Unga-Bunga

najwyraźniej CoCo opanowała niemoc....
4:1 w 3 secie....

edit.
jednak CoCo....

Badosa 10:8 tie-break w 3 secie!!!!

nie jest brzydka - na zdjęciach "nietenisowych" wygląda OK....
ale też nie ma czegoś co przykuwa
na dłużej niż 2 sek.

ot, taka modelka z niemieckiego katalogu wysyłkowego

_______________

Carlito robił co mógł
grał dobrze, ale Holender grał lepiej!!!!
taktyczny majstersztyk!!
technicznie perfekcyjny
zbliżenia na twarz pokazywały głębokie niedowierzanie w to co się dzieje....
jakby myślał: "kiedy to wszystko się rypnie??....

 

A wiesz że to jest genialne określenie, chylę czoła
Jako wredny złośliwy babsztyl nazwałabym tę urodę "pospolitą", ale niemiecki katalog wysyłkowy jest po prostu 10/10

Holender fakt - świetny.
Ale Carlito jak nie Carlito, naprawdę coś się dzieje niedobrego z tymi gwiazdami.

***

A ja szukam tego Vukova na liście trenerów z licencją, szukam - i nie ma.
Coś się musiało stać baaardzo nieregulaminowego, nie wiem czy kiedykolwiek wcześniej jakiś trener wyleciał tak szybko bocznymi drzwiami razem z całą historią pracy w zawodzie.

***

Aha, a na kogo stawiasz, na MargArynę...?

 

uroda Badosy jest dokładnie taka jak piszesz....
no, ale ty wredny babsztyl, to możesz tak napisać
mnie nie wypada!!



w całym turnieju??!!!!.....

jak to kto??....

IGA!!

 

No wiadomo że Iga

Ale dziś, w meczu z Alexandrovą - MargAryna...?
Czy może już czas na wypadek przy pracy i koniec tej szopki...?

 

z Aleksandrovą raczej wpadki nie będzie....
potem pewnie Keys - do przejścia
1/4 Zheng....
i jak dobrze pójdzie półfinał z CoCo....

no i Jaśminka vs Putin....
mam nadzieję że ją wdepcze w kort

 

Cóż, wpadki nie było, ale ten pierwszy set trochę przespany
I jednak nie Keys, tylko Mertens (czy to dużo zmienia...?).
A gdyby tak Vekić zrobiła nam prezent i wykosiła Zheng...?

Jaśminka na pewno wdepcze Putina, ona jest świetna we wdeptywaniu

A Nole już poza turniejem... wspominałam już chyba o pogromie

 

wpadki nie było - Saba zabrała się do roboty po pierwszym secie
dziwny to był mecz - Saba zmiażdżona w pierwszym secie,
w drugim szybko pozamiatała
Alexadrova jakby przestała wierzyć
a MargaRyna wyje z takim samym natężeniem wokalnym zarówno przy uderzeniach agresywnych, gdzie można zrozumieć, że ten wrzask doda siły uderzeniu,
ale tak samo głośna jest przy uderzeniach czysto obronnych, gdzie nie ma potrzeby wydobywać takiego wokala

ona tak ma!!

Mertens raczej polegnie z Sabą a potem chyba Zheng i półfinał z CoCo

Jaśminka - będę mocno kibicował

ogólnie w tym turnieju jest mały pogrom faworytek....
dobrze dla Igi, bo jak sprawnie zagra to najmocniejsza zawodniczka na jaką może trafić w 1/4 to Pegula
a 1/2 Jaśminka albo Muchova

 

Ano dziwny - MargAryna przespała pierwszy set jak tyle innych pań?!

I to już od dawna tak ma.
Wojna psychologiczna po białorusku, teraz już raczej nikogo nie wystraszy tym wyciem, za to niewątpliwie wszystkie przeciwniczki okropnie irytuje. I o to chodzi.
Moim zdaniem takie wycie powinno wreszcie zostać zakazane.

A zwróciłeś uwagę na kolor ubranka MargArynki...?
Znowu żałobna czerń - dla szczerbatej dziewuszki w różowej sukienusi było za późno...?
Cóż, jak dla mnie trudno o lepsze potwierdzenie, że to jednak była ustawka, tak tandetna, że tylko amerykańska publiczność mogła się na to złapać.

Pewnie tak, ale pomyśl tylko, jak fajnie by było, gdyby Vekić wymiksowała Zheng.

