zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Nikt nie mówi uciekać. Ale zmniejszyć ekspozycję na nie. Dzisiejsze media wręcz atakują odbiorców emocjami. Zewsząd krzyczą sensacyjnymi nagłówkami i paskami "zuchwała kradzież, bezczelna zdrada, okrutny gwałt, bestialski mord..." Czcionka w rozmiarze XL, jaskrawe kolory, podniesiony głos redaktora... Zdecydowana większość jest bardzo mocno nacechowana negatywnie, nawet jeśli dotyczą błahych spraw. Do tego dochodzi mnóstwo niedomówień i półprawd. A kiedy dochodzi do prawdziwej tragedii, wszyscy się dziwią skąd tyle agresji w społeczeństwie :(
    Ja dziękuję takim mediom. Wolę samemu wybierać, skąd się dowiaduję o świecie. Wciąż jeszcze jest trochę rzetelnych źródeł.
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Cóż, powszechnie wiadomo, że bestialski mord jest takim samym towarem, jak kostka masła czy flaszka piwa.
    Jeśli ma się dobrze sprzedać, trzeba go odpowiednio rozreklamować.
    A najszerszy zasięg będą miały reklamy grające na emocjach, ale jednocześnie korzystające z najprostszych środków, żadnej finezji, bo tego (prawie) nikt nie wyłapie.
    Z tym oczywiście, że oboje dobrze wiemy, o co mi chodziło - nie był to ani okrutny gwałt, ani bestialski mord, chyba że za ofiarę tej zbrodni uznamy takie (dla większości puste) pojęcia, jak np demokracja, transparentność i co tam jeszcze.
    Ale bezpieczniej będzie trzymać się mordu jako newsa w wersji podstawowej, z realną ofiarą w postaci nieszczęsnej żony na przykład.

    Jesteś w mniejszości.
    Już choćby dlatego, że masz świadomość istnienia owych rzetelnych źródeł... albo że potrafisz je odróżnić od tych w stylu tabloidu, gdzie chodzi o sensację, nie o fakty.
     
  3. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Ach, masz na myśli te pojęcia, którymi co drugi polityk i dziennikarzyna wycierają sobie tylne części ciała, bo już nawet nie usta? Te piękne, ale, jak sama zauważyłaś, w większości puste hasła drukowane na plakatach albo wykrzykiwane na wiecach?
    Cóż... Mam jakiś rodzaj uczulenia na głupie gadanie i wzajemne przekrzykiwanie się i obrażanie przez gadające głowy. Unikam ich, jak mogę, bo po kilku chwilach przysłuchiwania się ich "dyskusji" zaczyna mi się robić niedobrze :wuerg:
     
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Niezupełnie.
    Mam na myśli pojęcia, które istnieją w totalnym oderwaniu od tej roli papieru toaletowego.
    Hasła odbierane jako puste, bo wyświechtane podczas tego wycierania/podcierania.
    Gadających głów też nie lubię.

    A pisałam o tym wszystkim oczywiście w kontekście newsów, o których tutaj nie wolno.
    Masz jakieś zdanie np na temat przekłamania polegającego na relacjonowaniu czegokolwiek od końca...?
    Zresztą nieważne, pozostańcie wśród tych łanów sałaty i szarłatu, tak będzie lepiej dla wszystkich.
     
  5. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Nie wiem, czy to można nazwać przekłamaniem. Jeżeli to jest przedstawienie faktu i ciągu wydarzeń, które do niego doprowadziły, to według mnie jest ok. Przydatne zwłaszcza jeżeli wydarzyło się coś zupełnie niespodziewanego. Wówczas taka retrospekcja ma nawet sens. Ogólnie, to trochę przypomina odpowiedzi w mailu. Trzeba się przyzwyczaić, ale da się znieść. Owszem, często pomija wydarzenia niepasujące do postawionej tezy, ale to samo można przecież zrobić przy narracji w zwyczajowym kierunku.
    Dużo bardziej mnie drażnią pytania, na które każda odpowiedź jest zła. Coś w stylu "czy wiesz, ze żona/mąż cię zdradza?" Albo "wolisz zostać okradziony, czy pobity?" Oczywiście specjaliści od marketingu i socjotechniki potrafią ubrać je w ładne słowa i zakamuflować ich ukryty sens tak, że zwykły człowiek może łatwo go przeoczyć. Są wredne, chamskie, ale niestety często stosowane w życiu publicznym :(
     
  6. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Cóż, konieczność omijania raf niekorzystnie wpłynęła na moją precyzję wyrażania myśli.

