Opinie Kotomania

Dzięki Olu. Ja ostatnio przy sianiu trochę posiłkuję się dyniowymi i SN.

 

Dzień dobry
Na wyjeździe niewiele udało mi się podziałać, ale wczoraj wieczorem wyoazowałam kasety, a dziś ziele przyspieszyłam trochę dyniowymi (koło ,,obrażone,, po mojej ostatniej negatywnej opinii na temat gry i jakiegokolwiek bonusu pewnie dłuuugo się odeń nie doczekam )
ale i bez tego moje kocury ...

też już gwiazdory pełną gębą

 

Z piccolo jest nieumarły skarb.

 

Uff Kotomania zrobiona, pnącze dynda

Tylko frama mi się strasznie tnie, muli i zawiesza

 

Mi też.. Chciałem kupić CMJ (wiadomo, potrzebny do eventu) a pasek stanął na 100% i nijak się okienko do zatwierdzenia nie chce pokazać Ale znając moje szczęście (tak, piszę to z autopsji) gdybym chciał odświeżyć farmę, to zaraz by się pojawiło

 

Ciężki event, pracochłonny i zasobożerny. Dlaczego tylko do wtorku, a nie do środy, przecież pracy, co niemiara. 10 - 8 - 7- 9. do pnącza dojdę, do ostatniego itemu - nie wiem, ale będę się starać. A pnącze takie sobie, wcale nie adekwatne do ilości oddanych roślin, owoców, zwierząt

 

I zrobione

piccolo bajkowe źródło

 

Walczyłem jak lew, wyszarpałem pazurami niczym tygrys, przy okazji, sprytnie jak kot i wdzięcznie jak ocelot, wykorzystując eventówkę w celu zaoszczędzenia zwierza i jest zwycięstwo!



Nie sądziłem, że uda mi się nadrobić wszystkie braki, a tu poszło naprawdę sprawnie. Piccolo uraczyło mnie tym razem kumplem, ale najważniejsze, że wszystkie kombinacje zakończyły się powodzeniem i pnącze działa.

 

U mnie na ten moment 5 - 3 - 3 - 1 i badyla jednak sieję, ale tylko piszczałkowca krzak sześciostrunowy, więc ciekawe gdzie dojdę

 

bogusiania bez ostatniego itemu pnącze nie będzie pracować.
U mnie został ocelot do nakarmienia eventówką i zwierzętami.

 

kochani, wiem, że jestem zamulona, ale powiedzcie mi jak zdobywa się te kasety magnetofonowe? W oazie miłości widzę łeb tygrysa, ale nieaktywny...

 

Trzeba hodowlę w V komnacie odblokować.


Posągi w komnacie VII niekoniecznie.
No i żeby nie było za łatwo, to same tygrysy do odblokowania są w komnacie IX.

 

Brakuje mi zwierząt dla ocelota wystawiłam zagrody, ile się da wyhoduję, resztę dokupię.

 

Dzięki, wiem, i dlatego tak się starałam i stresowałam, że nie zdążę. Ale na szczęście udało się dobrnąć do końca. Nigdy więcej nie tknę eventu z tak kosmiczną ilością zwierza do oddania. Gratulacje dla tych, którzy skończyli i powodzenia jeszcze walczącym

 

Hoduję koty, lwy i oceloty, rośliny czekają w stodole,
Koty już gwiazdorzą oprócz ocelota, który ma dopiero 10

 

Stan na ten moment 8 (śpi) - 3 (czeka na krzak sześciostrunowy) - 5 (czeka na kasety) - 3 (ostatnie 2 kroki krzakosześciostrunowe, tj. 2*289). Oczywiście byłem zmuszony odpalić świeżo zdobyty ze skrzynek bonus do stodoły (L), zużyć trochę SN i SNZ oraz ustawić Super Pola. No cóż, bywa Ale do około połowy jakbym nie przegapiał zbiorów (i tak późno nie zaczął), to na spokojnie można było dojść na samej wodzie i qpie Oby dojść do 7 poziomu u góry, bo o pnączu czy laboratorium alchemika i tak pewnie będę zapominał.

 

Skończyłam, pnącze pracuje koty już gwiazdorzą

 

Teraz tak zerknąłem na wymagania Pana Kota i przypomniała mi się piosenka... To ja, typ niepokorny A dlaczego? Bo Lwa można załatwić samymi krzakami sześciostrunowymi a jego mniejszego, domowego brata już nie - najkrótsza roślina jaką chce oprócz krzaczorów to piszczałkowiec Rychło w czas A kakao i tak mi się uzbierało z 4 tysiące, więc nic by się nie stało gdyby było tylko na Kryształowych Wodospadach


EDIT: Tygrys już jest gwiazdą, reszta dalej walczy, ale wszystko zależy od badyla i targu.
EDIT2: Pół miliarda poszło na ten event, ale po coś te sianogrosze są Teraz wszystko zależy od badyla.


EDIT3: Przez to, że na telefonie nie dało się zalogować po 18 (serio, ani na Chrome, ani na Firefox), bo co chwilę wyskakiwało "Kurza twarz!" a wracając ze spaceru musiałem załatwić jeszcze jedną sprawę, więc wynik ostateczny prezentuje się następująco:

12 - 4 - 11 - 5
​

Z jednej strony jestem zadowolony, bo w "Rozkoszy sławy" to chyba każdy by chciał posmakować chociaż raz w życiu, z drugiej zaś nie bardzo, bo urzekła mnie nazwa "Paul, nie graj już tego!", mniej za to ulepszenia laboratorium alchemika.

Kwiatu kamertonowego nawet nie rozsiewałem, lilii trąbkowej podobnie. Krzaku sześciostrunowego zostało 200 sztuk bez jednej, piszczałkowca 240 bez trzech. Super Paszy zostało ponad tysiąc, więc jest dobrze. I jeszcze taka pamiątkowa fotka:

​

Kot niestety był robiony w ostatnich chwilach eventu, więc nawet nie wiem czy zmieniłby strój. Ocelot za to mógłby być już na 12 poziomie, ale nawet różowa galaretka nie zwyciężyłaby z czasem, bo było około 21:50 - niestety

 

Koniec eventu, kocie gwiazdy zakończyły występ pnącze pracuje plan wykonany

 

Z racji, że event już dobiegł końca a "Dorwij nas!" dobiegnie jutro, to pozwolę się podzielić takim ogólnym odczuciem, przemyśleniem... Nawet za bardzo nie wiem jak to nazwać Brakuje mi tych eventów, gdzie człowiek nie nadążał czytać na forum co się dzieje, bo stron było dużo więcej niż 7-10 Co prawda co jakiś czas pojawiają się takie gdzie jest ich w granicach do 20 albo i więcej, ale niestety coraz rzadziej...