Ogólnie w tym turnieju jest zaskakujący pogrom nie tylko faworytek, ale i faworytów.
Cóż, niby ostatni wielki szlem sezonu, bohaterowie są zmęczeni, więc do głosu dochodzą ci, którzy przedtem odpadali w pierwszej-drugiej rundzie i dzięki temu teraz są wypoczęci.
Ale moim zdaniem ten obecny pogrom jest jednak większy od standardowego.

Za Jaśminkę trzymamy wszystkie możliwe kciuki.
W sumie to chyba powinna dać radę.

 

raczej zakazać nie da się....
ktoś musiałby oceniać kiedy wycie jest już wyciem. a kiedy np. westchnieniem za utaconą piłką

i dopisać paragraf w Regulaminie
"wycie zakazane"....haha

ustawka dość prymitywna, ale skuteczna - publika kocha takie "prawdziwe i spontaniczne emocje"....
a szczególnie w usa

powtórka finału Igrzysk w Paryżu....!!
Zheng wtedy dość gładko wygrała, więc Vekic raczej nie ma mocnych argumentów
to już lepiej żeby Zheng wygrała - zawsze to większa szansa na problemy MargaRyny w następnym meczu

nawet te u stóp...

raczej tak, odpoczywała....

 

A co, brzmi świetnie przecież

No niestety - ja nawet lubię Amerykanów, zresztą nie bardzo mam wyjście - ale to są naprawdę takie duże naiwne dzieci.

Chodzi głównie o to, że MargArynie wyjątkowo ta Vekić nie pasuje (Dubaj '24, pamiętasz...?).
No ale to tylko takie marzenia

O tak, oczywiście. U stóp koniecznie, tym bardziej, że trudniej je trzymać

 

no....Jaśminka się spisała - gładko w 2 setach
teraz Muchova - twardy orzech do zgryzienia
jeśli jednak Jaśminka ma dobre zęby to potem najlepsza jaka może się przytrafić to Kalinskaya (15) - do obejścia

robi się ciekawie,

Mucha wyrzuciła Osakę
potem Potapovą (to już niższa półka)
wszystkie gładko w 2 setach - bez pytań
jest w formie!! - idzie jak burza

 

Wierzę w Jaśminkę, niesamowita jest
No chyba że gra z Igą, to wtedy nie wierzę

***
Ładnie Iga wygrała
(Czy ta rosyjska zawodniczka czasem używa jakiejś szczotki/grzebienia, czy zapuszcza dredy...? )

No to teraz mamy Samsonovą, straszny natłok bezpaństwowców, choć sporo już pojechało do domu


EDIT: no i oczywiście ten backspin :

​

 

Iga WIELKA!!
niebywała cierpliwość z jaką "buduje" kolejne punkty - BRAVO!!
no i pogadały sobie przy siatce - pewnie chodziło o to uderzenie wprost w Igę

_____________________

a takie cuś znalazłem....




nie wiem, co to dziecko garbatego wielkoluda i sfrustrowanego Figara zażyło, ale więcej się nagadał niż grał
mało przyjemny, obrażał przeciwnika, ironizował, informował całą publikę na temat swojej nieprzeciętnej wartości,
nazwał sędziego bocznego który mu podpadł "kartoflem", połamał w kiblu 2 rakiety....

a jak w przerwie pomiędzy gemami oświadczył, że dociągnie do końca pierwszy set a potem stop,
to nagle zaczął serwować grubo ponad 200/h
i wyciągnął pierwszego seta....
i grał dalej

______________________________________________________________________

 

Cierpliwość to chyba kluczowa sprawa - tego właśnie brakowało w pierwszym meczu Igi na US Open.
No i ta pogawędka przy siatce podobno rzeczywiście była przeprosinami.
Swoją drogą takie przydzwonienie piłką w przeciwniczkę jest bardzo trudne do sklasyfikowania jako celowe - jeśli się to robi sprytnie, to hulaj dusza piekła nie ma.

Wrócę jeszcze do tego "niereturnowalnego returnu":

Mało co widać na tym filmiku, a to była sytuacja naprawdę niesamowita.
Film pokazujący to w kilku ujęciach jest na profilu US Open na Twitterze (wiem, że to się teraz wabi "X" i nic mnie to nie obchodzi). Niestety tutaj materiały wideo z Twittera są z jakichś powodów zakazane, a to, co można póki co znaleźć na YT, jest niepełne, więc muszę zainteresowanych pokierować do linka: na stronie WTA Tennis w newsach jest opis meczu Igi z Pavlyuchenkovą i tam podlinkowano filmik z Twittera US Open.
Naprawdę bardzo zachęcam do obejrzenia, w życiu czegoś takiego nie widziałam

Ech ten Kyrgios
Niezły tenisista (jak mu się chcialo), ale przede wszystkim pajac.
W pajacowaniu jest jak dla mnie numerem jeden w rankingu.
Ja go nawet w sumie lubię, lepsze te jego występy od tego co wyprawia np niejaki Medvedev.
Ale czasem przesadza, fakt.

