Unga-Bunga

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika blau_grana, 25 sierpnia 2014.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    jakaś taka nie ona....
    ale to początek - może dobrze, ze taki lekki prysznic teraz niż później
    i w sumie trochę jak na US. - drabinka aż do QF zasadniczo spacerek....
    a potem autostrada - no bo kto?...Pegula?

    skala rezygnacji to szansa dla pozostałych zawodniczek

    Wschód atakuje....;);)


    Iga na razie jest na liście startowej, są wszystkie najlepsze!!....

    a jeszcze jest Tokio od 21.10....
    no i WTA Finals od 02.11
     
    bona53 i zzizzie lubią to.
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ano właśnie, nie ona.
    Jeśli przy pierwszej przeciwniczce jest taki poziom strachu o wynik... to kto wie, jaki może być przy następnych, zupełnie niezależnie od ich miejsca w rankingu.
    Szczerze to nigdy nie widziałam absolutnie żadnej dziewczyny z touru w takim stanie tuż przed meczem.
    Po niektórych nic nie widać, po innych widać, że na nic nie liczą, jeszcze inne nadrabiają miną - a tych kilka najlepszych po prostu idzie do roboty, spokojnie i pewnie. Iga taka bywa jak jest w top formie.
    Ale wyjec z trudem łapał powietrze z tego przerażenia, poważnie.

    Cóż, pan Simon przed końcem kariery zbiera jak najwięcej gotówki.
    A baćko jak może, tak dba o swoją jedyną światową markę.
    Spacerek na autostradę zasadniczo najczęściej trafia się właśnie wyjcowi, amirite?*

    Ano właśnie. Ktoś gdzieś napisał, że team Igi bardzo sobie ceni takie "rozbiegówki", czyli mniejsze turnieje jako trening przed czymś naprawdę dużym.
    Myślę, że Wuhan (niech żyje kolebka pandemii, nie...?) ma albo miał być taką rozbiegówką - ale możliwe, że to się jeszcze zmieni.
    I ta niepewność co do zmian jednak mnie niepokoi - czy oni coś kombinują, czy stoją przed jakąś ścianą, czy co się właściwie dzieje?!

    ***

    Zapomnieliśmy o kimś.
    Ta focia niewątpliwie nam przypomni o pewnej terapeutce:

    [​IMG]
    To tak a propos mowy ciała i wyrazów twarzy.
    Ultrapoprawny stosunek między psychologiem klinicznym a pacjentem/klientem.


    _______________
    *"amirite?" czyli właściwie "am I right?" - angielski forumowy/chatowy skrót oznaczający mniej więcej "czyż nie". Fajny i praktyczny, dlatego złośliwie użyłam go na tym forum.
     
    bona53 i AladdinSane lubią to.
  3. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    ur

    wyczytałem gdzieś, że Team Iga postanowił odpuścić rank i oszczędzić Idze turniej Wirusa....
    żeby zaatakować w WTA Finals.

    ale źródło mało wiarygodne - takie nieudolne


    ....ale też: szef siedzi, a pracownik się tłumaczy gęsto....



    _______________
    *"amirite?" czyli właściwie "am I right?" - angielski forumowy/chatowy skrót oznaczający mniej więcej "czyż nie". Fajny i praktyczny, dlatego złośliwie użyłam go na tym forum.[/QUOTE]
     
    bona53 i zzizzie lubią to.
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Taki news rozszedłby się wszędzie w ciągu kwadransa - trochę dziwne, że tak nie jest, jakby to jedno jedyne źródło wszystkim wydawało się wątpliwe.

    Niby tak, ale po pierwsze spójrz na wyraz twarzy Igi - to nie jest mina szefa, który opieprza.
    No i postawa Darusi - mnie się to kojarzy nie tylko z szefem w pozycji stojącej, czyli górującym nad opieprzanym nieszczęśnikiem (dajmy na to: z działu księgowości), ale też z tzw panią (od matematyki czy innej przyrody). Ręce z tyłu, żeby nie trzepnąć ucznia linijką po łapach.
     
    bona53 lubi to.
  5. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    Darrusia ci nie leży....xDxD

    mina Igi to: "dobrze pomyśl zanim odpowiesz"!!....