    Więc może tak: mamy Wydarzenie 1, do którego dochodzi rano. Jest na tyle sensacyjne, że wszystkie kanały informacyjne o nim trąbią.
    Wszystkie - z wyjątkiem jednego (trochę upraszczam, ale tylko trochę).

    Następnie, pod koniec dnia, pojawia się Wydarzenie 2 będące skutkiem Wydarzenia 1 (gdyby nie było tej jedynki, do dwójki nigdy by nie doszło).
    I oto ten kanał informacyjny, który ani słowem się nie zająknął o Wydarzeniu 1, podaje do wiadomości tylko Wydarzenie 2.

    Dla ludzi, którzy info o świecie czerpią wyłącznie z tego właśnie kanału, takie wyizolowane Wydarzenie 2 jest umiarkowanie istotne i wręcz może zostać przeoczone, ponieważ przedstawione bez wzmianki o Wydarzeniu 1 jako przyczynie staje się nieciekawym obowiązkowym elementem nieciekawych obowiązkowych newsów.

    Takie celowe i świadome zatajenie ważnej informacji nazwałam przekłamaniem, też w uproszczeniu.
    Jak widzisz, retrospekcji tu nie ma za grosz, bo ktoś o niej zapomniał ;)
    Cóż, ludzie mają tyle na głowie 8)
     
  7. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    To jest celowe pomijanie informacji a nie relacjonowanie od końca. Z rzetelnością dziennikarską ma niewiele wspólnego.


    Pytanie do wszystkich odwiedzających, zupełnie bez związku z czymkolwiek, a mające przedstawić pewne "chłyty" stosowane w "rzyciu" publicznym:
    Czy uznając wyższość pomidorowej z makaronem od pomidorowej z ryżem kroczysz w kierunku sabotażu sojuszu polsko-chińskiego?
     
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Napisałam, ten brak precyzji był wynikiem halsowania wśród tutejszych raf.

    O tej "rzetelności" to ty wspomniałeś, nie ja.
    Ja pisałam wyłącznie o polityce informacyjnej.

    Odpowiem pytaniem uściślającym: czy istnieje sojusz polsko-chiński (oraz, uprzedzając twoje następne pytanie, polsko-włoski)...?

    ***

    Niedługo Halloween.
    Rozkosznie bezpieczne, bo chyba nie podpada pod tutejszy Kodeks karny.
    Proponuję takie oto paluchy wiedźmy:

    [​IMG]
    Przepisu nie podam, bo i tak nikt na pewno takich nie upiecze.
    Nikt poza mną, ale ja nietypowa jestem.
     
  9. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Oczywiście, że tak! Osobiście przyczyniam się do umacniania obu sojuszy. Pomidorową jadam tylko z ryżem, a rosół wyłącznie z makaronem :D
     
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Pomidorową lubię z dowolnym sojuszem, a rosół tak jak ty - wyłącznie z tym włoskim ;)
    (Wiem, że istnieje też chiński makaron - ale to nie ta bajeczka moim zdaniem.)

    A jak już mowa o kuchni włoskiej, to przepisu na torta caprese też nie podam. Żałujcie, bezglutenowy jest.

