi z błotem i jednocześnie wyniesienia wyjca na piedestał.
    To zresztą jest "zasługa" wyjca, to nieustanne porównywanie jej z Igą - mściwy i pełen nienawiści bialoruski traktorzysta z implantami koniecznie "musi" wygrać - ale nie wygrać jakikolwiek turniej, tylko wygrać konkretnie z Igą. Ach jak się niby to cieszy z jakichś turniejowych tytułów... ale tak naprawdę chodzi tylko o ranking i o wyprzedzenie właśnie Igi w tym rankingu. Inny Nr 1 nie budziłby tak żywiołowej nienawiści wyjca.
    A jednocześnie ci "żurnaliści" z bożej łaski koniecznie muszą wynosić faworytę baćki pod niebiosa. To jest gorzej niż niesmaczne - po prostu obrzydliwe.

    Pełna zgoda - ale czy ten team w ogóle jeszcze myśli i czy naprawdę stanowi jakiś zespół realizujący z góry ustalone cele...?
    Zmian w sztabach wielu dziewczyn było ostatnio sporo i rzeczywiście widać poprawę - i stylu gry, i mentalu.
    A Iga...?
    OK, rozumiem, że dla Igi Olimpiada była wyjątkowo ciężkim ciosem (nie, ja jednak nie lubię tego tatusia), więc i praca nad mentalem może być trudna i długotrwała. Ale czy tam się w ogóle coś dzieje w tej sprawie? Czy ten skwaszony psychopasożyt potrafi cokolwiek więcej poza coraz silniejszym uzależnianiem od siebie klientki?

    Oj tak, Navarro też nie rozumiem - takie ciułanie nawet nie punktów, tylko punkcików wydaje się działaniem pozbawionym sensu, szkoda sił na to.