Może dla Władzy tropiącej obce języki podsumuję tę karę z drugiej rundy Cinncy '19 z Khachanovem:
5 x "niesportowe zachowanie", opuszczenie kortu, głośne przeklinanie, obrażanie innych (tzn pewnie sędziego, publiki itd).
Łączna kara - sto trzynaście tysi USD - stanowiła 10% kwoty wygranej przez Kyrgiosa w sezonie 2019.
Nieźle. To się nazywa stalowy mental, nie...?

​

 

zawodnik wie najlepiej co chciał zrobić!!
musi jednak zdawać sobie sprawę, że taka piłka, jeśli "źle" trafi, to może być kontuzja....

na yt jest....

z kamery nad siatką dobrze widać - piłka wróciła ze 2 m. z powrotem!!!!

dzięki za tłumaczenie !!

 

Wiem, że jest - ale okrojone w porównaniu z tym co daje US Open.
No chyba że coś się nowego pojawiło.
Ja znalazłam tylko takie z dziwnym opisem w prawym górnym rogu, z konta istniejącego od paru godzin bodajże.
No ale ponieważ to YT, to można tu powiesić:

​

Pełny filmik zawiera jeszcze jeden uśmiech pani Kjendlie, którą bardzo lubię.
(Radzę oglądać na pełnym ekranie. To się nazywa spin )

 

jest szansa na 1/4 Iga vs Jaśminka....
obie lubię

Iga z Pawluczenkovą bardzo solidna - pełna konentracja
tu jest mental z betonu

 

No a teraz czekamy na Coco z Emmą Navarro - Coco pewnie raczej wygra.
Navarro mi się podobała, dopóki nie ujawniła cech zbliżonych do Collins.
Ech te Amerykanki
1/4 Iga z Jaśminką - cóż, ja też lubię obie, ale jednak Igę bardziej
A w polskiej nocy MargAryna z Mertens no i Zheng z Vekić.

Co do betonu, to mam nadzieję, że nie zacznie się wykruszać, na razie jest zdecydowanie tendencja wzrostowa.
No i ta Samsonova ma fatalny bilans z Igą


EDIT: i po Coco.

 

19 podwójnych błędów serwisowych!!!!
Navarro nie musiała nic robić!!

 

Gdzieś znalazłam taki komentarz: Coco za wcześnie trafiła tak wysoko. Nie przeszła tych normalnych etapów tenisowego dojrzewania, a do tego na wejściu wmówiono jej, że już zawsze będzie Sereną Nr 2. Można sobie wyobrazić, jaki to jest ciężar i presja. W sumie to mi żal tej dziewuszki, podwójna przegrana - odpadła w czwartej rundzie no i nie obroni tytułu. Aha, i jeszcze spadła na szóste miejsce w rankingu.
Pewnie się kiedyś pozbiera, ale moim zdaniem bez sprawnego terapeuty sam Brad Gilbert nic nie zdziała.
Biedny dzieciak, pazerni rodzice nieźle ją pokierowali.

(A jak już mowa o rodzicach, to mama Emmy Navarro powinna pójść do sądu w sprawie tego tragicznie nieudanego botoksowego remontu warg. A co, wspominałam przecież, że jestem wredny babsztyl.)

***

Widziałeś może tę sytuację w meczu Haddad Mai z Kalinską (za dobrze znam polski, żeby pisać "Kalinskayą")...?
Muszę na to jeszcze raz zerknąć, ale wydaje się, że sędziowie rzeczywiście popełnili paskudny błąd.
Mogło to wpłynąć na dalszą grę Kalinskiej, ale poza tym stawia w dość nieciekawym świetle Haddad Maię.

***

No właśnie, dziś Haddad Maia z Woźniacką, Pegula z tą straszną bezpaństwową Shnaider, no i Jaśminka z Muchovą.
To jak obstawiasz ten ostatni mecz...?
Moim zdaniem w swojej obecnej formie Muchova może wygrać.

***
A jeśli ktoś już poczuł jesień, to polecam genialny Apple Cobbler (czyli po polsku nazwa własna z jabłkami ):

​

Najlepszy jaki jadłam, od Sally.
To na wierzchu to lody są.
Ale po co komu przepis, upajajcie się wyglądem