Klub Nałogowców

Witam ślicznie Nałogusie
Jak wy to zrobiliście u mnie wypadajki jakoś kiepsko, brakuje po blisko 100 i u mnie i u córci, zacięły się chyba

 

Nie płakaj, mi tez jakoś koło tego brakuje ale mam nadzieję sie doczłapać .
Ewuniu zajrzałem pod poduche

 

no to u mnie około po 120 już brakuje tylko zostały dwa diamentowe w czwartym i w szóstym i koniec bedzie

Marcinku mój ten niebieski porywam go jak mamaewa

sloneczka ci zyczę duzo i oby było cieplutk, u mnie śniegu brak i nawet nawet pogoda

 

witaj klaracykuŁD
nie smutaj,ja te jeszcze wczoraj smutałam,ale wieczorem sypnęło wypadajkami z uszlachetnionych goździków na sp z wszelkimi dodatkami.................

oooooooo......................
i cio tam znalazłeś?????????

 

a sama zobacz

 

Klaruniu ,potrzebujesz wypadajków ? napisz sówkę
Marcin ,no cudny prezent

 

No mamcia sie postarala prezencik prima sort

 

gratuluję tym co skończyli i melduję,że ja się jeszcze bujam z eventem

 

Sąsiadeczko moja kochana ja tez jeszcze bujam sie i bede sie bujala do juterka na pewno bo dzis mi juz tak nie poleci dobrze
ale na noc postawie juz zagrody i drzewka więc rano na pewno coś ciekawego bedzie

 

A ja sie pobujam z Wami dziewczyny a co
w takim towarzystwie to az miło
Mam szaliczek to teraz zadna zima mi nie straszna

 

no Marcinku jeszcze czapeczka by sie przydała do kompleciku abyś w uszki nam nie zmarzl

jak ewencik ci idzie

 

Cześć Nałogusie,
ja też jeszcze cisnę z eventem, jutro po południu mam zamiar skończyć.
Grateczki tym co już go mają za sobą.
Bardzo dziękuję za pamięć o mnie czapkowo-prezentową .

Mikołaj był dla mnie dziś bezwzględny. Dostałam zaproszenie przed oblicze temidy, masakra...
I to od kogoś z rodziny, co za koszmar... Nie mam pytań po prostu...
Jest takie przysłowie, że z rodziną najlepiej wychodzi się na fotografii, bo zawsze można kogoś odciąć. I to święta prawda

 

Ale trzeba stawać w środku, żeby Ciebie nie wycieli.
Witam nałogi. Rano event będzie chyba skończony. Ostatni zasiew juty i brakuje 50 prezentów i 36 czapeczek. To już chyba samo wypadnie. Dzięki za wypadajki, cmok,cmok.I zieloa paczuszka moja , ta od mikołaja.

 

no mnie potrzeba jeszcze 76 czapek i 52 paczki tez mam nadzieje jutro skończyc
dzis jeszcze złote szóste mam zamiar ztobić brak mi tam tylko 6 czapeczek

 

to zajrzyj do stodoły

 

Witajcie kochani, dziękuje za wsparcie ... czapek i .. duże braki nie mogę się jakoś pozbierać mam takie problemy ze szok.... dołek na maxa :-( maż stracił prace, sąsiad zza ściany 31 lat w czwartek powiesił się :-( nie ogarniam tego ,do tego problemy rodzinne o których inni mi mówią, bo mam rodzinę ale tylko na zdjęciu , a zmiana pracy 3 lata temu to bokami mi wychodzi, stres i ... brak kasy, klenkacje narody potrafię 16 kg w na m-c zgubic :-( , niby fajnie ale..... ze mnie pozostała cień ..
jak zniknę to dziękuje za wsparcie , żyłam ta grą ... ale sami kochani postawcie się w takiej sytuacji.... wiem że to nie okres aby były gorzkie żale ... ale nie radzę sobie :-(
dziękuje WAM ZA WSZYSTKO JESTEŚCIE WIELCY I KOCHANI
życzę aby każdy z ukończył event buziaki ania z krzaków

 

Ania spokojnie zawsze gdzies ktos ma źle , to chyba w tej chwili najgorszy okres jaki może być ja mam też problemy ale staram się być optymistą że wszystko bedzie dobrze i po mojej mysli. Trzeba życie wziąść silna ręką i nie wypuszczać

trzymam za ciebie Aniu kciuki bedzie dobrze, mąż znajdzie prace na pewno teraz taki okres jedni zwalniaja a inni przyjmuja do pracy

przyszłam sie pochwalic że zostalo mi do zrobienia tylko ostatnie diamentowe zadanie w szostym i bedzie całość
brak 67 czapek i 40 prezencikow

całuski dla wszystkich

 

Kochani,
ostatnio czytam duzo smutnych wiadomosci od Was - fakt, nie zaglebiam sie w odpowiedzi na nie ale ja wierze ze wszystko sie ulozy. Świeta to magiczny czas i z pewnoscia Wasze rozterki miną bezpowrotnie. Trzymam za Was kciuki i z pewnością, gdyby była taka potrzeba, wszystkie Nałogi służą swoją pomocą

 

Aniu moja sąsiadeczko myśl pozytywnie
zmianę pracy i stresy w związku z tym też przerabiałam , utratę pracy też
skup się na sobie i swoich najbliższych a rodziną dalszą się nie przejmuj bo oni Twoimi problemami się na pewno też nie przejmują -to co piszę jest brutalne ale prawdziwe

z każdej sytuacji jest wyjście, może nie w tej chwili ale za kilka dni albo tygodni-właśnie w takich sytuacjach jak Twoja trzeba zachować jasność umysłu i starać się nie dać czarnym myślom
wierzę ,że los Ci się obróci i będzie dobrze

 

Aniu trzymaj się
nie uciekaj,tu masz przyjaciół i ich wsparcie
mój syn 1 grudnia stracił pracę,a zarabiał nieźle i właściwie nas utrzymywał,ale szuka nowej pracy,a ostateczną opcją jest to,że wyjedzie do Irlandii,mamy tam przyjaciół i jak uda się załatwić mu tam pracę,to wyjedzie,choć nie chcemy tego,z rodziną,to ja już nawet na zdjęciu nie bardzo,a dziś miałam spore zwarcie z dziećmi,momentami odechciewa się żyć,ale przychodzę do Was i od razu mi lepiej
wszystkim życzę aby kolejne dni były lepsze od minionych
a ktoś wspomniał o czapeczce dla Marcinka
a taka może być?

​