    [​IMG]
     
  11. Ciasteczkowa♥

    Ciasteczkowa♥ Komisarz forum

    Rosołu to jest jeszcze jedna wersja, ale tak moim skromnym zdaniem robią tylko dziwacy. No bo jak jeść rosół z ziemniakami? xD Dla mnie to profanacja dobrej zupki, chociaż ziemniak, a właściwie pyra, to dla mnie niemal codzienność na talerzu i to w wielu formach :p
    P.S. Ja jednak o ten przepis poproszę. Bardzo brownie mi przypomina, a brownie uwielbiam zarówno piec, jak i jeść :D
     
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Pełna zgoda co do tego połączenia rosół - ziemniaki, herezja jakaś ;)
    Co innego, jakby tam dorzucić jeszcze marcheweczkę, podsmażoną cebulkę, skwareczki no i zaciereczki - zupkę kartoflankę to ja kocham.

    Torta caprese jest nawet lepszy od brownie, które dość łatwo jest przepiec i zmienić w koszmarnego murzynka (fuj).
    Mianowicie zamiast mąki pszennej zawiera tzw mąkę migdałową, która jednak inaczej się zachowuje w cieście.
    Jak się zbiorę w sobie, to spolszczę ten przepis bo moim zdaniem na to zasługuje.
    A paluchów wiedźmy nikt nie chce...? 8)xD
    (Podpowiem tylko - choć to chyba widać na foci - że paznokietki są z migdałów unurzanych w ketchupie. Mniam, nie...? xD)
     
  13. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    No ja też nie wiem. Mój dziadek tak jadał, ale nigdy tego nie rozumiałem o_O
    Tak samo jak babci, która wolała rosół z grysikiem :cry:
     
  14. Ciasteczkowa♥

    Ciasteczkowa♥ Komisarz forum

    Migdałowej mąki jeszcze nigdy nie używałam. Lubię za to mąkę orzechową, szczególnie w tortach/ciastach, które orzechy już zawierają. Genialnie podbija smak, a i jednak nieco zdrowsza od tej pszennej jest ;) Na szczęście alergii nie mam, więc mogę sobie pozwolić.
    Te paluchy, to takie chlebowe są? Przypominają mi trochę te włoskie, które można zajadać maczając w zupie albo owinięte włoską szynką, chociaż Twoje są nieco grubsze :p Trochę utuczona musiała być ta wiedźma xD
    O matko, z grysikiem to chyba jeszcze gorsza opcja xD Kaszkę to jednak zdecydowanie bardziej wolę w opcji na słodko, najlepiej z domowym dżemikiem z malin :music:
     
  15. 53klasa

    53klasa Stary wyjadacz

    :) Pozwolę sobie stanąć na barykadach obrony rosołku z ziemniaczkami:p. Tak jadał mój dziadek i mój Tato. Z duuuużą ilością pieprzu. W sumie... może to już pieprzowa zupka była, nie rosołek. Może pieprzowy bulionik z ziemniaczkami?...:p Kto wie...
    Rosół z grysikiem zaś... może chodzi o kładzione kluseczki z grysiku? To zamiast makaronu. Kto by miał na wsi czas ciachać cieniutko jak włos makarony? Kluseczki były szybko i sprawnie. Do rosołowego makaronu potrzebne wszak silne i precyzyjne w rękach kucharki do ciachania ciasta. Wyjątkowo twarde przecież. Wiem, bo ciacham...:p

    Przy okazji: odebraliście nowy kod bonusowy?
     
  16. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    To nie były kluski kładzione tylko normalny grysik. Gorący, gęsty grysik wylewała wcześniej na talerz i pozwalała mu wystygnąć. Potem kroiła go w kostkę i zalewała gorącym rosołem.
     
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Mąka migdałowa jest bardzo fajna do ciast migdałowych ;)
    To samo taka z orzechów laskowych, tylko musi być bardzo drobna, nie taka z malaksera (w każdym razie do tego ciasta z Capri). Mam wrażenie, że w PL ta migdałowa w wersji "mąka" a nie "kaszka" jest łatwiej dostępna.

