Klub tematów oderwanych od siania sałaty

I co, aż tak cię ten nieszczęsny sport (parę postów wszystkiego) odrzuca, że aż musisz się na niego skarżyć...?
Ech Gosia, nie pamiętasz już, jak powstają ciekawe wątki...?

No niestety tak się nie tworzy wątków, do których każdy chętnie zajrzy.
Ale jak widzę masz już odzew, więc kontynuujcie.

Co do polecania książek, filmów i seriali - ależ oczywiście, mogę polecić... angielskie.
Pasuje?
Z polskich czytuję tylko (za to pasjami) tzw ulotną literaturę polityczną, czasem wspominkową, ale też polityczną.
Wątpię, czy Władza przełknęłaby te tytuły

Więc cóż: tak, jak ty lekceważąco odnosisz się do tej mojej pasji - którą jest nie tyle tenis, co raczej tenis w wykonaniu Igi Świątek - tak samo ja mam prawo uznać porady dotyczące jakichś dzieł jakichś autorów za kwintesencję nudy.

***

Mam dziś dobry dzień: najpierw sobie poczytałam usprawiedliwienie Zgredzia w sprawie tych "szkolnych" mądrości, a teraz ty delikatnie sugerujesz, że mam stąd zabrać tyłek, bo cię sport drażni.
No nie rozśmieszaj mnie
A tyłek oczywiście chętnie zabiorę, to forum już od dawna jest bardziej męczącym obowiązkiem, niż przyjemnością.

(Przy okazji przypominam: ja zmusiłam Władzę, żeby zamknęła mój wątek, bo stracił wszelki sens. Ty założyłaś ten klub z własnej inicjatywy, z góry zakładając, że nic z tego nie będzie. No to nie będzie.)

 

Nie powinien.

O zającu też tu było

Wiem, czego nie było. Słowa cisną mi się na klawiaturę, żeby je napisać, ale patrz odpowiedź na pierwszy cytat

 

To tak- jeśli chodzi o ksiązki- nadal usiłuję przebrnąć przez "Księgi Jakubowe" (czarno to widzę) ,Eurowizja- jak dla mnie to festiwal żenady albo ewentualnie festiwal dla mniejszości, pani Gessler - dużo hałasu o nic . Iga- nie jestem znawcą tenisa ale dzięki niej zaczęłam się nim interesować. Podoba mi się jako zawodniczka i ogólnie jako człowiek.Mam wrażenie,że poza ogromnym talentem wykonała wraz ze swoim zespołem ogromną pracę w sensie przygotowania psychicznego. Nie rzuca rakietami ,nie drze się jak opętana i przede wszystkim- nie płacze tak często jak dwa lata temu. A jej radość po wygraniu turnieju w Rzymie pokazała,że to jest po prostu młoda ,fantastyczna dziewczyna

 

Jakbyś mi to z ust wyjęła, tyle, że Ksiąg nawet nie zaczęłam czytać, nie jest to pozycja, którą można czytać z doskoku

 

Dobrze wątek zaczełaś bo oderwałaś Zuzie od sałaty

Nie zgadzam się Może coś z tego być, jeśli oprócz sportu, książek i filmów napiszecie coś o TikToku

 

O Tik -toku nic nie napiszę bo takie badziewie z daleka omijam. A Iga właśnie niestety dostaje lanie od starszej koleżanki
Edit: Iga jest niezwykle mocna psychicznie.Super emocje do końca. I wielkie brawa dla Naomi. Co za powrót

 

no na szczęście dla Igi lania nie było
w najważniejszych momentach grała po mistrzowsku
i dlatego wygrała - 7:5 w 3 secie....
BRAVO!!
pominę milczeniem 2-set

Osaka nadspodziewanie dobrze dzisiaj grała
8 asów serwisowych - Iga żadnego!!

przewaga Osaki w bezpośrednio zdobytych punktach i przełamaniach serwisowych
jest nad czym popracować

68:1
tyle zwycięskich 3 setowych meczy dla Igi, kiedy wygrywała pierwszy set!!!!