    Darusia pokornie pochyla główkę, pewnie ma lekko ściśnięte wargi, chowa dłonie, żeby nie musieć myśleć co ma z nimi zrobić

    szkoda, ze nie ma funkcji >live< jak w edycji zdjęć w telefonach....

    wyjaśniłoby się
     
    Ostatnie edytowanie: 28 września 2024 o 23:24
    bona53 i zzizzie lubią to.
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jeszcze jak nie leży 8)
    A tobie leży...?
    No daj spokój ;)

    Nie przekonasz mnie, dla mnie to jest wyraźnie scena strofowania Igi przez osobę kontrolującą sytuację.
    Czyli coś, za co psycholog kliniczny powinien utracić prawo wykonywania zawodu.
     
    grakula16 i bona53 lubią to.
  7. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    nie ma co wchodzić w kompetencje Darusi ani oceniać metody i sposób współpracy z IgA....
    i tak daleko zaszły

    uogólniając, niektóre osoby mogą potrzebować "strofowania" - inaczej nie wyrobią w sobie prawidłowej oceny sytuacji, a co za tym idzie nie wezmą za nią odpowiedzialności....
    będą przerzucały na innych

    na mączce wszystko zagrało, bo nawierzchnia sporo pomaga (Nadal RG)!!
    ale na szybkich już trudniej
    nawet jeśli w głowie spokojnie

    coś w Ekipie nie zagrało - ogarną, obudzą w Idze głód zwycięstw a w Riyadzie "rozjedzie" wszystkich....
    nawet na tej twardej nawierzchni!!

    :p
     
    Ostatnie edytowanie: 29 września 2024 o 08:30
    grakula16, bona53 oraz zzizzie lubią to.
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wchodzić w kompetencje oczywiście nie mogę - oceniać mogę, w każdym razie oceniać to, co widzę.
    OK, załóżmy, że ta potrzeba strofowania ma sens (choć nie jestem tego aż tak pewna).
    W takim razie: jak długo ma trwać owo edukacyjne strofowanie, żeby przyniosło jakikolwiek skutek...?
    Przez całe życie...?
    Bo jeśli konieczne są ciągłe powtórki, to chyba znaczy, że pacjent/klient nadal niczego sobie nie potrafi wyrobić, czyli strofowanie jest jednak nieskuteczne.

    A ja tylko przypomnę, że celem każdego terapeuty (niezależnie od tego, jak bolesne może to być dla portfela) powinno być osiągnięcie sytuacji, w której ten pacjent/klient stanie się samodzielny, przestanie wymagać czy to głaskania po główce, czy rozstawiania po kątach.
    Jeśli mówimy o ludziach bez problemów psychiatrycznych, celem terapii jest udane zakończenie terapii.
    Poważnie.

    Daj Boże. Iga jest naprawdę bardzo zmęczona (psychicznie oczywiście) tym idiotycznym "olimpijskim" sezonem. Wątpię, czy jakakolwiek wersja "terapii" może tu pomóc - już bardziej ufałabym Tomaszkowi i Ryszczukowi, niż pani terapeutce w trybie 24/7 plus fryzjer.
     
    AladdinSane i bona53 lubią to.
  9. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    powinno....

    słowo klucz - jakby terapia była zawsze skuteczna, to wystarczyłaby "aspiryna" i po kłopocie
    a tak nie jest - czasami jest szybko i bezboleśnie, a czasami życia nie starczy

    wszystko zależy od pacjenta, jego silnej woli i przekonania, że "da się"
    a terapeuta musi prawidłowo rozpoznać problem i dobrać sposób skutecznego dotarcia do pacjenta, żeby ten problem ogarnąć

    to co widzimy, to tylko to, co chcą pokazać....
    a hejt "sklasyfikuje" narrację a wtedy mamy wypaczony obraz i mętlik informacyjny


    Iga, jako wrażliwiec, to raczej powinna wyrzucić nagromadzone ostatnio emocje
    i potrenować "bez piłki"
    na wzór siatkarzy i "nieolimpijskich" metod N. Grbić
    ( siatkarze biegają wokół krzeseł, grają w "zośkę", grają w badmintona rakietkami od ping-ponga).... dobrze się bawią

    mam wrażenie, że ten "olimpijski" rozdział sporo szkód narobił....
    szczególnie jak się jest na TOP lvl.

    zajechali ją!!
     
    Ostatnie edytowanie: 29 września 2024 o 13:01
    bona53 i zzizzie lubią to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wiesz, my tu sobie tak gadamy ogólnikami - jak to para niegłupich laików ;)
    Ale:

    Całe życie z psychoterapeutą? Litości.
    Choć z drugiej strony to oczywiście prawda, psychoterapia to dość szczególna postać terapii czyli leczenia (czegokolwiek, także np bólu głowy czy nowotworu) - nie ma tu twardych kryteriów "wyleczenia".
    Pytanie tylko, czy na pewno:

    Moim zdaniem nie wszystko zależy od pacjenta: tę silną wolę i przekonanie, że terapia coś jednak da, ktoś musi u pacjenta wyrobić, inaczej naprawdę lepiej będzie pójść na piwo niż na terapię (z zastrzeżeniem, że nie mówimy tu o terapii uzależnień oczywiście).
    Więc jednak nie wszystko zależy tylko i wyłącznie od pacjenta - jak słusznie piszesz, diagnoza i sposób leczenia to zadanie terapeuty, jeśli coś mu nie wyjdzie, to terapię będzie można o kant pupci potłuc.