    Paluchy są standardowe drożdżowe, niezupełnie grissini, raczej podłużne buły.
    A grubsze muszą być, bo inaczej okropnie by wyschły i stwardniały podczas pieczenia.
    Za to są i mają być stosownie koślawe, choć faktycznie za mało artretyczne. Ale przyznasz, że prezentują się pięknie z paznokietkami xD

    O kurcze.
    No to ja się niziutko kłaniam, w życiu nie ciachałam (a pewnie warto bo smaczniejszy taki domowy makaron wychodzi).
    Widziałam tylko jak się to robi i bardzo mnie to przygnębiło xD

    Odebrałam, choć się w sumie nie należało, niczego nie straciłam na tych padach gry.
    Ale co tam, niech będzie, firma nie zbiednieje od tego.

    Przy okazji (drobne nawiązanie do tematu służby zdrowia): angielska patience znaczy cierpliwość. Z łaciny to jest. Ta sama cierpliwość występuje też oczywiście w słowie patient (cierpliwy albo pacjent). Podejrzewam, że to pochodzi z czasów, kiedy trzeba było mieć cierpliwość zaiste anielską, żeby wytrzymać rozmaite szemrane zabiegi bez znieczulenia.
    I proszę jak to miano pasuje do dzisiejszych klientów NFZu, i to na etapie na dłuuugo przed jakimkolwiek znieczuleniem 8)

    Znam to, nawet całkiem nieźle smakuje xD
     
    Ostatnie edytowanie: 14 października 2023
  18. Ciasteczkowa♥

    Ciasteczkowa♥ Komisarz forum

    Moja babcia też czasami robiła kładzione kluski do rosołu, żeby było szybciej, ale nadal z utęsknieniem wspominam jej makaron. Nie wiem jak ona to robiła, ale zawsze był idealny, a moja mama robiąc go dokładnie w ten sam sposób, nigdy tego smaku nie odwzorowała. Ja za to, jeśli chodzi o makaron, to totalna noga jestem xD Po babci odziedziczyłam talent do pieczenia i gotowania, nigdy w życiu nie wyszedł mi zakalec, nigdy krem mi się nie zważył, a co się chwycę za robienie klusek do zupy, to kurczaki ciasto takie twarde wychodzi, że nie da się tego rozwałkować xD:cry: Dlatego u mnie jednak ten kupny w paczce króluje :p
    Migdały lubię, więc muszę spróbować. Powoli święta się zbliżają, a ja i tak w domu siedzę i się nudzę, bo na dłuższy czas na zwolnienie mnie lekarz wysłał, to będę testować różne placuszki xD Za każdym razem do kraju wracałam na wigilię w ostatniej chwili, a w tym roku czasu będę miała tyle, że już powoli nie wiem czym mam się w domu zajmować. Nawet książkę kupiłam, żeby kolejnego języka się nauczyć, bo ile mogę kota męczyć... xD Swoją drogą nigdy w życiu nie pomyślałabym, że stanę się właścicielem (a może poddanym?) kota, bo zdecydowana psiara zawsze byłam ;)
    Paznokcie robią robotę xD Ostatnio eksperymentowałam trochę z ciastem francuskim, bo croissanty i hot dogi zdarzyło mi się robić, to może chwilowo przerzucę się na ciasto drożdżowe. Świeżych drożdży zawsze mam zapas w lodówce, bo miałam domowy chlebek i bułki robić, a te suche jakoś do mnie nie przemawiają. Tradycjonalistką jednak jestem :p
    A tak z innej beczki, to polski fotograf Jacek Stankiewicz znalazł się wśród finalistów Comedy Wildlife Photography Awards 2023. Ptaki obserwował w przepięknej Białowieży, a sama scena? Trzeba przyznać, że jest dość wymowna :p
    [​IMG]
     
  19. bona53

    bona53 Wyjątkowy talent

    Zdjęcie mega,no nie mogę hehehe...
     
  20. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    A ić z takimi smakami :cry::D

    Ha, u mnie ta sama babcia wiedząc, że z grysikiem jest mi nie po drodze, robiła też makaron. Nie wiem, jak to robiła, ale zawsze był idealny. Genialnie miękki a zarazem sprężysty i nigdy się nie kleił. Potrafiła też pokroić go w niesamowicie cieniutkie nitki. I mojej mamie też nigdy nie udało się go odtworzyć :oops:
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.