 

Tiktok oglądam na szczęście czasem z doskoku, nic więcej. Kiedyś jeszcze był znośny, ale od jakiegoś czasu serio promują okropną patologię, na czym niestety tracą bardziej wartościowi twórcy... Za to dzisiaj na TVN7 o 20:00 będzie mój kochany film "Boska Florence" ze znakomitą Meryl Streep w roli głównej Kocham ją całym sercem od czasów premiery "Mamma Mia! The Movie"* w 2008 roku i do tej pory ubolewam, że w drugiej części (mimo, że powstała dopiero 10 lat po pierwszej) jest jedynie jako duch i nie zostało wyjaśnione fabularnie dlaczego


* serio, nawet takie proste słowo? No dobra, z ang. "film"

 

No ok . Ciebie ujęła rola w Mamma Mia . Ale może powinieneś ją zobaczyć w "Sprawie Kramerów" albo "Wyborze Zofii" czy choćby "Co się wydarzyło w Medison county"

 

O i to jest główny powód, dla którego zabawa w polecanie dzieł (literackich, filmowych itd) zupełnie mnie nie kręci.
Niezależnie od tego, że talenty komediowe Meryl Streep bardzo mnie zaskoczyły, dla mnie to jest przede wszystkim aktorka z tych filmów, które ty wymieniasz (Kramer vs Kramer - genialny).
A jeśli chodzi o komedie, to zawsze i niezmiennie Ze śmiercią jej do twarzy (Meryl Streep plus Goldie Hawn plus Isabella Rossellini plus dobry dawny (i zdrowy) Bruce Willis - sam smak. Mamma Mia, hmm... no muzykę ma niezłą, przyznaję.

Skąd się wziął ten drugi set, jak sądzisz?

Mam wrażenie, że Osaka naprawdę ma zamiar grać "wielkoszlemowo", byle jak odbębniając te "zwykłe" WTA 1000 czy 500. Ona rzeczywiście szykuje się na US Open (Wimbledon widać mniej jej pasuje) i podejrzewam, że uczy się, jak grać konkretnie z każdą przeciwniczką z tej tzw Wielkiej Trójki (albo Czwórki, zależy jak kto liczy).
Dlatego moim zdaniem te winnery i przełamania były specjalnie dobrane, w innych meczach Iga nie ma z tym żadnych kłopotów.

Asy - ech, pamiętasz, jak Iga na początku asami mecze wygrywała? Jakoś jej te asy zniknęły z repertuaru, dlaczego...?

Dokładnie to mamrotaliśmy pod nosem przez prawie cały trzeci set.
No i się sprawdziło.

***

Dobra, Gosia mnie pogoniła, więc właściwie już mnie tu nie powinno być.
No ale czego się nie robi dla Igi (oraz dla Meryl Streep)

 

Ech...A mogłam się nie wychylać tak jak w twoim wątku pod koniec i się nie udzielać...Nie wiem o czym bym mogła pisać,żeby się na twoją krytykę i uszczypliwość nie narazić...No sorry za moje prostackie zainteresowania niestosowną literaturą,brakiem wielbienia Igi i co tam jeszcze można mi wytykać...
Wątek przetrwa albo nie,mam to w nosie.

 

Jest takie stare powiedzenie, że o gustach się nie dyskutuje, albo trochę bardziej współczesne i swojskie, że nie to ładne, co ładne, ale to co się komu podoba
Nie wydaje mi się, aby w dobrym tonie było krytykowanie czyichś upodobań w zakresie literatury, filmu, muzyki itp. Zwłaszcza, że nie jest to forum koneserów żadnej z tych dziedzin, tylko "siewców sałaty". Nie można po prostu uprzejmie przemilczeć, że coś nam się nie podoba, albo wręcz uważamy, że jest to złe, tandetne, kiczowate i nie wiem co jeszcze? No chyba, że podzielamy czyjś gust, wtedy może się na tej bazie wywiązać ciekawa dyskusja
Była taki wątek filmowy, nie wiem czy jeszcze jest aktywny... Tam ludzie pisali o filmach, jakie przypadły im do gustu. Wiele z tych tytułów nie było mi znanych, ale czasem po poszperaniu okazywało się, że to perełka (oczywiście w moim rozumieniu perełkowatości).