    I teraz wracając do tego czasu trwania terapii - jeśli mimo dobrej woli obu stron nie widać poprawy, to niestety rozwiązanie jest tylko jedno: należy zmienić terapeutę.

    Tego, co widzimy, nie powinni jednak pokazywać - ponieważ tak silne uzależnienie pacjenta od terapeuty nie ma racji bytu i dowodzi niepokojącego braku profesjonalizmu (albo jakichś innych równie niepokojących celów) ze strony psychologa.
    (Moja intuicyjna niechęć do terapeutki Igi nie ma tu oczywiście nic do rzeczy.)
    A jak w tym kontekście oceniać "falującą" skuteczność terapii...? Wiem, tu aspiryna nie pomoże - ale psycholog po tylu latach "pracy" z pacjentem powinien się jednak lepiej orientować, jak działa "głowa" tego pacjenta - albo uznać własną nieprzydatność i ustąpić miejsca innemu specjaliście.

    A to prawda - w treningu Igi niewiele jest chyba tej "zabawy". To już raczej wina trenera/trenerów, choć psycholog też mógłby coś takiego zasugerować.

    "Olimpijski" rozdział rozwalił Idze mental - co do tego nie mam wątpliwości, toksyczne oczekiwania tatusia zrobiły swoje.
    No i oczywiście prawda, że cały team do spółki z tatusiem zajechał dziewczynę na amen... a terapeuta nie umiał pomóc.
     
    Ostatnie edytowanie: 29 września 2024 o 13:46
    AladdinSane, grakula16 oraz bona53 lubią to.
  11. AladdinSane

    AladdinSane Komandor forum

    Bravo Magda Fręch!!....
    bajgel w pierwszym secie, ale w dwóch następnych już poszło znacznie lepiej, chociaż z perpektywy całego meczu nie była lepsza...
    zagrała mądrze - na spokój
    teraz Zhang S.
    przegrała ostatnie 24 mecze pod rząd, rank 595!!, ale w Pekinie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa!!
    jak sama powiedziała, korty w Pekinie to jej bajka!!
    to jak RG dla Nadala


    Małolata poradziła sobie z rumuńską weteranką, która przeważnie odpadała w 1 lub 2 rundzie
    pierwszy set dla Begu, (tie-break) chociaż Małolata prowadziła 3:0, 4:1, 6:5
    ale 2 następne już 6:1, 6:1 dla dziecka
    jak przestanie sprawdzać wytrzymałość siatki swoim forhandem, to może daleko zajść....
    przy stanie 2:0 w 2 secie, po zmarnowanej piłce, przyłożyła sobie z liścia po twarzy
    potem obijała pięścią udo....
    teraz Vekić....

    no i Jaśminka vs. druga Magda....
    oj!!

    Kalinska dalej - głównie piszą trolle, że za bardzo skupia się, nad tym, żeby była ładna
    nie musi!!
    już jest!!
     
    zzizzie, bona53 oraz grakula16 lubią to.
  12. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Jasminka poległa i tym sposobem mamy dwie Magdy w 1/8 finału:inlove:

    Magda F. powalczy z chinką - ja ich nie rozróżniam;), a ML z którąś z pary Małolata / Vekić, - będzie ciekawy mecz
     
    AladdinSane, zzizzie oraz bona53 lubią to.
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Brawo obie Magdy, wyjątkowo dobrze im idzie i oby tak dalej.

    I Vekić też z głowy, ech - masz komu dalej kibicować ;)
    Metoda "z liścia" owszem oryginalna - to jakaś autoterapia a la Syberia...?

    Swoją drogą taka dziwaczna prawidłowość ostatnio, zerknij wstecz na wyniki w tym turnieju: pierwszy set przegrany (i to często w stylu demolka), a później dwa sety pewnie wygrane.
    Czy to tylko mnie się wydaje, czy takie mecze dawniej nie były standardem...?

    No naprawdę wielka szkoda, że nie ma polskiego paszportu ta Kalinska, przydałby się taki komplet do Igi.
    Gdzie ona się skupia na własnej urodzie?!
    Po prostu całkiem nieźle gra, a do tego śliczna w takim klasycznym stylu, jak nie baśń, to carat 8)xD

    Skutki sezonu wreszcie widać u Jaśminki, szkoda bo baardzo ją lubię.

    Chinka Zheng (Qinwen, to chyba imię jest, ale w Chinach zdaje się jak w PL w kadrach, Kowalski Jan) to jest ta wielka Chinka co ostatnio sporo wygrywa.
    Chinka Zhang (Shuai) od dawna była niewidoczna, bo przegrała 24 mecze z rzędu. Poza tym jest niższa xD

    Oj będzie - boję się o ML, wątpię czy ma jakiś sposób na ulubioną Mirrę Aladdina 8)

    ***

    Idę oglądać to, co przespałam (miło jest czasem trochę pospać dla odmiany).
     
    AladdinSane i grakula16 lubią to.