 

A gdzie ja ciebie krytykuję...?
Po prostu uważam, że polecanie książek czy filmów ma umiarkowany sens... no i jak widać może prowadzić do jakichś tyleż nadmuchanych, co absurdalnych konfliktów.
(Swoją drogą "brak wielbienia Igi" został wyrażony w sposób... hmm... lekceważący. Aha, tobie wolno, mnie nie wolno
Ale co tam, jakoś to przetrwam.)

Jasne. Ale w takim razie po co się bawić w polecenia...?
Tym bardziej, jeśli przyjąć tę mocno ryzykowną tezę:

Dyskusja dozwolona wyłącznie między osobami podzielającymi czyjś gust...?
No BoardAdminko, chyba nie chciałaś napisać czegoś takiego

 

No cóż... Skoro nie potraficie dyskutować bez wbijania szpileczek, to może warto zacząć od bezpiecznego gruntu

 

"Dyskusji" to ja tutaj nie widzę.
A te "szpileczki", cóż... zarzucono mi krytykę i uszczypliwość, których nie było - aha, ponieważ nie podzielam tego zdania, mam siedzieć cicho...?
Skąd ja to znam, zasady postępowania z trollami i prowokatorami są dość podobne na tym forum.

Jedyna ewentualna "szpileczka" to zwrócenie uwagi na osobliwe zalecenia w sprawie dopuszczalnych uczestników "dyskusji" - jak się nie zgadzasz, to buźka w kubeł, jak się zgadzasz, to zgadzaj się wszystkimi czterema łapami oraz ogonem.
Cóż, to ja już chwilowo zamilknę... wiem, wiem, ciężko się ze mną "dyskutuje"

 

Czyli o sianiu sałaty

***

Ten tego
temat wątku
''klub tematów oderwanych od siania sałaty ''
czyli w moim rozumieniu wszystkie tematy dozwolone byle nie o eventach wylotkach farmie itp
czy to nie oczywiste ?
no chyba że miałaś inny pomysł na tematy tego wątku to daj znać

***
to o czym tu można ?

I niech tak zostanie
nie tylko dziś a i na jutro i jeszcze jutro


pogadajmy o pogodzie u mnie słonecznie
a i nucę sobie zakazany owoc


Dzień dobry

 

U mnie na szczęście jeszcze też A co nucę czy też podśpiewuję? Dzisiaj jeszcze nic, ale wczoraj i w ostatnim czasie (w sumie odkąd wyświetliły mi się na tych nieszczęsnych Tik Tongach, Instagramach, Youtube'ach itp.) na przemian urywki "It's an alien invasion"* oraz "I'm exceptional Zed"** z disneyowskiego filmu "Z-O-M-B-I-E-S" (tak, nauczyłem się mieć w nosie czy komuś się to podoba, czy też nie) Swoją drogą taka anegdotka... Jak pierwszy raz usłyszałem jedną z nich, to pomyślałem, że "exceptional" oznacza "akceptowany". Potem sprawdzam i jednak "wyjątkowy". Ale w mojej głowie pewnie na wiek wieków zostanie to błędne "akceptowany" Przynajmniej tyle dobrego, że jak ktoś jest wyjątkowy, to zazwyczaj jest akceptowany i w drugą stronę podobnie


* z ang. "To jest inwazja kosmitów", polskiego tytułu niestety nie znam, bo słyszałem jedynie angielską wersję
** z ang. "Jestem wyjątkowy Zed", j.w.

 

O to, to Właśnie niemal puściłam dym uszami, bo znów przyszedł mi alert o prawdopodobnych burzach, ulewnym deszczu i silnym wietrze z możliwymi podtopieniami. Podobnie wczoraj, przedwczoraj, 23.05., 22.05. i 20.05. (wcześniejsze mam wykasowane). Jedyna burza jaką w tym czasie widziałam, to ta w SMS. Alerty OK, ale w takim układzie stają się one zwykłym spamem i gdy rzeczywiście coś poważnego się zadzieje, to najpewniej zignoruję ostrzeżenie

 

No to w Warszawie chyba z raz czy dwa faktycznie była burza a reszta to zbędny spam

 

może Ty masz alerty pogodowe na forum